Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czas na swoje! Niebywały 143a


Recommended Posts

Na całym suficie poddasza mam już prawie dokończony stelaż dzięki pomocy mojego taty i szwagra. Zostało jeszcze kilka profili nad schodami i obrobić okna. No i częściowo mam położoną wełnę w jednej warstwie, w jednym miejscu w dwóch żeby zobaczyć jak to wyjdzie. Myślę, że teraz jak upały troche zelżą to będzie można coś tam zrobić ;) Myślałem, że wełna będzie bardziej pylić, nie ma wcale najgorzej :yes:

 

69715818_2623563357678266_2949158135819927552_n.jpg

 

69754488_931422137205911_3290914267020132352_n.jpg

 

70380850_898684267182029_2105796772734435328_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 183
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A ostatnio korzystając z pogody zajęliśmy się trochę tym co dookoła domu. Podjazd i taras został wysypany tłuczniem i utwardzony, krawężniki z drogi obniżone. Wzięliśmy firmę do wyceny zrobienia systemu nawadniania i trawnika. Wyliczyli tego na 400 m2, za trawnik (czyli wyrównanie, wyzbieranie kamieni, ubicie, posianie trawy i jej przykrycie cienką warstwą ziemi ), wyszło 4000 zł + potrzebna ziemia, ok 50 ton czyli dodatkowe 2500 zł. za system nawadniania zaś 7000 zł. Wstępnie byliśmy skłonni na to przystać. Do czasu, kiedy nie spotkaliśmy się w sobotę na piwie ze znajomymi (w zasadzie tydzień temu). Wjechał mi chłop na ambicję, bo system nawadniania zrobił sobie sam, trzeba tylko usiąść i trochę pomyśleć. A ponieważ niedawno kupili drugą działkę to do rozplantowania ziemii kupił sobie traktorek kosiarkę, dorobił pług z przodu i sam ogarnął temat. Tym oto sposobem w poniedziałek stałem się posiadaczem traktorka Viking z pługiem, hydraliczną zamiatarką (jeszcze nie wiem po co, ale dawali w zestawie :lol2: ) i hakiem kulkowym do przyczepki z tyłu. Ze stodoły od teścia wyciągnąłem starą brone i tak sobie spędziłem dwa dni śmigając i równając ziemie ;) No i trochę pokosiłęm ze szwagrem te żółte kwiaty które miały ze 2 metry. Dało radę, więc pokładam w niej duże nadzieje :) Kupiona oczywiście używka za cenę zrobienia trawnika, a przynajmniej coś mi zostanie. A, i żeby nie było, za domem mamy drugą działkę, czyli następne 800 m2 do ogarnięcia, wiec jestem pewien że się przyda.

 

69437554_2426767540929404_5310552934939885568_n.jpg

 

69631098_2217769015012627_2794176590290878464_n.jpg

 

69898390_2517646318522007_7593850084563877888_n.jpg

 

70227084_2355039714543037_2086827718959169536_n.jpg

 

Nie wspomnę już o tym ile butelek po wódce zostało znalezionych w tych chaszczach. I nawet wiem od której ekipy to jest :mad::mad::mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jeszcze dotyczy środka, w połowie września przychodzi hydraulik do podłączenia kotłowni. Za całość usługi, wraz z podłaczeniem hydroforu, wyliczył 16 tys zł, w tym 2200 zł robocizny. Osprzęt Buderusa Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak tyllko hydraulik skończy, zapraszamy majstra od rekuperacji w celu podłączenia i wyregulowania. Jak będą ściany pomalowane zapraszamy Pana od sufitów napinanych. Mieliśmy dwie wyceny tych sufitów, jedna firma z okolicy wyliczyła salon + kuchnie + wiatrołap + łazienka + przedpokój, razem z ledami na coś ok 8000 zł. Druga firma, Białoruska która wchodzi na Polski rynek w kilkudziesięcio procentowym rabacie wyliczył to samo na 14 tys zł :wtf: Także tego...

