Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Odprowadzenie śieków z oczyszczalni SBR


Zwibel

Recommended Posts

Witam

Muszę wybudować oczyszczalnię przy domu. Niestety brak kanalizacji. Skłaniam się ku Sotlareznz Actiblock lub oczyszczalni GRAF.

Warunki terenowe dość dziwne. Pod domem mam łupek natomiast w miejscu oczyszczalni jest żwir. Jeszcze na wiosnę będę robił odkrywkę.

Przy granicy działki mam rów(jest on na moim terenie) W rowie praktycznie woda płynie tylko przy dużych opadach, lub roztopach. Czy w taki rów mogę wypuścić ściek z oczyszczalni??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczyszczalnia w tej technologii to dobre podejście, ale pamiętaj, aby to był "pełny " SBR - czyli z dawkowaniem porcji. Wybrałbym Actibloc, zamiast One2clean od Graf-a.

 

Jeśli chodzi o odprowadzenie do rowu, to ja miałem zawsze przypadek, że rów był przy granicy co wiązało się z operatem wodnoprawnym. Nie wiem, czy jest różnica, gdy przebiega przez Twój teren ? W końcu przecież woda jak w nim płynie to wychodzi za teren Twojej działki ?

 

Lepiej na kwestiach formalnych znają się Beja i czystesrodowisko

Edytowane przez WojtekINST
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy granicy działki mam rów(jest on na moim terenie) W rowie praktycznie woda płynie tylko przy dużych opadach, lub roztopach. Czy w taki rów mogę wypuścić ściek z oczyszczalni??

 

Rów w myśl ustawy Prawo wodne stanowi "urządzenie wodne" (art. 16 ust 65 lit a). Również wylot odprowadzający ścieki do innego urządzenia wodnego to też urządzenie wodne (art. 16 ust 65 lit f).

 

Zgodnie z art 389 ust Prawa wodnego na wykonanie urządzenia wodnego wymagane jest pozwolenie wodnoprawne.

 

Co ciekawe nowe Prawo wodne nakazuje zgłoszenie rozpoczęcia eksploatacji urządzenia wodnego w ciągu 60 dni od rozpoczęcia jego eksploatacji do PGW Wody Polskie (art 331 ust 3)

 

Natomiast zgodnie z par13 ust 7 pkt 2 rozporządzenia Dz.U. 2014 poz. 1800 w sytuacji odprowadzania do rowu są bardziej rygorystyczne wymagania w zakresie skuteczności oczyszczania.

Edytowane przez czystesrodowsko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli raczej w temat nie warto się bawić. Czy tak samo jest z rzeką. Zaraz za rowem mam drogę gminną (taką naszą osiedlową do trzech domków) i skarpę sąsiada. Gdybym się dogadał z sąsiadem mógłbym przewiercić się pod drogą wkopać rurę w skarpie i wypuścić do rzeki. Podejrzewam jednak że tu też bez pozwolenia wodnoprawnego się nie obejdzie??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczyszczalnia w tej technologii to dobre podejście, ale pamiętaj, aby to był "pełny " SBR - czyli z dawkowaniem porcji. Wybrałbym Actibloc, zamiast One2clean od Graf-a.

 

Jeśli chodzi o odprowadzenie do rowu, to ja miałem zawsze przypadek, że rów był przy granicy co wiązało się z operatem wodnoprawnym. Nie wiem, czy jest różnica, gdy przebiega przez Twój teren ? W końcu przecież woda jak w nim płynie to wychodzi za teren Twojej działki ?

 

Lepiej na kwestiach formalnych znają się Beja i czystesrodowisko

 

Czyj to wyrób, czyli czy się kupuje wyrób Sotralentz, który został kupiony przez Grafa, czy może wyrób Grafa, który ma inne oczyszczalnie. Śmieszne !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli raczej w temat nie warto się bawić. Czy tak samo jest z rzeką. Zaraz za rowem mam drogę gminną (taką naszą osiedlową do trzech domków) i skarpę sąsiada. Gdybym się dogadał z sąsiadem mógłbym przewiercić się pod drogą wkopać rurę w skarpie i wypuścić do rzeki. Podejrzewam jednak że tu też bez pozwolenia wodnoprawnego się nie obejdzie??

