Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

zmiana pieca na pompę ciepła - warto?


eilian

Recommended Posts

Nie rozumiem do czego pijesz... Możesz sobie przestawiać jeśli masz taką potrzebę ...

 

Piję do tego , że jak szukamy oszczędności na CO , to można się ubrać w grube skarpety i kilka sweterków- i nie namawiać ludków na awaryje CO typu np kominek...

Ot -i wszystko...

Pzdr

Edytowane przez bobrow
Luterówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 61
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

bobrow sprowokowałeś mnie - w wolnym czasie jak nie obsługuję pieca CO to:

1. Piję różnego rodzaju napoje energetyzujące.

2. Pomimo tego, chodzę kilka razy dziennie do kotłowni - w sumie nie wiem po co :confused:. Żeby nie wyjść na durnia, to sprawdzam, czy DZ nie zamarzło, czasami spisuję ile prądu poszło, ale nie wiem po co.

3. Nie wiem, czy to się liczy, ale nie mam kominka i zamiast niego wykorzystuję piekarnik jako CO. Jak ładnie żonę poproszę, to zrobi ciasto, a przy okazji w domu mam ciepło;).

 

Jakoś tak bez sensu zrobiło się bez pieca, straciłem cel w życiu :rotfl:

Edytowane przez mandelbrot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piję do tego , że jak szukamy oszczędności na CO , to można się ubrać w grube skarpety i kilka sweterków- i nie namawiać ludków na awaryje CO typu np kominek...

 

 

Nie wiem co wy tam pijecie w Jeleniej Dziurze, ale sugeruję wrócić do wątku jutro na trzeźwo i odnaleźć post, w którym namawiam kogoś na "awaryjne CO typu kominek".

Wydaje mi się, że nikogo nie namawiałem. Napisałem natomiast, że w miejscach gdzie są często braki energii elektr. warto mieć rezerwę w postaci źródła ciepła, któremu energia elektr. do działania jest średnio potrzebna. A jeśli dodatkowo jest to genialny wynalazek, który dla mnie odróżnia mieszkanie od domu...

Przypomnij mi też czego wy używacie do ogrzania c.w.u w przypadku braku energii elektr....

 

2. Pomimo tego, chodzę kilka razy dziennie do kotłowni - w sumie nie wiem po co

 

Nie wiesz nawet co spisujesz, a co dopiero mówić po co... ;)

Edytowane przez Maciej Loret
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bobrow sprowokowałeś mnie:

1. Piję różnego rodzaju napoje energetyzujące.

2. Pomimo tego, chodzę kilka razy dziennie do kotłowni - w sumie nie wiem po co :confused:. Żeby nie wyjść na durnia, to sprawdzam, czy DZ nie zamarzło, czasami spisuję ile prądu poszło, ale nie wiem po co.

3. Nie wiem, czy to się liczy, ale nie mam kominka i zamiast niego wykorzystuję piekarnik jako CO. Jak ładnie żonę poproszę, to zrobi ciasto, a przy okazji w domu mam ciepło;).

 

Jakoś tak bez sensu zrobiło się bez pieca, straciłem cel w życiu :rotfl:

 

Bracie !...

Kotłownia to magiczne miejsce dla wielu gospodarzy na wybudowanych ze swojej „krwawicy”, „ domkowiczów”...

Większość z nas ma tam tzw „zydelek” tj stołeczek do obserwacji systemu CO ( postawiłem go jeszcze przy piecu węglowym...)

Nie wiem czy Ci to w czymś pomoże- ja prowadzę „dziennik obserwacji moich PC” .

Nie siedzę tam non-stop , poprostu regularnie zaglądam i testuję nowe pomysły..,

Miłego

 

PS

Ja też nie mam kominka ,nigdy go nie planowałem...

Grzeszę natomiast ogniskami pod lasem...(niestety , nie wyrobiłem w sobie jeszcze żalu za ten grzech...)

Edytowane przez bobrow
Lierówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co wy tam pijecie w Jeleniej Dziurze, ale sugeruję wrócić do wątku jutro na trzeźwo i odnaleźć post, w którym namawiam kogoś na "awaryjne CO typu kominek".

Wydaje mi się, że nikogo nie namawiałem. Napisałem natomiast, że w miejscach gdzie są często braki energii elektr. warto mieć rezerwę w postaci źródła ciepła, któremu energia elektr. do działania jest średnio potrzebna. A jeśli dodatkowo jest to genialny wynalazek, który dla mnie odróżnia mieszkanie od domu...

