Kamil_ 29.07.2018 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2018 Potwierdzam jak wyżej. Żadnych elek Ładnie to idzie ładnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Laczak 23.12.2018 23:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2018 No i niestety jak się zaniedbuje dziennik, to się potem ciężko zmobilizować, żeby z powrotem zacząć.Przez ten cały czas po trochu sobie działałem na budowie i w sumie nie tak mało czasu tam spędziłem. Podziwiam samorobów, co mają jeszcze czas i chęci aby na bieżąco prowadzić dziennik. Ja jedynie co to czytam subskrybowane wcześniej wątki i szukam informacji odnoście rzeczy, które są przede mną.Postaram się chronologicznie przedstawić co działo się na budowie w kilku kolejnych postach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Laczak 24.12.2018 00:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2018 Na czym to ja skończyłem...? Na zbrojeniu słupów, a po zbrojeniu przyszedł czas na szalowanie. A jak szalowanie to znaczy, że dużo czasu trzeba na to poświęcić, tym bardziej, że robię wszystkie szalunki z desek. Tu słup dołożony dodatkowo ze względu, że nieco powiększyłem otwory okienne będące z prawej i lewej i będzie w środku długiego nadproża. I dwa słupy do podtrzymywania podciągu. A tak budowa wyglądała z zewnątrz. A tu słup przy oknie tarasowym. Międzyczasie udało się pozyskać z 20-pare stempli z lasku od teścia. A resztę wypożyczyć od wujka żony, na zasadzie musiałem je sam ściąć i przywieść, a po stropie sobie je odbierze. Dobrze, że nie było daleko. A prace dalej posuwały się powoli do przodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miror 25.12.2018 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2018 (edytowane) Hej! Dobra robota! Gratuluję samozaparcia.Ja przymierzam się do startu na wiosnę. Co ciekawe niewiele brakło a byli byśmy sasiadami z jednej miejscowości, bo byłem już dogadany na zakup działki w Podleszanach świetna okolica lasy itd. ale znajomi mnie zniechecili przez słabe połączenie przez most z Mielcem. Koniec końców kupiłem działkę w Maliniu. Projekt twojego domu jest bardzo podobny do mojego zarówno wymiary jak też ilość pomieszczeń w srodku jest identyczna, różnią się położeniem pomieszczeń.Ja jeszcze wacham się odnośnie samodzielnego murowania, od zlecenia firmie odstraszają mnie trochę ceny i podejście budowlańców do tematu. Samodzielnego murowania boję sie ze wzgledu na czasochlonnosc nawet nie ścian a stropu (teriva w projekcie). Wykonczeniowke będę robił sam tak jak w mieszkaniu. Powodzenia! Edytowane 25 Grudnia 2018 przez Miror Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Laczak 26.12.2018 01:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2018 Witam w moim dzienniku.Co do połączenia z Mielcem to w końcu budują drugi most i mam nadzieję, że w końcu będą dwa, choć o drugim słyszę już z 15 lat, że ma powstać. Ale pierwsza łopata już wbita, więc może w końcu powstanie. A działki w Maliniu pewnie dużo droższe jak w Podleszanch?Apropo projektu. Dzisiaj parter zrobiłbym całkiem inaczej. W jednej części zrobiłbym ciągiem kuchnię, jadalnię i salon, a w drugiej kotłownię łazienkę schody i pokój. Między tymi częściami ściankę nośną aby uniknąć podciągu przez cały dom, jak w moim projekcie. Jeśli masz zamiar sam zrobić wykończeniówkę to z murowaniem też pewnie dasz radę. To nic trudnego, przynajmniej z betonu komorowego. U mnie ściany parteru robiłem 2 tygodnie popołudniami i sobotami w 2 osoby. Ściany piętra około tydzień popołudniami, nie licząc wnoszenia pustaków. Na tym etapie można wiele zaoszczędzić.Ze stropem jest trochę gorzej. Też miałem strop gęstożebrowy i samo układanie belek i pustaków schodzi bardzo szybko. Największym problemem są podciągi balkony itp inne rzeczy. No i najtrudniejsze jak dla mnie do tej poty szalowanie schodów żelbetowych. Im mniej tego jest tym szybciej to ogarniesz. Choć schody doceniłem jak miałem pustaki na piętro wnosić.Podsumowując. Każdy kto nie ma dwóch lewych rąk, da radę wybudować dom do sso, pod warunkiem że będzie to w miarę prosta konstrukcja, w łatwej technologii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TeDy1989 