franek_1986 20.12.2017 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2017 Jedną krokiew mam bardzo blisko komina od kominka (systemowy Brata Uniwersal), wręcz się z nim styka. Nie planuje jakiegoś wielkiego hajcowania, ale nie chciałbym przy każdym paleniu latać na strych i patrzeć czy coś się nie dzieje. Postanowiłem to poprawić. Kierownik radzi, żeby kawałek nowej krokwi i skręcić na śruby przed i za kominem i starą krokiew wyciąć na tym odcinku. Co o tym sądzicie - czy nie osłabi to zanadto krokwi? Załączam zdjęcia - od komina do szczytu dachu jest ok. 40-50 cm. Problem jest o tyle skomplikowany, że dach jest już skończony (jestem po tynkach i posadzkach), a do krokwi jest przybite deskowanie. Na szczęście żadna deska nie zaczyna się akurat na niej - opierają się także na sąsiednich krokwiach. Jak technicznie się do tego zabrać? Jak wyciąć tę krokiew po dokręceniu nowej przy tak kiepskim dostępie i gwoździach od przybitych desek? Z góry dziękuję za pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamil30cm 20.12.2017 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2017 Nie ma co przerabiać... Masz wkład, wełnę i pustak, Także daleka drogą do podpalenia. To tak samo jakbyś przejmował się że deski dochodzą do komina.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 21.12.2017 05:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2017 Dokładnie, tym że deski dochodzą do komina się nie przejmuje, a krokwią już tak Przy kominach systemowych daleka droga do zapalenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ag2a 21.12.2017 07:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2017 wpisz w google wymian krokwi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej733 21.12.2017 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2017 google kłamie. podpierasz krokiew na dole i na górze (przed za kominem) , wycinasz przy kominie i wtedy dokręcasz nową , po wyjmujesz podparcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 21.12.2017 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2017 (edytowane) Wymian krokwi, jak i podparcie słupami powinno być uwzględnione w projekcie, przeliczone. Nie można słupów opierać "byle gdzie" na stropie. Zabawa w te zmiany przy zamkniętym dachu jest bez sensu. Przy kominie systemowym do pożaru daleka droga. Zakładamy oczywiście, że raz na jakiś czas kominiarz go przeczyści ... Edytowane 21 Grudnia 2017 przez piotrek0m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej733 21.12.2017 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2017 Pożar nie ale zerwanie komina jak najbardziej.Dlatego wypada odejść troszkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 21.12.2017 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2017 Kierownik radzi, żeby wyciąć kawałek nowej krokwi i skręcić na śruby przed i za kominem i starą krokiew wyciąć na tym odcinku. Co o tym sądzicie - czy nie osłabi to zanadto krokwi? Załączam zdjęcia - od komina do szczytu dachu jest ok. 40-50 cm. Problem jest o tyle skomplikowany, że dach jest już skończony (jestem po tynkach i posadzkach), a do krokwi jest przybite deskowanie. Na szczęście żadna deska nie zaczyna się akurat na niej - opierają się także na sąsiednich krokwiach. Jak technicznie się do tego zabrać? Jak wyciąć tę krokiew po dokręceniu nowej przy tak kiepskim dostępie i gwoździach od przybitych desek? Z góry dziękuję za pomoc. Można zrobić wymian, najpierw skręcić śrubami a potem koniecznie pozbijać odpowiednimi gwożdziami ,samymi śrubami nie łączy się drewna. Ja bym zostawił jak jest, jak będzie pożar komina (ponad 1000 st) to i tak dach zapali się od deskowania. Komin systemowy jest odporny na pożar przez (jak deklaruje producent) paredziesiąt minut , zdążysz uciec . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
franek_1986 21.12.2017 19:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2017 A gdyby zrobić tak jak sugeruje mój kierownik - dołożyć krokiew równolegle a tę wyciąć na długości komina? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ag2a 21.12.2017 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2017 Wymian raczej będzie bezpieczniejszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacentyy 22.12.2017 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2017 Można zrobić wymian, najpierw skręcić śrubami a potem koniecznie pozbijać odpowiednimi gwożdziami ,samymi śrubami nie łączy się drewna.... skad masz takie informacje ze drewna sie nie laczy na sruby ? Sa do tego odpowiednie normy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 22.12.2017 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2017 skad masz takie informacje ze drewna sie nie laczy na sruby ? Sa do tego odpowiednie normy ... Drewna nie łączy się na SAME śruby, to bardzo proste , jak nie wiesz dlaczego to się edukuj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 22.12.2017 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2017 A gdyby zrobić tak jak sugeruje mój kierownik - dołożyć krokiew równolegle a tę wyciąć na długości komina? [ATTACH=CONFIG]403589[/ATTACH] Kolego pożar to poważne zagrożenie ,możesz stracić dom lub nawet życie, nie ma żartów, wezwij kominiarza , ten wielokrotnie widział skutki pożarów i doskonale wie jak zabezpieczyć krokiew przed kominem, na dodatek zgodnie z przepisami. Albo zrób to porządnie albo w ogóle nie rób nic i nie pal w kominku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