 

A w ostatni piątek wykończyli nam kominek :) Za kominek + rozprowadzenie ciepła do 4 pomieszczeń wyszło coś ok 10 000 zł. Bałem się tego zrobić sam żeby te rozprowadzenie dobrze działało. No i raczej bym nie zrobił odpowiedniej ilość otworów w odpowiednich miejscach tak aby wytworzyć potrzebne podciśnienie. Efekt mi się podoba :) A na zdjęciach wiatrołapu widać jeszcze z boku kominka wnęke na drewno

 

69337091_351804382392807_3067335165991714816_n.jpg

 

69645570_2474929112553450_7355444653350453248_n.jpg

 

A w dniu wczorajszym udało się zebrać dość duża ekipę (7 chłopa + inwestorka) rodzinną, czyli ojciec, teść, 2 szwagrów, 2 wujków i my z żoną aby coś pogonić z robotą w miłej atmosferze. I tym sposobem coś tam podziałaliśmy do 14.30, potem szybki grill i pierwsze w historii domu wspólne biesiadowanie ;) Już mi się dawno marzyło coś takiego :rotfl:

 

69321372_364136311192082_783527928871780352_n.jpg

 

grill bez twarzy.jpg

Edytowane przez TeDy1989
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieję się :popcorn:

Niestety ostatnie zdjęcia się nie wyświetlają.

Papa na zdjęciach (przy profilach gk) na taras?

 

P.S. Ten podnośnik do gk o którym pisałeś w dzienniku u Pandzika będziesz sprzedawał po zakończeniu prac związanych z zabudową poddasza?

Edytowane przez Regius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też myślałem, że będę robił sam. Ale efekt tych napinanych bardzo mi się podoba, szczególnie, że cenowo jest to porównywalne właśnie z zabudową trasdycyjną. A o ile odchodzi roboty... i wiercenia...

 

Na chwilę traktorek spisuje się w sam raz :)

 

A jeśli masz duży syf i nierówności, to wczoraj rozmawiałem z gościem który wypożycza małe katapilerki albo mini koparki. Cena to 200 zł / doba plus przywóz. Podobno dziecko taką minikoparkę opanuje w 3 minuty, dorosły w 30 min. Chyba się skusze na takie coś :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym tygodniu za dużo tam nie podziałaliśmy. Zostały wykończone i raz pomalowane ściany w kotłowni. Może dzisiaj pomalujemy drugą warstwę i zaczniemy układać płytki. A raczej nauczymy się układać, bo jeszcze nigdy tego nie robiłem :p

 

A, no i zamówiliśmy panele. Co prawda myślę, że wcześniej niż za dwa miesiące ich nie będziemy kłaść, ale wytargowany rabat 15% (czyli 41.65 zamiast 49 zł) razem z transportem skutecznie nas do tego namówiły. Cóż, będą się sezonować w garażu. Trochę farby też od razu wzięliśmy. Kolor: Śmietankowe lody. W zasadzie nie wiem nawet gdzie moja architekt wnętrz planuje nimi pomalować, ale podejrzewam, że chodzi o salon z kuchnią :) Swoją drogą, wiecie ile jest odcieni białego w farbach? Świat oszalał...

 

Wczoraj tata ze znajomym ogarnęli temat papy na dachu płaskim. Wyszło nawet, nawet, choć jeszcze trzeba dokończyć. Właśnie leje deszcz, więc zobaczymy jak się to sprawdzi ;)

Myślę, że w przyszłym tygodniu będzie więcej zrobione. No i może już przyjdzie hydraulik do ogarnięcia kotłowni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Ehh, człowiek prawie codziennie na tej budowie siedzi, a jak tak pomyśli ile zrobił w ciągu ostatniego tygodnia to wychodzi na to, że prawie nic :/ I średnio postęp widać, no ale cóż poradzić.

 

Udało nam się zrobić zabudowę rur z rekuperacji w holu, okleić schody płytą, zrobić trochę porządków. Kominek też mamy już skończony, tylko obrobić i pomalować. Najważniejsze, że można już palić :) W poniedziałek przyjechały panele na 200 m2, choć do ich położenia jeszcze trochę czasu minie.

 

No i kilka zdjęć oczywiście :)

 

70647894_815279315534176_8860384791388749824_n.jpg

 

70715805_2498488580438145_8634232717187219456_n.jpg

 

70716863_554823421928285_8529058185107996672_n.jpg

 

71176587_2277032999275862_7020373415408173056_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wyłożyliśmy wełną naszą sypialnie w dwóch warstwach. Podnośnik się do tego spisał idealnie :) Gdyż całą drugą warstwę układaliśmy z całej wełny, ucinając tylko na szerekość pokoju.

