Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

SPOSOBY NA PRZEZI?BIENIE


Olka

Recommended Posts

  • 1 month później...

A ja mam wypróbowany sposób na ból zatok. OBRZYDLIWY!!! ale skuteczny (pomogło mi na kilka lat!).

Trzeba skombinować skądś (klub jeździecki, kowal) trochę zestruganego rogu z końskich kopyt, a następnie go spalić. Oczywiście będzie się z tego unosił gęsty, potwornie cuchnący, żółty dym. No i właśnie ten dym należy wdychać :o .

Ja to wypróbowałam przypadkiem, kiedy trzymałam u kowala konia do kucia, a kowal pasował podkowy na gorąco, przykładając takie prosto z ognia do kopyt. A ja po prostu musiałam być w tym dymie. No i potem przez parę lat nie miałam problemów z zatokami. Teraz znowu miewam, ale jakoś nie mam odwagi (desperacji?), żeby się znowu uodpornić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months później...

Ostatnio zakupiłem lampę na podczerwień pulsacyjną .Wzmacnia system imunologiczny, likwiduje stany zapalne i jest super :o .Bez proszków i antybiotyków :o .Jestem zadowolony z dobrze wydanej kasy :D :D .Świtłoterapia to jest to. :o Im dłużej ją używam tym większe mam uznanie dla lekarza który odkrył własciwosci światła podczerwonego, jak by nie było dostał za to Nobla . 8)

.Pozdr, :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
moja córka w zeszłym roku dużo chorowała. W tym od jakis 2 miesięcy podaję jej jakieś dwa razy dziennie napój z cytryny z miodem lipowym - naturalnym ,a nie z hipermarketu...do tej pory nie jest źle. Trochę pokasływała, ale narazie nie choruje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ja mam leżeć jak mam dzidzię 15 miesięczną, którą też już zarażam !!!!

 

 

To musi być coś ekstra. Pomyślcie !!!

Oluś - zawsze sie martwiłam, że zarażę moje dzieci. I nigdy się to nie stało - za to zawsze one zarażały mnie :):)

 

 

Ja w sytuacji, gdy muszę sie szybko zebrać do kupy piję :

bardzo mocna herbata czarna, cytryna, miód + 1/5 szklanki wódki - wlana do tej herbaty. POtem pod kołdrę. Rano się czuję jakbym przerzuciła wagon węgla - ale na ogół pomaga. Przygotować pościel na zmianę :):)

Operację przeprowadzać w pobliżu łóżka - picie wrzątku z wódką powoduje miękkie nogi :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem i przetestowałem!!!

 

Gdy mnie brało, zjadłem jedną tabletkę przeciwgorączkową i podczas spawania przybliżałem się do gorących blach (spawałem na większych (dużych) prądach, czyli duża temperatura - gorąco wokół, suche powietrze gorące), częściej brałem się za prace wymagające zmęczenia - wysiłku. O co chodzi? Chodzi o to, że nie macie do czynienia z gorącem w pracy, więc polecam: zakupić specjalne urządzenie do inhalacji, które podgrzewa i można długo inhalować nos i gardło ciepłym powietrzem, z olejkami jeszcze lepiej - następnie gdy skończycie ten "zabieg", od razu odźcie do ciepłego, nawet gorącego pomieszczenia i wdychajcie przede wszystkim suche powietrze, czyli gorące i suche powietrze jest lekarstwem. :o

 

Gdy rano mnie brało, kilka godzin gorąca i byłem zdrowiutki, jak ryba. Polecam, na mnie zadziałało natychmiast. Do tego proponuję zawsze przez okres zimy i jesieni zażywać witaminy, najlepiej kompleks witamin. Nie będę robił reklamy (sami znajdziecie), ale nawet dla kulturystów, gdzie witaminy z grupy B i C są od kilkuset do kilku tysięcy dziennej dawki (a wiadomo, że sztuczne witaminy wchłaniają się w około 10 - 25% tylko), więc będzie idealnie. To też sprawdziłem. Kompleksy witamin to cel długookresowy, czyli zapobiegający, a w trakcie choroby pomoc dodatkowa. Oprócz aminokwasów niezbędnych są tam pierwiastki. :lol:

 

Sam choruje wtedy tylko, gdy piję zimne napoje w dużych ilościach i gdy poniesie mnie czasem jeździć na rowerze w zimę i "się przegrzać, ostygnąć i gotowe". Metodą ogólną jest uprawiać jakiś sport. Sport regularny daje większą odporność. Wbrew wszystkiemu dobrze iść na dwór i powdychać czyste powietrze (ale nie jak się jest "gotowym", tylko jak jeszcze jest zdrowie). Dobrze sobie pojeść, by organizm miał energię i można stanąć do walki z chorobą lub podczas codziennego funkcjonowania. :x

 

Polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dwóch lat regularnie co 2-3 dni jem grapefruity.Nie przepadam za tym owocem ale się przyzwyczaiłem.Przez ten czas nawet nie miałem kataru.Wyczytałem gdzieś,że całkiem niedawno wykryto w grapefruitach coś co nazwano "naturalnym antybiotykiem". I to działa.A przy okazji kupa witamin. :D

Potwierdzam. Nie jestem tak zapobiegliwa i jem jak poczuję,że coś mnie bierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś Pani w aptece podpowiedziała mi taki sposób:

 

dwie aspiryny, popić grzanym piwem i pod kołdrę. Żona wypróbowała, twierdzi, że dziala.

a mi pani podpowiedziała, ze jak tylko czuje, że ją coś chwyta to bierze 3 kropelki olejku eukaliptusowego na łyzeczkę wody i popija, ponoć obrzydliwe, ale bardzo skuteczne, potem pod kołdrę i po chorobie ani śladu. Jak mnie cos chwyci to wypróbuję, narazie to biorę olejek pichtowy na wzmocnienie i odpukać, niunia cięzko chorowala a ja nic. Fakt faktem w pierwszych dniach dostałam wysokiej temperatury bo on działa na zasadzie odtrucia organizmu, ale po dóch dniach było ok :lol: :lol: Nie jest smaczny, ale trzeba podawać z sokiem, więc najlepiej jego smak zabija sok z pomarańczy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...
  • 5 months później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...