Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co zrobić z deszczówką?


Whiti1

Recommended Posts

Moi Drodzy, podpowiedzcie proszę co zrobić z deszczówką? Spójrzcie na rzuty sytuacyjne. Będzie długo ale muszę uwzględnić wszystkie okoliczności.

 

Wybudowaliśmy w zeszłym rok dom (nr 2 na rzucie) na wzgórzu ze wszystkimi tego konsekwencjami. Sąsiad nr 1 mieszkający powyżej był uprzejmy całą swoją deszczówkę skierować do zbiornika ok 5 m2 i teraz szczerze powiedziawszy przy większych opadach jest niewolnikiem pompy. Gdy tylko zbiornik się zapełnia w czasie deszczu on pompuje stamtąd wodę która ostatecznie i tak spływa po jego działce w kierunku domów nr 2 i 3 oraz w kierunku wspolnej drogi wewnętrznej. Zarowno my (dom nr 2) jak i sąsiad nr 1 zostawiliśmy naturalne ukształtowanie terenu. Sąsiad nr 3 mieszkający poniżej całkowicie wyrównał teren na swojej działce powodując że w czasie ulew ma u siebie "basen". Dodatkowo na wysokosci naszego ogrodu postawił garaż co dodatkowo komplikuje kwestię spływającej deszczówki. Ostatecznie sasiad nr 3 skierował deszczówkę do studni chlonnej. Mamy glinę słabo wchłaniającą wodę więc ciężko przewidzieć czy to się sprawdzi.

 

My nie planowaliśmy początkowo nic robić z deszczówką, jedynie rozprowadzać ją po swojej działce. Okazuje się jednak że deszczówka częściowo płynie do wspólnej drogi wewnętrznej wypłukując ją a częściowo do sąsiada nr 3 powiększając jego "basen".

Jeżeli zrobimy zbiornik na wodę to na rogu w domu od strony ogrodu od sąsiada numer 3. Tylko wtedy będzie możliwe podłączenie wszystkich czterech rynien, ze względu na ukształtowanie terenu. Nie chcemy bawić się w pompowanie wody więc zrobimy zbiornik z przelewem. Po przepełnieniu zbiornika zgodnie z grawitacją woda i tak spłynie do sąsiada numer 3 oraz na drogę wspólną.

Specjalista od oczyszczalni uważa że nie jest u nas możliwe wtłoczenie takiej ilości wody do ziemi ze względu na glebę i odradza studnie chłonne. Droga wewnętrzna łączy się na dole z drogą gminną ale nie ma woli ani możliwości przyłączenia się do gminnych rowów.

 

Sąsiedzi oczekują że zagospodarujemy deszczówkę. Po wykonaniu zbiornika z przelewem efekt będzie jednak jeszcze gorszy dla sąsiada numer 3 niż wtedy, gdybyśmy nic z deszczówką. Po przepełnieniu zbiornika na jego działkę zleje się woda z czterech rynien a nie z jednej. Poza tym to rozwiązanie wydaje się wątpliwe w świetle prawa wodnego. Przelewka blisko granicy z sąsiadem.

 

Co robić? Co nakazują zasady dobrego sąsiedztwa, a co zasady racjonalnego gospodarowania wodą? Będziemy wdzięczni za wszelkie opinie i wskazówki.

rzut.jpeg

rzut2.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi Drodzy, podpowiedzcie proszę co zrobić z deszczówką? Spójrzcie na rzuty sytuacyjne. Będzie długo ale muszę uwzględnić wszystkie okoliczności.

 

Wybudowaliśmy w zeszłym rok dom (nr 2 na rzucie) na wzgórzu ze wszystkimi tego konsekwencjami. Sąsiad nr 1 mieszkający powyżej był uprzejmy całą swoją deszczówkę skierować do zbiornika ok 5 m2 i teraz szczerze powiedziawszy przy większych opadach jest niewolnikiem pompy. Gdy tylko zbiornik się zapełnia w czasie deszczu on pompuje stamtąd wodę która ostatecznie i tak spływa po jego działce w kierunku domów nr 2 i 3 oraz w kierunku wspolnej drogi wewnętrznej. Zarowno my (dom nr 2) jak i sąsiad nr 1 zostawiliśmy naturalne ukształtowanie terenu. Sąsiad nr 3 mieszkający poniżej całkowicie wyrównał teren na swojej działce powodując że w czasie ulew ma u siebie "basen". Dodatkowo na wysokosci naszego ogrodu postawił garaż co dodatkowo komplikuje kwestię spływającej deszczówki. Ostatecznie sasiad nr 3 skierował deszczówkę do studni chlonnej. Mamy glinę słabo wchłaniającą wodę więc ciężko przewidzieć czy to się sprawdzi.

 

My nie planowaliśmy początkowo nic robić z deszczówką, jedynie rozprowadzać ją po swojej działce. Okazuje się jednak że deszczówka częściowo płynie do wspólnej drogi wewnętrznej wypłukując ją a częściowo do sąsiada nr 3 powiększając jego "basen".

Jeżeli zrobimy zbiornik na wodę to na rogu w domu od strony ogrodu od sąsiada numer 3. Tylko wtedy będzie możliwe podłączenie wszystkich czterech rynien, ze względu na ukształtowanie terenu. Nie chcemy bawić się w pompowanie wody więc zrobimy zbiornik z przelewem. Po przepełnieniu zbiornika zgodnie z grawitacją woda i tak spłynie do sąsiada numer 3 oraz na drogę wspólną.

Specjalista od oczyszczalni uważa że nie jest u nas możliwe wtłoczenie takiej ilości wody do ziemi ze względu na glebę i odradza studnie chłonne. Droga wewnętrzna łączy się na dole z drogą gminną ale nie ma woli ani możliwości przyłączenia się do gminnych rowów.

