Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zacieki na białym tynku mineralnym


Recommended Posts

No to po kolei.

Do tynków cementowo wapiennych używali cementu ożarowskiego w workach, jedynki. Do obrzutki 42,5R, w dalszej części do narzutu 32,5R. Do tego wapno hydratyzowane w workach Bielik, wcześniej moczone. Z tym , ze do każdej betoniarki na tę ścianę dodawali właśnie plastyfikatora - cemplastu. Z litrowej butelki niewiele im pozostało. Po kłótni zaprzestali go chyba dodawać na pozostałe ściany.

Ściana pod tynk cieńkowarstwowy, baranek 1,5 mm greinplasta została dzień wcześniej zagruntowana białą farbą podkładową F tez greinplasta. Z tym, że do użycia mogła byc rozcieńczona. Przywieźli jej wtedy 2 wiaderka po15 kg. Ile im wtedy poszło trudno mi powiedzieć. Na pozostałe ściany dowieżli jeszcze 3 takie same wiaderka, a po zagruntowaniu wszystkiego tj. jakieś 200 mkw z otworami zostało 3/4 wiaderka.

To że tynk zasychał im podczas nakładania jest mało prawdopodobne. Tynkować skończyli przed 10, a słoneczko wstało póżno i ledwo zaczęło sie rozkręcać.

Ale szukając w necie przyczyny tych zacieków doszłam do pewnych wniosków. Moge się mylić co do popełnionych błędów, ale wydają mi sie najbardziej prawdopodobne.

Ścianę przyjechali gruntować w piątek rano. Z tym , ze poprzedniego dnia w czwartek padało. Padało takze w nocy z czwartku na piątek. Takze wszystko wskazywało by na to, że została zagruntowana mokra ściana. Byc może przez dzień nie zdążyła dobrze obeschnąć.I na taką, z samego rana w sobotę został położony tynk cieńkowarstwowy. Kiedy zaczynali pracę było bardzo mgliście, dopiero z czasem zaczęło wyglądać słoneczko i przyświecać. To grunt położony na mokrą ścianę mógł zaburzyć wiązanie. Czy takie cos jest możliwe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okej to po kolei:

1. Jeśli moczyli, dokładniej dokończyli gaszenie wapna (long story, ale to co w worku to tzw. wapno suchogaszone. Zmoczenie, to po prostu "szybkie" dogaszenie tego wapna. Nie wiem jak reagował taki plastyfikator dodany do zaprawy gdzie jest już ciasto wapienne. Teoretycznie nie powinno się wiele stać, praktycznie diabli wiedzą. Mówię to bo wiem z jak można zgasić chemicznie wapno tylko z cementu, wykorzystując skład takiego cementu skład klinkieru, ale to osobna dyskusja. To jest jedno. Poza tym samo wapno bardzo mocno "napowietrza" mieszankę, to zaś oznacza, że prawdopodobnie będzie miała dużą dyfuzyjność (czyt. nasiąkliwość). Dla mnie plastyfikator przy cieście wapiennym - dwa grzybki w barszcz. Dyskusja wśród budowlańców mogła oznaczać że coś im się nie podobało. Mogła np być inna plastyczność lub lepkość (to jest pewne wróżenie z fusów)

2. Farba gruntująca Greinplast F: cytat " bezpośrednio przed nałożeniem wymieszać. Produkt gotowy do użycia nie rozcieńczać wodą. Nakładać pędzlem lub natryskowo." Zużycie 0,3 - 0,4 kg: czyli na ca 180 m2 powinno tego pójść mniej więcej 70 kilka kilogramów. Według mnie poszło tego za mało, przy czym biorąc pod uwagę skład tynków mogło jej wychodzic dużo lub bardzo dużo. Poza tym moja uwaga: nie ma jednej! farby, gruntu czy czegokolwiek, nadającego się idealnie na tynki wapienne, cementowe i beton ze wszystkimi pomysłami pośrodku. Nasiąkliwość i paroprzepuszczalność jest na tyle różna, że nie nadaje się na wszystkie wymienione rzeczy, ale to już moja opinia.

3. Fakt, że ściany były mokre lub niedoschnięte niemal na pewno zaburzyło działanie tych farb gruntujących. Sama farba zawiera dyspersjie kopolimerów styrenowo akrylowych rozmieszanych z wodą, mogę podejrzewać w jakich ilościach ale to osobna kwestia. Woda jest rozpuszczalnikiem i materiałem pozwalającym wnikać głęboko w impregnowany / gruntowany materiał. Jeśli materiał jest mokry, to ten impregnat / grunt nie ma możliwości wniknięcia.

