Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

JAK SIĘ MIESZKA W LESIE?


Gosiunia

Recommended Posts

Jestem stałym bywalcem na działce teściów - drzewa brzozy, osiki, dęby ilość dzrzew - zbyt dużo, co dwa tygodnie czyszczenie rynien, od tego roku jest trwnik nie wiem ile ton liści będzie do zgrabienia. A i z brzóz często leca niby niepozorne gałązki jedna już zapchała rynnę wszystko trzeba non stop podlewać bo ciągną całe m6 wody, jeden wielki plus jak są upaly to chłodniej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planujemy z mężem wybudowanie domu. Nabyliśmy piękną działkę. Dużą jej część zajmuje las a przy nim jest polanka. Marzy nam się dom w lesie ale mamy obawy co do praktyczności takiego pomysłu. Czy macie może jakieś doświadczenia związane z mieszkaniem wśród drzew?

 

Wszystko zależy od tego lasu, napisz coś więcej :)

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to las mieszany. Przeważająca ilość sosny w połączeniu z dębem, kilka brzóz i wielki, piękny kasztan w samym środku. Kasztan oczywiście porażony szrotówkiem ale już rozpoczęłam walkę ze szkodnikiem. Wiek drzew szacunkowo ok. 40 lat. Po akcji "sprzątania naszego świata" uzbieraliśmy 3 półtorametrowe worki butelek i innych śmieci. Sąsiadom trochę humusu, cegieł i dachówki z budowy zostało, więc też dołożyli gratis. Posprzątane, sgrabione liście, wykarczowane chaszcze, deszczyk wczoraj popadał, pachnie cudnie - jak w bajce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zacytuję wypowiedź jednego z forumowiczów: "Ja też sądzę, że jednak warto mieszkać w takim pięknym miejscu, chociaż pewnie codziennie trzeba robić dziesiątki km do pracy czy w inne miejsca. Ale warto. Ja jeszcze nie mieszkam w swoim domku, ale też myślę, że warto mieć "wakacje" cały rok".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to sprawa całkowicie indywidualna. Jedni lubią ciszę, dziką przyrodę, spokój inni najlepiej wypoczywają w zadymionej kawiarni. Jeżeli razem z mężem (podkreślam razem z mężem warunek konieczny byście obydwoje tego chcieli) należycie do pierwszej grupy to działka leśna jest idealnym miejscem na rodzinne gniazdko. Myśmy taką decyzje już podjęli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawy mam tego typu że np:

- rosnące korzenie drzew mogą naruszać fundament domu

- zbytnie zacienienie (więcej i dłużej trzeba ogrzewać)

- jakie pokrycie dachu ?

- !!! burza !!!

 

Z tego wszystkiego co wcześniej wymieniłaś jedynie brzózki będą śmiecić. Pod tym względem one są wredne a ich liście jeszcze bardziej, trzeba toto grabić (no... powinno się ;) ), ale za to tak ładne, zwłaszcza w połączeniu z sosną, że można przeboleć minusy :)

A teraz co do obaw:

- niestety duże, stare drzewa rosnące blisko domu powinny iść pod topór (zresztą i tak podcięcie korzeni przy kopaniu fundamentów nie wyjdzie im na zdrowie), reszta poradzi sobie. Sosna zresztą ukorzenia się na palu oraz korzeniami tuż pod powierzchnią, więc jak Ci coś będzie potem rosło przy fundamencie, to raczej będzie szansa zauważyć.

- Zacienienie... no to jest rzecz gustu. ja się również będę budował w lasku i akurat sobie to cenię. Zwłaszcza, że ten mój lasek to w zasadzie kępa drzew, niewiele większa niż sama działka, jak się ją jeszcze przetnie, to będzie ładnie doświetlona.

- dachhh.... to jest problem. Jakiego byś nie dała, będzie się pokrywał mchem. A nawet nie tyle mchem, co takim żółtozielonym nalotem z sosny. I tu zależy od kolorystyki dachu, jeśli pójdziesz w stronę zielonego i to jeszcze niejednolitego a jakiegoś ciapciatego, to możesz dać wszystko. Jeśli marzy ci się czerwony dach, to będzie problem.

- burza? No to co, że burza? Jakby nie było drzew, ewentualne pioruny waliłyby w chałupę. Z dwojga złego, ja już wolę żeby w drzewa waliły jak już muszą. A że las ma 40 lat i stoi jak stał, to chyba tam pożary lasu od pioruna też nie są takie częste...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LUDZISKA!!!! Dyskusja na ww temat przypomina mi dyskusję na temt wyższości Świat BB nad świętami Wielkanocnymi. Jesli ktoś nie kocha (i tu te słowo może byc najodpowiedniejsze, mimo braku uczuć takowych do mojego psa :wink: ) przyrody z jej wszelakimi towarzyszącymi cechami (opadające liscie, robaczki itp.) to doradzam zamieszkanie w "cywilzacji" - mniej stresu, mniej kłopotów i przedszkole lingwistyczne bliżej.

Jednak jesli ktoś poczuł, powąchał, usłyszał .... ten miodzik flory to zamieszkanie w lesie jest warte nawet pokonywania trudności zimowych śnieżyc.

Oj chyba się znowu rozmarzyłem :roll: .

 

Pozdr Budek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...