Przypomnij mi też czego wy używacie do ogrzania c.w.u w przypadku braku energii elektr....

 

 

 

Nie wiesz nawet co spisujesz, a co dopiero mówić po co... ;)

 

Podziwiam Twoją znajomość topografii -rzeczywiście Jelenia Góra znajduje się w kotlinie , natomiast że jest w dziurze - to dość nie precyzyjne określenie...

Co do awaryjnego zasilania - to może co radzisz przy awarii samochodu ( lub samochodów).Powiedz proszę ile osób bez PC , ma atlernatywne warianty ( czegokolwiek)

Wiesz - są też tacy , którzy mają bunkier z wałówką na pół roku „ na wszelki wypadek”...

Edytowane przez bobrow
Lierówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do awaryjnego zasilania - to może co radzisz przy awarii samochodu ( lub samochodów).Piwiedz proszę ile osób bez PC , ma atlernatywne warianty ( czegokolwiek)

Wiesz - są też tacy , którzy mają bunkier z wałówką na pół roku „ na wszelki wypadek”...

 

Zapomniałeś napisać, że każdy właściciel kotła, ma drugi - zapasowy, bo przecież wiadomo, że co 10-15 lat kocioł lubi przeciekać. A najczęściej dzieje się to, gdy na zewnątrz jest -20 stopni:lol2:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałeś napisać, że każdy właściciel kotła, ma drugi - zapasowy, bo przecież wiadomo, że co 10-15 lat kocioł lubi przeciekać. A najczęściej dzieje się to, gdy na zewnątrz jest -20 stopni:lol2:.

 

Chyba ogłoszę konkurs dla nieużytkujących PC pt :

Móje awaryjne zasilanie CO .

Czytając forumowe „ mądrości” wychodzi na to , że tylko „ pompiarze” są :

-mega zamożni

-tylko oni rzadko kiedy myślą o wstrętnych awariach swoich CO lub zaniku energii

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam Twoją znajomość topografii -rzeczywiście Jelenia Góra znajduje się w kotlinie , natomiast że jest w dziurze - to dość nie precyzyjne określenie...

 

Dziura, to nazwa. Urodziłem się niedaleko i u nas tak się mówiło na Jelenią Górę... :)

 

Co do awaryjnego zasilania - to może co radzisz przy awarii samochodu ( lub samochodów).

 

Samochód - assistance, taxi, znajomy, rodzina?

 

Powiedz proszę ile osób bez PC , ma atlernatywne warianty ( czegokolwiek)

 

Już lecę przeprowadzać badania...

 

Wiesz - są też tacy , którzy mają bunkier z wałówką na pół roku „ na wszelki wypadek”...

 

Są.

Ale bomba zagrażająca domowi w tym kraju to jednak chyba nieco inne prawdopodobieństwo niż brak energii elektr. mocno przydatnej w niemal każdym domu?

Edytowane przez Maciej Loret
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzisz - ja mam „ luz na czapce” i nie zagryzam się notorycznie kwestią „co by było , gdyby...”

Jak nie będzie zasilania ,to pożyczę generator lub pojadę w gości , a jak się sperniczy PC - to na czas naprawy się dogrzeję w wariantach : grzejniki elrktryczne po 80 pln , piec elektryczny np Kospel 12 kW

Niby nie zagryza mnie to - a kilka możliwości jest...

 

PS

Rodzinę posiadam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale bomba zagrażająca domowi w tym kraju to jednak chyba nieco inne prawdopodobieństwo niż brak energii elektr. mocno przydatnej w niemal każdym domu?

 

Nie wiem gdzie Ty mieszkasz, ale tam gdzie ja miałem okazję przebywać, nie było dłuższych przerw w dostawie energii. Jak byłem dzieckiem, to pamiętam, że raz po większej burzy nie było prądu przez jeden dzień. Latem to żaden problem, a zimą przy jednym dniu bez grzania przypuszczam, że temperatura w domu spadła by max. do 18 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem gdzie Ty mieszkasz, ale tam gdzie ja miałem okazję przebywać, nie było dłuższych przerw w dostawie energii. Jak byłem dzieckiem, to pamiętam, że raz po większej burzy nie było prądu przez jeden dzień. Latem to żaden problem, a zimą przy jednym dniu bez grzania przypuszczam, że temperatura w domu spadła by max. do 18 stopni.

