zen 29.11.2004 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2004 co to? koniec?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BRONZEL 06.12.2004 11:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 Chciałem, jeśli można, parę słów wyjaśnienia, bo wyjechałem na jakiś czas i nie pisałem co dalej... chociaż w sumie tak przeglądając to chciałbym napisać że nie mam co dalej pisać, wobec czego może jakieś PODSUMOWANIE. Może najpierw odpowiem Szanownym Forumowiczom... 1. "...Sugeruję założyć dziennik budowy ..." - a kto by to czytał na forum Dzienników?? Z całym szacunkiem, ale wchodząc tam już wiem czego się spodziewać, poza tym chciałem aby tekst dotarł do jak największej liczby "widzów", a "dzienniki" odwiedza dużo mniej ludzi 2. "... Panie Bronzel 1,Co ma Zidane do Anglików? 2,Weź ty sobie chłopie kogoś kto ma układy w starostwie,gminie,geodezji czy gdzie tam będzie trzeba ,zapłać mu parę groszy i śpij spokojnie. .." Oczywiście Zidan to nie jest moje nazwisko, Bronzel też nie... a Zidan ma tyle do Anglików co Krzynówek do Szwajcarów, czyli nic poza tym że razem w piłkę grają, inymi słowy to był taki żart słowny.. a odnośnie znalezienia sobie kogoś w gminie, starostwie albo gdzie tam bądź to nie jest takie proste w moim przypadku, bo ja w gruncie rzeczy bardzo nie lubię takich spraw załatwiać, poza tym w tamtym okresie miałem parę innych spraw na głowie (żona była w ciąży, prawie cały czas w szpitalu, małe kłopoty w mojej firmie , a ja miałem pana Szymka, który takie sprawy miał mi załatwiać), poza tym naprawdę nie myślałem wtedy, że cała sprawa tak bardzo się będzie ślimaczyła, całą historię pisałem już po fakcie, więc łatwiej mi przychodziła ocena wszystkiego, w momencie "dziania się" wyglądało to trochę inaczej 3. "...czyzbysmy mieli wspólną żonę? ..." - chyba nie, mam nadzieję 4. "...Umowa na gębę ? .. I już się domyślamy dalszego ciągu..." - no niestety, dałem plamę (nie pierwszą zresztą..) i umówiłem się NA GĘBĘ. Jestem człowiekiem, który jeśli się umawia to stara się dotrzymywać słowa, nie ma znaczenia czy "na gębę" czy "na papier" , każda umowa jest dla mnie ważna, NAIWNOŚĆ prawda? ale taki jestem, nieraz na tym traciłem... ale przynajmniej śpię spokojniej 5. "...Coś mi się wydaje, że gość szlifuje swoje pióro. Zanosi się na niezły kawałek prozy (chyba fikcyjnej). Tak sądzę po stylu..." - byłbym faszływie skromny, gdybym nie napisał, że faktycznie chciałem oprawić swoją historię w małą sensację, żeby się i fajnie czytało i było trochę śmiesznie, niemniej jednak (po raz pierwszy) w 99% TO PRAWDA co napisałem 6. "...BRONZEL-nazwałeś wątek "DLA NIEZDECYDOWANYCH INWESTORÓW". Czy Ty chcesz tych niezdecydowanych przestraszyć i zniechęcić do budowy?Dobrze że ja już zacząłem, teraz nie ma odwrotu..." NIE!!! NIKOGO NIE CHCĘ PRZESTRASZYĆ I ZNIECHĘCIĆ DO BUDOWY, chociaż może przestraszyć trochę, ale nie z efektem wycofania jeszcze przed początkiem... na swoim przykładzie chciałem pokazać jacy bywają inwestorzy na początku budowy, w jej trakcie i na końcu, jak to na początku człowiek taki ufny i zadowolony i potem życie koryguje przebieg budowy, mam nadzieję że wielu początkujących inwestorów przynajmniej częściowo skorzysta z moich doświadczeń i pewnych rzeczy uniknie, bo mogłem wielu rzeczy uniknąć, tylko przez własne LENISTWO (tak tak przyznaję niestety), BRAK CZASU (!!!), NIEDOPATRZENIE, NAIWNOŚĆ, NIEZNAJOMOŚĆ TEMATU i parę innych rzeczy było tak jak było 7. "...Przyjemnie się czyta,ale chyba niewiele to ma wspólnego z rzeczywistością.Może Bronzel pisze książkę? ..." w 99% to prawda, parę rzeczy ubarwiłem to fakt, ale nie mają one istotnego wpływu na całość, uwypukliły tylko cechy pewnych ludzi 8. "...Hej Bronzel, moje gratulacje za styl bo czyta się wyśmienicie. Nie masz zamiaru w ogóle odpowiedzieć na komentarze? Zauważyłem że piszesz swoje i tyle. Nie da rady trochę częściej albo więcej? Czasem aż się już doczekać nie mogę następnej części...." - BARDZO DZIĘKUJĘ ZA TAKIE KOMENTARZE BO PODNOSIŁY MNIE NA DUCHU I POZWALAŁY ZDYSTANSOWAĆ SIĘ DO BUDOWY 9. "...Kto rozszyfruje Bronzela? 