paula25 28.09.2004 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2004 Witajcieczy ktoś z Was zabezpieczał fugę jakimś preparatem przed zabrudzeniami? Mam jasną fugę i ciekawa jestem czy taki preparat jest skuteczny i czy zmienia kolor fugi Pozdrawiam Lanza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 29.09.2004 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2004 Witajcie czy ktoś z Was zabezpieczał fugę jakimś preparatem przed zabrudzeniami? Mam jasną fugę i ciekawa jestem czy taki preparat jest skuteczny i czy zmienia kolor fugi Pozdrawiam Lanza HG kupione w castoramie jest bezbarwny po wyschnieciu nie widac zmian koloru, sprawdzona przeze mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 29.09.2004 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2004 Ja preparatu Delfin Atlasu. Zapobiega wchłanianiu się brudu, tłuszczu, wody itp., sprawia, że fuga nie wykrusza się z czasem (to cytat z pamięci z ulotki, ja nie wiem, czy działa, pomalowałam na wszelki wypadek, nie mam porównania między fuga pomalowaną a niepomalowaną). Równiez bezbarwny. Nadaje się do malowania również płytek, zwłaszcza nieszkliwionych. W kuchni pomalowałam nim cała podłogę i ściany w okolicy płyty, bo w kuchni najbardziej sie brudzi. Nie powoduje połysku. Bardzo wydajny (1 litrem pomalowano fugi i płytki w 2 mieszkaniach i moim domu i jeszcze z pół litra mi zostało) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juras XR4Ti 30.09.2004 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2004 Dzieci. żona, pies.... Zrobiłem w kuchni jasną fygę. Zaimpregnowana Delfinem i ........NIGDY WIĘCEJ JASNEJ FUGI !!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 30.09.2004 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2004 Dzieci. żona, pies.... Zrobiłem w kuchni jasną fygę. Zaimpregnowana Delfinem i ........NIGDY WIĘCEJ JASNEJ FUGI !!!!!!!!! Dlaczego????? Co się z nią dzieje? Ja mam w dwóch łazienkach b. jasną (w jednej błękicik, w drugiej wanilia, obie prawie białe), w kuchni na ścianie biała. Na co mam sie przygotować? Po miesiącu nie widzę zmian. No, ale nie mam ani żony, ani dzieci, ani psa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juras XR4Ti 30.09.2004 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2004 Madzia, nie na ścianie a na podłodze. Na ścianie w kuchni mam fugi z silikonu i sprawują się dobrze. Natomiast na podłodze w normalnym domu a nie sanktuarium sterylnej czystości, nigdy jasne fugi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 30.09.2004 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2004 Madzia, nie na ścianie a na podłodze. Na ścianie w kuchni mam fugi z silikonu i sprawują się dobrze. Natomiast na podłodze w normalnym domu a nie sanktuarium sterylnej czystości, nigdy jasne fugi. Cholerka, trochę za późno... Ale jasne robią WRAŻENIE czystości i higieny, widziałam kilka łązienek z ciemnymi fugami i bardzo mi sie nie podobały... No cóż, trudno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 30.09.2004 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2004 Magdzia - jak nie posiadasz zwierzaczka to Twoje fugi nie powinny się brudzić. Też mam jasne fugi i przy psie są już praktycznie czarne. A tak a propos to czym czyścić fugi, żeby odzyskały swój kolor? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 30.09.2004 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2004 Posiadam tylko małża który tez brudzi. Ja czyszczę łazienkowe fugi i płytki takim preparatem firmy HG - czysta łazienka. I starą szczoteczką do zębów. Mam bardzo zażelazioną wodę i wszystko mi błyskawicznie żółknie, zwłaszcza białe fugi i błekitne kafelki w kabinie prysznicowej. Ten płyn jest super, widać dosłownie jak z górnych, już wyszorowanych płytek ścieka żółć na dolne, dosłownie w oczach zmywa. Kuchenne się nie brudzą, przecieram wilgotną szmatką na ścianie i mopem na podłodze. W ogóle ta firma ma bardzo fajne preparaty, używam też HG błekitny, do użądzeń sanitarnych, a zwłaszcza akrylu. Aha, i WYDAJE mi się, że widziałam też HG "czyste fugi", albo mi się zdaje, ale chyba nawet było napisane, że pleśń z fug usuwa. znalazłam - tak wygląda: http://www.hgpolska.pl/php/edytor_grafika/6657.jpg HG „czyste fugi” Czyści i odświeża zabrudzone fugi przywracając im oryginalny wygląd. Z czystym sumieniem mogę polecić tę firmę, chociaż akurat tego preparatu nie mam, ale chyba kupię a to ich stronka http://www.hgpolska.pl/php/index.