pattaya 28.09.2004 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 Zgadza się.Pomóżmy ludziom,nie róbmy krzywdy zwierzętom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olka 28.09.2004 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 pattaya A tak na marginesie,czy Was też wkurzają mdzalewscy swoimi durnymi,pyszałkowatymi i chamskimi postami? mnie też wkurzają!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 28.09.2004 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 za bardzo uczłowieczamy zwierzaki, a ludzie są najważniejsi i waleniu kupe kasy na ochronę zwierząt domowych (towarzystwa te sprawy) jest bez sensu skoro w tym samym czasie mnóstwo dzieci cierpi z głodu, a rodziny nie mają za co wykarmić swoich pociech. Cóż, szczery jesteś do bólu... Oczywiście trochę w tym racji jest, ale z drugiej strony zechciej zauważyć że wszyscy - jak tu jesteśmy - płacimy pieniądze (w formie podatków) m.in. na instytucje, które są od tego (teoretycznie), by zapewnić dzieciakom jedzenie, brak przemocy itd. Natomiast zwierzętami się w tym kraju nie insteresuje nikt poza osobami prywatnymi, niektórymi gminami i paroma fundacjami. A co do uczłowieczenia - zwierzęta mają swoje uczucia, psychikę. To nie ulega wątpliwości. Ja mam wrażenie, że często te uczucia są głębsze, a psychika - dojrzalsza niż uczucia i psychika niektórych ludzi. Jak ktoś to dobrze ujął: "im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej wolę zwiezęta". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika Malinowska 28.09.2004 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 Szczery, zgadzam się z Tobą, że głodują dzieci. Zgadzam się, że stuacja wielu polskich rodzin jest tragiczna. Zauważ jednak, że to my ludzie ponosimy odpowiedzialność za swoje czyny i w dużej mierze jesteśmy kowalami swojego losu.My odpowiadamy za nasze dzieci, za to czy mają co jeść i za co się kształcić. My odpowiadamy również za zwierzęta, których tej władzy natura pozbawiła. One są skazane na nas!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ara 28.09.2004 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 paj^,miło że jak wielu z nas jesteś wrażliwy na psi los...gdybyś jeszcze był delikatniejszy w języku, w jakim o tym piszesz- nie czułoby się takiego dysonansu. A co do dręczonych zwierząt, to widzialam kiedyś wstrzasający leśny obraz : kot powieszony na świerkowej gałęzi na powrozie. Musiał być obiektem cynicznej, upokarzającej zabawy . Łapki miał rozpostarte i przywiązane sznurkiem... brakuje więcej słów. A tak naprawdę to namiastkę tej kultury mamy przeciez w blokach- brak jakiejkolwiek wrazliwości na otoczenie- plucie ,brud, wulgaryzm w sposobie bycia. Cały czas wydaje mi się, że od lat mieszkam w wiejskim środowisku, wśród ludzi stamtąd. W bloku, w mieście.(Przepraszam, nie chcialam nikogo urazić). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ara 28.09.2004 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 Z tym wątkiem trzeba stąd uciekać, to nie najszczęśliwsze dla niego miejsce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 28.09.2004 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 pataya nieme "H" pisze siętylko przez "H" . A konie i inne mięso jedzie żywcem za granicę bo w tej części przemysłu to nieżywe mięso zyskuje na masie z pomocą namaczania, głównie od wewnątrz. A że nieludzkie warunki, to sprawa kosztów i traktowania mięsa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trach 28.09.2004 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 Myśle że najsensowniej do tematu podchodzą w tym wątku ebi, kroyena i Tomek_J. Z jednej strony zwierzęta są po to żeby z nich korzystać, i nie można się zbyt nad nimi rozczulać. Moje dzieci chciałyby hodować króliczki i świnki, ale świadomość, że kiedyś króliczka tatuś przerobi na pasztet nie mieści się w ich główkach. I nie należy tego w nich niszczyć. Kiedyś same dorosną do tego, że tak naprawdę ważniejszy jest człowiek. Bo na razie są - pardon - po prostu małymi egoistami, których miłość do zwierząt idzie w parze z