Czy ktoś wybudował sobie... drogę?

[Pacynka]

No własnie jak w temacie, konkretnie chodzi mi o to, czy wybudowanie sobie dojazdu do drugiej lini zabudowy jest wielkim nadszarpnięciem budżetu. Mam na oku taką działkę, jest wytyczona do niej droga wzdłóz pierwszej posesji (25m), dalej jest już upatrzona działeczka. Czy samo utwardzenie jest wielkim problemem i wyzwaniem? Mozecie podzielic sie swoimi doswiadczeniami spostrzezeniami?

 

Pozdrawiam

Pacynka

[Macieii]

A to zależy jaką drogę chcesz budować. Jak chcesz oszacować drogę z kostki bauma przyjmij po 70 PLN za mkw (to tak na oko, wszystko zależy od kostki i brukarza), szerokość drogi np. 3,5 m. i już masz. Samego utwardzenia nie polecam bo się "roztwardzi" i będzie błotko na podwórku.

[Jerzysio]

I musisz uwzględnić odpowiednią szerokość drogi, coby Ci się wszystkie media pomieściły a i samochody ciężarowe nie musiały po płotach jeździć.

Czyli 4,5 - 5 m.

Pozdro

J

[Pacynka]

Dzięki, na dzień dzisiejszy temat sie zdeaktualizował, bo działka odpadła, ale wiedza na pewno się przyda. Raczej rzadkością są działki z bezposrednim dojazdem asfaltowym .

Szukam dalej swojego kawałka ziemi na tym świecie

 

Pozdrawiam

P.

[Petroniusz]

Życzę wszystkiego najlepszego w poszukiwaniach , ale jeszcze daleka droga przed Tobą , ja znalazłem już dawno swój kawałek ziemi ale , urzędnicy za biurkami potrafią człowiekowi ten widok trochę przyćmić , zaczynają się schody z doprowadzeniem wody itp. itd. wszyscy jesteśmy traktowani w urzędach jak intruzi , którzy zakłócają spokój siedzącym za biureczkami bufonom.

[Pacynka]

Życzę wszystkiego najlepszego w poszukiwaniach , ale jeszcze daleka droga przed Tobą , ja znalazłem już dawno swój kawałek ziemi ale , urzędnicy za biurkami potrafią człowiekowi ten widok trochę przyćmić , zaczynają się schody z doprowadzeniem wody itp. itd. wszyscy jesteśmy traktowani w urzędach jak intruzi , którzy zakłócają spokój siedzącym za biureczkami bufonom.

 

Dziękuję, dziekuję. Zobaczymy jak to będzie. Jak na razie mam wrogie nastawienie do agencji pośrednictwa. Dzwoni sie do nich, przedstawiają oferty i gdy coś mnie zainteresuję, proszę o podesłanie szczegółów na maila. Na ponad 20 takich rozmów z minionego tygodnia, maile przyszły w liczbie trzech Mają klienta chyba lekko w poważaniu. Wczoraj dokonalismy objazdu po interesujacej nas okolicy i znaleźliśmy osoby, które mają cos do sprzedania. Wychodzi na to, że kilka godzin bezposrednich poszukiwań na własną rękę daje lepsze efekty niż tydzień wiszenia na telefonach. Czyli już na starcie jest lekko pod górę, a z tego co piszesz wynika, ze niezłe schody mogą zacząć się w urzędniczej machinie

Ech, trzeba mieć solidne zdrowie i ogrom cierpliwości, ale nagrodą jest własny dom i pożegnanie z blokowiskiem

 

Pozdrawiam

Pacynka

[Petroniusz]

Trzeba walczyć zaciekle z przeciwnościami losu i urzędów , szukanie działki , tak jak napisałaś, to zadanie które lepiej i przyjemniej i taniej wykonasz sama. Ja na przykład "oczarowałem" pewną panią w geodezji, a ona w zamian pokazała mi adresy ludzi którzy mają grunty budowlane na sprzedanie. Może Tobie też się uda kogoś "oczarować "

[Pacynka]

Odwiedziny w urzędzie juz były, ale z zapytaniem o zakup działek bezpośrednio od urzędu, ceny dobre ale działki juz niekoniecznie

Wczoraj dostaliśmy info o fajnej ziemi, cena w przeliczeniu za metr tez jest kusząca, ale metrów jest 1000 i suma się robi dość spora, ale zobaczymy co z tym zrobimy, może się skusimy , bo okolica jest ładna i wszędzie blisko.

Pzdr

[Petroniusz]

Powiem szczerze, że będąc bogatszy w doświadczenia ,mogę poradzić , iż czasami lepiej jest kupić działkę większą a nie uzbrojoną , niż gnieść się na kilku metrach ale mieć podłączone wszystkie "media " , czasami ludzie przesadzają z ceną uzbrojonych działek , a ja już wiem że doprowadzenie instalacji wymaga "zmęczenia "urzędasów , po jakimś czasie mają cię dość i załatwiają sprawę za którą chodzisz. Dlatego potzreba mnóstwo wytrwałości. Ale jaka satysfakcja ...........