Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Prosta parterówka z czterospadowym dachem i przyklejonym garażem


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 104
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No to dam mu jeszcze szansę, bo ciężko kogoś znaleźć tak od ręki a do rozpoczętego i poprawek to już nikt nie chce przyjść :(

Kolejny dzień i pojawiają się kolejne kable, teraz bez wpadek i błędów ;)

 

20180423_124842.jpg

 

20180423_124859.jpg

 

20180423_124915.jpg

 

20180423_125019.jpg

 

Na budowie zrobiła się już na tyle domowa atmosfer, że są już pierwsi lokatorzy

 

20180423_124756.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elektryk przychodzi z "pomocnikiem". No i chyba dlatego robota ruszyła bo ten pomocnik widać ogarnięty i teraz tylko z nim rozmawiam. Kolejne przewody pojawiają się na ścianach i robi się już spora plątanina.

We wtorek telefon od tynkarza. Drugiej ekipie z firmy wypadła jakaś budowa i mogą wejść zamiast w maju to w czwartek. Szybki telefon do elektryka czy się wyrobią - stwierdził, że ze spokojem. Wodociągi obiecały, że we wtorek, najpóźniej w środę założą wodomierz i otworzą wodę. No to tynkarz zaklepany na czwartek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elektryk przychodzi z "pomocnikiem". No i chyba dlatego robota ruszyła bo ten pomocnik widać ogarnięty i teraz tylko z nim rozmawiam. Kolejne przewody pojawiają się na ścianach i robi się już spora plątanina.

We wtorek telefon od tynkarza. Drugiej ekipie z firmy wypadła jakaś budowa i mogą wejść zamiast w maju to w czwartek. Szybki telefon do elektryka czy się wyrobią - stwierdził, że ze spokojem. Wodociągi obiecały, że we wtorek, najpóźniej w środę założą wodomierz i otworzą wodę. No to tynkarz zaklepany na czwartek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj środa. Oczywiście wodociągi nie podłączyły wody. Dzwonię a tam miła Pani przeprosiła że się nie wyrobili. Mówię, że woda miała być we wtorek, najpóźniej środę i mam umówionych tynkarzy, którzy potrzebują wodę! Obiecała, że jutro zaczynają pracę o 7 i najpóźniej o 8 będą u mnie założyć licznik i woda popłynie ;)

 

Do otynkowania otworu bramy garażowej, wyciągnąłem konstrukcję z bel i OSB która na zimę zabezpieczała garaż. Teraz dopiero myślę że przez to nie mam jak zamknąć budowy :( Mam nadzieję, że się nikt nie przykoleguje do kabli i innych gratów :no: Muszę pośpieszyć ludzi od bramy!

 

Zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piątek - tak jak wczoraj, dziś też nie dałem rady podjechać na budowę. Wszystko co się dzieje, wiem z relacji sąsiadów ;) Dzisiaj tynkarze dokończyli wklejanie narożników i przywieźli tynk. Wczoraj trochę padało, więc tynkarze busem utknęli w glinie :]

Przekazali sąsiadowi, że fajnie by było, jakbym jutro przyjechał, bo muszą pogadać. Ponoć ściany strasznie krzywe. Pewnie chcą negocjować cenę! Jutro i tak muszę być na budowie, bo mam spotkanie z kierownikiem budowy. Nie dam się ;) Na pomiarach i wycenie był sam szef. Widział co i jak. Nawet powiedział że ściany trzymają idealnie kąty i są OK więc niech teraz nie wydziwiają!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech ich wszystkich!

Tynkarz miał być od 7, kier bud o 10:30.

Zajeżdżam przed 10 a tam oczywiście nikogo nie ma! Palety z tynkami stoją w otwartym garażu i przed domem, węże od wody leżą sobie przed chatą, śąsiedzi mówią że tak leży od wczoraj bo dzisiaj nikogo nie było.

 

20180428_110834.jpg

 

20180428_110852.jpg

 

Licznika od wody też nie ma! Przecież to dopiero piąty dzień spóźnienia. Najgorsze, że zapewne rozpoczęli długi weekend majowy i nie będzie ich jeszcze przez kolejny tydzień :mad:

 

Tynkarz nie odbiera telefonu. Już kit, że się umówił bo chciał pogadać o krzywiznach ale na dodatek zaraz ma być kierownik budowy na oględziny a tynkarze wstawili swoje metalowe drzwi, założyli kłódkę i nie mam jak wejść do domu!

Po kilku telefonach telefonach, tynkarz odpisał sms, że nie może teraz rozmawiać i jak by co to mam pisać sms'y. No to piszę, że nie mogę wejść na budowę. Oddzwonił i powiedział pod którym kamieniem schowali klucz :D Udało się dostać do środka. Powiedział na szybko, że ściana przy oknie nie trzyma pionu i teraz albo otynkuje bez pionu albo trzeba będzie robić jakąś rekonstrukcję. Umówiłem się z nim na poniedziałek na budowie i ma pokazać i wyjaśnić.