niechęcią do rodzeństwa, które zabiera zabawki, do dokuczających w szkole rówieśników i krzyczących na nich nauczycieli. A tak w ogóle to najlepszym przyjacielem człowieka jest nie pies, a komputer - bo jest najmniej kłopotliwy w utrzymaniu i zawsze daje im to, po co do niego przychodzą... Mam nadzieję że przy dobrym wychowaniu kiedyś wyrosną i z takiego egoizmu zakochania w komputerze, i z egoizmu zakochania w zwierzątkach, aby otworzyć się na służbę dla ludzi. Kiedyś powszechnie akceptowany był światopogląd chrześcijański, tłumaczący dlaczego człowiek jest ważniejszy niż zwierzęta. Dziś mamy coraz więcej ludzi poświęcających niemal całe życie na ratowanie kotów albo jakiegoś ginącego gatunku pająka, a przechodzących obojętnie obok umierających na AIDS czy wąchających klej nastolatków. Ba, nawet wobec ludzi jesteśmy potwornie niekonsekwentni - jak trudno zebrać pieniądze na operację dla Nikoli... a jak łatwo wydać sto razy tyle na akcję ratowania jednego choćby samotnego żeglarza zaginionego w bezkresie oceanu, przez którego kurs przewalił się tajfun. Bo to jest medialne. Czujecie bluesa? Ad rem: jasne, że każde zwierzę broni swojego życia, ale jeśli chcemy wyznawać pogląd że nie wolno nam zabijać zwierząt bo one też mają prawo do życia takie samo jak ludzie, to proszę się zastanowić: jeśli mamy być w tym konsekwentni, to nie powinniśmy np. tępić myszy i szczurów (które nawet tępione i tak niszczą ponad 10% światowych plonów żywności, głównie w tych krajach, w których ludzie umierają z głodu), ani odrobaczać własnego dziecka, które przywlokło z piaskownicy tasiemca i glisty, ani nie robić mu ratującej życie operacji, kiedy w jego mózgu zagnieździ się motylica wątrobowa - bo czy to wina motylicy, że takie jest jej środowisko życia? Jest taka sekta hinduska, która do tego stopnia podchodzi z szacunkiem do innych form życia, że jej wyznawcy chodzą tylko boso i bardzo ostrożnie, żeby nie rozdeptać jakiejś mrówki, nie kąpią się i nie myją zębów żeby nie zabijać bakterii, itd. Właściwie to należy ich podziwiać: w tym co robią naprawdę są konsekwentni. Ale czy należy ich naśladować?... Jasne, że łatwiej jest pomóc bezdomnemu psu niż wyciągnąć z rynsztoka bezdomnego narkomana, i że ten pies budzi więcej pozytywnych uczuć niż ten (może sam sobie winien) narkoman, ale czy to nas usprawiedliwia? Z drugiej strony, ponieważ w przeciwieństwie do roślin i przedmiotów zwierzęta czują i myślą, należy absolutnie minimalizować ich cierpienie związane z warunkami hodowli i uboju. A już wszelkie formy sadyzmu typu strzelanie do kota z wiatrówki należy karać - ogromnymi grzywnami, recydywę - więzieniem, itd. Zresztą nie tylko z litości dla zwierząt, ale z oczywistego powodu - bo ten, kto potrafi ćwiczyć kijem psa, będzie potrafił tak samo ćwiczyć własne dzieci; bo ten, kogo cieszy widok męczonego zwierzęcia, ten będzie z taka samą radością zadawał cierpienie ludziom, choćby dziś przysięgał że to niemożliwe. Kiedyś, kiedy sytuacja go przerośnie, stanie jako Serb naprzeciw Chorwatów albo odwrotnie, a wtedy biada bezbronnym. Dlatego naszym obowiązkiem jest tępienie zachowań sadystycznych, przynajmniej przez ich otwarte piętnowanie. A zupełnie osobna sprawa to ta, dlaczego świnię można zabić na kiełbasę i smalec a psa się nie powinno. Przecież psychikę świnia ma bardziej rozwiniętą niż pies i jest do nas jescze bardziej od tej strony podobna... Chyba odpowiedź brzmi: nie ze względu na samo zwierzę, ale na naszą kulturę, w której psa widzimy jako przyjaciela człowieka i jego partnera w pracy, a nie zjada się przyjaciół... To jest zresztą temat - morze. I chyba rzeczywiście nie na to forum. Pozdrawiam - Andrzej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczery 28.09.2004 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 mnie też wkurzają!!! a nie wkurza Cię nieporządek, "syf", bałagan na tym forum, że się piszę posty w stylu "zawalił się świat, bo ptaszek mi nasrał na parapet, czym to zmyć ?" i ciągle powtarza się te same pytania. mdzalewscy próbowali z tym walczyć, szkoda że nie walczy z tym