 

No bądź chłopie poważny - masz jakieś średniowieczne podejście, byle dalej od siebie.

 

Zgoda sąsiada to najmniejszy problem.

 

Na odprowadzanie ścieków do rzeki wcale nie jest tak łatwo dostać pozwolenie wodnoprawne jak do urządzenia wodnego (czyt. rowu), nawet jeżeli je już dostaniesz to najprawdopodobniej wymagania w zakresie skuteczności oczyszczania będą bardziej wyśrubowane (dojdzie wymóg oczyszczania azotu i fosforu), co dodatkowo byś odczuł finansowo podczas badań, bo parametrów do analizy będzie więcej.

 

Ponadto na przejście pod drogą gminną musisz mieć zgodę Wójta i możesz być obciążony opłatami za umieszczenie infrastruktury (zależy od lokalnych przepisów).

 

Te wszystkie powyższe obostrzenia są jak najbardziej słuszne, bo byśmy się wzajemnie zalali szambem, a woda musiałaby pewno kosztować ze 100 zł/m3 aby ją uzdatnić do picia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na odprowadzanie ścieków do rzeki wcale nie jest tak łatwo dostać pozwolenie wodnoprawne jak do urządzenia wodnego (czyt. rowu), nawet jeżeli je już dostaniesz to najprawdopodobniej wymagania w zakresie skuteczności oczyszczania będą bardziej wyśrubowane (dojdzie wymóg oczyszczania azotu i fosforu)

 

Pozwolenia wodno prawne wydają starostwa - dotyczy to odprowadzenia i do rowu, i do rzeki. Różnica jest taka, że trzeba uzyskać zgodę właściciela (zarządcy) cieku. Jak rów jest gminny, to nie powinno być problemu. Jak Lasów Państwowych - to różnie bywa. W przypadku rzeki zarządcą jest RZGW i tutaj dużo zależy od klasy czystości i od regionu.

Wymagania co do ścieków oczyszczonych generalnie nie zależą od tego, do czego się je odprowadza, bo rozporządzenie Ministra Środowiska uzależnia to tylko od wielkości oczyszczalni i położenia w/poza aglomeracją. Jednak dyrektorzy RZGW miewają swoje widzimisię i potrafią zepsuć człowiekowi humor. Nie mogą natomiast sprawić, żebyś musiał robić więcej badań niż określono w rozporządzeniu MŚ.

 

Natomiast zgodnie z par13 ust 7 pkt 2 rozporządzenia Dz.U. 2014 poz. 1800 w sytuacji odprowadzania do rowu są bardziej rygorystyczne wymagania w zakresie skuteczności oczyszczania.

 

To jest właśnie to rozporządzenie MŚ. Nie możesz tego po prostu tak napisać, tylko wymyślać jakieś dzienniki ustaw?

Prawda, że wymagania przy odprowadzeniu do rowu są wyższe, ale:

a/ te niższe wymagania przy odprowadzaniu do ziemi (20 % BZT i 50 % zawiesiny) są utrzymane specjalnie dla oczyszczalni drenażowych, których w cywilizowanych krajach już się nie montuje,

b/ każda oczyszczalnia z certyfikatem CE spełnia warunki dla ścieków odprowadzanych do rowu poza aglomeracją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymagania co do ścieków oczyszczonych generalnie nie zależą od tego, do czego się je odprowadza, bo rozporządzenie Ministra Środowiska uzależnia to tylko od wielkości oczyszczalni i położenia w/poza aglomeracją. Jednak dyrektorzy RZGW miewają swoje widzimisię i potrafią zepsuć człowiekowi humor. Nie mogą natomiast sprawić, żebyś musiał robić więcej badań niż określono w rozporządzeniu MŚ.

 

Jeżeli ciek naturalny do którego są odprowadzane ścieki jest dopływem jakiegoś okolicznego jeziora to wymagania w zakresie oczyszczania odprowadzanych ścieków będą większe aniżeli w przypadku, gdy dany ciek takim dopływem nie jest. Urządzenie wodne w formie rowu, leżące na obszarze zlewni danego jeziora może być z nim połączone hydrologicznie lub nie - czy również analizy azotu i fosforu lub nie. Także zależności wpływających na koszty badań jest więcej niż jedynie wielkość oczyszczalni i lokalizacja na terenie lub poza aglomeracją.

