Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czas na swoje! Niebywały 143a


Recommended Posts

No witam, witam...!

 

Wątek przeniosłem z Bocianków, bo tam się nie doczekałem żadnej odpowiedzi... może tutaj będzie lepiej :p

 

Od dłuższego czasu już śledzę forum, ale nadszedł w końcu długo wyczekiwany czas założenia swojego tematu :) Co prawda do startu budowy jeszcze trochę czasu (mam nadzieję, że jakieś 3 tygodnie..), ale już chcieliśmy posłuchać Waszych opinii i rad ;) Bo ciągle jest kilka dylematów..

 

Długo poszukiwaliśmy projektu w sam raz dla nas, czyli prosty, ekonomiczny dom w którym zmieści się rodzina 2+2 oraz ewentualnie kolejne dziecko lub któryś z rodziców na starość. Padło na Niebywałego 143a z projektów muratora.

 

Ogólnie decyzja o tym, że się będziemy budować zapadła w styczniu zeszłego roku, a procedury z przepisaniem parceli na moją żonę jeszcze trwają... i dość chwile potrwają (kochana biurokracja :/), w każdym razie tak jak pisałem, mamy nadzieję, że uda się zacząć za 2-3 tygodnie, póki co wniosek o PnB złożony został na początku maja, właśnie jesteśmy po drugiej zwrotce więc mam nadzieję, że już wszystko będzie OK.

 

Media łącznie z gazem są w granicy działki, więc z tym się akurat udało :wiggle: Jedyny problem to fakt, iż deszczówkę musimy rozprowadzić po działce (nie możemy się z nią włączyć do kanalizacji), i tu się zastanawiam nad sensem wykonania studni chłonnej aby od razu mieć czym ogródek podlewać (w sumie działki będzie ok 1600m2, więc trochę wody na ładny trawnik pójdzie...). Wiem, że do tego jeszcze daleko, ale aby mieć wodę na budowę zrobić sobie taką studnie od razu po fundamentach? Mhmm..

 

Plan na budowę następujący: do SSZ firma, wykończenie jak najwięcej we własnym zakresie... zobaczymy co się z tego uda wykonać :)

 

Poniżej przedstawiam rzuty oraz jakiś tam projekt robiony samemu w Kazaplanie (bardzo fajny program!), głównym dylematem są okna w salonie, zastanawiamy się czy w tej konfiguracji nie będzie za ciemno (mimo, że duże okno 4m szerokości skierowane na stronę zachodnią lub południowo - zachodnią). Co wy o tym?

 

Mam nadzieję, że załączniki wskoczą..

plan (2).jpg

plan (1).jpg

plan.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 183
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No i o mamy to! Święte pozwolenie na budowę, po wielu dziwnych trudnościach (choć jak czytam wątki od innych to bez super tragedii bo tylko w 1.5 miesiąca) udało się dziś odebrać z Urzędu Miasta! :wave: I tym o to sposobem na środę zaklepana ekipa i koparkowy, więc pełen atak :rotfl: W końcu zaczyna się dziać coś konkretnego! Aa.. i prąd na działce również ma być w środę :D

 

 

Trzeba zatem wziąć się za kwestie ogrodzenia budowy. Niby budowlaniec stwierdził, ze on w ogóle nie grodzi ale mamy działkę w takiej lokalizacji, że nie ma co kombinować :) Tak więc szukam i patrzę... i okazuje się, że tuż obok mnie mają na sprzedaż 100 mb siatki na krety na wysokość 1.5 m. I tak sobie myślę, że może by to nie było głupie? A jak nie ukradną to zawsze będzie można położyć potem pod trawnik :yes: A i cena dość ciekawa (150 zł). Uda się to?

 

Musze poszukać jak wstawiać zdjęcia w komentarzach :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj cokolwiek - zawsze to ogrodzenie. Jak nie to, to najtańsza siatka leśna.

Typowa studnia chłonna to raczej odprowadzenie wody, jak chcesz podlewać to potrzebujesz raczej coś 2w1 - zbiornik na deszczówkę/wody z drenów z odprowadzeniem do studni chłonnej.