administrator tego forum bo to jego działa. Murator musi zrozumieć, że liczy się jakoś, a nie ilość postów. Trzeba walczyć z polską głupotą i bałaganiarstwem. Mnie może wkurwiać taka dla mnie walnięta z nawykami blokersa pataya i co mam rozpisywać o tym na forum, puszczam to nisko, bo nie warto, nie ten poziom. Moja żona ma gabinet i co wtorek po pracy 2h., przyjnuje dwójke dzieci za free z rehabilituje, z poczatku się nie zgadzałem, po jakimś czasie zrozumiałem o co w tym wszystkich chodzi. Dwa lata temu zawiozłem (raczej porwałem, bo na siłe) po walce z jej walniętym synem, kobietę do domu pomocy bo by zmarła od mrozu. Kobieta miała już liczne odmrożenia. Kobieta zmarła po 2tyg. Mam żal, może jej te ciepło zaszkodziło, tyle lat żyła w mrozie..., ale przynajmniej odeszła godnie. Dla mnie pies to pies, jego miejsce w budzie, najważniejsi są ludzie im trzeba pomagać i to robię, ale nie znoszę ich głupoty, bałganiarstwa to niszczy te forum. Mój post też jest nie na temat budowlany i nie powino go być, przepraszam tych co uważają, że nie na temat bo mają rację. Popieram Arę z wątkiem trzeba uciekać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trach 28.09.2004 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 Powinieneś mieć nick szczery do bólu ale masz rację. Ze swej strony dziękuję Ci i pozdrawiam (zapomniałem i Ciebie przytoczyć w nagłówku mojego postu) - Andrzej (Trach) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 28.09.2004 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 Słuchaj szczery :odp... się.Jakie nawyki blokersa ty dupku?Trochę kultury baranie.Nie wiesz nawet kim jestem a wypisujesz głupoty.Co ci się nie podoba?A co do tematu,zrobił ci jakiś człowiek kiedyś krzywdę?Pewnie tak.A zwierzę?Do mijego poziomu ci daleko synku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trach 28.09.2004 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 O rany, ludziska, nie dajcie się emocjom ( ) !!! Sami widzicie - niby to wątek o gościach którzy wp...li kotu czy psu, a co się zaczyna dziać? Wątek, jak tu wp...lić mdzelewskim albo pattay'i albo szczeremu... Tacy jesteśmy, tacy jesteśmy... Ale nie musimy tacy być!!! Trzymajcie fason ! Andrzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 28.09.2004 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 Tak Trachu.Wiele razy już pisałem,że jest to forum dyskusyjne a nie towarzystwo wzajemnej adoracji.Każdy ma prawo napisać,co na dany temat myśli.Teoretycznie.W praktyce niestety wygląda to inaczej.Nastąpił zanik umiejętności dyskutowania i argumentowania.Myślisz inaczej-trzeba cię skopać,zdołować,zatłuc i zwymyślać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trach 28.09.2004 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 Właśnie, pattaya. Trzymam więc kciuki, żeby nam się udało rozmawiać na forum z szacunkiem, nawet jeśli ktoś z rozmówców nie do końca na niego zapracował. A ten wątek to już skończmy. Pozdrawiam i żegnam (przynajmniej tutaj) - Andrzej (Trach) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olka 28.09.2004 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 wkurza mnie wszystko i ma prawo mnie wkurzać I co mam walczyć z wszystkimi i wszystkim. Przyzwyczajam się do tego albo olewam to. Nie mi tu walczyć z "naszym" krajem, ludźmi ... Ale zawsze moge powiedzieć, że mnie to wkurza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Honorata 28.09.2004 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 szczery, oprócz tego ze forum powinno byc uporządkowane pod względem treści merytorycznej postów , obowiązuje tu kilka innych niepisanych zasad, ale kto wie, czy nie wazniejszych, na przykład taka- ze szanujemy zdanie oponenta i nie sięgamy do personalnych wycieczek i wyzwisk , albo taka ze to forum jest dla kazdego, i oprocz szeroko pojetych fachowców z branzy budowlanej przede wszystkim dla nowicjuszy w budowie, ktorym trudno jest poruszac sie w mnogosci tematow na forum i korzystac z niedoskonałej wyszukiwarki, stąd tekst twój i posty mdzalewskich usiłujacy na siłę ludzi