 

20180428_110903.jpg

Edytowane przez Ziemowitus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20180428_111107.jpg

 

20180428_111514.jpg

 

20180428_111841.jpg

 

20180428_115037.jpg

 

Kierownik miał być między 10 a 10:30. Jest po 11 i ani słychu ani widu. Młody już marudzi, że nuda, że wieje, że chce do domu. Telefon do kierownika, "Będę za 10 minut". Przyjechał prawie godzinę później gdy my już wsiadaliśmy do samochodu i mieliśmy jechać do domu. Obszedł budowę, pogadaliśmy 10 minut i koniec wizyty.

 

Jedyne co poszło zgodnie z planem to w czasie czekania na wszystkich przesadziłem "rodzinne drzewo" - patyk, który dostałem gdy urodził się syn, czyli prawie trzy lata temu. Do tej pory rosło u teściów. Na razie wsadzone w kącie działki żeby nie przeszkadzało ale to już był ostatni dzwonek by je przewieźć, rośnie jak szalona, bo to wierzba.

 

20180428_114129.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na budowie byłem tak wkurzony, że dopiero teraz, przeglądając zdjęcia, zorientowałem się, że umawiałem się na tynki Doliny a są Knaufa. Od początku byłem nastawiony na tynki gipsowe Knauf Diamant, tynkarz przekonał mnie do lekkich z Doliny a teraz przywiózł ani to ani to!

Już mi brak sił na denerwowanie się. Szkoda zdrowia.

Tylko spokój może nas uratować. Zobaczymy co powie w poniedziałek.

Edytowane przez Ziemowitus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niedzielę skontaktowałem się z tynkarzem. No trochę mu się pomyliło z towarem i zamiast Doliny przywiózł Kanuf. Przy rozładunku, zakopali się busem i rozładowali wszystko ręcznie bez palet. Stwierdził, że nie chce mu się tego znów przeładowywać i zostaje Knauf, cena bez zmian.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniedziałek. Chwilę po 7 telefon od tynkarza. Kiedy będzie podłączony licznik, bo od sąsiada z garażu ciągną wężem i jest za niskie ciśnienie. Maszyna do tynkowania nie chce ruszyć. Musi mieć 2,5-3 bara a nie ma nawet dwóch. Szybki telefon do wodociągów, rozmowa już z kierowniczką że od wtorku jadą zakłądać licznik a tynkarze czwarty dzień stoją i zaraz zerwą umowę. Po 15 minutach podjechało dwóch obrażonych monterów. Cała robota zajęła im niecałe pięć minut!

No i jak się sypie to wszystko! Licznik założony, woda odkręcona, maszyna podłączona - ciśnienie - niecałe 2 bary - maszyna nie rusza. Idę do sąsiad który mieszka tu już od lat a on że tutaj to nigdy ciśnienia nie ma, bo cała linia jest na rurze setce a na końcu linii w sąsiedniej miejscowości jest kilka obór i one czerpią mnóstwo wody.

Tynkarz dzwoni do szefa. Szef przywiezie zbiornik 1000l, pompę zanurzeniową i pompę ciśnieniową ale zejdzie mu trochę bo jest 60 km od nas i musi jechać kupić zanurzeniówkę bo poprzednia się zepsuła. Zbiornik niby mam, ale chcą swój bo mają czysty a nie wiedzą jaki jest mój. Maszyna ponoć bardzo wrażliwa i każdy farfocel ją zapycha.

Ja już muszę lecieć do pracy więc uciekam z budowy. Tynkarz siedzi na workach i czeka na szefa ze sprzętem. Przyjechał o 7 bo chciał sobie obrzucić przed największym słońcem. Przed 12 nie zacznie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piątek, telefon od tynkarza, że robota skończona i czy przyjadę się rozliczyć. No to mnie zaskoczyli. Piątek na rozliczenia mi nie bardzo pasował, bo po pierwsze, na bardziej przeschniętym tynku będzie mi łatwiej ocenić jakość wykonania a po drugie, szykuję się do wyjazdu. 500 km w jedną stronę, Runmageddon Myślenice 2018 (polecam endorfiny) i 500 km drogi powrotnej więc umówiłem się na rozliczenie na niedzielę.

 

W niedziele zastałem taki stan

 

20180507_192350.jpg

 

20180507_192403.jpg

 

20180507_192429.jpg

 

20180507_192625.jpg

 

20180507_192633.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20180507_192126.jpg

 

20180507_192136.jpg

 

20180507_192335.jpg

 

Z tynku na razie jestem zadowolony. Twardość mnie miło zaskoczyła. Próbowałem na futrynach stukać w to kluczami i śrubokrętem i całkiem twarde. Co do gładkości, to nie oczekiwałem ideału bo nie potrzebuję lustra i też jestem miło zaskoczony pod tym względem. Co prawda nie oglądałem tego pod halogenem z boku ale chyba zagruntuję z farbą, kilka małych wyprawek, przeszlifuję delikatnie dwusetką i będę malował bez gładzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spostrzegawczy mogą nawet zauważyć kolejną miłą niespodziankę, która mnie spotkała w niedzielę na budowie a mianowicie:

 

20180507_192150.jpg

 

20180507_192203.jpg

 

Nie spodziewałem się że elektrycy w między czasie podepną rozdzielnię i WZL. Tylko że znów nie tak jak się umawialiśmy. Kabel bez peszla, przepust poziomo i wycięty styropian a nie po skosie w dół i brak drugiego przepustu do ewentualnego prądu na zewnątrz i światłowodu. Kolejna kasa do ciachnięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...