Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Chciałabym, aby pięła się po rynnie w górę domu, ale - czy to nie zaszkodzi rynnie?

Co radzicie? Obecną podporę (drewnianą ) już przerosła, rośnie w narożniku domu tuż przy rynnie własnie.

Raczej daj jej inną podporę - rynna może nie utrzymać.

Jak Ci się udało tak ją zmobilizować do wzrostu? Czy kwitnie?

Moja 7 lat po posadzeniu jeszcze nie zakwitła :evil:

Księgowa - wiesz co - to jest jeszcze maleństwo.. kupilismy ją miesiąc temu i jak nie wyskoczy! Zakręca się dzielnie na drewnianej kratce i co dzień jest o szczebel wyżej! :o Super, ale muszę ją gdzieś poprowadzić.....

Tak, że co do kwietnienia to i mnie przyjdzie czekać..... nie wiem ile..

 

Szkoda z tą rynną... A może po prostu dam jej podporę OBOK rynny i nakieruję ją tak, aby się po niej pięła (a nie po rynnie). Bo zależy mi, żeby zarosła róg domu.

 

A po czym wspina się u Ciebie?

miałam ją na specjalnie do tago celu budowanej pergoli - wiacie razem z winogronem. Niestety w tym roku się przeprowadzałam i musiałam całość zostawić. Z tego co miałam okazję się przekonać jest to dość ciężkie pnącze (niektórzy usiłują prowadzić też ją jako drzewko).

 

Pytałam się o kwiaty gdyż sama się bardzo oszukałam - w owym czasie specjalnie szukałam odmiany mającej najpiękniejsze kwiaty - dałam na nią sporo kasy - i co - nie zobaczyłam żadnego kwiatka.

Na nowe obiecałam sobie kupić roślinkę już z kwiatkiem.

Rynna jest kiepskim pomysłem. Mnie do zakupu glicynii zamówił człowiek u którego widziałem okaz kilkunastoletni. Jedno drzewo /bo pień był niezłych rozmiarów/ oplotło mu dom kilka razy, mimo corocznego i to mocnego przycinania. Kratka taką jaką można kupić w baumarketach też może nie wytrzymać chyba, że będzie porządniej zrobiona.

 

A co do kwitnienia, to trochę mnie wystraszyliście. Do siebie kupowałem dwie odmiany jedną kwitnąca w 2 roku, a kolejną w 4 roku od posadzenia i mam nadzieję, że za rok jednak zobaczę jakieś kwiaty.

Też o tym słyszałam - tylko jak szkółkarze moga nam wciskać rośliny za niemałe pieniądze wiedząc że nam nie zakwitnie przez następne ileś lat?

 

Właściwie to o tym że glicynię należy kupować szczepioną to mówią dopiero od niedawna :evil:

Też o tym słyszałam - tylko jak szkółkarze moga nam wciskać rośliny za niemałe pieniądze wiedząc że nam nie zakwitnie przez następne ileś lat?

 

Właściwie to o tym że glicynię należy kupować szczepioną to mówią dopiero od niedawna :evil:

Poszukaj uczciwych szkółkarzy.

Jak pisałam tą glicynię kupiłam 7 lat temu (jak dopiero ćwiczyłam się w sztuce ogrodnictwa)- teraz już wiem że muszę dokładnie sprawdzić każdą zakupioną roślinkę - nic na żywioł.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...