 

A w piątek we 3 (ja tata i teść) montowaliśmy schody strychowe. Przez 5 godzin. Nie pytajcie czemu tak długo to zeszło, bo nie mam pojęcia.. :bash:

 

W czwartek korzystając z wcześniejszego powrotu żony z pracy oraz za namową syna zjedliśmy pierwszy, rodzinny obiad w naszym nowym domu :) Zwykła kiełbasa z grilla, a jak dobrze smakuje w takich warunkach :)

 

70764243_2439145779676534_7302156689166303232_n (1).jpg

 

70833840_686029218569412_916375712628211712_n.jpg

 

70465599_729130287608985_405409444902469632_n.jpg

 

71082859_379927122937162_9048842695002292224_n.jpg

 

Wiem, że jeszcze zdecydowanie za wcześnie aby się cieszyć, ale bez żadnego ogrzewania ani zbytniej obecności ludzi dzisiaj na poddaszu mieliśmy 18 st C (przy 12 st na dworze, a nie wiem ile było w nocy). A dach jest ocieplony może w 1/3. Mam zatem nadzieję, że nie zbankrutujemy na gazie przez zimę :) A dwóch rzeczy obawiam się najbardziej - wilgoci w domu oraz właśnie kosztów ogrzewania ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W domu w którym obecnie mieszkam, ogrzewamy gazem. Ten dom to szeregówka, 2 pełne piętra = poddasze użytkowe (dobrze ponad 200 m2 powierzchni użytkowej), do tego garaż i jeszcze podpiwniczenie pod całym domem. Ściany praktycznie nieocieplone (stary siding jako elewacja i ocieplenie), na dachu zaledwie 10 cm wełny. Brama garażowa stara, wypaczona, drzwi wejściowe i na ogród stare, wypaczone, nieszczelne. Okna Drutexu dwuszybowe (kupowane po taniości, montowane średnio dobrze). Koszty ogrzewania (w domu stała temperatura 20 stopni) to ok 950 zł za miesiąc w najzimniejszych miesiącach.

W domu kuchenka gazowa, woda ogrzewana przed dwa oddzielne junkersy. Więc dla porównania gaz za 1 miesiąc bez ogrzewania to ok 120-150 zł.

Więc wydaje mi się, że mniejszy powierzchniowo i po prostu solidnie zrobiony dom musi być w miarę tani w ogrzewaniu. No po prostu, nie ma szans, żeby kosztował tyle, co wielka, nieocieplona szeregówka.

 

Wcześniej tą szeregówkę ogrzewaliśmy piecem na węgiel i drewno. Kupowaliśmy dobry jakościowo węgiel. Na zimę szło ok 4-5 ton węgla (zależy jaka się trafiła zima) i 8-10 kubików drewna. Kosztowo wcale nie wychodziło lepiej niż teraz gazem. A komfortu życia nie można porównać. Na gazie jest stała temperatura i ona po prostu jest:) A na węglu jak się napaliło, było gorąco. Jak wygasało, było zimno. Różnice temperatur olbrzymie. No i samo łażenie, rozpalanie, dokładanie. Nie mówiąc już o przewalaniu 5 ton węgla. Stracony na to jeden dzień, ale smarkało się na czarno jeszcze dwa tygodnie później.

Wiem, że są teraz te piece z podajnikami itd, ale wciąż. Sam ten węgiel do kotłowni nie wejdzie. No i słoiki z przetworami, stojące dwa pomieszczenia dalej niż piec i węgiel, całe czarne. Zawsze. Masakra:) Mnie to palenie węglem zrobiło jakiś uraz psychiczny chyba:) A wcale nie wychodziło taniej niż wygodny gaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Nayri, wszystko to co piszesz jest rzeczą oczywistą :) Ale w człowieku (przynajmniej u mnie) jest takie coś, że mimo iż wydaje się jakieś rozwiazanie racjonalne i pewne, to do póki nie przyjdą rachunki zawsze będzie ta doza niepewności :) A co do komfortu użytkowania węgla a gazu to oczywiście nie ma o czym dyskutować! Nawet jeśli miałbym zapłacić 500 zł więcej za gaz niż węgiel to nie ma w ogóle dyskusji :) Poza tym jestem górnikiem, pracuje na kopalni. A wszystkie poradniki piszą, ze nie należy prztnosić pracy do domu, więc wiesz :p :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, ale co zrobić :) Natomiast te same deski teoretycznie powinny być zakryte podbitką na zewnątrz budynku i tu się trochę łamie, bo wg mnie wyglądają nie źle! Jeśli nie zapomnę jutro zrobię zdjęcia jak to wygląda :)

 

Puszki i butelki po sobie to i ja sprzątam, ale nie muszę ich wyciągać z zarośli :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wyłożyliśmy wełną naszą sypialnie w dwóch warstwach. Podnośnik się do tego spisał idealnie :) Gdyż całą drugą warstwę układaliśmy z całej wełny, ucinając tylko na szerekość pokoju.