 

Sąsiedzi oczekują że zagospodarujemy deszczówkę. Po wykonaniu zbiornika z przelewem efekt będzie jednak jeszcze gorszy dla sąsiada numer 3 niż wtedy, gdybyśmy nic z deszczówką. Po przepełnieniu zbiornika na jego działkę zleje się woda z czterech rynien a nie z jednej. Poza tym to rozwiązanie wydaje się wątpliwe w świetle prawa wodnego. Przelewka blisko granicy z sąsiadem.

 

Co robić? Co nakazują zasady dobrego sąsiedztwa, a co zasady racjonalnego gospodarowania wodą? Będziemy wdzięczni za wszelkie opinie i wskazówki.

Jak robisz szczelny zbiornik to MUSISZ się bawić w pompowanie, czy chesz czy nie. Wszak jak zbiornik się napełni to musisz się zawartości pozbyć w okresie suchym bezdzeszczowym (w jakiś sposób oddać do ziemi, czy poprzez podlewanie) żeby zrobić w nim miejsce na kolejne opady. W przeciwnym razie jego budowa jest totalnie pozbawiona przecież sensu - po pierwszym napełnieniu do koncza świata, co do niego będzie z rynien wypływać z racij przepełnienia i tak wyleci poprzez przelew. Jakby go nie było.

Studnia chłonna ma względnie małą powierzchnię wsiakania. Jeśli gleba nieprzepuszczalna i słabo wchłania wodę, to poweirchnia wchlaniania na tzw chłopski rozum musi być wieksza. Wiec nie studnia tylko drenaż. Ryjesz działke rowami, wsypujesz do nich odpowiednią kombinację rur drenazowych,m żwiru, piachu, geowłokniny i wpaszczasz do nich rure. Gdzieś jakiś przelew instalujesz. Wzglednie robisz zbiornik, ale z przelwem poprez drenaż zakopany np mna 30-50cm głebokości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilość wody z powierzchni działki jest ta sama z budynkami i bez budynków.

Tylko powierzchnia zabudowy zmniejsza wsiąkanie wody opadowej do gleby.

Możesz wybudować zbiornik (odpływowy lub bezodpływowy) i w suchych okresach podlewać lub odprowadzać w małych ilościach na teren swój a dalej na sąsiada nr 3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się że pompowanie i tak nas czeka ale ta deszczówkę chcielibyśmy wykorzystać w okresie suszy do podlania ogrodu. A jeśli non stop przez tydzień bedzie padać to wtedy taki zbiornik nie ma sensu. Zbiornik się przepełni w czasie ulew a pompowanie wody w czasie deszczu mija się z celem. I czy drenaż zadziała po tygodniu ulew...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli deszczówka spada zgodnie z naturalnym spadkiem terenu, to sąsiad nr 3 może się wypchać. Płynęła tak od paru milionów lat. Niech sobie zrobi jakiś system odwadniania na swojej działce, jeśli ma za mokro. Ja też jestem poniżej sąsiada i jakoś z tym żyję. A woda ode mnie (i sąsiada) spływa jeszcze niżej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się że pompowanie i tak nas czeka ale ta deszczówkę chcielibyśmy wykorzystać w okresie suszy do podlania ogrodu. A jeśli non stop przez tydzień bedzie padać to wtedy taki zbiornik nie ma sensu. Zbiornik się przepełni w czasie ulew a pompowanie wody w czasie deszczu mija się z celem. I czy drenaż zadziała po tygodniu ulew...

Pytanie jaki zbiornik. Bo weź pod uwagę żę deszczowy dzień jakie ostatnio są, potrafiło spaść 20L/m2 przez jeden dzień. Przy dachu 150m2 masz 3m3 wody. Jeśli trafia sie za dzień czy dwa znowu deszcz, to taki zbiornik jest pełny. Żeby myśleć o sensownym buforze na opady taki zbiornik powinien miec moim zdaniem minimum 20m3 a to są juz spore koszty. W takim zbiorniku zmieścisz 130mm opadu przy dachu 150m2. TO jest około 1/4 średniego rocznego opadu, lub opad z mokrego letiego miesiąca itp. Wsadzeanie zbioriczków typu 3 czy 5m3 się po prostu mija z celem, bo wielokrotnie w ciągu roku się on przeleje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrobiłem tak:

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?126803-deszcz%C3%B3wka

 

Po 9 latach użytkowania pomysł okazał się w 100% trafiony. Nigdy nic mi nie przeciekło, nie zapadło się itp [nie mówię oczywiście o pierwotnym formowaniu się gruntu przy studniach]. Jedyne co myślę niedługo zrobić to wyczyszczenie tych dwóch studni ze szlamu jaki tam się zebrał - zrobię to pompą o dużej wydajności [górnicza, strażacka lub inna].

Oczywiście u was jest utrudnienie w postaci spadku terenu. Moim zdaniem wodę można zatrzymać na swoim terenie - ale koszty - trzeba wykonać zbiornik retencyjny [duży] i wymianę gruntu tam gdzie będzie system rur jako "studnia chłonna". No i wyjście alarmowe przy jakiś kataklizmach - żeby w takim przypadku woda nie znalazła sobie sama jakieś drogi ale należałoby ja skierować bezpiecznie np na drogę - sytuacja awaryjna podczas której i tak droga ucierpi, ale chronisz posesję swoją i sąsiada.

Osobiście zwrócił bym się do jakiegoś fachowca o wyliczenie i przedstawienie koncepcji. Koszt i tak będziesz miał - lepiej to zrobić profesjonalnie, ktoś wtedy bierze odpowiedzialność za projekt i wykonanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...