pouczac, sa nie na miejscu, i wreszcie kolejna niepisana zasada, ze osoby które są "młode stażem" na forum szanują tych z większym "stażem", nie wiem jeszcze czym ty zabłyśniesz na forum, jaką okażesz się osobą, ale wejście masz delikatnie mówiąc kontrowersyjne, możesz być pewien ze będę się tobie przyglądać, choć po tekstach jakimi uraczyłeś Patayę, ty pewnie nie z tych, co to się licza ze zdaniem kogokolwiek oprócz siebie samego, wrrr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 28.09.2004 15:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 Dziękuję za wsparcie Honoratko.Tak jak napisałaś to jest forum dla tych ,którzy chcą się czegoś nauczyć czy dowiedzieć a nie pouczać i wymądrzać .szczery-źle zacząłeś swój pobyt na forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cosik_janosik 28.09.2004 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 jestem zniesmaczny wyzwiskami pattay (nie umie panować nad sobą), właśnie udowodniła(ił), swoją mądrość i starszość na tym forum. Mówią starszy mądrzejszy, ale tutaj jakoś odwrotnie, czym dalej tym głupszy. A Honoratko(kocham te imię ) bądź trochę bardziej obiektywna, bo wazeliniarstwo jest uznawane za "afe". i co z tego, że ktoś ma 1o postów, skoro może mieć 60lat i taki 1000 postowiec może być prawdziwym guwniarzem dla niego zwłaszcza w doświadczeniach życiowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 28.09.2004 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 Panie cosik_janosikPo pierwsze to ja zostałem bez powodu grubiańsko zaatakowany przez niezbyt przyjemnego osobnika (przeczytałem kilka jego postów-nie różnią się od tych tutaj) , a że puściły mi nerwy ,zgadzam się z tym,w odpowiedzi użyłem kilku słów "mocniejszych".Nigdy nie tolerowałem tego typu zachowań co u tego forumowicza,tym bardziej,że żadna moja wypowiedź nie była skierowana przeciw niemu ,ani nie była obraźliwa dla kogokolwiek.Twoje wywody na temat związków wieku,mądrości i doświadczeń życiowych pominę milczeniem.Zamiast mnie obrażać,popracuj nad ortografią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 29.09.2004 06:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2004 Andrzeju, zwierzęta są po to żeby z nich korzystać, i nie można się zbyt nad nimi rozczulać. Trochę tak, trochę nie. Element rozczulania się był zawsze, natomiast IMHO to obecna skala chowu i uboju (skala przemysłowa) powoduje, że coraz bardziej przedmiotowo podchodzimy do zwierząt stanowiących źródło pokarmu. egoizm zakochania w zwierzątkach Myślę, że nie ma tu nic z egoizmu. Egoizmem (i przy tym narcyzmem) byłoby zakochanie się w sobie samym, a nie w drugiej istocie. A to, co powiedziałeś, nazywa się "szowinizmem gatunkowym" (i nie mam tu nic złego na myśli, to autentycznie jest pewien termin naukowy). Dziś mamy coraz więcej ludzi poświęcających niemal całe życie na ratowanie kotów albo jakiegoś ginącego gatunku pająka, a przechodzących obojętnie obok umierających na AIDS czy wąchających klej nastolatków. Hmmm... Widzisz, jakby to powiedzieć... W założeniu mała stajnia, którą teraz buduję, ma służyć nie tylko naszym koniom, ale także ma służyć pomocy tym koniom, które sa źle traktowane przez człowieka. Sorki, może jestem złym człowiekiem, ale jednak jestem tym typem, który przedkłada ratowanie kota nad narkomana. Pisałem już wcześniej o tym, dlaczego tak jest. A summa summarum: sądzę, że nieważne jest, czy pomagasz kotu, czy narkomanowi. Gdyby każdy pomógł choć raz w życiu czy to człowiekowi, czy zwierzęciu, świat byłby i tak dużo lepszy. Wystarczyłoby pomóc jednemu. Jeden to nieskończenie więcej, niż zero. Czujecie bluesa? Czuję i zgadzam się z tym, co napisałeś. Jasne, że łatwiej jest pomóc bezdomnemu psu niż wyciągnąć z rynsztoka bezdomnego narkomana, i że ten pies budzi więcej pozytywnych uczuć niż ten (może sam sobie winien) narkoman, ale czy to nas usprawiedliwia? A czy potrzebujemy w ogóle jakiegokolwiek usprawiedliwienia z powodu naszego wyboru ? A co do pozostałych Twoich tez - zgadzam się w pełni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.