 

A w piątek we 3 (ja tata i teść) montowaliśmy schody strychowe. Przez 5 godzin. Nie pytajcie czemu tak długo to zeszło, bo nie mam pojęcia.. :bash:

 

W czwartek korzystając z wcześniejszego powrotu żony z pracy oraz za namową syna zjedliśmy pierwszy, rodzinny obiad w naszym nowym domu :) Zwykła kiełbasa z grilla, a jak dobrze smakuje w takich warunkach :)

 

[ATTACH=CONFIG]434953[/ATTACH]

 

[ATTACH=CONFIG]434954[/ATTACH]

 

[ATTACH=CONFIG]434955[/ATTACH]

 

[ATTACH=CONFIG]434956[/ATTACH]

 

Wiem, że jeszcze zdecydowanie za wcześnie aby się cieszyć, ale bez żadnego ogrzewania ani zbytniej obecności ludzi dzisiaj na poddaszu mieliśmy 18 st C (przy 12 st na dworze, a nie wiem ile było w nocy). A dach jest ocieplony może w 1/3. Mam zatem nadzieję, że nie zbankrutujemy na gazie przez zimę :) A dwóch rzeczy obawiam się najbardziej - wilgoci w domu oraz właśnie kosztów ogrzewania ;)

 

Chyba każdy budujący ma takie wspomnienia, we własnym domu to i zupka chińska na stole z europalety smakuje jak „ośmiorniczki”. Będzie co wspominać jak się budowa zakończy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Hej TeDy ;)

Dawno mnie tutaj nie było. Sporo zmian widzę :wiggle:. Dom już wygląda jak dom. Bryła bardzo przyjemna, otoczenie również. Że nie wspomnę o wnętrzu. Kominek jest, ocieplenie się robi, na kawę już możesz zapraszać ;)

Super, że masz możliwość skrzyknięcia rodzinnej ekipy. Będą wspomnienia ze wspólnego budowania. I biesiadowania ;)

A że obiad, w budowlanych warunkach smakuje najlepiej, to oczywista oczywistość :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...

Dzień dobry, dzień dobry! Od dawien dawna nosiłem się z zamiarem wrzucenia jakiejś aktualizacji. No i zeszło, zeszło.. Ale w ten świąteczny (cholernie dziwnie świąteczny) czas można coś dorzucić :) Generalnie już mieszkamy, dokładnie od 7.12.2019 r. Czyli taki prawie prezent na Mikołaja :) Wprowadzając się mieliśmy tą komfortową sytuacje, że prawie wszystko było już gotowe, zostały takie pierdoły jak schody do wykończenia i listwy przypodłogowe bo zabrakło w sklepie :p No i teren poza domem w dalszym ciągu zostawia wiele do życzenia, ale to juz inna historia. Dobra, szkoda pisania, wrzucam zdjęcia. W razie pytań walcie śmiało :lol2:

 

Drzwi do pokoju chłopaków

92568404_252989679427260_415076505752698880_n.jpg

 

Wiatrołap z drzwiami wejściowymi

92634432_2471168699651426_4716740570595196928_n.jpg

 

Schody z paneli + wejście do składzika pod schodami + wejście do gościnnego na dole

92655029_653424008555419_3509994531539910656_n.jpg

 

Łazienka u góry. Wraz z oryginalnym burdelem :)

92702040_585850032027104_2663293535029035008_n.jpg

 

I sypialnia z wejsciami do garderób. W planach albo drzwi przesuwne albo jakaś kotara :)

92704645_879074459210285_6990261515660034048_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuchnia. Te uchylone drzwi to hit tej kuchni, czyli tzw. wejście do Narni czyli do spiżarni przez szafę. Serio, bardzo wygodne rozwiązanie :)

92754580_249653306083594_1513327680886407168_n.jpg

 

kuchnia cd.

92790295_2612409775645925_6821627033601179648_n.jpg

 

salon

93407232_253512012362569_2935766376251392000_n.jpg

 

92892634_231592014619996_447677308984098816_n.jpg

 

Na dole część schodów, wejście do łazienki (nigdy więcej ubikacji bezkołnierzowych) + wnęka na drewno (nigdy więcej takiego drewna w domu)

92793348_515247442489436_3179165673314058240_n.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...