Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Strop drewniany w willi z 1930 r. (zdjęcia)


Recommended Posts

Dzień dobry :)

 

Zdecydowałem się na remont starego poddasza. Usunąłem polepę, zdjąłem ślepy pułap, całość oczyściłem i odkurzyłem, następnie zaimpregnowałem przed szkodnikami i grzybami. W większości belki stropowe wyglądają zdrowo - mają przekrój 180x200 mm, długość 5100 mm, przy czym wsunięte są w ściany po 200 mm z każdej strony. Ugięcie belek na środku wynosi 40 mm. Niedługo na powrót zakładam wyczyszczone i zaimpregnowane deski ślepego pułapu, a zamiast polepy wysypię keramzyt lub perlit.

 

38600286_2312344005459691_5635109491646136320_n.jpg

 

Przy czym kilka belek w gniazdach wygląda dość nieszczególnie - wdarła się mocna biologiczna korozja jak na zdjęciu.

 

38772074_2318302101530548_1704488360174682112_n.jpg

 

Ówcześni budowniczowie nie zostawili przerwy powietrznej tak, że belka w gnieździe mogła mieć dostęp powietrza, tylko obmurowali na sztywno bez żadnej papy.

 

W międzyczasie znalazłem taki wątek http://forum.ladnydom.pl/forumdom/w,217,90083980,90083980,Wymiana_legarow_naprawa_stropu_jak_to_zrobic_.html w którym użytkownik hascofungin opisuje swoje doświadczenia z takim stropem.

 

W szczególności zaintrygowały mnie te zdjęcia:

e63ad885c733b30f.jpg2aaca766742da2c6.jpg83d22cbb5c446a47.jpg

 

I się zastanawiam czy mógłbym podobnie wzmocnić uszkodzone belki obustronnie takimi krawędziakami przewiercając je i łącząc śrubami M10.

https://www.castorama.pl/produkty/budowa/drewno-budowlane-i-plyty-drewnopochodne/drewno-konstrukcyjne/krokwie/krawedziak-impregnowany-7-x-14-x-300-cm.html

 

Myślę dobrze czy zrobilibyście inaczej?

 

Wymiana całej belki nie wchodzi w grę, jedynie wzmocnienie jej w murze. Poniżej jest zamieszkany lokal i nie ma możliwości zrobienia demolki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzmocnienie nowymi legarami dołożonymi obustronnie jest dobry sposobem.

Czasami końcówki takich belek wzmacnia się (też obustronnie) stalowymi ceownikami.

Możesz zrobić podobnie jak na zdjęciach. Daj np. po dwie belki o wymiarach b x h = 10cm x 20cm.

Całość skręcona śrubami , mogą być M10, M12.

Długość wzmocnienia zależy od długości zniszczonych końców starych belek.

Możesz też dać te dwie nowe belki na całej długości , czyli po 5,10m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli muszę szukać większych krawędziaków, trochę podejrzewałem że te z linku do Castoramy będą za małe. Wolałbym wzmacniać uszkodzone belki - istnienie zgnilizny w murze nie dałoby mi potem spać :)

 

Belki są zniszczone tylko z jednej strony, na długości ok. 400-500 mm. Za dnia zmierzę dokładniej.

 

edytowano: łączenie belek co metr będzie OK?

Edytowane przez G19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten strop jest prawie 3x mocniej ugiety niz SGU (stan graniczny uzytkowalnosci) wiec sobie sam odpowiedz w jakim on jest stanie.

takie rzeczy jak wzamcnianie to nie jest technologia kosmiczna ale to trzeba przeliczyc i zaprojektowac a nie na " dam takie krawedziaki , pare srub i bedzie dobrze". Zglos sie do konstruktora z uprawnieniami- zaoszczedzisz kupe kasy i problemow w przyszlosci.

Mozliwosci naprawy jest co najmniej kilka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jest trochę notatek o stropach.

Nie wszyscy się prze to łatwo przegryzą, ale się da...

http://il.pw.edu.pl/~kwal/remmod/Obl

 

Są ludzie, którzy na chleb zarabiają przegryzając się przez taką matmę - konstruktorzy.

Dobrze by było pogadać z takim.

Ale...

Czysto na logikę - można zdjąć to co jest i wymienić na identyczne/masywniejsze, ale nowe/zdrowe.

