Ścianka działowa bez zakotwienia

[Doli.]

Rozmawiałam dzisiaj z koleżanką, która kupiła dom i właśnie go wykańczają. Ścianki działowe z ytonga, chyba 12,5cm. I oni jedną taka ścianę postanowili przerobić, to znaczy wyburzyli jej lewą i prawą część i zostawili po środku pasek od posadzki do sufitu. Po jakimś czasie zorientowali się, że ta ścianka nie jest nijak zakotwiona. A ma na niej wisieć kaloryfer ok 30kg. Pytanie: czy to się nie zawali? Jak się zawali to czy można to jeszcze na tym etapie (deweloperskim) zakotwić (jak?)? Czy lepiej wyburzyć całkiem i postawić KG na stelażu (tylko czy wtedy utrzyma kaloryfer)?

 

Ja tak sobie wstępnie pomyślałam, żeby ją (zielony prostokąt to ten pozostały fragment działówki) zakotwić równolegle do niej, czyli tak jak te czerwone linie:

 

http://static.pokazywarka.pl/p/z/t/a9b3d14ef27da14294e2c1495a4da916_orig.jpg

 

Na suficie się trochę wkuć w tynk żeby zakotwić do stropu (i potem uzupełnić tynk), a kątowniki przykręcone do działówki zaciągnąć tynkiem / gładzią. Ma to sens czy nie bardzo?