 

Mam 44 wiosenki- i jako dziecko stanu wojennego i kryzysu gospodarczego pamiętam , że brak energii nazywano „drugim stopniem zasilania”

Pzdr

Edytowane przez bobrow
Uzupełnienie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość TwojPan
Mam 44 wiosenki- i jako dziecko stanu wojennego i kryzysu gospodarczego , brak energii nazywano „drugim stopniem zasilania”

Pzdr

 

Nic na siłę.

Każdy jest kowalem swego losu.Krucjata Arturo na wątkach z węglem, wywierała najgorsze wnioski związane z zamontowaniem PC zamiast kotła na węgiel.Tu trzeba inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzisz - ja mam „ luz na czapce” i nie zagryzam się notorycznie kwestią „co by było , gdyby...”

 

I właśnie do tego służy rezerwowe źródło ciepła.

 

A

Jak nie będzie zasilania ,to pożyczę generator lub pojadę w gości , a jak się sperniczy PC - to na czas naprawy się dogrzeję w wariantach : grzejniki elrktryczne po 80 pln , piec elektryczny np Kospel 12 kW

 

 

Zawiodłeś mnie. Myślałem, że po prostu podepniesz się do stacji Sn/nn...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic na siłę.

Każdy jest kowalem swego losu.Krucjata Arturo na wątkach z węglem, wywierała najgorsze wnioski związane z zamontowaniem PC zamiast kotła na węgiel.Tu trzeba inaczej.

 

Też tak uważam :

-zamiast metody tłumaczenia typu „bij”-staram się stosować metodę „perswazji”

Pzdr

 

PS

Pobudzasz Arturo-on nie śpi zazwyczaj o tej porze i pija to co my (o tej porze tylko , mam nadzieję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 44 wiosenki- i jako dziecko stanu wojennego i kryzysu gospodarczego , brak energii nazywano „drugim stopniem zasilania”

Pzdr

 

Chyba za mały wówczas byłeś, żeby zapamiętać tę liczbę... :)

 

Nie wiem gdzie Ty mieszkasz, ale tam gdzie ja miałem okazję przebywać, nie było dłuższych przerw w dostawie energii. Jak byłem dzieckiem, to pamiętam, że raz po większej burzy nie było prądu przez jeden dzień. Latem to żaden problem, a zimą przy jednym dniu bez grzania przypuszczam, że temperatura w domu spadła by max. do 18 stopni.

 

Mieszkam na zachód od Syberii - patrz pole "skąd".

24h bez dostępu do energii nie pamiętam , ale kilkanaście godzin już się zdarzyło a 2-4h przerwy są częste.

Odnośnie 18 stopni - nie zawsze mierzenie innych swoją miarą jest właściwe.

Edytowane przez Maciej Loret
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I właśnie do tego służy rezerwowe źródło ciepła.

 

 

 

 

Zawiodłeś mnie. Myślałem, że po prostu podepniesz się do stacji Sn/nn...

 

Dla mnie kolejność zastosownia kominka jest ważna- najpierw przyjemność , potem awaryjne zasilanie.

Dlaczego ?Mam dość smrodu w Polsce-czy to z wungla/drzewa/śmieci.

Tak !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość TwojPan
Dla mnie kolejność zastosownia kominka jest ważna- najpierw przyjemność , potem awaryjne zasilanie.

Dlaczego ?Mam dość smrodu w Polsce-czy to z wungla/drzewa/śmieci.

Tak !

 

Będzie ban :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość TwojPan

Pobudzasz Arturo-on nie śpi zazwyczaj o tej porze i pija to co my (o tej porze tylko , mam nadzieję

Ty jesteś empirowy, a on alkoholowy ;)

Nie da się takim sposobem.

Pokazywałem rachunki sąsiadowi.A i tak na 130m2, na moje nieszczęście stanął u niego kocioł 15kW na eko. Upijam się,bo że z kominka zrezygnował. Koocioł na eko ustawię mu sam tak aby nie dymił.Choć z taką "ekologiczną" jednostką będzie mały problem...

Wiesz, jak producenci weszli w 6 klasę kotłów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie kolejność zastosownia kominka jest ważna- najpierw przyjemność , potem awaryjne zasilanie.

Dlaczego ?Mam dość smrodu w Polsce-czy to z wungla/drzewa/śmieci.

Tak !

 

Dlatego Ci wcześniej napisałem, że jak chcesz to ją sobie stosuj...

Edytowane przez Maciej Loret
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...