pattaya 05.10.2004 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2004 Przyznaję,że kiedyś pogoniłem jednego gościa.Ale wyobraźcie sobie:niedziela,7:10 rano dzwoni domofon ,budzi roczne dziecko (wiadomo,już nie uśnie),mnie i żonę.Pytam grzecznie :Czego?I słyszę:ULOTKI CHCIAŁEM ROZRZUCIĆ!!!! Pogoniłem go w kapciach,koszulce i majtach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krystian 05.10.2004 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2004 ... święte słowa powyżej.... bo wszystko trzeba podnieś do trzeciej potęgi, jak się mieszka na parterze pod jedynką... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 06.10.2004 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2004 To ja jeszcze tu pokażę, jakie było moje ciężkie życie w bloku - kawalerka na warszawskim Bródnie.http://www.republika.pl/budzaj/Magda/2004-03-07.jpghttp://www.republika.pl/budzaj/Magda/2004-03-14_1.jpghttp://www.republika.pl/budzaj/Magda/2004-03-14_2.jpg Dla wyjaśnienia - przed wstawieniem drzwi i okien do naszego domu to mieszkanie służyło nam za magazyn. Słabe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 06.10.2004 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2004 Magdzia - dobrze, że juz po przeprowadzce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 06.10.2004 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2004 Magdzia - dobrze, że juz po przeprowadzce Baaa... Codziennie rano całuję podłogę w domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 06.10.2004 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2004 Fetyszystka. W pozytywnym tego słowa znaczeniu (oczywiście ). Oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 06.10.2004 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2004 Fetyszystka. W pozytywnym tego słowa znaczeniu (oczywiście ). Oczywiście Może to i fetyszyzm... Ale "Móóóóóóóóóóój jest ten kawałek podłogi..." to go całuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 06.10.2004 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2004 Mieszkamy obecnie wprawdzie jeszcze nie w domu, ale sąsiadów mamy pięciu dokładnie - cisza i spokój. Niemniej jajonosze są wszędzie, tak jak i świadkowie Jehowy, przed nimi nie umkniesz. Natomiast kiedy jeszcze mieszkałam w bloku, miałam sąsiada który przez cztery lata remontował swoje mieszkanie. Takie miał hobby. Przychodził z pracy i odpalał wiertarkę udarową (blok z wielkiej płyty, bez udaru do ściany nie podchodź), wyłączał ją na obiad, a potem znowu aż do wieczora. Codziennie. Zawsze miałam ochotę zobaczyć to jego mieszkanie. Co on tam robił??? Chyba żadna ściana nie stała już na swoim miejscu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 07.10.2004 06:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 Bywają też ptaki ozdobne na parapecie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.10.2004 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 A ja to na jakimś innym osiedlu chyba mieszkam, bo u mnie spokój, czysto, sąsiedzi fajni, zawsze można pogadać i dzieciaki się razem pobawią.Piękne podwórko,zielono.No i może dlatego nie spieszę sie z budową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 07.10.2004 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 A ja pamiętam z moich blokowych ulubionych rzeczy : * awarię wind (zawsze obie się psuły zamiast na zmianę ) i radosne podrygiwanie na 9 pietro * zsypy na śmieci. Dudniąca klapa i brzęk tłuczonego szkła rozpędzonego do nadświetlnej. A jeszcze tak niedawno szczytem marzeń były mieszkania w bloku. Dla coraz większej liczby ludków i te marzenia są jak lot wahadłowcem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andzia28 07.10.2004 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 W OBRONIE "BLOKOWICZÓW"!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Mam spore mieszkanie w dobrej dzielnicy miasta, z dużą piwnicą, garażem w podziemiach, na parterze (tak, że przez okna widzę i drzewka ładne, i trawkę zieloną). Blok jest 2-piętrowy, ogrodzony, żyjemy sobie w "kameralnym" gronie wraz z kilkoma sympatycznymi sąsiadami za ścianą. Mieszka się rewelacyjnie. Mamy dosyć blisko szkołę, przedszkole, sklepy, basen dla dziecka itd,itp. A wyjście do znajomych, czy do kina nie jest wieeeeelką wyprawą. Super jest życie w bloku!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andzia28 07.10.2004 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 A... I zapomniałam dodać, że nikt nas jeszcze nie obudził domofonem (odpukać). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 07.10.2004 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 Gdybym nie usłyszała nausznie , to bym nie uwierzyła. Rozmawiam z siostrą via telefon. Nagle ona mówi, że się ktoś dobija domofonem. '' Dywany z Kowar po cenie producenta" Podziękowanie . Mija 3 minuty. "Kurtki zimowe z kaczym puchem " Podziękowanie. Mijają 2 minutki. ''Sery wiejskie ...." Podziękowanie. Mijają maxymalnie kolejne 3 ( już straciłyśmy wątek rozmowy ) "Jaja..kurze..świeżuśkie" Nie dość , że z dostawą pod dom to i pełen asortyment Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.10.2004 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 Ludzi z jajami nigdy dość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.10.2004 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 Do uroków życia w bloku dodam jeszcze psa sąsiadów z góry sikającego na moje drzwi , rozdeptaną gumę do żucia na schodach i wiecznie umazane ściany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 08.10.2004 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2004 ziaba nie bój się do domków też dzwonią, a niektóre zabawne to nawet w sobotę o 5:30 i uciekają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 08.10.2004 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2004 A wczoraj to Czajka odgrzewane kawały opowiadał, jak se jeden gościu dupę siedząc na sedesie oparzył bo mu spółdzielnia źle zasilania podłaczyła i miał w spłuczce wrzątrek.Pierwszy raz widziałem, spłakałem się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
preev 08.10.2004 16:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2004 lepszy był motyw z basenem w garażu i tym na szybko zamalowanym grzybem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 08.10.2004 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2004 My, starsi ludzie, to pół biedy, ale wyobraźmy sobie , jakie katusze musi cierpieć choćny mój półtoraroczny Krzych:- wyjścia dozowane- po wyjściu natychmiast włączam mu ABS - bo w przeciwnym razie od razu nadzieje się na produkty psiej przemiany materii- terrorystycznie zakazujemy mu obściskiwania ścian koło klatki - znaczonych niewyschnietymi strużkami charakterystychnej cieczy,- zakazujemy spożywania Matki Ziemi, wobec wrogiego usposobienia do potencjalnych lokatorów naszego synka No to co to za dzieciństwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.