Czyszczenie i konserwacja PC ogólnie

[PiterBo]

Nie bardzo znalazłem odpowiedz na pytanie i nie wiele jest informacji w necie, chcę przed zimą zrobić mały serwis swojej PC mianowicie. Na jednostce zewnętrznej na lamelach mam zielony nalot , jak domyślam są to pewnego rodzaju grzyby i pleśnie.

 

Pytanie zasadnicze czym to usunąć jakiś preparat ktoś może polecić aby spryskać i np spłukać delikatnie wodą aby to wszystko spłyneło ?

Chciałem też pomyć wiatraki i samą kratkę osłonową bo trochę ma na sobie już nalotu.

 

Jakieś pomysły sugestie ? aha odpowiedź typu " zadzwoń po fachowca" można sobie darować.

[domelek]

może to?

[map78]

Pytanie zasadnicze czym to usunąć jakiś preparat ktoś może polecić aby spryskać i np spłukać delikatnie wodą aby to wszystko spłyneło ? Chciałem też pomyć wiatraki i samą kratkę osłonową bo trochę ma na sobie już nalotu.

 

Jakieś pomysły sugestie ? aha odpowiedź typu " zadzwoń po fachowca" można sobie darować.

 

To nie jest jakieś specjalnie delikatne urządzenie, więc bez obaw. Ja co roku zdejmuję obudowę, zlewam wodą z szlaucha, potem spryskuje płynem do mycia szyb i czyszczę lamele szczotką, a wiatraki szorstką gąbką. Potem jeszcze raz obficie spłukuję wodą wodą i składam z powrotem. Działa mi piaty sezon bez najmniejszej awarii, więc chyba jest OK.

[bobrow]

Hej,

u mnie nie ma żadnego widocznego nalotu na wymienniku , po dwóch sezonach umyłem kratki od wentylatorów ( zabrudzenie od sadzy , po sąsiedzku...)

I to jest moja konserwacja zewnętrzna ,międzysezonowa.

Pzdr

[Pratchawiec]

Witam

 

Czwarty sezon.

Nie robię nic.

Jednostka zewnętrzna stoi na otwartym terenie. Odkurza ją wiatr, myje deszcz.

Brak jakichkolwiek nalotów oraz śladów rdzy.

 

Pozdrawiam

 

Pratchawiec

[Kmil_]

U mnie po 1.5 roku też niczego niepokojącego nie widzę. Obudowa jest lekko przykurzona czasami, ale bez drastycznych widoków

[map78]

Ja mieszkam przy piaszczystej drodze i po suchym lecie kurzu od przejeżdżających samochodów jest niestety od groma. Jakbym odpuścił czyszczenie to penie też nic by się nie stało, ale po węglu poświęcenie 2 godzin rocznie na pompę nie jest wielkim wysiłkiem, a świadomość, że być może poprawiłem sprawność i mam błyszczącą pompkę - bezcenna