Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Krokiew przy kominie


franek_1986

Recommended Posts

Jedną krokiew mam bardzo blisko komina od kominka (systemowy Brata Uniwersal), wręcz się z nim styka. Nie planuje jakiegoś wielkiego hajcowania, ale nie chciałbym przy każdym paleniu latać na strych i patrzeć czy coś się nie dzieje. Postanowiłem to poprawić. Kierownik radzi, żeby kawałek nowej krokwi i skręcić na śruby przed i za kominem i starą krokiew wyciąć na tym odcinku. Co o tym sądzicie - czy nie osłabi to zanadto krokwi? Załączam zdjęcia - od komina do szczytu dachu jest ok. 40-50 cm.

Problem jest o tyle skomplikowany, że dach jest już skończony (jestem po tynkach i posadzkach), a do krokwi jest przybite deskowanie. Na szczęście żadna deska nie zaczyna się akurat na niej - opierają się także na sąsiednich krokwiach.

Jak technicznie się do tego zabrać? Jak wyciąć tę krokiew po dokręceniu nowej przy tak kiepskim dostępie i gwoździach od przybitych desek?

Z góry dziękuję za pomoc.

 

aIMG_20171220_162710.jpg aIMG_20171220_162730.jpg aIMG_20171220_162810.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymian krokwi, jak i podparcie słupami powinno być uwzględnione w projekcie, przeliczone. Nie można słupów opierać "byle gdzie" na stropie. Zabawa w te zmiany przy zamkniętym dachu jest bez sensu. Przy kominie systemowym do pożaru daleka droga. Zakładamy oczywiście, że raz na jakiś czas kominiarz go przeczyści ... Edytowane przez piotrek0m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierownik radzi, żeby wyciąć kawałek nowej krokwi i skręcić na śruby przed i za kominem i starą krokiew wyciąć na tym odcinku. Co o tym sądzicie - czy nie osłabi to zanadto krokwi? Załączam zdjęcia - od komina do szczytu dachu jest ok. 40-50 cm.

Problem jest o tyle skomplikowany, że dach jest już skończony (jestem po tynkach i posadzkach), a do krokwi jest przybite deskowanie. Na szczęście żadna deska nie zaczyna się akurat na niej - opierają się także na sąsiednich krokwiach.

Jak technicznie się do tego zabrać? Jak wyciąć tę krokiew po dokręceniu nowej przy tak kiepskim dostępie i gwoździach od przybitych desek?

Z góry dziękuję za pomoc.

 

Można zrobić wymian, najpierw skręcić śrubami a potem koniecznie pozbijać odpowiednimi gwożdziami ,samymi śrubami nie łączy się drewna. Ja bym zostawił jak jest, jak będzie pożar komina (ponad 1000 st) to i tak dach zapali się od deskowania. Komin systemowy jest odporny na pożar przez (jak deklaruje producent) paredziesiąt minut , zdążysz uciec .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdyby zrobić tak jak sugeruje mój kierownik - dołożyć krokiew równolegle a tę wyciąć na długości komina?

 

[ATTACH=CONFIG]403589[/ATTACH]

 

Kolego pożar to poważne zagrożenie ,możesz stracić dom lub nawet życie, nie ma żartów, wezwij kominiarza , ten wielokrotnie widział skutki pożarów i doskonale wie jak zabezpieczyć krokiew przed kominem, na dodatek zgodnie z przepisami. Albo zrób to porządnie albo w ogóle nie rób nic i nie pal w kominku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego pożar to poważne zagrożenie ,możesz stracić dom lub nawet życie

 

Toteż właśnie zasięgam porady jak to poprawić:rolleyes:.

 

A propos sugerowanego wcześniej wymianu, to takie rozwiązanie zaleca właśnie projektant - połączyć prostopadle do sąsiednich krokwi przed i za kominem, a fragment stykający się z kominem wyciąć. Chciałem mu nawet zapłacić za jakiś mały projekt tej przeróbki, ale powiedział, że to rozwiązanie standardowe i niczego się tu nie przelicza.