11 odcinek 11 post, To według mnie jakiś stary Forumowicz, czytajmy uważnie może się czymś zdradzi! ..." - nie, nie jestem starym forumowiczem, nie jestem też jakąś redakcją albo wątkiem moderatora, faktycznie tyle byłem na tym forum ile byłem, wszystko napisałem sam. 10. "...Potwierdza sie stara prawda ze NIKT oprócz Ciebie nie przypilnuje Ci budowy - zaden kierownik ..." - to jest prawda, o której często nie pamiętałem, za dużo chciałem zrzucić na pana Szymka (naprawdę on nie ma na imię Szymek, ale podobnie..) a za mało chciałem sam martwić się o budowę, na swoje usprawiedliwienie mogę napisać, że fakt faktem- żona większośc czasu spędzała wtedy w szpitalu, a ja nie wiedziałem za co się brać najpierw, prawie nauczyłem się wtedy gotować 11. "...BRONZEL napisał: Na koniec wyjaśnili mi, że to co ja mam to nie jest izolacja, tylko jej mizerna namiastka... opisz może dokładniej co było nie tak - jeżeli powiedzieli - tak ku przestrodze innym. Szczerze Ci współczuję bo widać z tej historii że dla Ciebie budowa była/jest ciężkim doświadczeniem... " - PAn Szymek zaizolował ściany fundamentów podwójnie abizolem (w tym jeden raz jakimś środkiem lepiąco-mażącym, nie pamiętam już dokładnie) I TO WSZYSTKO!!! cała izolacja (zrobiona według niego NA SUPER) to było właśnie to, całe 1,5 mm izolacji, jedno drapnięcie gwoździem i dziura, co podczas wiosennych roztopów pokazało ile było warte (czyli nic!!!), dopiero wtedy zacząłem sprawdzać na temat izolacji jak się ją powinno robić i w efekcie miałem zrobioną (podwójna papa na lepiku na zimno i do tego jeszcze powleczone to wszystko plastikową membraną), teraz dopiero mogę spać spokojnie 12. "...Nie wierzę - "ząbkami" Porothermu na zewnątrz To tak się da ułożyć .... Zidan przegiąłeś z tym porothermem, zrób jakąś korektę ..." - NO NIESTETY, MAM TAK POŁOŻONY MUR, najlepsze jest to, że gdy dom już stał to fachowów przewinęło się parunastu (od tynków, od instalacji wewn.) i dopiero facet od drenażu zauważył te ściany, że coś z nimi nie tak... dla mnie naprawdę były OK, tym bardziej, że potwierdził mi to mój inspektor nadzoru, że tak też może być i nic się nie dzieje... ja niestety dopiero wtedy zacząłem czytać jak się powinno dobrze układać Porotherm i już wiedziałem, co zawaliłem... cóż , pomyślałem wtedy, że najważniejsze że ściany są proste, a dziury pokryje się tynkiem, dopiero potem dowiedziałem się ile tego tynku poszło a ILE MOGŁO PÓJŚĆ GDYBY WSZYSTKO BYŁO DOBRZE, abstrachując od tego, że w moim wypadku równie dobrze w murze mogłem mieć zwykłe cegły, bo ten Porotherm co leży i tak nie spełnia swojej roli... CZemu Pana Szymka nie pociągnę do odpowiedzialnośći??? bo po 1. Umowa na gębę, a po 2. Nie mam już siły z nim walczyć, nie chcę gościa już widzieć, nie chcę jeszcze dodatkowo się denerwować przy sprawie, która może byłaby wygrana a może nie, nie chcę wracać do rzeczy które ja też zawaliłem (niedouczenie!!), chcę jak najszybciej zakończyć już tę budowę i zapomnieć o sprawach przykrych... 