Włodek W. 14.10.2005 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2005 Czosnek tak, tylko trzeba natką pietruszki przegryść i jest OK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 21.11.2005 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2005 A ja mam wypróbowany sposób na ból zatok. OBRZYDLIWY!!! ale skuteczny (pomogło mi na kilka lat!). Trzeba skombinować skądś (klub jeździecki, kowal) trochę zestruganego rogu z końskich kopyt, a następnie go spalić. Oczywiście będzie się z tego unosił gęsty, potwornie cuchnący, żółty dym. No i właśnie ten dym należy wdychać . Ja to wypróbowałam przypadkiem, kiedy trzymałam u kowala konia do kucia, a kowal pasował podkowy na gorąco, przykładając takie prosto z ognia do kopyt. A ja po prostu musiałam być w tym dymie. No i potem przez parę lat nie miałam problemów z zatokami. Teraz znowu miewam, ale jakoś nie mam odwagi (desperacji?), żeby się znowu uodpornić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 13.09.2006 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2006 Ostatnio zakupiłem lampę na podczerwień pulsacyjną .Wzmacnia system imunologiczny, likwiduje stany zapalne i jest super .Bez proszków i antybiotyków .Jestem zadowolony z dobrze wydanej kasy .Świtłoterapia to jest to. Im dłużej ją używam tym większe mam uznanie dla lekarza który odkrył własciwosci światła podczerwonego, jak by nie było dostał za to Nobla . .Pozdr, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marcin_Łódź 14.09.2006 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2006 kiedyś Pani w aptece podpowiedziała mi taki sposób: dwie aspiryny, popić grzanym piwem i pod kołdrę. Żona wypróbowała, twierdzi, że dziala. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 26.10.2006 16:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2006 Post na czasie trzeba odswieżyć Idzie jesień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 28.10.2006 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2006 moja córka w zeszłym roku dużo chorowała. W tym od jakis 2 miesięcy podaję jej jakieś dwa razy dziennie napój z cytryny z miodem lipowym - naturalnym ,a nie z hipermarketu...do tej pory nie jest źle. Trochę pokasływała, ale narazie nie choruje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 28.10.2006 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2006 jak ja mam leżeć jak mam dzidzię 15 miesięczną, którą też już zarażam !!!! To musi być coś ekstra. Pomyślcie !!! Oluś - zawsze sie martwiłam, że zarażę moje dzieci. I nigdy się to nie stało - za to zawsze one zarażały mnie :) Ja w sytuacji, gdy muszę sie szybko zebrać do kupy piję : bardzo mocna herbata czarna, cytryna, miód + 1/5 szklanki wódki - wlana do tej herbaty. POtem pod kołdrę. Rano się czuję jakbym przerzuciła wagon węgla - ale na ogół pomaga. Przygotować pościel na zmianę :) Operację przeprowadzać w pobliżu łóżka - picie wrzątku z wódką powoduje miękkie nogi :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adam 79 29.10.2006 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2006 Sprawdziłem i przetestowałem!!! Gdy mnie brało, zjadłem jedną tabletkę przeciwgorączkową i podczas spawania przybliżałem się do gorących blach (spawałem na większych (dużych) prądach, czyli duża temperatura - gorąco wokół, suche powietrze gorące), częściej brałem się za prace wymagające zmęczenia - wysiłku. O co chodzi? Chodzi o to, że nie macie do czynienia z gorącem w pracy, więc polecam: zakupić specjalne urządzenie do inhalacji, które podgrzewa i można długo inhalować nos i gardło ciepłym powietrzem, z olejkami jeszcze lepiej - następnie gdy skończycie ten "zabieg", od razu odźcie do ciepłego, nawet gorącego pomieszczenia i wdychajcie przede wszystkim suche powietrze, czyli gorące i suche powietrze jest lekarstwem. Gdy rano mnie brało, kilka godzin gorąca i byłem zdrowiutki, jak ryba. Polecam, na mnie zadziałało natychmiast. Do tego proponuję zawsze przez okres zimy i jesieni zażywać witaminy, najlepiej kompleks witamin. Nie będę robił reklamy (sami znajdziecie), ale nawet dla kulturystów, gdzie witaminy z grupy B i C są od kilkuset do kilku tysięcy dziennej dawki (a wiadomo, że sztuczne witaminy wchłaniają się w około 10 - 25% tylko), więc będzie idealnie. To też sprawdziłem. Kompleksy witamin to cel długookresowy, czyli zapobiegający, a w trakcie choroby pomoc dodatkowa. Oprócz aminokwasów niezbędnych są tam pierwiastki. Sam choruje wtedy tylko, gdy piję zimne napoje w dużych ilościach i gdy poniesie mnie czasem jeździć na rowerze w zimę i "się przegrzać, ostygnąć i gotowe". Metodą ogólną jest uprawiać jakiś sport. Sport regularny daje większą odporność. Wbrew wszystkiemu dobrze iść na dwór i powdychać czyste powietrze (ale nie jak się jest "gotowym", tylko jak jeszcze jest zdrowie). Dobrze sobie pojeść, by organizm miał energię i można stanąć do walki z chorobą lub podczas codziennego funkcjonowania. Polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olkalybowa 31.10.2006 05:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2006 Od dwóch lat regularnie co 2-3 dni jem grapefruity.Nie przepadam za tym owocem ale się przyzwyczaiłem.Przez ten czas nawet nie miałem kataru.Wyczytałem gdzieś,że całkiem niedawno wykryto w grapefruitach coś co nazwano "naturalnym antybiotykiem". I to działa.A przy okazji kupa witamin. Potwierdzam. Nie jestem tak zapobiegliwa i jem jak poczuję,że coś mnie bierze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzióbek 31.10.2006 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2006 kiedyś Pani w aptece podpowiedziała mi taki sposób: dwie aspiryny, popić grzanym piwem i pod kołdrę. Żona wypróbowała, twierdzi, że dziala. a mi pani podpowiedziała, ze jak tylko czuje, że ją coś chwyta to bierze 3 kropelki olejku eukaliptusowego na łyzeczkę wody i popija, ponoć obrzydliwe, ale bardzo skuteczne, potem pod kołdrę i po chorobie ani śladu. Jak mnie cos chwyci to wypróbuję, narazie to biorę olejek pichtowy na wzmocnienie i odpukać, niunia cięzko chorowala a ja nic. Fakt faktem w pierwszych dniach dostałam wysokiej temperatury bo on działa na zasadzie odtrucia organizmu, ale po dóch dniach było ok Nie jest smaczny, ale trzeba podawać z sokiem, więc najlepiej jego smak zabija sok z pomarańczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 16.04.2007 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 Znalazłem sposób jeszcze jeden Zapper to jest to lub światłoterapia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 28.09.2007 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 A tu byśmy nie chorowali Jest co poczytać, ale warto. http://www.bioter.pl/prasa/niezywi.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 28.09.2007 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2007 kiedyś Pani w aptece podpowiedziała mi taki sposób: dwie aspiryny, popić grzanym piwem i pod kołdrę. Żona wypróbowała, twierdzi, że dziala. Jednym piwem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.