 

 

To jest właśnie to rozporządzenie MŚ. Nie możesz tego po prostu tak napisać, tylko wymyślać jakieś dzienniki ustaw?

 

Beja Ty wiesz o jakie rozporządzenie chodzi, ja też. Ale forum jest ogólnodostępne i nie każdy wie co oznacza określenie "zgodnie z rozporządzeniem Ministra Środowiska", bo dany minister rozporządzeń wydał wiele. Posługuję się zawodowo dziennikami ustaw w powoływaniu się na przepisy i wiem, że jest to wyjątkowo skuteczny sposób w uniknięciu odmiennych interpretacji wynikających chociażby np. z uchylenia danego aktu normatywnego. Zobacz np. ustawa Prawo wodne - obaj wiemy, że jest nowe, totalnie przebudowane gdzie artykułów jest ponad 2x więcej niż w starym. Powołanie się na "art. x Prawa wodnego" może generować niejasności u odbiorcy, jeżeli natrafi on na ustawę z 2001r. Powoływanie się na niepowtarzalny dziennik ustaw tego problemu nie wywołuje.

 

 

[...]

a/ te niższe wymagania przy odprowadzaniu do ziemi (20 % BZT i 50 % zawiesiny) są utrzymane specjalnie dla oczyszczalni drenażowych, których w cywilizowanych krajach już się nie montuje,

 

Niestety to zacofanie ekologiczne naszych urzędników ma źródło w Brukseli. Obowiązująca od 1991 r dyrektywa dotycząca oczyszczania ścieków komunalnych (91/271/EWG) wprowadziła pojęcie "oczyszczania pierwotnego" właśnie w wielkości redukcji 20% dla BZT5 oraz 50% dla zawiesiny. Aż dziwne, że ciągle w UE obowiązują dyrektywy sprzed 26 lat.

 

b/ każda oczyszczalnia z certyfikatem CE spełnia warunki dla ścieków odprowadzanych do rowu poza aglomeracją.

 

Zakładam, że piszesz o oczyszczalniach posiadających CE ale na podstawie normy 12566-3 czyli potocznie zwanych "biologicznymi"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, może i macie racje, że oczyszczalnie drenażowe nie powinny być już montowane, Beja -piszesz o cywilizowanych krajach, a czy Francją takim nie jest? Belgia? Hiszpania? Tam wszędzie można montować oczyszczalnie z drenażem.

Nie jestem może jakimś specjalista od tych spraw urzędowych ale i osadniki wstępne od oczyszczalni drenażowych, a także oczyszczalnie mech-biologiczne jesli zostały przebadane w laboratorium notyfikowanym po zakończeniu badań mogą znakować swój produkt znakiem CE, nie tylko oczyszczalnie typu Biopura, Actibloc, Zbc itp. Znakowanie CE wcale nie oznacza tego, ze oczyszczalnia musi dobrze oczyszczać i mieć świetne wyniki. Każdy bez względu czy osiągnie dobre wyniki czy osiągnie słabe wyniki po zakończeniu procedury badania na zgodność z normą może znakować swój produkt znakiem CE.

Błędne jest rozumowanie, ze jesli oczyszczalnia ma CE to można spodziewać sie dobrych wyników i możliwości odprowadzania np do rowu, to byłoby zbyt proste aczkolwiek wiele razy spotykam sie z takim podejściem klientów.

Pozdrawiam i życzę Wesołych Świat !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety już w temacie oczyszczalni nie będę się habilitował. Przy budowie jest tyle tematów które trzeba znać żeby nie pozostać na lodzie że już mi głowa pęka :)

Ten temat raczej pozostawię kierownikowi niech walczy z tematem.

Dziwi mnie tylko że w grunt mogę puścić prawie bez problemu, natomiast do rzeki to już masa pism jest.

