Malowanie - ślady po wałku

[luuu]

Witam,

 

mam pewien problem z malarzami. Po pomalowaniu na ścianie widać w niektórych miejscach ślady po przejściach wałka. Jest to widoczne pod światło gdy stoi się przy ścianie, najbardziej w przypadku najjaśniejszej farby, mniej przy innych. Używana farba to Leyland Vinyl Matt która jednak wbrew nazwie nie jest do końca matowa, ma lekki połysk. Ściana była poprawiana już dwukrotnie wg. ekipy malarskiej przy farbie z lekkim połyskiem zlikwidowanie śladów po wałku jest praktycznie niemożliwe a ja ponoć wymagam Bóg wie czego.

 

Drugim artefaktem mniej widocznym są również widoczne pod światło nieregularne placki (bardziej lub mniej matowe) które są ponoć wynikiem niejednakowej chłonności ściany.

 

Obydwa efekty ponoć nie byłyby widoczne przy farbie matowej, widoczne natomiast przy każdej farbie lekko połyskowej jak np Beckers. zaznaczam że w/w efekty są widoczne tylko stojąc przy ścianie mając na przeciwko okno jako źródło światła.

 

Jutro mamy się rozliczać, czy odwalają fuszerkę czy faktycznie mają rację.

 

 

loukk

[Diego]

Ja malowałem sam (właściwie to z żoną). Malujemy Dekoralem. W niektórych miejscach faktycznie są ślady po wałku (stojąc przy ścianie patrząc w kierunku okna). Nie mamy jednak nieregularnych plam. Kolor jest wszędzie jednakowo intensywny. Gruntowałeś wcześniej ściany ?

[zapororzec]

fuszerka to nie jest , tak to jest z farbami typu eggshell tzn.satynowymi , ale jest sposób może nie tani i łatwy ale skuteczny,jeśli chodzi o płyty gipsowo-kartonowe , jedna wrstwa podkładu (mat) , jedna warstawa farby(koniecznie w odstępach czasowych podanych przez producenta jak 12 godzin to 12 a nie 5), następnie papier ścierny 200-220 na specjalnej pacy do scian , wyczyscić odkurzyć aż będzie gładkie jak pupcia i rzucić następną warstwę farby która powinna być ostanią warstwą

[Gość]

Z moich doświadczeń wynika, a pomalowałam sama 2 mieszkania ze 4 razy, stosując farby różnych firm, że nie odwalili Ci fuszerki.

Mam 3 rodzaje farb satynowych.

dekoral - widać smugi i plamy, ale minimalnie

tikkurilla - doskonała, satynowy połysk i zero smug, w dodatku łatwa w malowaniu nawet dla drobnej kobietki, jak ja

Dulux One - matowa, lateksowa - bardzo trudna w malowaniu, wychodzą plamy, smugi i wogóle tragedia, nawet po 3 malowaniach, z tym, że zastosowałam ją akurat w pomieszczeniu bez gładzi gipsowej, bo nie cierpię ścian jak tyłek niemowlaka - i tu chyba na tym problem polegał

 

wybieram tikkurille i nic innego, nawet w ciemnych, intensywnych kolorach

Pozdrawiam

[zapororzec]

A tu się zgodzę dulux to farby miernej jakości .Miałem przyjemność nimi się posługiwać .Tikkurila mam na płocie bejce , i rewelacja 5 lat i wygląda jak nówka.

[Gość]

dzięki!Tym bardziej się cieszę, bo mogę ją kupić tanio

[luuu]

Ja malowałem sam (właściwie to z żoną). Malujemy Dekoralem. W niektórych miejscach faktycznie są ślady po wałku (stojąc przy ścianie patrząc w kierunku okna). Nie mamy jednak nieregularnych plam. Kolor jest wszędzie jednakowo intensywny. Gruntowałeś wcześniej ściany ?

 

ściany gruntowali, ale nie specjalnym środkiem gruntującym a rozcieńczoną białą farbą Malwin firmy Pillak - co jest lepsze ?

[Gość]

luuu,

wybrali dobrą farbę do gruntowania. Jeszcze lepsza do końcowego krycia jest Polonit