franek_1986 24.12.2017 09:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2017 Kolego pożar to poważne zagrożenie ,możesz stracić dom lub nawet życie Toteż właśnie zasięgam porady jak to poprawić. A propos sugerowanego wcześniej wymianu, to takie rozwiązanie zaleca właśnie projektant - połączyć prostopadle do sąsiednich krokwi przed i za kominem, a fragment stykający się z kominem wyciąć. Chciałem mu nawet zapłacić za jakiś mały projekt tej przeróbki, ale powiedział, że to rozwiązanie standardowe i niczego się tu nie przelicza. Ostatecznie chcę zrobić tak jak mówi projektant - zrobić wymian, wyciąć fragment przy kominie i dodatkowo dać fragment równoległy wg rysunku, który wcześniej zamieściłem - takie dwa w jednym. Planuję tez podciąć troszkę deskowanie wokół komina, tak, żeby było z 5 cm luzu, powciskać tam wełnę i całość owinąć grubą folią aluminiową. Co o tym sądzicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 24.12.2017 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2017 Toteż właśnie zasięgam porady jak to poprawić. A propos sugerowanego wcześniej wymianu, to takie rozwiązanie zaleca właśnie projektant - połączyć prostopadle do sąsiednich krokwi przed i za kominem, a fragment stykający się z kominem wyciąć. Chciałem mu nawet zapłacić za jakiś mały projekt tej przeróbki, ale powiedział, że to rozwiązanie standardowe i niczego się tu nie przelicza. Ostatecznie chcę zrobić tak jak mówi projektant - zrobić wymian, wyciąć fragment przy kominie i dodatkowo dać fragment równoległy wg rysunku, który wcześniej zamieściłem - takie dwa w jednym. Planuję tez podciąć troszkę deskowanie wokół komina, tak, żeby było z 5 cm luzu, powciskać tam wełnę i całość owinąć grubą folią aluminiową. Co o tym sądzicie? Zadzwoń do kominiarza , doradzi za free, podpowie jakie odległości , czym okleić komin bo są specjalne płyty ognioodporne.Kominiarze to praktycy i wiele widzieli więc ich wiedza jest bezcenna. Wesołych Swiąt Tomraider. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wg39070 24.12.2017 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2017 Toteż właśnie zasięgam porady jak to poprawić. A propos sugerowanego wcześniej wymianu, to takie rozwiązanie zaleca właśnie projektant - połączyć prostopadle do sąsiednich krokwi przed i za kominem, a fragment stykający się z kominem wyciąć. Chciałem mu nawet zapłacić za jakiś mały projekt tej przeróbki, ale powiedział, że to rozwiązanie standardowe i niczego się tu nie przelicza. Ostatecznie chcę zrobić tak jak mówi projektant - zrobić wymian, wyciąć fragment przy kominie i dodatkowo dać fragment równoległy wg rysunku, który wcześniej zamieściłem - takie dwa w jednym. Planuję tez podciąć troszkę deskowanie wokół komina, tak, żeby było z 5 cm luzu, powciskać tam wełnę i całość owinąć grubą folią aluminiową. Co o tym sądzicie? Wymian standardowo wykonują cieśle. Podaj maila, podeślę Ci fotkę jak wyglądało to u mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 26.12.2017 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2017 Podzielam pogląd, że zapalenie się tej krokwi od komina jest możliwe tylko teoretycznie. Te wszystkie przepisy dotyczą kominów murowanych bez wkładów. Taki komin musiał być tynkowany a odległość elementów konstrukcyjnych od jego ściany to minimum 30 cm. W tym przypadku deski stykają się z kominem, łata podpierająca deski z drugiej strony też styka się z kominem. To co proponuje kierownik teoretycznie byłoby dobre ale w Twoim przypadku komin jest za blisko kalenicy więc górne trzymanie byłoby dość wątpliwe. Pozostałyby wymiany jeden pod kominem a drugi tuż przy kalenicy na przeciwnej połaci. Reasumując nie widzę sensu takiego wykonania. Natomiast jak chcesz uspokoić swoje sumienie to odkuj trochę tynku tuż pod krokwią i wsuń w szczelinę pomiędzy krokwią a kominem pasek blachy dłuższy od linii styku o 20 cm i szeroki na grubość desek + wysokość krokwi + szerokość krokwi. Po wsunięciu do oporu wywiń na krokiew i przymocuj do spodu krokwi. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
franek_1986 13.03.2018 20:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2018 Ostatecznie zdecydowałem się o zaproszenie do mnie dekarzy celem zrobienia wymianu. Myślałem, że wykonają najpierw wzmocnienie, a dopiero później wytną fragment krokwi. Stało się odwrotnie, zaczęli od wycięcia krokwi, a ja, blady z przerażenia obserwowałem całą operację. Ku memu zdziwieniu dach nie zawalił się nam na głowy i cała akcja zakończyła się sukcesem. Poniżej zdjęcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.