guit 01.10.2004 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 hejod wczoraj jestem trochę struty, "zaproponowano" mi w firmie zmianę posadki z ciepłej, statycznej, ale za to mało rozwojowej, na inną - bardziej rozwojową, gorzej płatną na początku, no i najgorsze - wyjazdy w Polskę... tego boję się najbardziej, bo raty kredytu w końcu zaczną maleć, pasa można zacisnąć, ale wyjazdy spowodują, że żona z synkiem (ponad rok) zostaną sami w nowowybudowanym domu...i zaczniemy za sobą bardzo tęsknić...krew mi psuje też to, że parę m-cy temu zginął w wypadku kolega z tego działu (był w podróży służbowej), osierocił 2 letnią córeczkę i żonę...Ale mnie to wszystko nastraja z piątku... pozdr, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek62 01.10.2004 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 to niezły orzech masz do zgryzienia.a co na to Twoja żonka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
guit 01.10.2004 09:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 pociesza mnie, choć widzę, że i jej jest ciężko... pozdr, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 01.10.2004 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Takie czasy. Żoną się nie martw, napewno da sobie radę. Sam, jako ojciec i głowa rodziny musisz bardziej na siebie uważać. A i napewno po jakimś czasie /jak sie sprawdzisz/ zaproponują ci stanowisko bardziej statyczne. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
guit 01.10.2004 09:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 dzięki Majka, trochę mnie pocieszyłaś pozdr, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 01.10.2004 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Pomyśl, że inni mają jeczsze bradziej przechlapane. Sama mam też niedzielnego męża. Ciężko. Jeszcze podjęliśmy decyzje o budowie. Ale zawsze trzeba być optymistą. Pomyśl, że masz szczęście bo masz pracę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 01.10.2004 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 A masz wybór? tzn. czy możesz odmówić? I czy chcesz? I czy to będą stałe wyjazdy na cały tydzień, czy po 2-3 dni w tygodniu, nieregularnie? Bo jeśli tak to nie będzie tak źle. Mój mąż kiedyś też duzo jeździł, kilka razy w tygodniu, z dziećmi sama zostawałam, to dość trudne przy maluchach. Najbardziej się bałam nocnych podróży, mówił że nieraz prawie zasypiał za kierownicą. Ale wymyślił sposób - zaczął w czasie drogi słuchać Radia Maryja - ponoć działa lepiej niż kawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
guit 01.10.2004 09:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 może nie tak to ująłem, mogą być wyjazdy 2-3 dniowe raz na 2 tygodnie, może czasem częściej...ale to może bardziej strach przed nowym...a wybór mam, ale za jeszcze mniejszą kasę i bez możliwości rozwoju (czyt. awansu)... pozdr, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek62 01.10.2004 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 quit,wg mnie to problem wyboru tkwi w Twojej naturze - jesli lubisz nowe wyzwania, dążenie do celu i pewne ryzyko to się zdecydujesz, jesli preferujesz spokój, domatorski charakter pracy to odmówiszproblem musisz tez przeanalizować pod kątem czy jest to propozycja nie do odrzucenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
guit 01.10.2004 09:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 przed chwilą podjąłem wyzwanie, sytuacja była patowa, ale obecne stanowisko jest likwidowane i to pewnie dlatego zostałem "pchnięty" gdzie indziej...a przecież mogli mi podziękować...jak to mówią...nie ma tego złego...mam nadzieję... pozdr, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek62 01.10.2004 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 quit,propozycja była nie do odrzucenia- życzę Ci samych sukcesów na nowym stanowisku!!!a chociaż porządne auto daje Ci firma? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
guit 01.10.2004 10:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 dziękuję Wojtek to auto będzie tylko na czas wyjazdów, pewnie skoda fabia... pozdr, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek62 01.10.2004 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 da się jeździć - tylko niech Ci zimowe opony kupią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
guit 01.10.2004 10:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 o to to pozdr, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 01.10.2004 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Quit.No widzisz, nie będzie tak źle.Żona da sobie radę.Jeśli nie będzie z nią nikogo z rodziny, tak w razie czego, radzę koniecznie znaleźć kogoś zaufanego na czs wyjazdów do pomocy.Naprawdę to bardzo ważne. Ty będziesz spokojne, żona też, bo np. w przypadku nie daj Boże nagłej choroby będzie miał kto zrobić zakupy, załatwić pilne sprawy itp.A ty będziesz spokojnie mógł pracować.Będzie dobrze, czuję to w powietrzu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 01.10.2004 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Będzie dobrze . My z mężem też tak funkcjonujemy, i to z trójeczką dzieciaków, tylko, że najczęściej pracujemy w domu przy kompie Teraz mamy dwumiesięcznego niemowlaczka, także jeździ mąż. Jakoś to działa, na efekty odpoukać nie narzekamy Jeśli propozycja była nie do odrzucenia, dylemat był mniejszy, ale frustracja większa . Niestety, coraz więcej rodzin tak funkcjonuje, my przez dłuższy czas mielismy dylematy gdzie się wogóle ulokować (z racji wyjazdów i właściwego miejsca pracy właśnie) A może w tzw Polsce wypatrzysz sobie jakąś jeszcze ciekawszą i lepiej rokującą robotę? Naprawdę, poza Lublin ruszyć się warto Trzymam kciuki i pozdrawiam BabaB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
guit 01.10.2004 11:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 )))))))))) to po co dom stawiałem tutaj? ) dzięki wam wielkie za pocieszenie babo_ - zapraszam do Klubu Budujący na forum lubelskie pozdr, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 01.10.2004 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 guit lepiej się rozwijać toż to młode wilki dumpingiem na plecach dyszą. A i może to trampolina być, jak się dobrze odbijesz to i kaska wieksza wlecie, a jak będziesz miał b. dobre wybicie to i do innego basenu z lepszymi kafelkami możesz wpaść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
guit 01.10.2004 11:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 chyba sie musimy piwa jakoś napić jak będę w trasie to zajrzę ;P pozdr, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 01.10.2004 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2004 Jak nie stałeś w kolejce rejestracyjnej do UP to dziewica jesteś i życzę Ci żebyś takim pozostał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.