13. "...Rozumiem, że inwestor nie ma obowiązku znać się na sztuce budowlanej, ale istnieją pewne granice ignorancji inwestora !!! Zamówić cegłę, która ma w nazwie Pióro+Wpust i nawet nie pomyśleć, zanim pan Olek nie wygłosił swojej kwestii, co to znaczy pióro i wpust ? Trudno uwierzyć... Sorki, ale to tak jakbyś poszedł kupować cokolwiek, czego w życiu nie kupowałeś, i nawet się nie zastanowił jak to wygląda i czy powinieneś wziąć do tego siatkę na zakupy czy raczej kanister a może klatkę. Blamaż totalny. ..." - nie do końca się zgadzam , chociaż w większości RACJA, blamaż ... ale od czego ten Pan Szymek był?? zaufałem mu ZA BARDZO, mój błąd, owszem... zresztą, co fakt to fakt, mogłem się douczyć...Generalnie stwierdziliśmy ostatnio z moją żoną ŻE W OGÓLE NIEPRZYGOTOWANI BYLIŚMY DO BUDOWY, WSZYSTKO BYŁO "na hurra!!!" I JAKOŚ TO BĘDZIE, ważne że chęci były i kasa 14. "...To zwykła podpucha. Z podsumowań BRONZELa widać że zna się na rzeczy . Czyta się to jak dobrą powieść sensacyjną i dziw bierze że tyle nieszczęść spadłao na jednego inwestora. Być możę niektóre wątki są prawdziwe ale reszte to fikcja literacka. .." - nietrudno znać się na rzeczy, jeśli większość rzeczy została już poprawiona, w czym ja miałem bezpośredni udział... po prostu zaczynałem czytać i dowiadywać się o "wpadce" w momencie gdy już się ona zdarzyła i poprawiałem już ze znajomością tematu... drugi dom wybudowałbym już chyba i lepiej i szybciej i chyba TANIEJ!! 15. "...Bo prawdę mówiąc - tu w jednej (mam nadzieje fikcyjnej) budowie mamy więcej fuszerek niż zgłoszone do tej pory w temacie "Największe fuszerki" przez wszystkich forumowiczów razem wziętych ..." - a jednak takie rzeczy się zdarzają NAPRAWDĘ!!! życie jest najlepszym scenarzystą 16. "...Już dawno zauważyłem, ze Bronzel zbiera różne realne "przejścia" wcześniej opisane na tym forum w formie swojej opowiastki i teraz Zidan jest ich bohaterem (to tak jak przygody czterech pancernych) , teraz sobie przypominam, że o odwróconym porothermie też była mowa na forum ..." - jeszcze raz: w 99% to są przypadki prawdziwe z mojej budowy, z jednej budowy, chętnie pokazałbym zdjęcia, albo puścił Wam film, bo wszystko mam udokumentowane (większość na kasetach), ale nie wiem jak stworzyć stronę ze zdjęciami albo filmem 17. "Tak więc opis Pana Zidana moim zdaniem jest jak najbardziej wiarygodny. Zdarzają się jeszcze ludzie co potrafią polecać takie ekipy jak pana Szymka nie zdając sobie sprawy z tego ze polecani fachowcy nie znają się na robocie. Bo przecież wykonawca był taki miły i posprzątał po sobie. .." - PANIE ULLER - dziękuję, bardzo trafnie 18. "...Ciekawe co będzie dalej rozwód czy szczęsliwe zakończenie .." - chyba szczęśliwe, bo tak włąściwie to już kończymy, mam nadzieję że w marcu się wprowadzimy, do zrobienia została jeszcze tylko stolarka, mam nadzieję że już bez niespodzianek 19. "...Zastanawiam się co lepsze - sama treść czy komentarze? :lol A tak jedno z drugim do kupy i może by ludziska znowu zaczęli kupować Muratora?(ja już nie kupuję, po paru miesiącach nic nowego, wystarczą mi stare egzemplarze). Ale jakby taki serial puścili to kupuję prenumeratę bez rabatów..." - też się zastanawiałem i nie raz brała mnie chęć żeby niektórym odpisać, ale postanowiłem na początku wątku, że zrobię to dopiero na samym końcu 20. "...