Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Prosta parterówka z czterospadowym dachem i przyklejonym garażem


Recommended Posts

Zawór trój lub czwór drożny nie jest chyba wielką komplikacją instalacji tym bardziej że grzane będzie ekogrochem więc przy takim piecu i tak musi być jakieś mieszanie bo 30 stopni na piecu nie można mieć. Chętnie założyłbym wszędzie podłogówkę bo nie mam miejsca na kaloryfery ale boję się tej bezwładności podłogówki w sypialniach zwłaszcza, że chcę w jesiennych pierwszych chłodach dogrzewać kominkiem możliwe, że z DGP. Edytowane przez Ziemowitus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 104
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Im prostszy układ tym mniejsze prawdopodobieństwo, że coś się sypnie lub fachowiec spartoli podłączenie :D Tylko tyle i aż tyle.

 

Nie bój się bezwładności podłogówki. No chyba, że planujesz okna w zimie otwierać na czas wyjścia z domu... To wtedy fakt, podłogówka szybko pomieszczenia nie nagrzeje po Twoim powrocie :)

 

W ogóle... Jaki Ty kocioł na ekogroch znajdziesz, żeby nie był za duży do takiego domku? Pomyśl nad takim rozwiązaniem: podłogówka po całości, niskotemperaturowa. Jeśli zależy Ci na groszku, to kup kocioł - jakibądź, nawet za duży. I do tego bufor ciepła, z którego podłogówka będzie pobierać wodę o optymalnej temperaturze. Kocioł grzeje wodę w buforze - więc może zagrzać tam i do 90 stopni, luzik. Pracuje Ci z normalną mocą, nawet w okresie przejściowym. A z bufora podłogówka bierze ciepło i... ciepła woda też. Oczywiście o ile w tym buforze będzie wężownica do wody pitnej - np. jak tutaj: http://lemet.pl/pl/produkt.php?id_artykulu=1439325643

Piszę o tym, bo podobny układ planowałam w dworze (który niestety ostatecznie nie powstał).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do prostoty układu i możliwości spartolenia przez "fachowca" to na pewno argument za.

 

Bezwładności podłogówki boję się w drugą stronę. Wolne nagrzewanie jestem w stanie zaakceptować bo nie jestem zmarzluchem ale właśnie chodzi o wyłączenie ogrzewania. Jak najdzie nas ochota na rozpalenie w kominku, to zamykam kaloryfer i palę a podłoga będzie jeszcze niepotrzebnie grzała. No i gdy jeszcze kominek grzeje a położę się spać, to na kaloryferze ustawię termostat i jak się ochłodzi to dogrzeje a w podłogówce żeby mieć termostaty w każdym pokoju to już dużo większe komplikacja i zanim dogrzeje to już może zrobić się jasno i robić się cieplej.

 

O buforze do tej pory nie myślałem ale dałaś mi teraz do myślenia

 

I po raz kolejny zamiast rozwiać wątpliwości, pojawiły się kolejne. :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem czytać o buforach i jeden z tematów ma kilkaset stron, drugi, który miał być streszczeniem i podsumowaniem zamilkł zbyt wcześnie :(

Jak duży musiałby być bufor do mojego domu? (żeby nie trzeba było szukać co i jak w wątku - 120m2, 24 Porotherm + 20 grafitu, podłogówka przez Iscrę chyba już po całości)

 

Nie miałem jeszcze do czynienia z podłogówką i chciałbym dowiedzieć się od was mieszkających z tym cudem techniki jak długo w praktyce to się nagrzewa i wychładza. Jak odczuwa się tą bezwładność. Dla przykładu w takiej sypialni 15m2 i salonie 40m2?

Rozpatruje to cały czas pod kątem napalenia w kominku. Ile wcześniej trzeba by to planować i wyłączyć ogrzewanie podłogi i ile wcześniej trzeba załączyć ją ponownie by zaczęło grzać.

Czy bufor będzie pomocny w takich manewrach?

Edytowane przez Ziemowitus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajrzyj do dziennika fotohobby. W którymś temacie tak się wypowiedział:

"Mam podłogówkę, której nie wyłączam na czas rozpalania w kominku - bo nie zauważałem ZADNEGO pozytywnego efektu tego zabiegu, poza nieprzyjemnie chłodna podłogą.

Kominek tak, czy tak podbije temperaturę powyżej 24C"

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?205228-quot-Powrót-z-wielkiej-płyty-quot-czyli-indywidualne-parterowe-106m2

 

Zasadniczo... do dobrze ocieplonego domu to jak najmniejszy kominek (mówię o mocy). Bo inaczej zrobisz sobie piekarnik.

