Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Zgłosiłem mój zasobnik do reklamacji.

 

''Chciałem zareklamować zasobnik na pellet.

Materiał z ,którego został wykonany ów zasobnik nie wytrzymuje ciężaru zasypanego pelletu.

Blacha ręcz wygina się w palcach spawy i nity są bardzo słabe i nie wytrzymują ciężaru opalu.

Zastosowałem profilaktyczne wzmocnienie bo mój zasobnik by się rozleciał. Więc w trosce jako waszego klienta prosiłbym w ramach gwarancji o zamontowanie nowego zasobnika lub naprawę obecnego. I tu chyba w tym przypadku producent kotła seko ponosi pełną odpowiedzialność za niewłaściwy dobór materiałów do wykonania zasobnika. Przy ostatniej wizycie człowiek z serwisu widział mój zasobnik i dokładnie wie co trzeba zrobić .''

CZEKAMY NA RUCH SEKO :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • Odpowiedzi 185
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mój zasobnik został wymieniony na nowy . Wygląda na produkt solidnie wykonany krótko cieszy oko. Czekałem z reklamacją zasobnika tak długo bo liczyłem , że seko zaproponuje , że sami coś z moim rozlatującym zasobnikiem zrobią . Wcześniej kierownik czy dyrektor , któremu pisałem że mój zasobnik rozlatuje się zasugerował , że mi może doradzić jak go mogę sobie naprawić. Mając coś na gwarancji chyba nie myśleli , że sobie to sam naprawię tracąc czas i pieniądze na cos co należy mi się w ramach gwarancji. Więc wystąpiłem oficjalnie z reklamacją i jestem zadowolony z nowego zasobnika. A czy nie okaże się bublem eksploatacja zweryfikuje. Nawet człowiek z serwisu uszczelnił mi rury przyłączeniowe do komina co też sugerował , że to jest przyczyną cofania się dymu. Ja specjalnie tego nie uszczelniłem czekając czy dym będzie się cofał po wymianie turbulizatorów ale się nie cofał . Więc można by stwierdzić , że tu nie jest wina mojej kotłowni i komina. Jak by się dym cofał to bym łączenia uszczelnił i obserwował co dalej. Tak nie wiem na 100 % . Obecnie kocioł odpalam tylko na ciepłą wodę nie pracuje cały czas . W okresie letnim nie ma nas często w domu a po moich przejściach z kotłem wolę go nie zostawiać bez nadzoru. Gdy się zacznie okres jesienny i praktycznie ktoś będzie w domu cały czas wtedy kocioł zacznie pracę pełną parą. Mnie przy montaż zasobnika nie było w domu a szkoda . Człowiek z serwisu z tego co się dowiedziałem od żony mówił po co głupoty pisać na forum. Więc ja tutaj opisałem moje doświadczenia z kotłem seko nic nie skłamałem wszystko co pisałem jest prawdą. Nie jestem w tej branży fachowcem chodź już dużo wiem. Pisząc na forum brałem pod uwagę wyłącznie opinie instalatorów co z niejednego pieca chleb jedli. I tu instalatorzy którzy gościli u mnie w domu i sam mistrz kominiarski stwierdzili po wykonaniu pomiarów i oględzin , że moja kotłownia i komin są prawidłowe. Mam taką propozycję dla seko aby przyjechała specjalna komisja z seko dokonał oględzin pomiarów ja powołam swoją komisję i obie komisje ustalą co jest przyczyną takiej sytuacji w mojej kotłowni. Na forum zostanie udostępniony oficjalny raport z komisji jednej jak i drugiej . Ja chętnie udostępnię mój kocioł i kotłownię. Mi nie chodzi o to aby kogoś zniszczyć tylko chcę poznać prawdę . Seko twierdzi , że to moja kotłownia. A moi instalatorzy , że to kocioł seko jest wadliwy. Więc jeśli seko zechcę podnieść rzuconą rękawicę i stanąć do pojedynku nie ma sprawy. Będzie pojedynek i okaże się czyja jest racja i prawda . I czy ja piszę głupoty czy prawdę na forum.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Witam,

Trafiłem tutaj bo mam a właściwie miałem problem z cofaniem dymu do kotłowni z pieca SEKO MAXX PELLET.

