Pagin 30.09.2004 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2004 Witam, U mnie wykonano kleszcze jak na zdjeciu , tzn podkladki, sruba fi12 i po jednym gwozdziu z kazdej strony. Po roku, jak wiezba podeschla i zostala polozona dachowka podokrecalem wszystkie sruby (luzy na kleszczach ok 0.5 - 1 cm, na murlatach - ponad 1 cm) i podobijalem pod dwa 6" gwozdzie z kazdej strony kleszczy. Ale po tym co piszecie w tym watku, pozostaje tylko miec nadzieje ze sie nie rozjedzie Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotr.nowy 30.09.2004 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2004 Marcin Tu nie chodzi o to że nakrętki sa zakątrowane i sie nie odkrecą. Luzują się bo wieźba pracuje wysycha i "ustepuje" drewno a nie śruba. W tym jest cały "dowcip" . Teraz "więźbiarze" ( nie mylić ich z cieslami) ida na łatwiznę. Dużo łatwiej zrobić otwór i skręcić śruba niz złącze ciesielskie. A złacza śrubowe to wcale nie taki postęp śruby są znane od wieków. Więc to nie postep tylko Lenistwo Panie i Partactwo Panie Postęp Panie to płytki gwoździowe Pozdrawiam Nie do końca się z tobą zgadzam. Osobiście uważam , że mocowanie jętek do czoła jest najpewniejszym sposobem ale na pewno nie "jedynie słusznym". Prawidłowo wykonane łączenie z jętkami przychodzącymi z boku(jednego albo lepiej obu) też spełni swoje zadanie nie tylko teraz ale i za kilkanaście lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.