Łeeeee, punkt kulminacyjny mija. Po co wprowadzałes tych górali tak szybko. Trzeba było jeszcze jakaś mała katastrofe budowlana wpleść, wypadek i kontrolę PINB. ..." - taką miałem kolej rzeczy na budowie, w końcu musiałem trafić na prawdziwych fachowców, którzy zrobią mi porządek.. ... nawiasem mówiąc miałęm pretensje do Inspektora, że mi tych Górlai nie polecił wcześniej, ale powiedział że zna ich dopiero od niedawna i dlatego 21. "...A ja myślę, że ten post to chyba admin wymyślił. Tylko opis, brak odpowiedzi na posty i w dodatku same problemy i praktycznie zero sukcesów... To na pewno jest scenariusz do filmu..." - pisałem już wcześniej, że rzeczy działy się naprawdę i nie jestem moderatorem Nie powiem, żeby późniejsze wątki sensacyjne mnie nie śmieszyły (niektóre irytowały, bo były w ogóle bez sensu), pomysłowość Forumowiczów jest KUL, chociaż trochę bolało mnie to, że od pewnego momentu wszyscy traktowali historię jak dobrą powieść fantastyczną a akurat było inaczej ........ cholera muszę lecieć, może później dokończę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kanadyjczyk 06.12.2004 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 Na a ja jednak myślę, że tylko ostatni post był prawdziwy, ten teść, jego furmanka, gangsterzy to jest prawdziwe życie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BRONZEL 06.12.2004 14:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 2.. nie pamiętam "... przepraszam, ale ten odcinek jest prawie nie na temat... równie dobrze możnaby opisać intymne relacje pożycia małżeńskiego albo zasady oglądania telewizji w domu .." - nie zgadzam się z Kolegą, jak ktoś napisał zakup materiałów jest częścią budowy, mój wpis był tylko fragmentem większej całości pt. ZAKUPY BUDOWLANE, jeśli zdarzają się mężczyźni, których Pan Bóg nie pokarał niezdecydowaną żoną to ja do nich nie należę, dlatego następne zakupy wykonywałem i wykonuję już sam... chciałem niejednokrotnie "puścić" moją żonę samą na budowę, niech jedzie ona (skoro wie lepiej) niech rozmawia z wykonawcami, niech się z nimi kłóci (bo ja nie potrafię), niech ustala jakie i gdzie kafelki, jaki kominek jakie to i tamto... i wiecie co słyszałem: Ja kochanie czasu nie mam, bo dzieci małe a ty poza tym tak późno przyjeżdżasz a poza tym ja się boję jeździć tym twoim autem...czy to tylko wykręt (pytam Panie)??? Poza tym nikt nie zauważył (ja też po jakimś czasie) że brak części 9, a na końcu jest 27 a wcześniej chyba 23... ale nic to.. Generalizując, chciałbym napisać że podstawowa bolączka to BRAK ZNAJOMOŚCI TEMATU BUDOWY (z mojej strony) w większości wypadków było efektem takiego jej przebiegu, co prawda jeszcze nie skończyłem, ale mam nadzieję , że teraz nie będzie już źle. Decyzję o rozpoczęciu budowy trzeba BAAARDZO PRZEMYŚLEĆ, bo trudności nie trzeba szukać, po prostu zwalą się same i to w nadmiarze, napewno odradzam wszystkim tym, którzy w danym momencie życia mają "na tapecie" coś równie pilnego, ja swoją budowę rozpocząłem w jednym z gorszych momentów swojego życia i płacę za to do tej pory, czasem nawet żałuję, że w ogóle zacząłem... Ale sprzedać to chyba tej swojej krwawicy nie sprzedam... POZDR. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 06.12.2004 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 Redakcjo w ramach uwiarygodnienia wątku proponuję opis BRONZELka w odcinkach, ma zdjęcia będzie fajnie i kolorowo. PS. Panie Zidan wszystkiego najlepszego na nowomarcowej drodze życia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 11.12.2004 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2004 Jakaś dziwna i złowroga cisza zapanowała................. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BRONZEL 13.12.2004 09:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 no więc chyba gwoli zakonczenia wątku chcę jeszcze napisać, że raczej jednak sprzedamy z żoną cały majdan w takim stanie jakim jest, bo prawdopodobnie wyjadę na dwuletni kontrakt na drugi kraniec Polski i w związku z tym zostawianie dokończenia budowy na barkach żony byłoby chyba już barbarzyństwem z mojej strony, wystarczy że zostanie sama z dwójką małych dzieci, użeranie się z Panami Fachowcami byłoby raczej ponad jej siły a ja pilnować budowy z daleka nie dam raczej rady, bo to tak jak gdyby "zrobić dziecko listownie" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Uller 13.12.2004 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 Ciekaw jestem jak skończy się opowieść BRONZEL’a i za ile sprzedał ten dom. A jednak.... Pozdrawiam i życzę powodzenia na drugim końcu Polski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trach 13.12.2004 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 Dołączam się do życzeń Ullera i przepraszam za ten "totalny blamaż", to było trochę za ostro... W sumie to masz rację, POWINNO być tak, że na uczciwość fachowca-kierownika-kupca-itd, itd. można liczyć. Ale niestety, tak nie było, nie jest i nie będzie. Tacy są ludzie. I dlatego nawet przechodząc na zielonym świetle zawsze było trzeba, trzeba i będzie trzeba się rozejrzeć w prawo i w lewo... Trzymaj się, Bronzel ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shago 15.12.2004 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2004 Panie Bronzel ura bura, i tak nikt ci nie wierzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katerhasser 15.12.2004 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2004 Bronzel, ale na odchodne to chyba masz jakiś plan na tego swojego Szymka, co?.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BRONZEL 04.02.2005 20:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2005 wpadłem na chwilę... nie sprzedałem jednak domu, chociaż pracuję w delegacji... przerwaliśmy budowę, bo z kasą niestety ciężko się zrobiło. Panowie Górale dobrze wykonali swoją robotę, kafelki tak mi położyli, że hej (i "świerszczyki" też zostawili, hihi, ale przydały się do rozpałki w kominku, przynajmniej niektóre ), z Panem Szymkiem nie mam żadnego kontaktu, chociaż to przecież mój sąsiad, ......a może już nie? obiecałem wrócić do tematu budowy na wiosnę, bo w końcu przeprowadzić się musimy, chociaż żona raczej nie chce, bo ona "miastowa" przecież... przywyknie z czasem, i nawet jestem pewien, że wiadro z wodą ze studni też przytarga, a potem się wykąpiemy...generalnie wprowadzamy się w czerwcu-lipcu, o ile znowu gdzieś mnie nie wywieje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BRONZEL 31.08.2005 21:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2005 mieszkam ludzie!!!!!!!! mieszkam już w swoim domu od miesiąca, nieotynkowany jest i na placu jeszcze bałagan, poza tym z długów nie mogę wyjść od dłuższego czasu , ALE TO NIC, NIEWAŻNE , BO MIESZKAM WRESZCIE!!!!!!!! swoją drogą (takie luźne przemyślenia...) : ile budowa jednego domu generuje pracy dla ilu ludzi?? i dlaczego nasi politycy doprowadzili do tego, że ludziom dzisiaj nie opłaca się budować?? z bezrobocia wyszlibyśmy od razu, bo przecież sporo firm buduje i robi to dobrze i jakoś na rynku funkcjonują, a biorąc pod uwagę liczbę innych "fachowców" którzy przy okazji takiej budowy zarabiają to ja naprawdę tego nie rozumiem... ale nic to, najważniejsze, że mieszkam i dzisiaj właśnie załączyli mi normalny telefon... POZDR!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KAS01 31.08.2005 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2005 Gratuluje! Pamietam, że jak czytałem Twój wątek na bieżąco, to z każdym postem robiły mi się co raz większe oczy ze zdziwienia. pozdrawiam Konrad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.