Listwa progowa - lepiej gdy jest w tym przypadku, czy gdy jej nie ma

[olddeaths]

Dzień dobry,

 

w mieszkaniu mamy położone na całej powierzchni panele. Jak można zobaczyć na załączonym planie salon z aneksem kuchennym ma lekko ponad 27,5 m2, natomiast korytarz 11 m2. Ekipa która nam zakładała panele między korytarzem, a salonem założyła listwę progową, twierdząc, że jest ona konieczna przy tak dużej powierzchni. Że podłoga musi pracować itp. I tutaj pojawia się nasze pytanie - jest ona faktycznie potrzebna? Jak się okazało panele na korytarzu i w salonie są również kładzione w różne strony (tj. patrząc na plan to w korytarzu z gory na dół, a w salonie od dołu do góry), więc może to tylko ich wymówka, że ta listwa musi tak być bo położyli panele tak, że nie da się ich położyć?

 

Nie wiemy czy ją zostawić czy może wywalić. Chwilowo nie mamy jeszcze mebli w kuchni, więc jest to ewentualnie ostatnia szansa na przekładkę paneli i ich dostosowanie tak by się jej pozbyć. Bylibyśmy wdzięczni za rady i opinie.

 

[Juniorka]

My też mamy duże powierzchnie, a nigdzie nie mamy listew progowych. Tyle, że u nas na łączeniach paneli z płytkami oraz desek z płytkami mamy korek . Mieszkamy tak prawie 2 lata i nic się nie dzieje.

Natomiast u koleżanki, która wszędzie ma deski (poza łazienką), to ekipa dała listwę progową, choć jej nie chciała, ale tylko na progu łazienka-przedpokój (łączenie desek z płytkami), ponieważ w ten sposób musieli zniwelować różnice wysokości.

Odpowiadając na twoje pytanie, to ja bym wywaliła listwę . Położone panele zapewne mają przerwę między ścianą a pierwszym panelem podłogowym wokół ścian, więc miejsce na ewentualną "pracę podłogi" jest.