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 01.10.2004 06:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Magdzia - dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 01.10.2004 07:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Magdzia - dzięki Bardzo proszę. Tylko się nie w porę zreflektowałam, że nie powinno się używać nazw produktów i producentó. Przepraszam, nie mam interesu w reklamowaniu czegokolwiek, ale wiem, ze ta chemia jest dobra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 01.10.2004 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Przecież wszycy podają nazwy producentów preparatów czy materiałów z których budowali - to chyba nie jest reklama. W każdym bądź razie widziałam ich preparaty w Castoramie i nawet zastanawiałam się czy warto je kupić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 01.10.2004 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Ja też dziekuję za rekomendacje środka. Przydalaby sie do tego przystawka w postaci 'sprzątaczki" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 01.10.2004 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Majka - jak takową znajdziesz to podeślij ją do mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 01.10.2004 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Mnie tez by się przydała, bo przygnębia mnie perspektywa rozpoczynania każdej soboty do końca życia szorując w samych majtkach kabinę od środka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 01.10.2004 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Magdzia, łazienka i kibelek to rewir męża, ja mu się tam nie przeszkadzam . Ale pozostaje mi jeszcze z 180m2 Niestety nie jestem /jak to nazwał Kroyena/ za bardzo kompatobilna z mopą i odkurzaczem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 01.10.2004 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Rewir mojego męża to pilot od telewizora ,wszystko robię sama (przynajmniej, jeśli chodzi o sprzątanie), dlatego mam wiele patentów i znam wiele środków które mają mi utrzymanie chałupy w czystości ułatwić. Mam prawie taki jeżdżący wózek, jak profesjonalne sprzątaczki ze środkami do wszystkiego, 10 różnymi rodzajami szmatek, ściereczek, płynów, proszków, szczotek i szczoteczek. I co sobota ta sama jazda... I tak do śmierci... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 01.10.2004 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Madzia, jeżeli teściowa nie wychowała odpowiednio swojego syna, to może Ty byś pomalutku spróbowała go wdrożyć w domowe obowiązki Da się, mnie sie to udało. Uważam, ze nie powinno byc tak, ze zona pracuje, robi zakupy, gotuje, sprzata, zajmuje sie dziecmi, a mąż.......dogląda wszystkiego leżąc przed telewizorem Spróbujesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 01.10.2004 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Madzia, jeżeli teściowa nie wychowała odpowiednio swojego syna, to może Ty byś pomalutku spróbowała go wdrożyć w domowe obowiązki Da się, mnie sie to udało. Nie da się. Ten egzemplarz jest odporny na zmiany. Próbowałam. Uważam, ze nie powinno byc tak, ze zona pracuje, mąż też pracuje robi zakupy mąż też robi zakupy, nawet częściej gotuje mąż też gotuje, nawet lepiej (nie częściej) sprzata no, NIE sprząta, to jedno, czego nie robi zajmuje sie dziecmi nie mamy dzieci, więc to nie jest dobry argument a mąż.......dogląda wszystkiego leżąc przed telewizorem Spróbujesz? Ale za to mąż: opłaca wszystkie rachunki (ja nawet nie wiem, gdzie, ile, komu i za co?), wstaje o 6 rano, nie budząc mnie, i pracuje na działce, jeździ rano po świeże pieczywo, jest moim szoferem (nie mam "prawka"), dba o stronę teczniczną naszego domu, wprowadza udogodnienia, o których mnie sie nie śniło... Ma tyle na głowie, że już mu nie wierce dziury w brzuchu o to sprzątanie. Zresztą, faceci chyba nie mają zmysłu estetycznego, wiele rzeczy, które kobiety razi, im nie przeszkadza, więc wolę posprzątać sama, niż po nim poprawiać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 01.10.2004 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Rewir mojego męża to pilot od telewizora ,wszystko robię sama (przynajmniej, jeśli chodzi o sprzątanie), dlatego mam wiele patentów i znam wiele środków które mają mi utrzymanie chałupy w czystości ułatwić. Mam prawie taki jeżdżący wózek, jak profesjonalne sprzątaczki ze środkami do wszystkiego, 10 różnymi rodzajami szmatek, ściereczek, płynów, proszków, szczotek i szczoteczek. I co sobota ta sama jazda... I tak do śmierci... Magdziu - ależ z ciebie profesjonalistka Ja to mam jedną szmatkę do okien, gąbeczkę do glazurki, szmatkę do podłogi i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.