Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Temperatura w domu 23-24 stopnie, często odczuwam chłód


danio8871

Recommended Posts

Witam forumowiczów.

 

Mam taki problem, ogrzewam dom gazem, budynek stary, jedna ściana nieocieplona, okna słabej jakości, lecz myślę że to nie problem tego.

 

W domu mam temperaturę 23-24 stopni wilgotność 45% i to jest temperatura najbardziej dobra dla mnie, z uwagi że nie czuję zimna, lecz często odczuwam chłód przy takiej samej temperaturze ale jak spadnie wilgotność nawet o 3-5%.

Czy jest to możliwe że poprzez spadek wilgotności odczuwam chłód? Chyba powinno być odwrotnie, przy większej wilgotnosc powinienem odczuwać chłód, takie jest moje zdanie.

Jak odczuwam chłód, wietrze mieszkanie przez 5 minut, zamykam okna i po chwili jest już ok, ale podczas wietrzenie na wolgotnosc spada.

I tu pytanie czy warto zakupić nawilżacz powietrza? Czy osuszacz żeby nie było odczucia tego chlodu momentami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wilgotnoscia jest tak, ze jak znajdujesz sie w komfortowej dla siebie temp, to wzrost wilgotnosci jeszcze poteguje wrazenie ciepla (właśnie przy 23-24C w domu, albo w letni dzień - cnoc wtedy czesto zaczyna być zbyt cieplo.)

W temperaturze nizszej, niz Twoja komfortowa wzrost wilgotnosci powoduje wzmocnienie uczucia chlodu.

Dlatego zimą bardziej komfortowo jest nam na mroźnym, suchym powietrzu, niz kiedy przyjdzie odwilż, jest cieplej, ale wilgotność powyzej 90%

 

Nawilzacz na pewno pomoze bardziej, niż otwieranie okien :)

Taka jest teoria

 

 

Natomist w tym, co piszesz przeczysz troche samemu sobie.

Piszesz, ze jest ci chlodniej, kiedy spada wilgotnosc, a pomaga otwarcie okien, czyli dalsze obnizenie wilgotnosci i wpuszczrnie zimnego powietrza....

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm, tylko na jesieni, jak okno otworzy i pada, to wilgotność mu raczej nie spadnie. W zimie będzie inaczej, ale zimy jeszcze nie ma.

Oczywiście, że spadnie. Jeśli na dworze jest chłodniej niż w domu to zawsze mam wilgotność spadnie. Wracając do odczuwania zimna to może czujesz je wtedy gdy piec nie grzeje i grzejniki stygną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za rady, ale odkryłem że odczuwam chłód przy dużej wilgotności, teoretycznie taka powinna być ale odczuwam chłód, wilgotnosc na poziome 54% a temperatura w mieszkaniu 24 stopnie. Otwieranie okien pomaga, bo wilgotność spada i później jest ok gdzie nie odczuwam tego chlodu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wilgoć wpadająca do wnętrza pokoju pochłania ciepło, do tego dochodzi ruch powietrza - konwekcja, masy powietrza zimnego i ciepłego wirują i przemieszczają się i to może powodować uczucie chłodu, jednak żeby aż w takim stopniu hm dziwne trochę. Nie bardzo rozumiem jak może spaść wilgotność skoro otwierasz okno gdzie ostatnimi czasy leje i leje i wilgotność bywa powyżej 90 %, dobry masz ten higrometr i termometr ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wilgoć wpadająca do wnętrza pokoju pochłania ciepło, do tego dochodzi ruch powietrza - konwekcja, masy powietrza zimnego i ciepłego wirują i przemieszczają się i to może powodować uczucie chłodu, jednak żeby aż w takim stopniu hm dziwne trochę. Nie bardzo rozumiem jak może spaść wilgotność skoro otwierasz okno gdzie ostatnimi czasy leje i leje i wilgotność bywa powyżej 90 %, dobry masz ten higrometr i termometr ?

 

Przeczytaj jeszcze raz co napisałem ja i fotohobby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wilgoć wpadająca do wnętrza pokoju pochłania ciepło, do tego dochodzi ruch powietrza - konwekcja, masy powietrza zimnego i ciepłego wirują i przemieszczają się i to może powodować uczucie chłodu, jednak żeby aż w takim stopniu hm dziwne trochę. Nie bardzo rozumiem jak może spaść wilgotność skoro otwierasz okno gdzie ostatnimi czasy leje i leje i wilgotność bywa powyżej 90 %, dobry masz ten higrometr i termometr ?

 

Myslisz, ze jak na zewnatrz jest 90% wilgotnosci, a w domu 50, to na zewnatrz ilosc pary wodnej w powietrzu jest większa ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak będzie 5 stopni to fakt nawet przy 90 % wilgotności po ogrzaniu tego do 24 stopni relatywnie będzie mniej niż połowa wcześniejszej ilości pary wodnej czyli 30-40 %. To ja już nie wiem autorowi jest w końcu zimno jak spada ta wilgotność czy jak rośnie bo nijak skumać nie mogę. Wietrzy to spada wilgotność jest ok, później wilgotność wzrasta i czuje chłód - to problem jest może w braku wentylacji ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za sugestie. Owszem jest mi zimno gdy wilgotnosc wzrasta i być może jest tu problem wentylacji. Fakt stare budownictwo jak i okna ale plastiki wszystkie uszczelki wymienione by były szczelne, może to i problem.

