Zacieki na membranie dachowej

[japa1_32]

Witam. Dwa lat temu budując dach położyłem w domku letniskowym blachodachówkę w kolejności: membrana dachowa (bez deskowania), kontrłata, łata i blachodachówka. Do tej pory wszystko było ok. W dniu dzisiejszym przystąpiłem do ocieplania dachu i zauważyłem bardzo niepokojące zacieki na membranie w okolicy deski kalenicowej. Co może być przyczyną? jeśli nieszczelność poszycia dachowego to czemu dopiero po dwóch latach? Do głowy przychodzą mi tylko sparciałe gumki na podkładkach wkrętów blacharskich, ale żeby tak wszystkie na raz i akurat na goncie? Pomóżcie, bo obawiam się, że jak położę wełnę i przykryje regipsem to za chwilę będzie mokra wełna i będą puchły płyty od wilgoci.

[Andrzej Wilhelmi]

Przez dwa lata folia nie była zakryta! Ty straciłeś gwarancję a folia straciła właściwości hydroizolacyjne. Nie chcę być złym prorokiem ale ta folia nadaje się do wymiany. Pozdrawiam.

[japa1_32]

Wiem, że nie może być wystawiona bezpośrednio na słońce ponad dwa miesiące, bo wtedy faktycznie traci właściwości, ale nie przyszło mi do głowy, że to samo dotyczy wnętrza pod dachem, gdzie panuje przecież półmrok. I teraz całe poszycie ściągać, aby nową folię położyć, bo przecież innej możliwości nie ma?

[Andrzej Wilhelmi]

Inna możliwość jest taka: np. pyta OSB, papa, kontrłaty, łaty pokrycie (tak radzę). Nie zmienia to faktu, że pokrycie i łaty do zdjęcia. Pozdrawiam.