Izolaja ścian szczytowych - pomocy!

[koziar2]

Cześć,

pytanie mam odnośnie izolacji ścian szczytowych.

Tematem jest remontowany i rozbudowywany dom, w którym na każdej ścianie szczytowej znajduje się wieniec żelbetowy.

 

Wieńce zostały wylane tak, żeby stanowiły podparcie dla łat. Na ewentualną izolację od góry zostaje 4cm pomiędzy łatami

 

Planowane ocieplenie - z zewnątrz 20cm, dach - 30cm w 2 warstwach. Poddasze w całości użytkowe - otwarcie do samej góry z widocznymi elementami więźby (jętki + jakieś słupki).

 

 

Jest sens kombinować z jakąś izolacją? 2 wyjścia widzę:

1. podkuć wieńce tak, aby uzyskać między 5-10 cm przestrzeni i obłożyć to jakimś styrodurem / styropianem, płytami PIR czy czym tam jeszcze.

2. Olać, i zostawić tak jak jest, zapianować ewentualnie przestrzenie między łatami z tym, że o ile w nieocieplonym poddaszu bałbym się mniej to w ocieplonym użytkowym boję się ewentualnych niespodzianek w postawi przemarzania, tudzież wykraplania się czegokolwiek na ścianach.

3. Opcja 3 - czyli wywalenie wieńców, skucie ścian i zrobienie wszystkiego na nowo raczej nie wchodzi w grę.

 

Ścian mamy 4, w tym jedna pomiędzy moją i sąsiada połówką bliżniaka - i z tym to już nic nie zrobimy, nie chciałbym sąsiadowi zniszczyć za dużo domku

 

Podpowie ktoś jak to ogarnąć, żeby miało ręce i nogi a przy okazji, żeby się nie narobić niepotrzebnie?

 

Dziękuję za pomoc