Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam.

Chciałem opisać swoją przygodę z kotłem firmy SEKO.

Zaznaczam , że jest to tylko moja opinia i ktoś się z tym może nie zgadzać.

Zdecydowałem się na kocioł peletowy z tego względu , że są to urządzenia łatwe w obsłudze oszczędnie tylko same się nie zasypują. Wręcz prawie bezobsługowe. Ale prawie robi wielką różnicę.

Swój kocioł zakupiłem w Radomiu sklep DANKA.

I się zaczeło. Po upływie jednego miesiąca nawalił sterownik ( wyświetlacz ).

Nic nie można było odczytać na sterowniku.

Zgłosiłem problem do sprzedawcy kotła. Gdyż taka procedura jest wymagana przy reklamacji.

Sprzedawca dał mi namiar na serwis SEKO. Zgłosiłem problem na drugi dzień już miałem tel. z serwisu. Został mi przysłany nowy sterownik. stwierdziliśmy , że nie ma potrzeby przyjazdu serwisu , szkoda gonić kilometrów więc wymienię sam.

Po niedługim czasie uszkodzeniu uległ drugi sterownik. Tu już pan z serwisu uznał , że musi się sam pofatygować do'' chorego''. Po wymianie sterownika i po upływie 3 miesięcy od zakupu kotła. Na sterowniku pokazał się błąd WYSOKA TEMPERATURA PALNIKA. Pojawił się dym w zasobniku i cofanie się ognia co sprawiło zapalenie się przewodu gumowego łączącego zasobnik z kotłem. Zgłosiłem problem do serwisu. Myślałem ,że mając tak poważny problem ktoś przyjedzie. Zostałem poinformowany , że przyczynom jest brak dopływu świeżego powietrza do kotłowni tak zwanej przez pana z serwisu ( zetki). Przy otwartym oknie i dżwiach nie ma dopływu powietrza trochę mnie to zdziwiło. ale dostosowałem się do rad serwisu i wykonałem magiczną kratkę 15/15 cm. przy podłodze. I ku mojemu zaskoczeniu lub niezaskoczeniu problem się nie rozwiązał. Gdzie cały czas przy każdej rozmowie z serwisantem sugerowałem , że kocioł po wymianie drugiego sterownika nie pracuje tak dobrze jak przed wymianą. Jeszcze między czasie byłem odsyłany do serwisu sterownika jak i palnika. Nikt nie pomógł. Skończył się sezon grzewczy więc sobie dałem spokój. Ale od jesieni tego roku odpaliłem kocioł i problem ten sam cofanie się dymu i ognia węża gumowego spaliłem cztery razy. Wykonałem kilka telefonów do serwisu. Tu serwisant stwierdził , że nikt nie przyjedzie gdyż kocioł jest sprawny i tu wszystkiemu winny jest komin. Po jakimś czasie odwiedza mnie pan z Seco , który akurat był w pobliżu więc wpadł zobaczyć co się dzieje. Ale to był pracownik firmy seko nie przeszkolony do serwisu tego typu kotłów. Nie potrafił sprawdzić podstawowe parametry na sterowniku by dokonać jakich kolwiek korekt. Zmierzył ciąg kominowy urządzeniem zaraz za kotłem którego tez nie potrafił sobie ustawić dzwoniąc tym samym do serwisu jak ma to ów urządzenie nastawić. Pan z serwisu stwierdził ,że mój komin nie ma odpowiedniego ciągu i dlatego mam taki problem z kotłem. I tu zostało mi zasugerowane jak i przy wcześniejszych rozmowach tel. bym dokupił w seko dodatkowy wentylator aby poprawić ciąg kominowy . Trochę w słowa serwisu nie dawałem wiary , że mój komin nie ma ciągu. Zaprosiłem do siebie kominiarza aby sprawdził mi ciąg komina i ewentualnie doradził jak mam poprawić komin aby poprawić ciąg . Stwierdził , że w mojej kotłowni jest wszystko wykonane wręcz książkowo ciąg komina mało głowy nie urwie . Dostałem odpowiednie pismo od Pana kominiarza. Które zostało przekazane seko. I tu miałem telefon od serwisu z wielką awanturą. Ze jak mogę podważać opinię serwisu i zostało mi przekazane , że kocioł u mnie nie będzie pracował prawidłowo gdyż w mojej kotłowni nie ma odpowiednich warunków atmosferycznych i odpowiedniego podciśnienia .Więc tu moje pytanie na , które nie oczekuje odpowiedzi . Dlaczego przed sprzedażą kotła potencjalnemu klientowi w jego kotłowni nie jest sprawdzana fauna i flora oraz podciśnienie , które pozwoliło by do prawidłowego pracy kotła. Po wykonaniu monologu przemiły pan z serwisu rozłączył się ,nie pozwalając mi dojść do głosu. Zamówiłem dodatkowy wentylator oczywiście udało mi się dostać namiar do bardzo dobrego fachowca od kotłów, bez , którego pomocy nie wiem czy kocioł do tej pory zaczął by poprawną prace . Człowiek naprawdę pierwsza liga. chętnie wszystkim pomoże. Zamontował urządzenie bo pan serwisu i tym razem stwierdził , że nikt nie przyjedzie nie dokona montażu nie posprawdza w ustawieniach czy wszystko jest prawidłowo.. Wentylator się sprawdza usterki się nie pojawiają. Ale między czasie miałem problem z łańcuchem od czyszczenia kotła sam musiałem go sobie wyregulować. Jak i sam zasobnik jest wykonany z cienkiej blachy . Słabe spawy i nity nie wytrzymują ciężaru zasypanego opału. Zasobnik wręcz się rozsypuję. Wiosną będę go naprawiał. Bo do serwisu nie ma co dzwonić nikt nie przyjedzie i nie pomoże .

