Gość 08.10.2004 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2004 HeniuNo to życzę szybkiego i sprawnego pozałatwiania wszelkich formalnosci.a jak juz załatwisz kredyt i nie będziesz musiał zawozić do banku papierów, załóż konto w internecie i wszystko popłacisz w domku czy pracy.Ja najpierw korzystałam z banku przez telefon, a od 2 tygodni przez internet.Super sprawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 12.10.2004 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2004 Heniu wlasnie dlatego ze chcemy naszemu synkowi (3,5 latka) poswiecic kazde popoludnie ( do 15 jest w przedszkolu) to zlecilismy wszystkie urzedy zwiazane z budowa i pozalatwianie innych spraw - media, geolog itp. projektantce. Ona za nas zalatwia to wszystko a my spedzamy czas z synkiem.Oplaty bankowe robimy internetem. Zakupy robimy wspolnie w sobote.Owszem budowa jest dla was ( jak to ktos powiedzial) ale trzeba znac umiar. Rozsadnie i skrupulatnie rozlozyc czas na wszystko ale wg mnie na pierwszym planie jednak stawiac rodzine. I mowienie ze to ze siedze na budowie i pracuje cale dnie to dla rodziny ( zeby miala kase , dom) to taka zmyla na samym sobie.Bo dla rodziny to my przedewszystkim jestesmy a potem pracujemy,budujemy itp.Zycze szybkiego pozalatwiania spraw urzedowych i szybkiego powrotu na lono rodziny aby przytulac do woli swoje pociechy i zonke.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MALINKA 12.10.2004 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2004 U nas budowa na całego trwa od lipca. Córka (lat 4) często zadaje pytanie "kiedy tatuś będzie z nami mieszkał" lub "kiedy tatus do nas wróci". A panie w przedszkolu są poinformowane że tatuś już z nami nie mieszka i jesteśmy same. I choć wie że to z powodu budowy to jednak ciężko jej się z tym pogodzić. Do tego jeszcze dochodzą pytania typu: "a czy jak już wybudujemy ten domek to będziemy mieć pieniądze na zabawki?". Daltego uważam że okres budowy należy skrócić do minimum. Ale nie powinno to być powodem tego żeby nie budować bo przecież ten dom jest nam potrzebny teraz a nie jak dzieci będą duże. Poza tym dzieci szybko zapomną te niedogodności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 12.10.2004 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2004 U nas budowa na całego trwa od lipca. Córka (lat 4) często zadaje pytanie "kiedy tatuś będzie z nami mieszkał" lub "kiedy tatus do nas wróci". A panie w przedszkolu są poinformowane że tatuś już z nami nie mieszka i jesteśmy same. I choć wie że to z powodu budowy to jednak ciężko jej się z tym pogodzić. Do tego jeszcze dochodzą pytania typu: "a czy jak już wybudujemy ten domek to będziemy mieć pieniądze na zabawki?". Daltego uważam że okres budowy należy skrócić do minimum. Ale nie powinno to być powodem tego żeby nie budować bo przecież ten dom jest nam potrzebny teraz a nie jak dzieci będą duże. Poza tym dzieci szybko zapomną te niedogodności. No to przedszkolanki mialy zagadke To mi przypomina jak kiedys podczas urlopu ( na zakonczenie) z synkiem pojechalismy pod Gorzów Wlkp. do zoo saffari. Po powrocie ,po 2 tyg nieobecnosci synka w przedszkolu na pytanie pani gdzie byles , moj synek odpowiedzial - na saffari Pani raz mnie zagadnela i mowi - to udal sie panstwu urlop prawda? taki ciekawy, zawsze marzylam aby odwiedzic Afryke Tez mysle ze jak budowac to mozliwie jak najszybciej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 12.10.2004 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2004 Nasze młodsze dziecko miało niecałe dwa lata, gdy budowa ruszyła. Ze względu na charakter pracy mojego męża (ciągłe wyjazdy), głównie ja zajmowałam się jej pilnowaniem. Nasi panowie budowlańcy dość szybko przywykli do widoku swojego "nadzorcy" z maluchem na biodrze. Taszczyłam synka ze sobą po urzędach, wydziałach ksiąg wieczystych, bankach, składach budowalnych... Czasem dochodziła jeszcze starsza córka. Że nie jest łatwo działać w takich warunach, chyba nie muszę nikogo przekonywać. Że dla dzieci to straszne nudziarstwo, to też oczywiste. Dlatego zdecydowaliśmy się budować najszybciej, jak się tylko da. Killka dni temu minął rok od wbicia pierwszej łopaty, za niecałe dwa miesiące przeprowadzka.Uważam, że przy małych dzieciach jest to najsensowniejsze rozwiązanie dylematu autora wątku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agula 212 10.11.2004 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2004 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.