Fajny projekt - układ podobny do naszej Z 95, dodatkowo z garażem. Pomyśl od razu o zadaszeniu tarasu - ja właśnie nad tym pracuję. Mam taras od zachodu, i nawet z częściowym podcieniem jest gorąco. Podobnie przy oknach dachowych - bierz z pakietem 3 szybowym i od razu rolety wewnętrzne/markizy zewnętrzne (cokolwiek co osłoni od słońca).

Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki przemo1 za odpowiedź :)

 

Taras oczywiście będzie zadaszony, już jakąś wstępna koncepcja jest choć do tego etapu jeszcze daleko..

 

No właśnie co do studni, to wszędzie gdzie czytałem wychodziło, ze chłonna spełnia rolę 2w1

 

Okna dachowanie mamy zaplanowane jedynie w łazience u góry oraz na korytarzu, bo byłoby za ciemno. Ale słusznie, weżniemy to pod uwagę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ruszyła machina.. koparka w środę wparowała na działkę. Wparował też wódz ekipy budowlanej z którym uzgodniliśmy obniżenie domu o 0.5 metra w srosunku do stanu zero. Ogólnie chodzi o to, że działka, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać, idzie dość mocno po spadzie w stosunku do drogi. Suma sumarum okazało się, że podłoga z domu od strony tarasu wyjdzie 1.7 m nad aktualnym poziomem gruntu. Dlatego też zdecydowaliśmy o obniżeniu. Po tym jak żona poinformowała Kierownika Budowy o naszych zamiarach postanowił i on sam osobiście do nas wparować. Krótki, 15 minutowy opierdziel i demokratycznie zdecydowaliśmy, że stan zero zostaje bez zmian :) I ochrzan, dlaczego jeszcze teren budowy nie ogrodzony... no ale nic, ogony skulone, koparka spędziła z nami wspaniałe 5,5 godziny czego efektem była dość duża dziura. Dzisiaj chłopaki jeszcze przygotowują szalunki. Na wtorek zamówiona stal na zbrojenie.

 

Fajnie już się patrzy na jakieś postępy :)

 

https://drive.google.com/open?id=19CpVZG_zv_yo4bMTmCgN9ad00ky68Eob

 

Da sie w ogóle wrzucić zdjęcie bezpośrednio z dysku Google? Musze poszukać jakiegoś wątku gdzie to opisane :/

 

Postaram się jeszcze dzisiaj wrzucić zdjęcie częściowo gotowych szalunków ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jedziemy dalej :) Szalunki zrobione, od wczoraj montują zbrojenie a dzisiaj na 11 już zamówiony beton do wylania :wiggle: W sumie majster zamówił 29 m3 coś po ok 260 - 270 zł.. kurde, trochę dużo to wyszło :) Spodziewałem się, że na ten etap idzie go trochę mniej. A pod zbrojenie z tego co widziałem została dana tylko gruba folia (grunt lekko gliniasty). Nie za mało?

 

Prętów fi12 zamówione zostały 2 tony za 6000 zł.. stwierdził,że powinno wystarczyć na cały dom. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

Na dzień dzisiejszy plac budowy wygląda następująco

 

12328326_IMG_20180712_085315mały.jpg 12328327_IMG_20180712_085401zmniejsz.jpg

 

Jakiś tam kształt zaczyna to już zabierać :)

 

Oczywiście żeby nie było kolorowo z rozparcelowaniem działki wyszły znowu jakieś kwiatki. Opisze to może bardziej szczegółowo, aczkolwiek na chwile obecną mamy wybór: albo dzielimy teraz i państwo z automatu zabiera nam jakieś 150 m2 działki na poczet ewentualnej przyszłej i w ogóle nie racjonalnej drogi której nigdy nie będzie albo z dzieleniem wstrzymujemy się do (wg urzędu) wiosny przyszłego roku jak uchwalą kolejny plan zagospodoarowania... ehh.. żyjemy w fajnym kraju ale z kijowym prawem :bash::wtf:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ławy wylane! W sumie poszło jakieś 26 m3 betonu w cenie 6700 zł razem z pompą i transportem. Nie wiem, czy to dużo, czy mało, ale inaczej nie będzie :) Zalewali w czwartek, w piątek rozszalowywali i zaczęli malować dysperbitem co skończyli w dniu wczorajszym. Na poniedziałek rano zamówiona kopara do zasypania wstępnego, a 3 godz później przyjeżdżają bloczki i zaczyna się murarka :wiggle:

 

zmniejsz1.jpg zmniejsa2.jpg

 

A więc jak to się stało, że jesteśmy na etapie na jakim jesteśmy? W styczniu 2017 r., kiedy już po odchowaniu dzieci żona zaczęła pracę nasza sytuacja ekonomiczna pozwoliła na myślenie o samodzielnym mieszkaniu (aktualnie mieszkamy w domu u teściów, gdzie poza naszą czwórką są jeszcze teście, babcia i szwagier). A więc szybki temat: albo przeprowadzamy się do mieszkania po moich rodzicach na 4 piętrze w bloku z wielkiej płyty albo zaczynamy budowę na działce którą teście dostali od babci. Oczywiście wybór prosty - budujemy się! No i prosta sprawa - skoro już jest działka to start budowy to będzie przecież moment... tsaa.. :bash: Teście przez 2 miesiące trawili tą decyzję nie podejmując w sumie żadnych kroków. W końcu w marcu szybkie spotkanie z geodetą, omówienie tematu i stwierdzenie, że na spokojnie jak pójdzie wszystko ok wbijamy łopatę w czerwcu 2017. No ale nie w Polsce.. reszta w najbliższym czasie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bloczki przyjechały, rozładowały się, kilka się wymurowało a reszta leży i odpoczywa już drugi dzień. A co! Też im się należy :) A tak na prawdę to już drugi dzień pada, więc robotnicy póki co odpuścili. Zresztą i tak póki co nie ma gdzie nam się spieszyć z budową :(

 

Koszt bloczków fundamentowych: chyba nieco ponad 6000 zł. Dokładnie podam jak będę miał wszystkie faktury

 

zmniej.jpg zmniejsz.jpg

 

I mam kolejną zagwozdkę.. zarówno Kierbud jak i budowlaniec twierdzi, że nie ma sensu ani potrzeby aby robić u mnie drenażu wokół domu. I tak sobię myślę, czy zasadnie byłoby wkopać w rogu budynku pionową rurę, ew. do niej dołączyć z 3 - 4 m rury drenarskej aby na przestrzeni kolejnych lat mieć na bieżąco wgląd czy się woda będzie zbierać czy nie... :confused:

 

 

Kończąc historię etapu przedbudowlanego:

 

No i w naszym pięknym kraju w sumie wyszło, że zamiast w czerwcu 2017 rozpoczęliśmy budowę w lipcu 2018 r. Większość przestoju była spowodowana tym, iż działka jest naprawdę spora, a w jednym jej miejscu które kiedyś widniała jako łąka nie zrobili MPZP (malutki kwadracik). Ogólnie po całej tej zabawie z papireologią, czy to w kwestii działki czy PnB stwierdzam, że mamy wybitnie absurdalne prawo.. ehh szkoda gadać. Gdyby nie to, że w zasadzie to nie by budujemy, tylko teściowa musielibyśmy czekać jeszcze kolejny rok, ponieważ jest problem z rozparcelowaniem działki Tzn, możemy to zrobić teraz ale z automatu państwo uwłaszcza sobie jakieś dobre 150 - 200 m2 ziemi pod ewentualnie poszerzenie drogi. Szkoda gadać. Podobno w nowych MPZP które ma być uchwalone na początku przyszłego roku temat ma być wyjaśniony i nic nam brać nie będą ;) No ale to kolejny rok bez możliwości przepisania działki na siebie i wzięcia kredytu hipotecznego, a jak wiadomo bez hipoteki ciężko budować. Dla tego właśnie na chwilę obecną nam się niestety nie spieszy :(