"Temperatura podłoża i otoczenia podczas nakładania i wysychania farby powinna wynosić +5°C do +30°C. Optymalna temperatura podczas nanoszenia +20°C.

Farby nie należy nakładać przy bezpośrednim nasłonecznieniu, opadach deszczu bez stosowania zabezpieczeń ochronnych (siatki, plandeki). Warunki te

należy utrzymać do momentu całkowitego jej wyschnięcia. Długotrwała podwyższona wilgotność otoczenia i temperatury poniżej +5°C działają niekorzystnie

na proces schnięcia farby, dlatego warunków tych należy unikać.

Niedostosowanie się do powyższych zaleceń lub złe przygotowanie podłoża może doprowadzić w skrajnych przypadkach do obniżenia trwałości powłoki

gruntującej, a nawet w późniejszym terminie do odspojenia razem z warstwą tynku. Ze względu na możliwość powstania widocznych przetarć na wykonanej

warstwie tynku dekoracyjnego Producent zaleca barwienie farby gruntującej F na kolor zgodny z kolorem tynku. Szczegółowe informacje dotyczące

stosowania barwionych gruntów znajdują się poniżej." To ze strony producenta.

4. Kiepskie zagruntowanie podkładu sprawiło to, że np. mogło się okazać, że podkład miał dużą dyfuzyjność większą niż tynk, to oznacza, że wilgoć z tynku zostanie wciągnięta do wewnątrz. Jedno, wtóre, osłabiło to wiązanie i wytrzymałość samego tynku. Trzecie przyszedł deszcz i wypłukał wszystko co mógł. Łącznie z z tym że to białe może być to jakiś wariant białego barwnika - który po prostu został wypłukany wraz z deszczówką.

5 Grinplast o tynku mineralnym typu baranek:

"Nakładanie tynku: Do właściwych prac tynkarskich można przystąpić po odpowiednim przygotowaniu podłoża oraz całkowitym jego wyschnięciu."

Optymalna temperatura podczas nanoszenia +20°C.

"Tynku nie należy nakładać przy silnym wietrze, bezpośrednim nasłonecznieniu, opadach deszczu bez stosowania zabezpieczeń ochronnych (siatki, plandeki).

Warunki te należy utrzymać min. 3 dni od momentu jego nałożenia. Długotrwała podwyższona wilgotność otoczenia i temperatury poniżej +5°C działają

niekorzystnie na proces schnięcia tynku, dlatego warunków tych należy unikać. Niedostosowanie się do powyższych zaleceń lub złe przygotowanie podłoża

może doprowadzić do powstania trwałych róznic kolorystycznych na powierzchni wyprawy tynkarskiej (wykwity, przebarwienia), w skrajnych

przypadkach do obniżenia jej trwałości, a nawet odspojenia"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaburzone wiązanie tylko zwykle, oznacza to, że tynk ściera się ręką. Cement nie miał tyle wilgoci co trzeba. W wersji 1. jeśli warstwy są zrobione rzetelenie - wiatr i słońce zbyt szybko wyciągną wilgoć, a zbyt ciepła ściana wchłonie wilgoć z tynku. Skutek cement jest niezwiązany, lub słabo. Rozwiązanie: dać lewej wilgoci, może być mgiełka wodna, delikatna mżawka, mgła cokolwiek.

W wersji 2. Jeśli zaburzone są parametry warstw - czyli np - warstwa wewnętrzna czyli szpryc i narzut jest bardziej dyfuzyjny, nasiąkliwy niż tynk elewacyjny, to ten proces potrwa dłużej, bo wilgoć będzie wciągana do środka, ale sam proces czyli stwardnienie tynku nastąpi.

W wersji 3. Jeśli przypląta się mróz, to rozwali tynk, przy czym jeśli jest układ tak jak opisany w "dwójce" to może się okazać, że i po stwardnięciu odspoi sam tynk.