Chodzi mi tylko o to. Urządzenia się psują nawet nowe a serwis jest od tego aby przyjechać sprawdzić co można zrobić by poprawić pracę urządzenia będącego jeszcze na gwarancji. Byłem sam kiedyś serwisantem przez pięć lat a potem kierownikiem przez następne pięć lat. Dla mnie takie podejście do klienta jest karygodne. Ja wręcz błagałem o pomoc. Chciałem aby kompetentna osoba przyjechała podejrzewając po wywiadzie z klientem co może sprawiać złą prace kotła. Zabrać ze sobą odpowiednie części i dokonać niezbędnej korekty .Tak powinna wyglądać praca serwisu. Dla mnie takie podejście serwisu lub serwisanta jest nieprofesjonalne moim zdaniem ktoś powinien ponieść tego konsekwencje np. zostać zwolniony z pracy gdyż szkodzi wizerunkowi firmy .Lepiej powinien serwisować moherom piece kaflowe. I to nie wiem czy dał by radę. A prawda jest taka a nie inna ,że nie chce się wsadzić d... w samochód przyjechać i zrobić co trzeba. I nie modrzyć się przez tel. i sugerować co może być przyczyna takiej sytuacji .Moja walka trwała z kotłem rok i jeszcze nie jest do końca skończona. Pan ,który mi pomaga przy kotle powiedział wprost , że chińskie od tego produktu jest lepsze a wasz kocioł jest niedopracowany i przez to są takie historie jakie są . Obok mnie sąsiad kupił taki sam kocioł też ma problemy . Nie sprawny kocioł stanowi wielkie zagrożenie dla zdrowia a nawet życia ludzi. Więc tutaj każde zgłoszenie powinno być traktowane poważnie. Na tym kończę moją uwagę do serwisu firmy seko. Myślę , że ktoś wyciągnie z tego wnioski albo i nie. Chce tylko jeszcze raz zaznaczyć , że jest to moja opinia i ktoś się z tym może nie zgadzać.

Pozdrawiam

Edytowane przez zzr 1100
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 185
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Co masz na myśli " nawalił sterownik - nic nie można było odczytać na sterowniku" - napisy się "rozlały", czy wyświetlacz był "martwy" - nie był zasilany ?

Co się stało przy ponownym uszkodzeniu sterownika, po którym przyjechał serwis ?

 

I pytanie ogólne - czemu kupiłeś kocioł w sklepie Danka, a nie u instalatora, który zna i serwisuje te kotły, a przede wszystkim palniki Pellasa (bo na stronach SEKO pokazany jest ten palnik) ?

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

WITAM.

Co do sterownika pokazały się kreski paski można powiedzieć ,że był ''rozlany''

Po wymianie drugiego sterownika. Praca kotła nie była taka sama nie chciał rozgrzać się do zadanej temperatury. Pojawił się dym w zasobniku i żar był zaraz na początku wlotu opału. Zamiast palić się w palniku. Przez co miałem kilkakrotne zapalanie się przewodu. I po kilka razy dziennie błąd. ( wysoka temperatura palnika)

Na piec namówił mnie wujek , który robił mi w domu cała hydraulikę.