Błędu nie będzie nawet bez znajomości wiedzy tajemnej.

Lub...

Naprawić to co jest zostawiając to co zdrowe.

Sztuka łączenia belek opisana jest w każdym "podręczniku cieśli".

(dziś mamy stal kiedyś słabo dostępną - ceowniki, śruby z metra itp)

Metoda naprawy pokazana na zdjęciach jest skuteczna.

Trzeba by zadbać o zakotwienie w murze końców belek tak, aby ich jakie grzybki nie zjadły.

A to co zjadły wyrzucić i zrobić wstawkę.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten strop jest prawie 3x mocniej ugiety niz SGU (stan graniczny uzytkowalnosci) wiec sobie sam odpowiedz w jakim on jest stanie.

 

I tak jest przynajmniej od 30 lat bez zmian. Wnioskuję to po tym, że poprzedni właściciele zmieniali deski podłogowe gdzieś pod koniec lat '80. Legary przybite do boków dźwigarów są równe i proste, zaczynają się i kończą równo z krawędzią dźwigara, a różnica na środku to 40 mm. Skoro legary są proste to znaczy, że przynajmniej od 30 lat nic się bardziej nie ugina.

 

Skoro wytrzymało 30 lat to jeszcze trochę posłuży.

 

Sztuka łączenia belek opisana jest w każdym "podręczniku cieśli".

(dziś mamy stal kiedyś słabo dostępną - ceowniki, śruby z metra itp)

Metoda naprawy pokazana na zdjęciach jest skuteczna.

Trzeba by zadbać o zakotwienie w murze końców belek tak, aby ich jakie grzybki nie zjadły.

A to co zjadły wyrzucić i zrobić wstawkę.

 

Adam M.

 

Dzięki za notatki, coś tam z wytrzymałości materiałów i mechaniki na studiach miałem to wieczorem poczytam. Wymiana belek czy inne grube remonty w aktualnej sytuacji, gdy parter jest zamieszkały, odpadają. Będę naprawiał wstawiając krawędziaki o przekroju 100x200 mm.

 

Co ciekawe jedną belkę już ktoś wcześniej naprawiał - do jej boku jest przykręcony ceownik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie musisz dawać nowych belek na całej długości.

Co się już ugięło to nie powinno więcej ugiąć się.

Zdejmij zbędne obciążenia (balast) to może trochę się podniesie w górę.

Dawanie stalowych ceowników na końcach załatwia temat w zakresie nośności i zabezpieczenia przed szkodnikami i korozją.

 

Jeżeli dajesz nowe belki na całej długości to możesz skręcać co ok. 1,00m a jeżeli tylko końcówki to gęściej (więcej śrub) i trzeba to policzyć.

 

Jeżeli dajesz nowe belki to możesz od dołu (u sąsiada jeżeli pozwoli) podstemplować i lekko wypiętrzyć.

Ale pewnie spowoduje to pękanie sufitu u sąsiada. Chyba nie warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się już ugięło to nie powinno więcej ugiąć się.

 

Balastów już żadnych nie ma. Ślepy pułap wrócił na swoje miejsce, ciężkiej polepy brak. Też tak myślę, że co się miało ugiąć to się dalej nie ugnie - przecież twarda wysuszona, nieodżywiczana bela z litego drewna sama z siebie się nie złamie i nie spadnie. Ważne, by zabezpieczyć i wzmocnić końcówki w murze i wyznaczyć poziom podłogi. Gdyby było inaczej i belki by się wyginały to przez te 30 lat od ostatniego "remontu" byłoby to widoczne na legarach i przybitej do nich podłodze.

 

38904786_2320685927958832_5264759912025554944_n.jpg

 

Oto wspomniane odnalezione belki z ceownikami, są dwie - do każdej z tych belek przykręcony jest ceownik tylko z jednej strony. Robić coś z tą pozostałością po poprzednich mieszkańcach?

 

38818125_2320686574625434_2591383138110275584_n.jpg 38814934_2320686217958803_6078037331305037824_n.jpg

 

Mam jeszcze jedno pytanie - odsłoniłem skos, tak jak widać absolutne zero ocieplenia. Jaki byłby optymalny sposób wykonania ocieplenia? Krokwie wyglądają na zdrowe, zero robactwa i grzyba, sucho.

 

38864756_2320686914625400_4431995182447067136_n.jpg

Edytowane przez G19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...