Redakcjo może okolice Wrocławia

[kroyena]

Redakcjo można by opisać tych biednych podwrocławian, którzy się tak nacięli.

Byłby ładny reportaż na kilka stron i na pewno zwiększony nakład we Wrocławiu.

Zawsze można opisać gości jako Panów K.

[Monika L.]

Zgadzam się w 100%. Sami o mały włos nie zasililiśmy budżetu firmy Anagram - Agropharm o 50 tys zł. Firma ruszyła się też nad morze, w okolice Ustki, więc najwyższy czas powiedzieć głośno DOSYĆ!!!

[dorkasz1]

Wyglada na to, ze Redakcja Muratora nie lubi trudnych tematow. Jakis miesiac temu wyslalam list opisujacy nasze problemy, ale nikogo to nie interesuje.

Nasze osiedle Przylesie w Miloszycach pod Wroclawiem, to caly worek problemow. Poczynajac od zlego wymierzenia dzialek, ponoc jest przesuniecie o 1,5 m, poprzez to, ze developer ktory za nasze pieniadze wybudowal wodociag wymyslil sobie, ze nie przekaze go gminie tylko bedzie nam sprzedawal wode. Podpisal jakas umowe z ZGK, na mocy ktorej on jest administaratorem wodociagu, mimo ze zapewnienie o dostawie wody dostalismy od ZGK. Wszystko jest jakies szemrane i robione na pograniczu prawa. Drogi sa jego wlasnoscia (taki podzial osiedla zatwierdzila rada gminy uzalezniajac 170 wlascicieli od jednej osoby), a co za tym idzie wszystko na osiedlu zalezy od pana Adama Kuligowskiego. Na osiedlu jest okolo 30 domow, a nie ma pradu, wody (Kuligowski nie ma koncesji na jej sprzedaz), kanalizacji ani drog. Za wszystkie te media wzial od ludzi pieniadze i zniknal. Gmina odpowiada, ze strona dla nas jest Kuligowski i zebysmy sie mowiac krotko - odczepili. Pani ze Starostwa, ktora zaczela procedure administracyjnego wywlaszczenia na czas wybudowania sieci energetycznej, trzyma strone Kuligowskiego, twierdzi, ze nie bylo negocjacji miedzy nim, a Zakladem Energetycznym. Jak mozna negocjowac z kims, kto sie ani razu nie pojawil, nie odezwal, mimo wielokrotnych zawiadomien, zaproszen itd. Dla pani Regiec to nie jest zaden argument. Maja byc negocjacje i juz, ustawa nie przewiduje takiej sytuacji, gdy ktos nie chce negocjowac, wiec ZE ma dostarczyc protokol z negocjacji. Jestesmy zalamani...

[maxymov]

Redakcjo można by opisać tych biednych podwrocławian, którzy się tak nacięli.

Byłby ładny reportaż na kilka stron i na pewno zwiększony nakład we Wrocławiu.

Zawsze można opisać gości jako Panów K.

 

Taki duży chłopiec a w Świętego Mikołaja wierzy

[kroyena]

Wcale sięnie dziwię, że jesteście załamani. To ja już wolę moje Dzikie Pole. Aż tak dzikie to ono nie jest, ale żyje się spokojniej.

Może naklikaj bezpośredni do redaktora P. może zaryzykują i opiszą machniację Pana Adma K. z wytłuszczonymi komentarzemi: "A nie mówiłem"

 

PS. To hasło nie jest zbyt chwytliwe. Ludzie, którzy popełnili świadomie lub nieświadomie błąd raczej nie lubią takich zwrotów. A dla nowych czytelników wygląda to jakby M. miał monopol na wiedzę i bezbłędność, a tak wcele nie jest. Ładniej byłoby dla nich gdyby było napisane na przykład "Pragnę, aby moje przeżycia były przestrogą dla innych".

[Redakcja]

Dostaliśmy list, sprawa rzeczywiście jest ciekawa i warta opisania. Terminy innych tematów powstrzymują mnie przed zajęciem się tą sprawą.

Pozdrawiam

Andrzej T. Papliński, dział Publicystyka

[Monika L.]

Droga Redakcjo - im szybciej, tym lepiej, ci ludzie dalej nabijają w butelkę. Podkowa Leśna w Nadolicach Wielkich - obraz nędzy i rozpaczy, i jeszcze ten auto złom z naklejkami 'Anagram".

[wpajak]

pan Adam Kuligowski ponoć zabrał się teraz za teren koło Łodzi. Na jego przykładzie i działaniach koło Wrocławia wiem jak w 1 rok zarobić ok. 3 mln zł i nie opodatkować ich i unikać wymiaru sprawiedliwości. Jest tylko jeden problem - można stracić o wiele więcej jak się zrobi jeden drobny błąd. pan Adam Kuligowski to szachista (arcymistrz) ale szachiści popełniaja kiedyś wreszczie błędy za który tracą całą partię.

[dorkasz1]

Mam nadzieje, ze Redakcja nie bedzie czekala w nieskonczonosc, az sprawa rozwiaze sie sama...

 

P.S. Witam kolege z osiedla ))

[dorkasz1]

Pozwole sobie ponizej zacytowac kolege z osiedla Podkowa Lesna w Nadolicach. Przypominam, ze Podkowa Lesna i Przylesie to dwa osiedla w poblizu Wroclawia, gdzie ziemie i media (ktorych nie ma) sprzedal pan Kuligowski. Wyglada na to, ze odpowiedz pana Paplinskiego tylko we mnie obudzila jakas nadzieje. Czyzbym byla nieuleczalna optymistka?

Czesc, no faktycznie brzmi to bardzo (nie)obiecujaco, mogl napisac bardziej doslownie, ze indywidualnych nalotow na

przedsiebiorcow uczciwych, pomyslowych w wyludzaniu , REDAKCJA nie bedzie popierala. Sadze,ze na jego

adres powinna zejsc lawina grzecznych tekstow sugerujacych , ze ten temat to nie problem " jakiejs nawiedzonej

pieniaczki mszyckiej" ale dramat okolo 300 rodzin przedzielonych pasem lesnym, a to dopiero slynny " wierzcholek

gory lodowej"