A , że sklep DANKA jest '' dystrybutorem'' tych kotłów więc tam kupiłem.

Co do palnika i kotła więcej informacji może udzielić instalator ,który pomaga mi przy kotle.

Bo jak pisałem to do serwisu nie ma co dzwonić.

Sąsiad kupił taki sam kocioł ma cały czas problemy z rozpaleniem .

W serwisie mu powiedzieli ,że jest to wina zbyt wysokiej kaloryczności opału.

Więc co o tym myśleć.

Edytowane przez zzr 1100
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WITAM.

Co do sterownika pokazały się kreski paski można powiedzieć ,że był ''rozlany''

Po wymianie drugiego sterownika. Praca kotła nie była taka sama nie chciał rozgrzać się do zadanej temperatury. Pojawił się dym w zasobniku i żar był zaraz na początku wlotu opału. Zamiast palić się w palniku. Przez co miałem kilkakrotne zapalanie się przewodu. I po kilka razy dziennie błąd. ( wysoka temperatura palnika)

Na piec namówił mnie wujek , który robił mi w domu cała hydraulikę.

A , że sklep DANKA jest '' dystrybutorem'' tych kotłów więc tam kupiłem.

Co do palnika i kotła więcej informacji może udzielić instalator ,który pomaga mi przy kotle.

Bo jak pisałem to do serwisu nie ma co dzwonić.

Sąsiad kupił taki sam kocioł ma cały czas problemy z rozpaleniem .

W serwisie mu powiedzieli ,że jest to wina zbyt wysokiej kaloryczności opału.

Więc co o tym myśleć.

 

Przyjrzyj, czy pellety wpadają do palnika... być może w rurach /spirale/ zapychają się i stąd dym w zasobniku i wysoka temp. w palniku, zwiększ moc nadmuchu w granicach 35%

Rada: rura ze spiralą zniż do poziomu zerowego i czekaj aż pellety z zasobnika wyjdą

------------

Otwórz drzwiczki z palnikiem na szerokość około 5 mm i przyłóż płomień ze świecki blisko otworu.. jeśli płomień skierowany jest do kotła. masz dobry ciąg

Edytowane przez Alessandro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonawca instalacji - wykonawca zawsze jest winny. Niestety....

pzdr

 

Przypuszczam, że zzr 1100 nie ma doświadczeń w paleniu.. na jego miejscu poprosiłbym pana Mirosława /PellasX - tel.537 466 444 / o wskazanie serwisanta, który by odpowiednio ustawił parametry w regulatorze, i nie tylko... W każdej województwie są serwisanci firmy PellasX.

Też mam tak Ty Pello, kocioł zasypowy z palnikiem pelletowym Revo Mini z mocą od 5 do 26 kW w trybie Fuzzy Logic.

Edytowane przez Alessandro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjrzyj, czy pellety wpadają do palnika... być może w rurach /spirale/ zapychają się i stąd dym w zasobniku i wysoka temp. w palniku, zwiększ moc nadmuchu w granicach 35%

Rada: rura ze spiralą zniż do poziomu zerowego i czekaj aż pellety z zasobnika wyjdą

------------

Otwórz drzwiczki z palnikiem na szerokość około 5 mm i przyłóż płomień ze świecki blisko otworu.. jeśli płomień skierowany jest do kotła. masz dobry ciąg

 

 

No padne.... Może jeszcze wróżby z fusów? Do mierzenia ciągu służą przyrządy typu mikromanometr lub np Testo....

 

Jeżeli następuje przegrzanie palnika to zblokowany jest przepływ spalin lub za duża dawka paliwa lub za mała prędkośc wewnętrznego ślimaka.

Przeczyścić kocioł, usunąć zawirowywacze, zmierzyć dawke paliwa w ciągu 10 min i wprowadzić prawidłowe dane.

No i najważniejsze pytanie co masz za palnik? Pellas czy Kipi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Zgadzam się nie mam doświadczenia to mój pierwszy kocioł.

Mi chodzi tylko o to gdy masz coś na gwarancji a sprzęt nawala sami nie powinniśmy dokonywać napraw. Gdyż może się to skończyć utratą gwarancji a serwis powinien Ci pomóc.

Nie każdy na wszystkim się musi znać. Jako konsumenci mamy swoje prawa .

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co opisujesz było u mnie zrobione , nie pomogło.

Dopiero wentylator dał radę, z tego co przypuszczam to kocioł nie jest dopracowany technicznie.

Firma seko dopiero wchodzi na rynek z kotłami pelletowymi.