W takim razie zostałem trochę wprowadzony w błąd przez handlowca/montażystę z Sotlarentza gdyż on mi mówił że zakopujemy oczyszczalnie - rura do rzeki i po sprawie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beja -piszesz o cywilizowanych krajach, a czy Francją takim nie jest?

 

Od kiedy? Przecież ich trzeba nawet uczyć jeść widelcem! :p

 

A tak serio - sprawdzę jeszcze raz.

 

Znakowanie CE wcale nie oznacza tego, ze oczyszczalnia musi dobrze oczyszczać i mieć świetne wyniki. Każdy bez względu czy osiągnie dobre wyniki czy osiągnie słabe wyniki po zakończeniu procedury badania na zgodność z normą może znakować swój produkt znakiem CE.

Błędne jest rozumowanie, ze jesli oczyszczalnia ma CE to można spodziewać sie dobrych wyników i możliwości odprowadzania np do rowu, to byłoby zbyt proste aczkolwiek wiele razy spotykam sie z takim podejściem klientów.

 

W zasadzie tak, ale...

Rzeczywiście, CE jest takim wymaganym znaczkiem, jeśli chce się wprowadzić jakiś wyrób do obrotu handlowego w UE. Znajdziemy go na oczyszczalniach, żelazkach, zabawkach itp. itd. Ma oznaczać, że wyrób przeszedł jakąś tam procedurę sprawdzającą, że został wyprodukowany zgodnie z normą. To powinno gwarantować bezpieczeństwo jego użytkowania.

Ale akurat w przypadku oczyszczalni "biologicznych" część 3 i 6 normy 12566 wymaga badania efektywności oczyszczania.

 

Sprzedawca ma obowiązek wystawienia Deklaracji własności użytkowych wyrobu i przy takich oczyszczalniach wpisuje do niej dane z tegoż certyfikatu CE. Osobiście nie spotkałem się jeszcze z deklaracją oczyszczania w stopniu mniejszym niż 80-90%.

 

Natomiast przy drenażowych badanie odbywa się zgodnie z 1 częścią normy, czyli tylko na szczelność i wytrzymałość. Efektywność można tu deklarować "z palca", że jest lepsza niż wymagania rozporządzenia MŚ, czyli BZT 20%, a zawiesina 50%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Natomiast przy drenażowych badanie odbywa się zgodnie z 1 częścią normy, czyli tylko na szczelność i wytrzymałość. Efektywność można tu deklarować "z palca", że jest lepsza niż wymagania rozporządzenia MŚ, czyli BZT 20%, a zawiesina 50%.

 

Badań podczas określania zgodności z PN EN 12566-1 jest więcej niż tyko szczelność i wytrzymałość.

 

Jest badanie określone jako „przepustowośc hyrdauliczna” stanowiące swoiste badanie skuteczności oczyszczania tylko zawiesiny, którą symulują specjalne kuleczki o gęstości trochę większej niż woda. Wynik podaje się jako masę zatrzymanych kulek.

 

Oczywiście taki wynik nic nie mówi i producenci równolegle podają wynik w % zatrzymanych kulek - sugerujący skuteczność oczyszczania. Podejrzewam, że twórcy normy wyszli z założenia, że skoro większość zawiesiny w oczyszczalniach przydomowych to zawiesina organiczna to w naturalny sposób spada zawartość BZT5 i ChZT w momencie redukcji zawiesiny.

 

Oczywiście powyższe badanie nijak się ma do badania oczyszczalni biologicznych, bo czas badania jest nieporównywalnie krótszy, badanie nie uwzględnia substancji lżejszych od wody oraz substancji w niej rozpuszczonych (a te akurat w procesach beztlenowych czyli właśnie w osadnikach gnilnych się wydzielają intensywnie np. związki fosforu), nie robi się żadnych analiz laboratoryjnych.

 

No ale norma takie badanie przewiduje.

 

Przepis dopuszczający redukcję zanieczyszczeń organicznych na poziomie 20% przy wprowadzaniu do własnego gruntu jest absurdalny i już dawno powinien zostać zmieniony. Jeśli ścieki surowe mają przykładowe BZT5 na poziomie 500 mg/dm3 to wymagane tymi przepisami ścieki „oczyszczone” mogą tego BZT5 zawierać 400 mg/dm3. To jest dalej surowy ściek, który drastycznie pogarsza właściwości zasobów wody gruntowej.