26.12.2018 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2018 (edytowane) Gratuluje, wspaniała robota. Na jakim etapie teraz jesteś? I ładne te deski na szalunki... mnie by żal było ich dawać Edytowane 26 Grudnia 2018 przez TeDy1989 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Laczak 26.12.2018 11:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2018 Teraz mam wymurowaną ściankę kolankową i szczyty do wysokości nadproża okna. I od zewnątrz zaszalowany wieniec i część zbrojenia zrobione. Ostatnio nic na budowie nie robię bo zimno i nie mam motywacji bo dachu w tym roku nie będę miał. A deski to fakt ładne i ich szkoda ale tylko w jednym tartaku w okokicy, od ręki szło je kupić. Mają kupę resztek i można sobie powybierać i są taniej niż gdzie indziej na zamówienie. Niestety tylko z 32 szło coś wybrać, bo 25 to badziew był, co trochę więcej kosztowało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miror 27.12.2018 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2018 Działkę w Maliniu kupiłem taniej niż w Podleszanach, przypadek sprawił że się o niej dowiedziałem bo nie była nigdzie w ogłoszeniach a że cena była atrakcyjna 3800 za ar to szybka decyzja i jest. Ja mam taki parter:[/img]Za most się ostro wzięli także na 100% będzie. Ja jeszczę będę myślał jak to ugryźć, problemem będzie dla mnie brak czasu bo od maja dojdzie mi obowiązów rodzinnych Mam najtańszą ofertę na murowanie, strop, schody, kominy 15 tyś zł. Jest tylko jeden problem wykonawca nie ma w zwyczaju budować z gazobetonu bo uważa go za materiał nienaddający się do budowy domu... Nie wiem o co chodzi ale w naszej okolicy murarze uparli się na ta ceramikę i ceny murowania z gazobetonu liczą drożej niż z Max-a, co zrobić taka mądrość ludowa. Oczywiście strop teriva też naddaje się dla przemysłu, ehh dlatego wpadłem na pomysł zostania samorobem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Laczak 27.12.2018 08:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2018 No to przy tej cenie to musiała być bardzo szybka decyzja. Już od dawna takich cen nie ma.Parter faktycznie podobny do mojego. Tylko dach w odwrotną stronę ułożony. Ze stropem teriva nie będzie dużo roboty bo strop prosty i tylko jeden mały podciąg chyba tam będzie. Z najtańszymi ekipami to trzeba uważać, bo zwykle jakość jest adekwatna do ceny. Lepiej coś z polecenia znaleźć. A najlepiej to sam zrobisz. Choć jeśli w drodze jest pierwszy młody członek rodziny to samodzielną budowę przemyśl dwa razy. Bo może się okazać że nie będziesz miał czasu. A jest go potrzebne bardzo dużo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Laczak 30.12.2018 21:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2018 Połowę nadproży musiałem wylewać razem ze słupami bo były połączone. Stwierdziłem, że wszystkie nadproża i słupy zaleję razem, to i przy stropie będzie mi łatwiej. A na pewno byłby mniejszy problem gdyby któregoś słupa rozdarło w czasie zalewania. W nadprożach zrobiłem trochę mniejsze zbrojenie i dzięki temu udało mi się zmieścić tam 5 cm XPSa, przyda się bo prawdopodobnie będę montował rolety. W sumie to te nadproża z tym zbrojeniem i rozmiarem to chyba niezniszczalne będą. Słupy wypoziomowałem i ustawiłem do sznurka. Z tymi wolnostojącymi słupami trochę czasu schodzi i jak bym drugi dom budował to starałbym się ich unikać. Lepiej rozmieścić tak pomieszczenia aby zamiast słupów i podciągu zrobić ściankę nośną. Ale jak robiłem projekt to rozrysowaliśmy pomieszczenia, a projektant dobrał do tego technologię, nie próbując doradzić innego rozwiązania. Jak się wybiera projekt to trzeba by mieć szeroką wiedze budowlaną, a ja akurat na stropach się średnio wtedy orientowałem. A tutaj jeden ze sposobów jak można zamocować zbrojenie aby się nie przesuwało w szalunku. Oczywiście oprócz tego trzeba jakieś dystanse w środku dać. Międzyczasie na działce zamieszkała mała skrzyneczka. Szkoda, że nie dało się tego zrobić na wiosnę zanim nie kupiłem inwertera, a ojciec agregatu. Musiałem czekać aż założą prąd sąsiadowi, właśnie na wiosnę i dopiero potem u mnie rozpoczęli procedurę. Niestety nie dało się razem więc teraz czeka pusta pewnie do przyszłej wiosny. A tak wyglądały przygotowane już do zalewania słupy od balkonu, a w 2 planie reszta budowy. Jak by ktoś samodzielnie szalował słupy to polecam samodzielne wykonanie takich obejm. Świetnie się to sprawdziło. I jedne ze wzmocnień zapewniające wypoziomowanie słupów. Podjechała gruszka z ulubionej firmy od betonu. Choć tym razem się spóźnili, co w ich przypadku jest rzadkością. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Laczak 31.12.2018 00:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2018 Z płytą fundamentową mi się udało bo tylko 2 razy ją podałem. Teraz musiałem robić to codziennie. Najpierw rozszalowałem nadproża. A później słupy. Niestety okazało się, że jeden słup mi minimalnie rozdęło. Natomiast część nie była idealnie zawibrowana i podczas ściągania desek rogi się troszkę ukruszyły. Dzisiaj bym wibrował słupy na raty, czyli nalać część betonu i zawibrować i tak po trochu. Dodatkowo można by deski nasączyć jakimś środkiem aby beton nie przywierał. Międzyczasie przyjechał na budowę strop rector, z którym miałem całkiem ciekawe, niezbyt przyjemne przeżycia. A tak prezentują się już nowe betonowe elementy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamil_ 31.12.2018 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2018 Co tam z tym stropem się działo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
micbarpia 31.12.2018 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2018 Fajnie, idzie to do przodu I jest porzadnie. Moze troche szkoda tego wykruszonego slupa ale mysle ze to I tak pierdolka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Laczak 31.12.2018 14:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2018 W sumie to wszystkie delikatnie są miejscami nadkruszone. Ten ze zdjęcia to jest chyba najbardziej. Nie ma to większego wpływu na wytrzymałość. Ale robiąc pierwszy raz takie błędy się popełnia. Teraz już wiem, że do zalewania takich elementów zamówił bym beton na drobnym kruszywie. Widzę Kamil, że temat stropu cię interesuje, bo u Ciebie bliźniaczo technologiczne strop z innej firmy. Postaram się to opisać w kolejnym poście, ze zdjęciami. Swoją drogą podziwiałem Twoje zmagania ze stropem i wyszło według mnie wspaniale. I widzę, że jesteśmy teraz na podobnym etapie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Laczak 31.12.2018 15:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2018 Odnośnie reklamacji stropu to jednak jeszcze nie teraz, bo jak zaglądnąłem do zdjęć to muszę jeszcze jednego posta wrzucić żeby było chronologicznie. Tak więc dalej przyszedł czas na podciąg. Aby było równo wymierzyłem sobie poziom niwelatorem na każdym ze słupów i zawiesiłem na kołkach pierwsze podstawy do blatów. Następnie docięliśmy blat do odpowiedniej długości i osadziliśmy na tych poprzeczkach. Dalej na to poszły dwie kantówki 10 po obu stronach i na dole poprzeczki aby dać dwa rzędy stempli. Międzyczasie wykonaliśmy wieniec opuszczany z desek, niestety różnych wymiarów. Aby wyszło równo nanieśliśmy na ściany co kilka metrów mierzony do niwelatora wymiar, powiedzmy 20 cm niższy niż założony dół stropu. Po zmierzeniu szerokości deski odejmowaliśmy różnice i zaznaczaliśmy od naniesionego wcześniej wymiaru taśmą, gdzie ma być dół deski. I dzięki temu po całości wyszło prawie idealnie. Deski kręciliśmy na popularne na mojej budowie wkręty fi 8x120, kręcone bezpośrednio w beton komórkowy. No i dalej powstawało stemplowanie podciągu. Nie wiem czy wybrałem dobrze, ale aby nie musieć przesuwać strzemion miedzy belki postanowiłem aby najpierw je wrzucić, a dopiero potem skręcić u góry zbrojenie pociągu. Z jednej strony lepiej, a z drugiej nie było łatwo potem tego zbrojenia ukręcić i nie wiem jak teraz bym zrobił. W pierwsze popołudnie na rozgrzewkę udało się z krótszymi belkami (3,1 m) i poszło dosyć łatwo. Wiedzieliśmy, że z długimi (5,3 m) nie będzie tak różowo. No i nie było. Robiąc to ręcznie w cztery osoby, 2 na dole i 2 na rusztowaniu, utyraliśmy się strasznie. No ale się udało i wszystkie zostały rozmieszczone na górze. Chciałem jeszcze zaznaczyć, że w porównaniu z pierwszym projektem dołożyłem sobie belek aby nie musieć docinać pustaków na końcu stropu. Troszkę drożej wyszło ale uniknąłem docinek i strop trochę mocniejszy wyszedł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamil_ 31.12.2018 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2018 Ja miałem belki 6,20 w trójkę jedną wsadziliśmy (ja, ojciec, teściu) myślałem że padnę. Po jednej sztuce pojechałem po skrzynkę piwa i załatwiłem 5 kumpli To było najlepsze wyjście Czekam z niecierpliwością na następny post! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kocbeat 01.01.2019 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2019 Jak przypomnę sobie belki 5,95 które wrzucałem z żoną to plecy znowu bolą. Widzę ze coraz więcej samorobow wybierających strunobeton Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Laczak 01.01.2019 23:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2019 (edytowane) Mi na szczęście udało się załatwić 4 osoby. Ale i tak wrzucając 24 dłuższe belki zdążyliśmy się zmęczyć, tym bardziej, że było wtedy dosyć ciepło i musieliśmy każdą przenieść kilkanaście metrów. No i wyobraźcie sobie co czuliśmy, kiedy okazało się, że wszystkie te belki będziemy musieli ściągać i zakładać jeszcze raz nowe. No ale po kolei.Podczas targania ich na górę było widać, że ich strzałka ugięcia jest mniejsza niż chociażby tych krótszych. Jednak w ferworze walki nikt się tym aż tak nie przejął. Jakaś tam była, to myślałem, że podstempluje się do właściwej i będzie ok. No i pewnie nikt by nie zauważył, gdyby nie to, że tego samego dnia nie chciało nam się ich stemplować. Gdy przyszliśmy kolejnego dnia, zauważyliśmy, że belki same się wyprostowały pod swoim ciężarem. Oczywiście, żeby nie było nikt pustaków na nich nie układał. No i telefon do przedstawiciela handlowego firmy Rector z pytaniem czy to tak ma być i czy wystarczy podstępować tak aby uzyskać prawidłową strzałkę. Po rozmowie z kolejnym pracownikiem, bardziej zorientowanym, tym razem z działu technicznego, okazało się, że belki prawdopodobnie nadają się do wymiany. Przed przyjazdem przedstawiciela na moją budowę po 3 dniach od założenia, przemierzyłem niwelatorem belki i okazało się, że cześć z nich jest prosta a część ugięła się do 2 cm w dół. Dowiedziałem się, że podobno jakaś maszyna się zepsuła i poszła wadliwa seria. I nie było by tragedii, tylko że moje belki były już na stropie. Firma Rector wymieni mi belki na nowe, tylko kto ściągnie stare i założy nowe, bo ja już sam nie miałem ochoty tego robić. Oczywiście napisałem maila do firmy o pokrycie kosztów wymiany belek jednak wszystko co zaproponowali to wymiana belek i rabat ok 600 zł. Tylko co mi z tej kasy jak podzwoniłem po kilku firmach i jedyna z wolnym rozsądnym terminem wyceniła mi to na 3000 zł. Więc teoretycznie przez ich błąd, bo gdzie kontrola jakości, byłbym w plecy ponad 2000 zł. Koniec końcem jakoś sobie to wykombinowałem aby się już tak bardzo nie namęczyć. Jednak niesmak pozostał. Na pocieszenie zostawili mi te wadliwe belki, może się na coś jeszcze przydadzą. Edytowane 1 Stycznia 2019 przez Laczak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamil_ 02.01.2019 02:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2019 Masakra!Gdzie kontrola jakości?Ciekawe co by było jakbyś tego nie zauważył i wylał strop. Mogłoby się zawalić. Ja bym nie popuścił tego zdejmowania i obciążył. A co z tymi krótkimi odcinkami? Jaka pewność, że przenoszą swoje nośności? Stare belki zostawili bo było im to na rękę co z nimi zrobić mieli? Musieliby ponieść koszty pozbycia się tego. Bogu dzięki, że wybrałem strop GRANORD! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Laczak 02.01.2019 06:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2019 Z tego co się orientowałem w kilku źródłach, to gdybym wylał strop prawdopodobnie nic by się nie stało. Tym bardziej, że było kilka belek więcej względem pierwotnego projektu.Te krótkie były na pewno dobre.A z długimi był problem podobno taki, że maszyna za słabo naciągnęła druty i po wygiągnięciu z formy nie zrobiła się strzałka ugięcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.