 

A co najśmieszniejsze, w marcu tego roku dowiedzieliśmy się, że osoba która się zadeklarowała z budową sama została bez ekipy, więc musieliśmy szukać na własną rękę. Pytałem nawet tu na forum czy ktoś kogoś nie zna. Wtedy większość stwierdziła, że nie możliwe jest znalezienie dobrej ekipy w tak krótkim czasie. I wiecie co? Mam nadzieję, że guzik prawda :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób drenaż - koszt nie jest taki duży (chyba, że u Ciebie żwir drogi). Zrobisz studzienkę kontrolną, jak napisałeś, i jak zobaczysz, że woda się zbiera to będziesz na szybko rozkopywał/demolował opaskę i robił odwodnienie? Moim zdaniem szkoda roboty.

No i gratulacje z ekipą - udało Ci się znaleźć "na szybko", ale jak poczytasz inne wątki, to zobaczysz że należysz raczej do szczęśliwców w tym temacie.

Powodzenia z dalszymi pracami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki przemo1, moze faktycznie zrobie drenaz, ale tylko na jednej scianie, tej najbardziej narażonej.

 

Odnośnie ekipy pisałem to, aby pokazać niedowiarkom, ze można kogoś dobrego znaleźć. Tylko trzeba pytać znajomych... i pytać i pytać. A czasami mimochodem rzucić gdzieś na jakimś wyjeździe i coś się znajdzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drenaż ustalony na jednej ścianie, od frontu domu gdzie napływ wody będzie teoretycznie największy.

 

Ściany fundamentowe wymurowane, słupy zalane :wiggle:

 

Martwi mnie, że ściana była malowana dysperbitem choć widać było częściowo jeszcze mokre plamy na kostkach. No ale cóż, majster mówił że jest ok, mnie się wydaje że nie. Dzisiaj się tam jeszcze przejdę na spokojnie i to pooglądam czy nie odparza czasem (choć po dwóch dniach od malowania to chyba jeszcze za wcześnie). Jedyny pozytyw, że póki co zamalowane to jest jednostronnie więc jeszcze ma gdzie ta wilgoć uciec. A teraz kilka zdjęć:

 

Nr1, od drogi z najwyższego miejsca na działce

zmn1.jpg

 

Nr2 rónież od drogi, ale z niższej części działki. Widok od strony garażu

zmn3.jpg

 

nr3 od tyłu domu, tam gdzie ma być taras.

 

zmni2.jpg

 

Teraz dopiero widać jakie są spady na działce. Poziom zero od strony tarasu wyjdzie prawie 170cm od poziomu gruntu. Stąd taka decyzja odnośnie drenażu :)

 

:bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie pamiętałem, za to pamiętali majstry :) Tak więc bednarka do rozdzielni jest, przepusty również gotowe pod prąd i kanalizację. Na wodę będą przekopywali pod fundamentami. Gaz do domu wg majstra nie może wchodzić fundamentami. Prąd i wodę na ogród puszczę raczej ścianami. W zasadzie to nie myślałem nawet że można by to puścić przez fundament. Ktoś tak robił?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie pamiętałem, za to pamiętali majstry :) Tak więc bednarka do rozdzielni jest, przepusty również gotowe pod prąd i kanalizację. Na wodę będą przekopywali pod fundamentami. Gaz do domu wg majstra nie może wchodzić fundamentami. Prąd i wodę na ogród puszczę raczej ścianami. W zasadzie to nie myślałem nawet że można by to puścić przez fundament. Ktoś tak robił?

 

To pewnie zależy, czy zawór chcesz na ścianie budynku, czy taki "wolnostojący" gdzieś obok (kwestia zimy i przemarzania).

No i "+" dla majstrów za pamięć :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć TeDy1989 :bye:

Widzę, że ruszyłeś z budową. Super! Będę podglądać poczynania i pewnie czasem wtrącę swoje trzy grosze ;)

Projekt bardzo przyjemny, podobny budują Doli i jak_to-mozliwe, u których jestem częstym bywalcem ;)

Trzymam kciuki i powodzenia życzę w tej nierównej walce :p

 

Co do wody ogrodowej i prądu, ja mam puszczone pod fundamentem. Także "ktoś tak robił" ;) Z tym, że fundament płytowy, więc nie są to kosmiczne głębokości.

