Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja tez sie obawiam tej wilgoci.Moja kolezanka wprowadzała sie rok temu a wylewki robione miała rok przed połozeniem parkietu a i tak okazało sie że jest zbyt duzo wilgoci, wiem ze kładli jeszcze jakąś zywiczna wylewkę, było to bardzo drogie ale mogli połozyc parkiet.

Jestem za opcją grzania.. moze sie to to wysuszy, przynajmniej taka mam nadzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też myślę, że grzanie nie zaszkodzi, a może pomoże :-? tym bardziej, że palenie w kominku to sama przyjemność. Ja już się nie mogę doczekać kominka (ma przyjechać za max. 2 tygodnie).

 

Właśnie ze względu na wilgoć nie zdecydowałem się na parkiet, chociaż pokusa była duża. W salonie będzie deska barlinecka - można ją kłaść na piankę i folię paroizolacyjną, co rozwiązuje problem wilgoci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Moniko

Tylko ja tez nie wiem kiedy to sie wykończy.. ale nie predko, kasa topnieje szybciej niz lody podczas upałów, pan K. dzielnie płytkuje łazienke - do której zwyczajowo zabrakło płytek - mój m. zawsze cos tam pomyli w rachunkach.

Coraz czesciej zastanawiam sie skad wziać czas... by przed zimą zrobic jeszcze to i owo, pracując przy domku brak mi czasu na prace zawodową i odwrotnie a gdzie jeszcze opieka nad dzieckiem, generalnie dance macabre.

Dobra dosyc uzalania sie i do roboty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paliłam w kominku od niedzieli. Miłe zajęcie. Gorzej dostać się do suchego drewna. Złożyliśmy sobie w tamtym roku brzozę pod daszkiem z folii. Wyschła pięknie, ale zadaszenie postanowiły wykorzystać też wściekłe mrówki (raczej mrówy giganty) i całe lato pracowały tak zawzięcie, że drewno prawie przykrył mrówczy kopczyk (też kopczyk gigant). No przykro mi bardzo, ale trzeba będzie to towarzystwo wygarnąć spod folii, bo inaczej będziemy marzli.

 

Mam nadzieję, że wskaźniki pokażą w poniedziałek poniżej 3% wilgotności na wylewkach, bo jak nie, to sobie w łeb strzelę.

Schody czekają, meble do kuchni "się kończą", a podłogi leżą... odłogiem. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

To miło znaleźć się wśród Ziomali :D

Jestem na etapie papierologii - czy moglibyscie polecic jakies dobre biuro w Kielcach w ktorym moglbym zrobic adaptacje projektu?

 

Pozdrawiam

M.

 

Witamy!!!

 

Chodzi Ci o wrysowanie w plan zagospodarowania czy o banglanie w projekcie? Jeśli o to drugie, to chyba jednak najlepiej zlecić to w biurze, które jest autorem projektu (z tego co słyszałam, nie chcą grzebać w cudzych pracach). Jeśli tylko o plan zagospodarowania, to poślę Ci namiary na priva.

Gdzie budujesz i jaki domek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Stander,

Wlasciwie to chodzi mi o obie rzeczy,

Teraz jestem na etapie zakupu projektu-Bajkowy (nazwa taka sobie...ale domek oczywiscie jak dla mnie) z pracowni MGprojekt. Czekam jeszcze na pare informacji od nich zanim zakupie. Chyba nawet maja w Kielcach jakas firme (chyba Ekodom na Targowej) wspolpracujaca ale zawsze warto sie glebiej rozeznac na rynku.

Tak wiec bede budowal maly domek we wsi Szewce.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jesteś na etapie zakupu, to sobie z nimi wszystko ustal. Na nieistotne zmiany nie jest teraz potrzebny projekt zastępczy ani nawet zgoda autorów, ale jeśliby przyszły Ci do głowy jakieś konstrukcyjne, to lepiej, żeby oni to od razu nanieśli i "przeliczyli" (mogą się pojawić automatycznie jakieś zmiany w sieciówce czy obciążeniach). Ja kupowałam projekt typowy, ale w środku poprzestawiałam totalnie. Narysowałam, co gdzie chcę mieć i pani architekt mi to wrysowała w swój projekt, dodając sieci, kanały itp. Ponieważ poza przestawianiem okien na elewacjach nie wiązały się te moje zmiany z naruszaniem konstrukcji nośnej, policzono mi jak za projekt typowy, bez zmian. W tym samym biurze zleciliśmy projekt zagospodarowania działki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stander, dzieki za info na priv - popytam, rozeznam.

Wielkiech zmian nie planuje. Z dwu pomieszczen (lazienka i pom.gosp) planuje zrobic kotlownie, wiec wypada tylko jedna scianka dzialowa. Planuje jeszcze kosmetycznę modyfikacje ganku. Zadnych innych modyfikacji, tym bardziej zmian w konstrukcji. Mysle ze nie powinno byc problemow z adaptacja niemiej jednak chcialbym sie dowiedziec maksymalnei duzo o projekcie i ewentualnych zaleceniach dotyczacych jego adaptacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podciągam, bo zaraz spadniemy na następną stronę.

Chociaż właściwie nie bardzo chce mi się pisać. Dzisiaj miałam telefon od pana parkietowego, że mam pecha, bo jego spec od precyzyjnej obróbki ma zapalenie nerwu w ręce i 10 dni musi brać zastrzyki. Nie wiem, czy to prawda, ale jak to sprawdzę...

Przeprowadzka wrześniowa staje się już nierealna. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my już przyzwyczailiśmy się do myśli o przeprowadzce grudniowej. Co prawda od początku było takie założenie, ale łudziliśmy się, że uda się wcześniej. Ale raczej się nie uda :-?

 

Ale aktualnie na tempo prac nie mogę narzekać. Zabudowa poddasza już praktycznie skończona. Jeszcze tylko 2 geberity nieskończone, ale zostało tylko szpachlowanie.

 

Spece od poddasza dzisiaj zaczęli klejenie styropianu, w trakcie mają jeszcze wymurować schody zewnętrzne i taras. Generalnie - będzie się działo 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamieta mój M. a to chodzaca skleroza to chyba buk, natomiast co do sezonowania.. to nie spotkałam sie z tym aby któs sprzedawał sezonowane drzewo do kominka.. sezonuje sie samemu (takie drzewo schodzi na pniu.. dlatego zamawia sie je rok wczesniej). My kupilismy z zapasem na przyszły rok aby sobie je wysezonowac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój jest ten kawałek podłogi! :-? :

 

http://foto.onet.pl/upload/30/75/_630420_n.jpg

 

Mąż przywiózł pana w niedzielę, pan położył kawałek podłogi pod schody i tyle. Schody zmontowane w pół dnia (środa), nie bez problemów (paskudne wgniecenia w parkiecie).

Wchodzić i schodzić mogę już bez strachu, ale to mała pociecha, kiedy termin parapetówy wciąż za gęstą mgłą.

 

Wybrałam schody pełne, czyli z podstopnicami, chociaż prawie każdy namawiał mnie na ażurowe. Co ja zrobię, że takie bardziej mi się podobają (czytaj: wydają mi się pewniejsze, bezpieczniejsze).

http://foto.onet.pl/upload/41/80/_630421_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...