Użytkuję go już drugi rok, tamta zima bez przygód a od lata zaczęła się zabawa z cofaniem dymu do kotłowni. Jak było lato zbagatelizowałem problem bo piec włączał się raptem na godzinę i specjalnie do kotłowni nie wchodziłem - raz czy dwa na miesiąc aby dosypać pellet czy też wymieść popiół. Teraz w okresie zimowy zaczął się wielki problem gdyż piec pracuje dużo dłużej i pali więcej pelletu. \

 

Czarę goryczy przelało spalenie się rury między podajnikiem a palnikiem. Zacząłem sprawdzać co się dzieje i czytać co może być tego przyczyną. Na zasadzie dedukcji i eliminowania co może być nie tak zrobiłem na ścianie napowietrzak gdyż jak się okazało piec nie miał skąd czerpać powietrze, początkowo myślałem że to rozwiązało problem ale tylko na jeden dzień na drugi dzień to samo - szaro od dymu, że wejść się do kotłowni nie dało. Zacząłem myśleć czy nie kupić tak jak pisaliście wcześniej wentylatora do pieca lub regulatora spalin. Koszt nie mały więc myślę spróbuję przeglądnąć i wyczyścić piec ale już tak dokładnie. Po skończonym paleniu, jak piec był już "zimny" wziąłem się za jego czyszczenie. Wyczyściłem dosłownie wszystko, używałem do tego zestawu od SEKO oraz długiego pędzla do grzejników. Teraz wygląda jak nówka sztuka nie śmigana. Podczas czyszczenie pieca zauważyłem, że w górnej części jest taka blacha - nie wiem do czego to jest ale wydaje mi się że reguluje ona jak spaliny wpadają do przez te wszystkie z tyłu element do komina. Wyczyściłem to dokładnie, wymiotłem sadzy z pionowych ślimaków, jak wkładałem/składałem to do kupy to zacząłem się zastanawiać się jak to włożyć aby było OK. Wcześniej jak czyściłem piec w lecie to ustawiłem pół na pół a teraz myślę dopchnę do końca (stojąc przodem pieca) i spróbuję takie ustawienie i jak piec się będzie zachowywał.

 

I teraz BINGO, piec przestał dymić mimo, że dałem się naciąć na tańszy pellet i piec dość dużo robi spieków (chyba, że cofanie dymu też przyczyniło sie do tego). Mam wrażenie, że dymienie właśnie zaczęło się od momentu kiedy wyczyściłem piec w lecie i przestawiłem tą blaszkę.

 

Mam nadzieje, że dzięki temu uda się Wam rozwiązać Wasz problem z dymiącym piecem

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Cieszę się ,że koledze kociołek pali jak trzeba. Czyszczenie na pewno pomaga . Ale ja na miejscu kolegi obserwował bym jego pracę.

U mnie czyszczenie kotła tak powojskowemu na pizd....aniołka nie dało rady . Był nawet serwis czyścił sprawdzał mierzył . I wydumał ,że kotłownia i komin do bani. Co udowodniłem , że kotłownia jak i komin mam wykonane prawidłowo. Dopiero po wymianie przez serwis wyciorów czyszczących problem ustał. Przez trzy miesiące nic się nie dzieje . Nawet bym mógł wszystkim polecić seko. ale nie ma co chwalić zima się jeszcze nie skończyła. Niezależni instalatorzy ,których miałem przyjemność gościć w domu . Sugerowali , że to konstrukcja kotła jest niedopracowana. Po chłopsku kocioł zbyt ciasny i spaliny mają problem z wydobyciem się do komina co było przyczyną cofania się dymu. I dlatego seko wydaje mi się poszło po rozum do głowy . Bo chyba nie tylko ja jeden miałem ten problem . Zaprojektowano inne wyciory co umożliwia leprze czyszczenie kotła jak i odprowadzenie spalin. Ja bym zasugerował wymianę u kolegi wyciorów przez seko. Jak mi to napisał serwis ,że obecne są dobre ale te jeszcze lepsze. I z tego co wiem były wykonywane wymiany na nowy model wyciorów u innych użytkowników kotła seko.

Pozdrawiam

Edytowane przez zzr 1100
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

Witam.

Sezon grzewczy 2018 - 2019 można uznać za zakończony ale maj nie rozpieszcza i coś tam przepalam.

Po walce z serwisem i po wymianie przez seko wyciorów czyszczących kocioł pracował na 5+ .