W łazience jest kratka wentylacyjna, ale założyłem tam wiatrak z przepustnica, by zbytnio powietrze z zewnątrz się nie dostawalo, w kuchni przy okapie to samo z przepustnica, zaś w pokoju nie mam kratki.

Może faktycznie problem z wentylacja, tylko jak to rozwiązać tanim kosztem. Podcialem uszczelke na skrzydle i ramię około 5 cm w dużym pokoju i małym. Tylko nie wiem czy to zda egzamin. Co bym tu mógł zrobić? Jak nie było przepustnicy w łazience to bylo zbyt zimno bo wiało z kratki strasznie, to samo w kuchni.

Może wywietrzniki okienne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie było przepustnicy w łazience to bylo zbyt zimno bo wiało z kratki strasznie, to samo w kuchni.

Może wywietrzniki okienne?

 

Ehm z których kratek wiało ? bo z żadnych wiać nie powinno, powietrze świeże powinno wpadać oknem tj nawiewnikiem (tudzież podciętą uszczelką) i wymieniając się ze zużytym podążać w stronę kratki wentylacyjnej w łazience i kuchni. Jeśli z kratek dmucha to masz obieg wsteczny albo coś o czym nie wiemy ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rośnie wilgotność bo masz prawdopodobnie stare mokre ściany, one parują, a przez to że parują to stają się zimniejsze od powietrza, a przez to że ściany zimniejsze od powietrza, czujesz dyskomfort, wtedy grzejesz jeszcze bardziej, a ściany jeszcze bardziej parują - jak przestaniesz grzać to cała ta wilgoć wraca do ściany (kondensuje się), a potem znów zaczynasz cykl od nowa.

Dlatego musisz coś zrobić z wentylacją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa wygląda tak.

 

Zdemontowalem wentylatory, przepustnice.

Rozszczelniam okno w pokoju to kratka w łazience jak i w kuchni to zaciagą, czyli jest niby ok. Okno zamykam wieje z kratki w kuchni i ciągnie kratka w łazience, czyli też niby ok. Podcialem te uszczelki, lecz nie odczuwam by się poprawiło, być może za mało je podcialem. Mimo że podciete to z kuchni z kratki wieje, i ciągnie w łazience, ale czasem ten ciągnie w kuchni.

 

Czy jest coś innego niż nawiewniki okienne? Bo. Sumie to trzeba niszczyć okna, a nie chce by właściciel mieszkania to widzial. Czytałem o nawiewnikach wrebowych? Czy to zdaje egzamin?

 

A nie zaznaczyłem że posiadam też w pokoju dużym piecyk do palenia drewnem, ale to on podłączony jest do normalnego komina, ale w nim to ciągnie jak cholera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa wygląda tak.

 

Zdemontowalem wentylatory, przepustnice.

Rozszczelniam okno w pokoju to kratka w łazience jak i w kuchni to zaciagą, czyli jest niby ok. Okno zamykam wieje z kratki w kuchni i ciągnie kratka w łazience, czyli też niby ok. Podcialem te uszczelki, lecz nie odczuwam by się poprawiło, być może za mało je podcialem. Mimo że podciete to z kuchni z kratki wieje, i ciągnie w łazience, ale czasem ten ciągnie w kuchni.

 

Czy jest coś innego niż nawiewniki okienne? Bo. Sumie to trzeba niszczyć okna, a nie chce by właściciel mieszkania to widzial. Czytałem o nawiewnikach wrebowych? Czy to zdaje egzamin?

 

A nie zaznaczyłem że posiadam też w pokoju dużym piecyk do palenia drewnem, ale to on podłączony jest do normalnego komina, ale w nim to ciągnie jak cholera.

 

A widzisz- to zapewne ten kanał dymowy do piecyka jest jednocześnie Twoim kanałem wywiewnym wentylacyjnym (ma największy ciąg) - pozostałe kratki w kuchni i łazience stają się nawiewnikami (po rozpaleniu w piecyku sytuacja się znacznie wzmaga - chyba, że masz doprowadzone powietrze do paleniska z zewnątrz?), częściowo, zależnie do warunków atmosferycznych (ciśnienie itp) sytuacja się zmienia po rozszczelnieniu okien.

Masz przepustnicę (szyber) w tym piecyku (szczelną lub z nacięciem)?

Po uruchomieniu wentylacji musisz trochę poczekać z obserwacjami - zmiany są powolne, zależne w dużym stopniu od akumulacji wilgoci/temperatury przez ściany. Moim zdaniem istotnym/głównym źródłem Twoich kłopotów jest nieocieplona ściana + niekontrolowane działanie/brak wentylacji).

Edytowane przez przemo1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...