O buforach mówią - im większy tym lepszy :) Nie bardzo widzę, jaki miałby wpływ na rozpalanie w kominku, ale na pewno pozwoli Ci sprawniej korzystać z kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A podpowie ktoś odnośnie pytań z postu nr 39 czyli:

 

Ogrzewanie to ekogroszek, podłogówka poza sypialniami (choć mam jeszcze wątpliwości czy nie na cały).

No to podmurowanie obowiązkowe. Teraz nasuwają mi się trzy pytania a mianowicie:

1. Czy wystarczy to na zaprawę podmurować czy trzeba jakoś zbroić, pręty wwiercać czy cuś?

2. Jak od dołu podmuruję i zmniejszę okno to jak to teraz wygląda z kupnem okien, są jakieś standardowe rozmiary w niższych cenach niż indywidualne pod konkretny wymiar otworu? Bo słyszałem głosy, że kiedyś były standardy a teraz to zrobią wszystko i nie odbiega to ceną?

3. Jakie najlepiej zamontować rolety zewnętrzne i czy w ogóle jest jeszcze możliwość zmiany typu rolety. Które są "najcieplejsze"? Czy muszę zamontować nadokienne pomniejszając okno czy da radę schować podtynkowe w 20 cm ocieplenia styropianem?

 

No i nasuwa mi się jeszcze pytanie 4 odnośnie ocieplenia stopu z wiązarów. Plan był na podwieszanie waty ale dom stoi w szczerym polu i mi sąsiedzi podpowiadają, że myszy i podobne stwory będą mi w watę właziły. Czy lepsza będzie piana albo celuloza lub inne styropianowe kuleczki? W czym siedzą stwory a czego nie lubią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Wertuję teraz forum odnośnie ocieplenia i jak to zwykle bywa, im więcej czytam, tym mniej wiem. W każdym wątku kłótnie i przepychanki o to kto ma rację a kto jest sprzedawcą i marketingowcem.

Jeżeli mam parterówkę z wiązarami, nieużytkowe poddasze tylko z małym stryszkiem na graty to ocieplać tylko strop czy dach też? Byłem przekonany, że ocieplę tylko strop wkładając wełnę pod wiązary a nad karto gips, drugą warstwę w poprzek między wiązary i może jeszcze jedną warstwę na wiązary i pod OSB podłogi strychu. Teraz już nie wiem czy tak mogę zrobić, czy powierzchnię dachu też muszę ocieplić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jednak ocieplę tylko strop wełną i zobaczę jak to będzie działało a może kiedyś z czasem jak będzie taka potrzeba i możliwość finansowa to psiknę pianą na dach.

 

Czy w waszych okolicach też tak poszły ceny usług? Okolice Poznania ceny za towar zdrożały od zeszłego roku po 10-20 % a ceny usług o co najmniej 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Prace rozpoczynają się po telefonie od firmy montującej stolarkę. Po kilku wycenach i dość długich oczekiwaniach od niektórych oferentów, wybrałem najbardziej odpowiadającą ofertę. Okna zamówione 12 marca z terminem realizacji 6-12 tygodni, przewidywany termin to tydzień po świętach wielkanocnych czyli drugi tydzień kwietnia. No i zaraz po świętach odebrałem telefon, że okna będą montowane 9 kwietnia. Zostało kilka dni do demontażu zabezpieczeń a był tak konkretnie zrobiony, że się trochę namęczyłem z jego rozebraniem ;) no i podmurowaniem okna w kuchni do wyznaczonego poziomu przy pomiarach okien by blat kuchenny był jednocześnie parapetem.

 

W między czasie nalazłem również ekipę od tynków, z którą ustalono wstępny termin na trzeci tydzień kwietnia by mieć kilka dni zapasu od okien. Na chwilę obecną myślę o tynku gipsowym Knauf Diamant ewentualnie odpowiednim z Doliny Nidy.

Do tynków potrzebna woda, więc czas na wykop i podłączenie. Samozaparcie jest, więc stwierdziłem że 10 metrów wykopu to szpadelkiem dam radę. Wykopałem dół przy fundamencie garażu żeby odkopać przepust i drugi przed studzienką z przyłączem by odnaleźć zaślepiony koniec przyłącza. Po wykopaniu dołu przy fundamencie na około pół metra pojawiła się woda. Na początku myślałem, że dokopałem się już do przepustu i to wypłynęła zgromadzona w nim woda. Niestety po wybraniu kilku wiader, okazało się że to już tak wysokie wody gruntowe. Woda nachodziła szybciej niż można było wybierać. Drugi dół przy studzience przyłącza - to samo :(

 

20180404_194833.jpg

 

20180404_194809.jpg

 

Odpuściłem dalsze kopanie bo na szpadlu wyciągałem samą wodę a jak wbijałem się głębiej to tak przyssane i ciężkie że wyciągnąć nie dało rady. Wyciągając tą papę, dół się poszerzał a nie pogłębiał bo cały czas podmywało boki. :(

Edytowane przez Ziemowitus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dzień walki z przyłączem wody.