Tak, jak pisał przemo, kwestia poprowadzenia wody, zależy od umiejscowienia zaworu.

Ja nie znoszę kraników na elewacji budynku. Kojarzą mi się z zaciekami na ścianie, kapiącą wodą zbyt blisko fundamentów i niepotrzebnymi dziurami w elewacji. Odstawiłam wodę ogrodową kilka metrów od budynku, zarówno przed domem, jak i za domem. Już odczuwam plusy tego rozwiązania, kiedy dzieciaki odkręcają kraniki i chlapią dookoła :) Nie ma szans, żeby woda doleciała do budynku :wiggle:

 

Pozdrawiam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, witam w swoich skromnych progach tak wykwalifikowaną Pani inwestor! Cześć annatulipanna :bye: Liczę na rady i podpowiedzi z Twojej strony :)

 

Kurcze, daliście mi zagwozdkę z tą wodą. Może faktycznie się zdecyduję tak puścić dwa punkty wody... przemyślę to jeszcze do końca dnia ;) Niestety mam tak zarośniętą i póki co nie ustawną działkę, że moja wyobraźnia nie potrafi sobie jeszcze rozplanować ogrodu :( Więc cięzko mi póki co myśleć o dobrze rozmieszczonych punktach wody :)

 

Korzystając z ciszy, spokoju i braku pracowników pojechaliśmy z żoną dzisiaj na budowę pospacerować po murach fundamentów z miarką w ręce. Bardzo dobrze to wpływa na wyobraźnię i pogląd domu. I już wiemy, że okna które wycenialiśmy będą za duże. Więc już pewna zmiana planów. No i jutro muszę z majstrami pogadać czy będzie się dało zwiększyć wiatrołap kosztem niepotrzebnie dużego podcienia przed wejściem.

 

przemo1 , dzięki raz jeszcze za zwrócenie uwagi odnośnie tych mediów :) Co do ekipy, cóż, nie chciałbym zapeszać, ale póki co jestem zadowolony z ich poczynań ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie mam jeszcze docelowo rozmieszczonych punktów z wodą zewnętrzną ;) Mamy tylko zapas rury wypuszczony ponad grunt i zakończony kranikami. Na razie wystarcza. Jak już będzie robiony podjazd przed domem i zagospodarowanie terenu za domem, pewnie zmieni się lokalizacja kraników ;)

Zwiększenie wiatrołapu - dobra myśl.

Fajnie się kroczy po fundamentach i przechodzi "z pomieszczenia do pomieszczenia" ;) A jak już będą pierwsze wiersze ścian budynku, to dopiero frajda!

Ehhhh... co za wspomnienia... :rolleyes: Wszystko przed Wami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, też pamiętam, jak pierwsze słowa naszych dzieci po wylaniu i wymurowaniu fundamentów to "budujemy dom dla skrzatów?!" jakieś wszystko się na tym etapie małe wydawało :). Dopiero, jak urosły ściany to wyobraźnia młodzieży zaczęła ogarniać.

Jak chwasty zarosły, to kup taniego "chińczyka" /kosę spalinową i do dzieła - szybko pójdzie. Ja kupiłem przy budowie z myślą, że skoszę największy busz i padnie, a ona działa do dziś.

Jak wykosisz to zorganizuj trochę tyczek do pomidorów albo innego odpadu ze stolarni, motek sznurka murarskiego (ma kontrastowy kolor - dobrze widać) i dalej wytyczać wszelkie rabaty/tarasy/warzywnik/podjazd/oczko wodne czy co tam potrzeba i już będzie wiadomo, gdzie woda i prąd potrzebne - polecam (po wytyczeniu zostaw na parę dni i weryfikuj. Możesz też zaprosić znajomych w celu konsultacji /podpowiedzi itp.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...