Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Spory problem z pękającymi ścianami


Recommended Posts

Jeżeli jak piszesz, pęka po dwuteownikach, co zresztą widać ze zdjęć, to prosta sprawa - z bożej łaski fachowiec, co wpadł na pomysł ładowania tam tego żelastwa, zapewne wykonał zbrojenie stropów w taki sposób, że dwuteowniki rozdzielają je na osobne de facto (brak ciągłości zbrojenia) płyty stropowe. Płyty na skutek naprężeń same się oddylatowały od siebie, poza tym te dwuteowniki są zdecydowanie zbyt wątłe (sądząc z przekroju balkonu), żeby podpierać strop, więc wystąpiły dodatkowe ugięcia, co jeszcze potęguje pękanie. Pasy stropu między dwuteownikami pociągnęły za sobą ściany, stąd i tam pęknięcia. Na zbrojeniu stropów drutem pewnie jeszcze było przyoszczędzane, chociaż gdyby nie było tam tych "tregli", to stropy pewnie najwyżej mniej lub bardziej ugiełyby się.

 

Powiem tyle - pomysłodawcy tej chałtury, jak to mawiał jeden mój profesor, dzwonki ogolić, śliniak założyć i do przedszkola wysłać.

 

Sprawa druga - to co pokazałeś na zdjęciach, to naprawdę poważna sytuacja. Może postoi jeszcze długo, a może i zaraz rypnie, chociaż takie spękania, to już jest naprawdę ciężka masakra. Takie rzeczy można naprawić tanio, chociaż przy niemałym wkładzie własnej pracy o ile wie się, co się robi. Sam ogarniałem kiedyś budynek gospodarczy w dużo gorszym stanie - teraz pewnie przeżyje moje wnuki. Można też wyłożyć kupę szmalu na usługę, która dużo nie pomoże.

 

Musisz poszukać dobrego fachowca, który Ci to ogarnie, remont piętra w ogóle sobie odpuść.

 

Zakres robót będzie już zależeć od oceny stanu na miejscu przez fachowca - mogą to być: podparcie stropów belkami na przykład z dwuteownika o sensownym przekroju, wylanie wieńców lub opasek, wylanie trzpieni, stężenie konstrukcji ściągami, itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jak piszesz, pęka po dwuteownikach, co zresztą widać ze zdjęć, to prosta sprawa - z bożej łaski fachowiec, co wpadł na pomysł ładowania tam tego żelastwa, zapewne wykonał zbrojenie stropów w taki sposób, że dwuteowniki rozdzielają je na osobne de facto (brak ciągłości zbrojenia) płyty stropowe. Płyty na skutek naprężeń same się oddylatowały od siebie, poza tym te dwuteowniki są zdecydowanie zbyt wątłe (sądząc z przekroju balkonu), żeby podpierać strop, więc wystąpiły dodatkowe ugięcia, co jeszcze potęguje pękanie. Pasy stropu między dwuteownikami pociągnęły za sobą ściany, stąd i tam pęknięcia. Na zbrojeniu stropów drutem pewnie jeszcze było przyoszczędzane, chociaż gdyby nie było tam tych "tregli", to stropy pewnie najwyżej mniej lub bardziej ugiełyby się.

Powiem tyle - pomysłodawcy tej chałtury, jak to mawiał jeden mój profesor, dzwonki ogolić, śliniak założyć i do przedszkola wysłać.

 

Stropy typu Kleina lub płyta żelbetowa tak właśnie się wykonuje - jako belki (płyty) wolnopodparte.

I jest to prawidłowe i zgodne z zasadami sztuki i wiedzy .............

 

Na skutek jakich "naprężeń" płyty same się oddylatowały od siebie ??

Jak już to płyty od dwuteowników.

 

Dwuteowniki pokazane na zdjeciu balkonu nie wyglądają na rachityczne.

Kolega @wodzugbw zmierzy szerokość dolnej półki albo wysokość dwuteownika i będziemy wiedzieli co tam jest.

Do tego dowiemy się jak jest rozpiętość i kto potrafi ten policzy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest typ stropu Klejne .Wadą jest brak wieńca i nic więcej.Koszt wykonania wieńca to tak jak pisałem (przy całym domu )

 

Na balko nie jest strop Kleina więc nie wiadomo czy Kleina jest w środku.

Wieniec można wykonać wewnątrz z płaskowników nie kując ścian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stropy typu Kleina lub płyta żelbetowa tak właśnie się wykonuje - jako belki (płyty) wolnopodparte.

I jest to prawidłowe i zgodne z zasadami sztuki i wiedzy .............

 

Na skutek jakich "naprężeń" płyty same się oddylatowały od siebie ??

Jak już to płyty od dwuteowników.

 

Dwuteowniki pokazane na zdjeciu balkonu nie wyglądają na rachityczne.

Kolega @wodzugbw zmierzy szerokość dolnej półki albo wysokość dwuteownika i będziemy wiedzieli co tam jest.

Do tego dowiemy się jak jest rozpiętość i kto potrafi ten policzy. :)

 

To nie jest strop Kleina. Idę o zakład, że między belkami jest płyta żelbetowa, tak jak na balkonie. To raz. Dwa, popatrz na rozstaw dwuteowników na balkonie. Trzy - nie ważne jaki to strop, dwuteownik IPE będzie miał wysokość najwyżej taką, jak płyta balkonu. To DUŻO za mało, jak na taki rozstaw.