To co napisałem to ogólne rzeczy. Niesety nie wiem co chłopcy wymyślili. Tym bardziej że szło i wapno gaszone i plastyfikator a i sam sposób mieszania (wolnospadowa lub wiertadełko) mogły swoje zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oceniając na podstawie zdjęć mamy tu do czynienia z usterką estetyczną warstwy tynku spowodowana dwoma czynnikami:

 

Po pierwsze, widoczne na zdjęciach poziome fale spowodowane są różnicą w fakturze zatartego tynku. Tego typu usterka powierzchni może mieć kilka przyczyn, ale prawie zawsze zależy od umiejętności i doświadczenia osób aplikujących tynk. Nie można tu również wykluczyć że część nierówności została przeniesiona z podłoża, na którym tynk był aplikowany. Niestety tu smutna wiadomość: defekt usunąć można jedynie poprzez ponowne położenie tynku.

 

Druga kwestia to widoczne zacieki. Jest to usterka spowodowana oddziaływaniem znacznej wilgoci na jeszcze nie wyschniętą warstwę tynku. Skład tynków mineralnych stanowią zaprawy cementowe z dodatkami uszlachetniającymi. Jeżeli takie zaprawy poddamy oddziaływaniu nadmiaru wilgoci w początkowym okresie ich dojrzewania, to wytrącą się z nich znaczne ilości soli wapiennych, które migrując na powierzchnię pokrywają ją białym nalotem. Widoczne smugi na elewacji są zatem efektem zmywania tych soli przez deszcz aż na warstwę cokołową. Niestety problem dość częsty w jesiennych warunkach pogodowych.

 

Aby wykonywać w prawidłowy sposób elewacje w trudnej, deszczowej aurze firmy wykonawcze powinny uwzględniać skutki prowadzonych prac. Należy przestrzegać zaleceń z instrukcji montażu (karta techniczna, opis na opakowaniu lub w przypadku wątpliwości kontakt telefoniczny z doradcami technicznymi producenta tynku). W zaleceniach producent jasno precyzuje w jaki sposób przygotować podłoże, po jakim czasie jest ono wysezonowane oraz informuje, że elewację należy osłaniać minimum 3 dni a w przypadku gorszej pogody dłużej, aż do związania warstwy.

 

"Marsia" zgłoś problem u producenta tynku i poproś o wsparcie. Jesteśmy otwarci, chętnie dzielimy się naszym doświadczeniem i służymy pomocą w takich sytuacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Greinplast:

1. dodatki uszlachetniające to zwykle napowietrzacze, czasem plastyfikatory bywa i jedno i drugie. Z prostego powodu, zwykle są one konieczne by tynki przeszły badania na mrozoodporność.Dawniej rolę napowietrzacza pełniło ciasto wapienne. Obecnie to kwestia chemii dodanej do tynku.

2. przebarwienia, wykwity etc zwykle wynikają z zawartości alkaliów w cemencie. Białe cementy lepszymi na rynku. W Polsce są cztery marki najczęściej stosowane wymienne. Z tej czwórki - podobną jakość i obecność na rynku mają dwa, jeden to mimo opisów klasa 42,5 (parametry w Polsce) i jeden nowy. Z daleka. Giganci bardzo często współpracują z dwoma, trzema. Wygoda i możliwość regulacji ceny. Istnieje możliwość stosowania tzw. taniej wersji, czyli jest jasny szary cement i dwutlenek tytanu jako barwnik.

3. Dawne reguły określały że idąc od ściany kolejne warstwy tynku powinny być bardziej dyfuizyjne, po to by same z siebie stanowiły barierę dla wnikającej wilgoci, a do tego by ciepło i słońce samo z siebie wyciągało wilgoć ze ścian. W chwili obecnej się tym mało kto przejmuje - czyli podaje się stopień napowietrzenia dość średnio przejmując się tym w jakim czasie to następuje. Dlatego czeka się na wyschnięcie tynków podkładów i je gruntuje. Wyrównuje się chłonność tworząc barierę dla wilgoci, a przy tym cienka warstwa tynku zewnętrznego elewacyjnego wygląda ładnie i nie ma problemów ze zbyt małą nasiąkliwością -> dyfuzyjnością.

4. To, że budowlańcy zastosowali ciasto wapienne i plastusia - oznaczać może , choć nie musi, problemy niemal na pewno związane z bardzo dużym napowietrzeniem. A zastosowanie gruntu na wilgotny tynk podkładowy i do tego bardzo napowietrzony, i to gruntu do wszystkiego - za dobrze nie wróży.

5. Te wałki na scianie - to wina tak czy inaczej tych co robili tynki. Zrobili nakładkę. jadąc poziomami jakimi je nakrapiali / nakłądali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...