Problem z grzybem w 104 letnim domu

[bartlomiejlawicki]

Witam wszystkich forumowiczów!

 

Przeglądałem wiele wątków na tym forum i znalazłem kilka o podobnym problemie, lecz nie dokońca mnie dotyczących. Zatem pozwolę sobie na opis problemu, prosząc Was - doświadczonych - o pomoc, doradztwo w nurutjącym mnie problemie.

Moi rodzice mieszkają w 104 letnim domu, który kilkanaście lat temu przeszedł kapitalny remont (zerwane zostały drewniane podłogi, zasypane piwnice, docieplone i wylane nowe podłogi, nowe okna PCV, nowy dach ze szweckiej blachy). Dom był docieplany styropianem z zewnątrz wiele lat temu.

Dom posiada C/O z kotła na eko-groszek.

Pamiętam z dzieciństwa, kiedy kopano studnię, że na głębokości około 3m była glina. Zatem cały dom stoi na podłożu gliniastym (niestety zatrzymującym wodę). Kiedy schodziło się do piwnic, czuć było zapach stęchlizny i wilgoci, ale nie było jej widać na ścianach.

Rodzice zasypali piwnice i wyremontowali podłogi około 3 lat temu. Od jakiegoś roku zaczął im się wdzierać grzyb na ścianę (ale tylko w jednym miejscu domu).

Kiedy były piwnice (posiadały one kratki wentylacyjne), wilgoci na ścianach nie było. Możliwe, że wilgoć idzie od fundamentów.

 

Wydaje mi się, że jedynym rozwiązaniem problemu jest założenie izolacji między podmurówką a ścianami domu. Niestety nie wiadomo, co mój dziadek (kiedy dom budował) położył jako izolację i czy WOGÓLE coś położył!

 

Stąd pytanie i prośba do Was drodzy forumowicze. Wiem, że istnieją firmy remontowe zajmujące się zakładaniem takiej izolacji w starych domach. Słyszałem o wycinaniu cegieł spod podmurówki, kładzeniu izolacji i ponownie wmurowywanie cegieł. Jak również o wstrzykiwaniu specjalnego środka izolującego w wywiercone otwory.... Nie mam o tym bladego pojęcia. Chcę pomóc rodzicom. Proszę o pomoc.! Jeśli macie namiary na takie firmy lub wiecie jak rozwiazać mój problem - proszę o porady.

Dziękuję za pomoc. Pozdrawiam.