 

Płyty między tregrami ugięły się i ciągną za sobą ściany - to tłumaczy pionowe spekania ścian na parterze i piętrze. Popatrz na rysy na dwuteowniku w pomieszczeniu - dwie obok siebie - znaczy to tyle, że profil jest mocno ugięty.

 

Jeżeli fundamenty są ok, to inne przyczyny są wątpliwe. Przy kiepskich fundamentach i lub wysadzinach odspajałyby się narożniki w pierwszej kolejności i inaczej niż tutaj.

 

A, jeszcze jedno - niech Cię przypadkiem nie podkusi, żeby podpierać ten balkon, jak ktoś tu radził. Przy balkonie wspornikowym, to tylko powiększanie skali problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest strop Kleina. Idę o zakład, że między belkami jest płyta żelbetowa, tak jak na balkonie. To raz. Dwa, popatrz na rozstaw dwuteowników na balkonie. Trzy - nie ważne jaki to strop, dwuteownik IPE będzie miał wysokość najwyżej taką, jak płyta balkonu. To DUŻO za mało, jak na taki rozstaw.

 

Płyty między tregrami ugięły się i ciągną za sobą ściany - to tłumaczy pionowe spekania ścian na parterze i piętrze. Popatrz na rysy na dwuteowniku w pomieszczeniu - dwie obok siebie - znaczy to tyle, że profil jest mocno ugięty.

 

.

 

To może być słuszny trop, wygląda po płycie balkonu że te stalowe dwuteowniki stanowią główne belki nośne dla płyt i są za małe. Mało tego dom jest z pustaków z szutru, aszki czy jak tam lokalne to zwią. ich nośność jest różna, brak rdzeni-wtedy nie były stosowane, brak pewnie poduszek pod jak pytający pisze tregalmi powoduje pęknięcie ścian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym to ogarniał tak, w dużym skrócie:

 

Poduszki pod tregrami:

 

1. Wybrany dwuteownik na parterze podstemplować na całej długości.

2. Strop w okolicy jednego końca podstemplować dodając drewniane łaty. Najlepiej do takich celów użyć stalowych stempli regulowanych. Ja kupowałem takie po ok. 20zł sztuka.

3. Stropy na górze odciążyć i nie użytkować ich!

4. W ścianie, pod końcem dwuteownika odkuć wnękę o prostopadłościennym kształcie na głębokość nie większą niż 1/2 grubości ściany, wysokość ok. 30cm, szerokość 70-100cm na podstawie oceny, jak to się będzie trzymać i jakości ostemplowania.

5. We wnęce umieścić zbrojenie belki. 4-8 prętów 12mm rozłożonych po obwodzie, sztrzemiona np. 10-15x20cm co 10-15cm. Końce zbrojenia z prętów 12mm zabezpieczyć przed zalaniem betonem przy pomocy kawałków styropianu. Zostawić min. 10cm niezalane.

6. Założyć szalunek i zalać betonem na najwyższą możliwą wysokość. Beton koniecznie wibrować. Między belką a stropem zostawić szczelinę.

7. Szczelinę po zdjęciu szalunku, ok. 12-24h od zalania betonu starannie zarzucić mocną zaprawą cementową. Wskazane wczesne wykonanie ze względu na równomierny skurcz i lepsze związanie warstw.

8. Po paru dniach, zależnie od warunków wiązania betonu, powtórzyć akcję na innym odcinku muru.

9. Usunąć fragmenty styropianu z końca zbrojenia i przy zalewaniu sąsiadujących poduszek końce zbrojenia łączyć przed zalaniem przez spawanie. Spawać elektrodami zasadowymi.

 

Wykonanie poduszek powtórzyć na piętrze. Podczas stemplowania stropów na piętrze pozostawić stemple na dole.

 

Stropy podeprzeć dwuteownikiem HEB. Wymiary dwuteownika dobrać na podstawie szacowanych obciążeń z gotowych tabel lub wyliczyć. Przykładowo, pomieszczenie 5x5m, trzy dwuteowniki HEB 160mm umieścić w równych odstępach, równolegle opierając końce w ścianach na poduszkach wykonanych podobnie, jak powyżej. Końce profili zakotwić wąsami dospawanymi z pręta 12mm i zarzucić zaprawą cementową. Strop nieznacznie unieść przez stemplowanie w celu wyrównania naprężeń a szczelinę między stropem a profilem wypełnić zaprawą cementową. Można dać siatkę Rabitza w celu zazbrojenia tej warstwy i zabezpieczenia przed wykruszaniem podczas pracy stropu.

 

TO OCZYWIŚCIE NIE JEST PROJEKT ANI FACHOWA OPINIA - chcę jedynie unaocznić skalę prac i możliwości wykonania remontu. Być może fundamenty są słabe i warto by wykonać dodatkowo opaskę żelbetową po całym obrysie zewnętrznym budynku.

 

Tak czy tak - szukaj ogarniętego budowlańca, lepiej starej daty i z wykształceniem. Nie ten rejon Polski niestety - gdzie indziej mógłbym kogoś polecić. Kwestia czy robić to pod nadzorem, z projektem i PnB, to sprawa wtórna, ja na ten temat nie dyskutuję.

 

Lekką ręką licząc wykonanie takich poprawek, to około 2-3 miesiące pracy, jeżeli nie będziesz działał sam.

Edytowane przez krybacki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...