Ostatecznie chcę zrobić tak jak mówi projektant - zrobić wymian, wyciąć fragment przy kominie i dodatkowo dać fragment równoległy wg rysunku, który wcześniej zamieściłem - takie dwa w jednym. Planuję tez podciąć troszkę deskowanie wokół komina, tak, żeby było z 5 cm luzu, powciskać tam wełnę i całość owinąć grubą folią aluminiową. Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toteż właśnie zasięgam porady jak to poprawić:rolleyes:.

 

A propos sugerowanego wcześniej wymianu, to takie rozwiązanie zaleca właśnie projektant - połączyć prostopadle do sąsiednich krokwi przed i za kominem, a fragment stykający się z kominem wyciąć. Chciałem mu nawet zapłacić za jakiś mały projekt tej przeróbki, ale powiedział, że to rozwiązanie standardowe i niczego się tu nie przelicza.

Ostatecznie chcę zrobić tak jak mówi projektant - zrobić wymian, wyciąć fragment przy kominie i dodatkowo dać fragment równoległy wg rysunku, który wcześniej zamieściłem - takie dwa w jednym. Planuję tez podciąć troszkę deskowanie wokół komina, tak, żeby było z 5 cm luzu, powciskać tam wełnę i całość owinąć grubą folią aluminiową. Co o tym sądzicie?

 

Zadzwoń do kominiarza , doradzi za free, podpowie jakie odległości , czym okleić komin bo są specjalne płyty ognioodporne.Kominiarze to praktycy i wiele widzieli więc ich wiedza jest bezcenna.

Wesołych Swiąt Tomraider.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toteż właśnie zasięgam porady jak to poprawić:rolleyes:.

 

A propos sugerowanego wcześniej wymianu, to takie rozwiązanie zaleca właśnie projektant - połączyć prostopadle do sąsiednich krokwi przed i za kominem, a fragment stykający się z kominem wyciąć. Chciałem mu nawet zapłacić za jakiś mały projekt tej przeróbki, ale powiedział, że to rozwiązanie standardowe i niczego się tu nie przelicza.

Ostatecznie chcę zrobić tak jak mówi projektant - zrobić wymian, wyciąć fragment przy kominie i dodatkowo dać fragment równoległy wg rysunku, który wcześniej zamieściłem - takie dwa w jednym. Planuję tez podciąć troszkę deskowanie wokół komina, tak, żeby było z 5 cm luzu, powciskać tam wełnę i całość owinąć grubą folią aluminiową. Co o tym sądzicie?

 

Wymian standardowo wykonują cieśle. Podaj maila, podeślę Ci fotkę jak wyglądało to u mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podzielam pogląd, że zapalenie się tej krokwi od komina jest możliwe tylko teoretycznie. Te wszystkie przepisy dotyczą kominów murowanych bez wkładów. Taki komin musiał być tynkowany a odległość elementów konstrukcyjnych od jego ściany to minimum 30 cm. W tym przypadku deski stykają się z kominem, łata podpierająca deski z drugiej strony też styka się z kominem. To co proponuje kierownik teoretycznie byłoby dobre ale w Twoim przypadku komin jest za blisko kalenicy więc górne trzymanie byłoby dość wątpliwe. Pozostałyby wymiany jeden pod kominem a drugi tuż przy kalenicy na przeciwnej połaci. Reasumując nie widzę sensu takiego wykonania. Natomiast jak chcesz uspokoić swoje sumienie to odkuj trochę tynku tuż pod krokwią i wsuń w szczelinę pomiędzy krokwią a kominem pasek blachy dłuższy od linii styku o 20 cm i szeroki na grubość desek + wysokość krokwi + szerokość krokwi. Po wsunięciu do oporu wywiń na krokiew i przymocuj do spodu krokwi. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Ostatecznie zdecydowałem się o zaproszenie do mnie dekarzy celem zrobienia wymianu. Myślałem, że wykonają najpierw wzmocnienie, a dopiero później wytną fragment krokwi. Stało się odwrotnie, zaczęli od wycięcia krokwi, a ja, blady z przerażenia obserwowałem całą operację. Ku memu zdziwieniu dach nie zawalił się nam na głowy i cała akcja zakończyła się sukcesem. Poniżej zdjęcie.

wymian.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...