Nawet nie dostałem instrukcji do mojego kotła , gdyż jeszcze takiej nie posiadali.

Gdy serwisanta poprosiłem o inst. bo dostałem jakąś ogólnikową przekazał mi , że są na etapie pisania instrukcji do tego modelu kotła co posiadam.

Edytowane przez zzr 1100
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to jest ten kocioł co na zdjęciu ? On wygląda na kocioł z poziomym wymiennikiem z czopuchem pionowym. Dziwne, że ma taki duży opór spalin, że aż wentylator wyciągowy jest potrzebny. Co z szybrem na czopuchu - nie jest zamknięty "na stałe" ? Może jednak ma pionowy wymiennik - to trochę by tłumaczyło. Nie ma na wymienniku jakichś niespodzianek - zawirowywaczy, przegród szamotowych itp. które mogą być oblepione sadzą ? Jaki masz komin - wysokość i średnica ?

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawych ,rzeczy tu można się dowiedzieć.

Każda rada może być bezcenna.

A co myślisz o małej średnicy wylotu spalin z kotła.

Czy to może być przyczyna cofania się spalin.

I jak to mi tłumaczył serwis , że to brak podciśnienia w mojej kotłowni jest takim stanem sytuacji.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem na stronach Seko kocioł Maxx Pelet. Sporo się wyjaśniło. To nowoczesny kocioł z pionowym wymiennikiem rurowym i ruchomymi zawirowywaczami. W dodatku ma coś na czopuchu, którego przeznaczenia mogę się tylko domyślać, bo na stronach nie można niczego pobrać. Myślę, że konstruktor zaplanował jego pracę z wentylatorem wyciągowym, tylko marketing zapomniał o nim. Ale wygląda ciekawie.

Musisz koniecznie otworzyć wyczystkę na górze kotła i dostać się do zawirowywaczy. Trzeba je wyczyścić, bo jeżeli płomień cofną się kilka razy, to są oblepione sadzą i blokują przepływ spalin. Na pewno jest wajcha do poruszania tymi sprężynami. Trzeba teraz z niej często korzystać.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No padne.... Może jeszcze wróżby z fusów? Do mierzenia ciągu służą przyrządy typu mikromanometr lub np Testo....

 

Jeżeli następuje przegrzanie palnika to zblokowany jest przepływ spalin lub za duża dawka paliwa lub za mała prędkośc wewnętrznego ślimaka.

Przeczyścić kocioł, usunąć zawirowywacze, zmierzyć dawke paliwa w ciągu 10 min i wprowadzić prawidłowe dane.

No i najważniejsze pytanie co masz za palnik? Pellas czy Kipi?

 

No padne... mikromanometr w cenie najniższej.. 550 zł, Testo, w granicach 3950 - 5200 zł

U mnie kominiarz sprawdza ciąg komina zapalniczką ! Zdarzyło się, że nie zgasło, a to z powodu częściowo zapchanego wymiennika pionowego... łańcuchem przeczyściłem.

Pisałem wcześniej, że mam palnik Revo Mini /Pellas X/ ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem na stronach Seko kocioł Maxx Pelet. Sporo się wyjaśniło. To nowoczesny kocioł z pionowym wymiennikiem rurowym i ruchomymi zawirowywaczami. W dodatku ma coś na czopuchu, którego przeznaczenia mogę się tylko domyślać, bo na stronach nie można niczego pobrać. Myślę, że konstruktor zaplanował jego pracę z wentylatorem wyciągowym, tylko marketing zapomniał o nim. Ale wygląda ciekawie.

Musisz koniecznie otworzyć wyczystkę na górze kotła i dostać się do zawirowywaczy. Trzeba je wyczyścić, bo jeżeli płomień cofną się kilka razy, to są oblepione sadzą i blokują przepływ spalin. Na pewno jest wajcha do poruszania tymi sprężynami. Trzeba teraz z niej często korzystać.

pzdr

 

Przypuszczam, że to RCK /Regulator Ciągu Kominowego/

 

http://static.pokazywarka.pl/0/u/k/00d2c887cbcd7ee48ffb06c727df6455_orig.jpg?1516722142

 

http://static.pokazywarka.pl/c/l/8/781550b25f8934b5ccdcecf175d73c06_orig.jpg?1516722425

 

To nie jest palnik z firmy PellasX , czy Kipi ...

 

http://static.pokazywarka.pl/u/n/w/66cb8c8433a4f04667e3f2f98de1c58d_orig.jpg?1516722875

Edytowane przez Alessandro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...