Nic się nie działo bajka. Miałem cztery nierozpalenia kotła ale to chyba złośliwość rzeczy martwych.

Nawet bym mógł polecić seko ale co przeżyłem z serwisem tej firmy to moje i nikt mi tego nie odbierze.

Od 10.10.18r do 30.04.19. to 202 dni spaliłem 202 worki łącznie 3030 kg opału jest to jeden worek na dobę w wadze 15 kg. Na jesień zamówiłem 3 palety na paletę wchodzi 1050kg.Jak dobrze policzyłem jeden worek z palety kosztował mnie 12.15 zł i tyle tez kosztowała mnie doba palenia + prąd. Dom ma 123m parter drewniak bal 12 cm.ocieplony wełną. Myślę , że wynik do przyjęcia. Kocioł mam 12kw. Ja na dzień dzisiejszy jestem zadowolony z kotła . Kocioł daje radę ale czy naprawdę polecę . Nie chcę aby ktoś się sugerował tym co teraz napisałem. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months później...

WITAM.

Sezon grzewczy powoli się kończy . I już myślałem , że obędzie się bez niespodzianek . Bo naprawdę kocioł pracuje na 5+.

Ale wczoraj doszło do pęknięcia sprężyny podającej pellet z zasobnika do kotła. Czy jest to coś normalnego występujące w przyrodzie po trzech latach używania kotła. Czy ja mam takie szczęście.

ps. Foto mam ale nie wiem jak wstawić. [ATTACH=CONFIG]441367[/ATTACH]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mtdeusz
WITAM.

Sezon grzewczy powoli się kończy . I już myślałem , że obędzie się bez niespodzianek . Bo naprawdę kocioł pracuje na 5+.

Ale wczoraj doszło do pęknięcia sprężyny podającej pellet z zasobnika do kotła. Czy jest to coś normalnego występujące w przyrodzie po trzech latach używania kotła. Czy ja mam takie szczęście.

ps. Foto mam ale nie wiem jak wstawić. [ATTACH=CONFIG]441367[/ATTACH]

 

To jest planowane postarzanie produktów albo raczej ulepów kotłowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Kocioł Seko mam 3 lata. Gwarancja na elektronikę jest 2 lata. Ale na kotle jest nalepka , że gwarancja 10 lat.

Więc może mi ktoś powie na co jest ta 10-letnia gwarancja. Z seko się kontaktowałem to cale urządzenie podające pellet kosztuje 155 zł. Mogą mi wysłać . Ale czy to podlega tej 10-letniej gwarancji.

Pozdrawiam

Edytowane przez zzr 1100
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Witam wszystkich. Widzę że nie tylko ja mam-miałem problem z piecem o nazwie Seko. Czytając Wasze wszystkie wpisy wracają mi złe wspomnienia. Swój przypadek opisałem w poście o wymianie doświadczeń... wyrób jak na dzisiejsze czasy NIE godny polecenia... Ktoś tu pytał o ustawienia. Ja opanowałem prawie do perfekcji myślę sterownik plum. Tyle czasu co ja dla niego poświęciłem to chyba nawet testerzy na taśmie produkcyjnej nie prześwietlili...:no: Pozdrawiam wszystkich jako już szczęśliwy były użytkownik

 

 

 

 

 

 

 

 

Z

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam. Kolejny sezon palenia można uznać za zamknięty . Co do mojego kotła seko spalanie podobnie jak zeszły sezon. Jedyna awaria to pęknięcie sprężyny podającej opał . Udało się element pospawać spaw daje radę. Część można zamówić z seko koszt chyba 160 zł. dramatu nie ma. I jeszcze miałem jedno nierozpalenie kotła. Tak nic innego ne wystąpiło z awarii. Można powiedzieć , że kocioł dawał rade . Po tym co z nim miałem. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę dni temu wycierałem kurz z kotła i zauważyłem bąbel pod farbą i rdzę na górnej obudowie kotła. Kocioł mam 3.5 roku . więc to już musiało pojawić się znacznie wcześniej jeszcze na gwarancji i przyczyną tego stanu jest źle zakonserwowana blacha . Więc wysłałem zapytanie do seko . Czy coś mi się należy na otarcie łez. . Czekam na ruch seko.

IMG_20200505_170312.jpgIMG_20200505_170252.jpg

Edytowane przez zzr 1100
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...