 

Co ciekawe, dyrektywa UE tzw. „ściekowa” dopuszcza taką redukcję zanieczyszczeń jako tzw. „oczyszczanie pierwotne” dla obszarów określonych jako „mniej wrażliwe obszary”. Nasze przepisy takie „mniej wrażliwe obszary” interpretują jako grunt na własnej działce leżący poza aglomeracją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

a/ te niższe wymagania przy odprowadzaniu do ziemi (20 % BZT i 50 % zawiesiny) są utrzymane specjalnie dla oczyszczalni drenażowych, których w cywilizowanych krajach już się nie montuje,

 

Panowie, może i macie racje, że oczyszczalnie drenażowe nie powinny być już montowane, Beja -piszesz o cywilizowanych krajach, a czy Francją takim nie jest? Belgia? Hiszpania? Tam wszędzie można montować oczyszczalnie z drenażem.

 

I Beja ma rację i Artur ma rację. Zabronić montażu wyrobu na który jest obowiązująca norma nie można ale faktycznie się ich nie montuje tam, gdzie nie spełniają wymagań.

 

Na zachodzie „drenażowki” nie są zabronione same z siebie – tam po prostu jest więcej obszarów należących do aglomeracji, co automatycznie je dyskwalifikuje.

 

Jest drobna nadzieja na poprawę tego stanu na naszym podwórku.

 

Przepisy w zakresie wymagań dla oczyszczalni u nas są naprawdę proekologiczne. Gorzej jest z egzekwowaniem tych przepisów przez urzędników aczkolwiek widać zmianę również i w tym przypadku.

 

Inną kwestię niesie pewna, niedostrzegalna jeszcze zmiana ustawy Prawo wodne. Mianowicie wg poprzedniego Prawa wodnego aglomerację ustanawiał Sejmik Województwa. Nowe Prawo wodne przekazało tę kompetencję dla Rady Gminy. Drobna zmiana, która w sposób diametralny zmieni ilość i zakres aglomeracji. Czas na jej ustanowienie jest taki sam ale ile gmin tyle Rad Gmin. Sejmik był jeden. Równoległa praca na szczeblu lokalnym powinna przynieść efekt.

 

Powstanie problem - co z „drenażówkami” na terenach nowo utworzonych aglomeracji? – przecież prawo nie może działać wstecz. Oczywiście, że nie może ale jestem tego pewien, że zostanie określony czas przejściowy w którym „drenażówki” będą musiały się „dostosować” do obowiązujących przepisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powstanie problem - co z „drenażówkami” na terenach nowo utworzonych aglomeracji? – przecież prawo nie może działać wstecz. Oczywiście, że nie może ale jestem tego pewien, że zostanie określony czas przejściowy w którym „drenażówki” będą musiały się „dostosować” do obowiązujących przepisów.

 

Powiedz, że prawo nie działa wstecz, komuś, kogo dron złapał na kopceniu ze starego pieca. Wolno mu mieć stary piec, tylko nie wolno mu już z niego dymić. To samo ze ściekami. Możesz mieć oczyszczalnię, jaką chcesz, tylko będzie ona musiała coraz lepiej oczyszczać ścieki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I Beja ma rację i Artur ma rację. Zabronić montażu wyrobu na który jest obowiązująca norma nie można ale faktycznie się ich nie montuje tam, gdzie nie spełniają wymagań.

 

W sumie za dużo tu nie dodam do dyskusji, choć najbliżej mi do stwierdzenia, że CE u oczyszczalni biologicznych, zaburza obraz u klientów, którzy uważają, że każda działa podobnie ( co jest oczywiście nieprawdą z punktu widzenia serwisanta i użytkownika, ale to dopiero wychodzi w "praniu" :) ).

 

Nie chcę jednak dodawać więcej w tej sprawie, bo sporo już tu w konkretach napisano , dlatego pozwolę sobie wrzucić małą anegdotę, która powstała podczas mojej niedawnej rozmowy z moim byłym klientem :).