Wróciłem z nowymi siłami oraz pompą do brudnej wody. Pompa dawała radę. Minutka i woda wylana do pobliskiego rowu. Udało się dokopać do przepustu. Przeniesienie sprzętu do drugiego dołu i próba odnalezienia końcówki niebieskiego węża dn32. Dziura coraz większa a węża jak nie było tak nie ma :( Według informacji z warunków technicznych przyłącza, wąż powinien być na głębokości 1,4 metra. U mnie na metrze już tak dużo wody i tak szybko nachodzącej, że to co wybierałem mułu, to woda podmywała po bokach i dół zamiast robić się głębszy to robił się szerszy i się zawalał. Poszedłem sprawdzić przepust w pierwszym dole a tam zamiast wykopu mam studnię. Przepust już zawalony i dół pełen wody. FUCK. zrobiło się już szaro bo kopanie dopiero po robocie, więc czas do domu.

Już leżąc w łóżku, nie mogłem spać myśląc cały czas jak tu rozwiązać problem wody i dlaczego nie znalazłem końcówki przyłącza. I tak mnie natchnęło, że o pierwszej w nocy usiałem wstać i sprawdzić mapki. FUCK!!!. Kopałem nie przy tej studzience. To była studzienka sąsiada z naprzeciwka więc wąż od niej wychodził w drugą stronę. Moja studzienka jest metr dalej :cry::mad:

 

20180406_123654.jpg

 

20180406_123753.jpg

 

20180407_110653.jpg

 

20180407_153543.jpg

20180407_110653.jpg

20180407_153543.jpg

Edytowane przez Ziemowitus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Od czasu wykopania rowu, do czasu gdy pojawił się hydraulik minęło góra pół godziny a wykop pełen wody.

 

20180411_183118.jpg

 

W tą wodę trzeba było wkładać wąż i zasypywać no ale jakoś się udało.

 

20180411_183141.jpg

 

W środku konsola przygotowano do podłączenia wodomierza przez wodociągi.

 

20180423_124817.jpg

 

Już mnie nerwy biorą na samą myśl, że jeszcze trzeba kopać przyłącze prądu i odwodnienie rynien. Jedyna nadzieja, że teraz to już mniej opadów, więcej słońca to wody opadną no i wykopy sporo płytsze.

Edytowane przez Ziemowitus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i standardowo kolejne problemy i schody. Elektryk umówiony w styczniu na prace w pierwszy dzień bez mrozów coś nie może dojść. Była mowa, że budowa jest na tyle zabezpieczona, że śmiało może robić przed wstawieniem okien, tylko miał mróz odpuścić. Skoro prąd miał być jeszcze przed oknami, okna umówione na drugi tydzień kwietnia to tynkarz umówiony na trzeci tydzień kwietnia.

Okna wstawione, mrozy dawno odpuściły a prundów ni ma :( Elektryk opowiada historie o problemach rodzinnych i że bez problemu wyrobi się przed tynkami. No i przyszedł jednego dnia, wykuł dziury pod puszki i zniknął na kolejne dni. Nigdy więcej za fachowca znajomego czy rodziny! Teraz wielce zdziwiony że jest już po terminie i musiałem tynkarza przełożyć bo myślał że tynki będą dużo później :mad:

Już dawno byłby wybrany nowy elektryk, gdyby nie to że: 1. ciężko tak od ręki nowego (ale dało by radę) 2. bo rodzina 3. Najważniejsze ale o czym go nie informuje - będzie taniej bo rodzinna zniżka ;) a tynkarz i tak przełożył termin na maj bo niby spadł z rusztowania i spsuł sobie kolano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wielu telefonach, elektryk w końcu pojawił się na budowie. Jadę na budowę zobaczyć co tam się dzieje i jak mu idzie. Na budowie już powykuwane dziury na puszki. Teraz już jestem pewien że miałem szukać nowego elektryka i czuję się trochę oszukany przez polecających go ludzi :bash:

Kilka dziur w miejscach gdzie miało ich nie być, tam gdzie miały być kilku brakuje bo mu się zapomniało o zmianach w projekcie no ale dopiero po dłuższej chwili dojrzałem i dotarło do mnie że coś jest nie tak z puszkami pod gniazdka. Gniazdka na wysokości 35 cm bo tak zawsze robi na deweloperce :wtf:

Zdziwiony że można dawać 20 cm posadzki a jak usłyszał że chciałbym więcej ale za późno zacząłem się ty interesować i tak było uwzględnione w projekcie i za późno na zmiany bo okna i sufit już pod to pomierzone to już absolutny kosmos dla niego!

Stwierdził że to żadne problem, zagipsuje dziury i zrobi je trochę wyżej. Wolę jednak mieć gniazdka 10-15 cm nad podłogą niż podziurawione ściany zewnętrzne i masę mostków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...