Telefon dotyczył oczyszczalni biologicznej i w treści rozmowy powstało jedno zasadnicze pytanie: Czy jak żona pierze głównie w niedzielę, to czy oczyszczalni zaszkodzą 4 prania, czy dopiero 5 ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dyskusja trochę odbiegła od tematu. Jestem po rozmowie z montażystą. Dalej upiera sie aby próbować zrzucić ściek do rowu.

Znalazłem jeden z paragrafów co wy na to??

W § 11 ust. 6 ww. rozporządzenia napisane jest: „Ścieki pochodzące z własnego gospodarstwa domowego lub rolnego mogą być wprowadzane do urządzeń wodnych, w granicach gruntu stanowiącego własność wprowadzającego, jeżeli spełnione są łącznie następujące warunki:

1) ilość ścieków nie przekracza 5,0 m3 na dobę,

2) ścieki odpowiadają wymaganiom dla oczyszczalni o RLM od 2 000 do 9 999 określonym w załączniku nr 1 do rozporządzenia,

3) najwyższy użytkowy poziom wodonośny wód podziemnych znajduje się co najmniej 1,5 m pod dnem tych urządzeń”. Tab. poniżej stanowi wspomniany w cytacie załącznik nr 1 do Rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 24 lipca 2006 r. Przedstawia wartości wskaźników, jakie muszą spełniać ścieki oczyszczone, jeżeli ich odbiornikiem ma być środowisko wodne.

 

Opisane tu

http://www.czystyzysk.eu/wroclaw/wymagania_prawne_dotyczace_przydomowych_oczyszczalni_sciekow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuje co było powyżej w artykule:

 

Budowa przydomowej oczyszczalni ścieków o wydajności do 5 m na dobę nie wymaga pozwolenia wodno-prawnego pod warunkiem, że oczyszczone ścieki wprowadza właściciel nieruchomości w granicach własnej działki do grunt lub cieku. Mówi o tym Prawo Wodne Art. 36.

 

1. Właścicielowi gruntu przysługuje prawo do zwykłego korzystania z wód stanowiących jego własność oraz z wody podziemnej znajdującej się w jego gruncie; prawo to nie stanowi prawa do wykonywania urządzeń wodnych bez wymaganego pozwolenia wodnoprawnego.

2. Zwykłe korzystanie z wód służy zaspokojeniu potrzeb własnego gospodarstwa domowego oraz gospodarstwa rolnego, z zastrzeżeniem ust. 3.

3. Nie stanowi zwykłego korzystania z wód:

1) nawadnianie gruntów lub upraw wodą podziemną za pomocą deszczowni;

2) pobór wody powierzchniowej lub podziemnej w ilości większej niż 5 m3 na dobę;

3) korzystanie z wód na potrzeby działalności gospodarczej;

4) rolnicze wykorzystanie ścieków lub wprowadzanie do wód lub do ziemi oczyszczonych ścieków, jeżeli ich łączna ilość jest większa niż 5 m3 na dobę.”

CZy odprowadzenie ścieku do rowu to jest wykonanie urządzenia wodnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuje co było powyżej w artykule:

 

Budowa przydomowej oczyszczalni ścieków o wydajności do 5 m na dobę nie wymaga pozwolenia wodno-prawnego pod warunkiem, że oczyszczone ścieki wprowadza właściciel nieruchomości w granicach własnej działki do grunt lub cieku. Mówi o tym Prawo Wodne Art. 36.

 

Tak. Wylot ścieków jest urządzeniem wodnym.

Art. 9. ust. 1. pkt. 19f prawa wodnego

 

Panowie powołujecie się na uchyloną wersję ustawy. Od pierwszego stycznia 2018 obowiązuje Dz.U. 2017 poz. 1566

 

Wprawdzie treść przywołanych przez Was artykułów nie uległa zmianie poza numeracją i wylot do rowu ciągle jest urządzeniem wodnym w myśl art. 16 pkt 65 lit f) ale doszły dodatkowe obowiązki takie jak np. zgłoszenie rozpoczęcia eksploatacji tego urządzenia wodnego do PGW Wody Polskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...