Agnieszka1 25.10.2004 11:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 Sto razy lepsi są ludzie ze wsi. Najgorszy gatunek to głupio-mądrzy palanci z miasta, którzy przyprowadzili się na wieś i czują się o niebo lepsi od wiejskich podludzi. no w najlepszym razie traktują nas protekcjonalnie. Jestem ze wsi - to napisałam ja - żona D`arka No to popadamy z jednej skrajnosci w druga Miejscowi mowia zle o ludziach mieszkajacych na wsi, a ci znow tez nie duzo lepiej wyrazaja sie o tych z miasta. Zono Darka ja mysle ze obie strony traktuja sie protekcjonalnie. A zeby bylo jasne - ja nie stoje po zadnej stronie - stoje po stronie ludzi , ktorzy uwazaja ze nie pochodzenie powinno decydowac o tym czy komus szacunek sie nalezy czy nie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 25.10.2004 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 O matko, że też wam się chce ciągnąc ten wątek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 25.10.2004 11:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 O matko, że też wam się chce ciągnąc ten wątek... Tobie widac tez sie chce skoro zagladnelas i napisalas cos ostatnio nudno na tym forum, moze wymyslcie jakis fajny watek nowy co? bo same starocia sie ciagna i wkolko to samo blebleble Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 25.10.2004 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 A, bo miałam zaznaczone sledzenie wątku, to mi się otworzyło. Ale już się wypisuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 25.10.2004 11:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 A, bo miałam zaznaczone sledzenie wątku, to mi się otworzyło. Ale już się wypisuję. A jak sie zaznacza sledzenie watku? hmmmm nie wiem czy mi odpowiesz, bo sie wypisalas i moze juz tu nie zagladniesz, ale moze kto inny podpowie. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 25.10.2004 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 A, bo miałam zaznaczone sledzenie wątku, to mi się otworzyło. Ale już się wypisuję. A jak sie zaznacza sledzenie watku? hmmmm nie wiem czy mi odpowiesz, bo sie wypisalas i moze juz tu nie zagladniesz, ale moze kto inny podpowie. pozdrawiam Musisz kliknąć na " śledź odpowiedzi w tym temacie " w lewym dolnym rogu . Pozdrowienia - Maxtorka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 25.10.2004 11:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 rzeczywiscie - dzieki pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trach 25.10.2004 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 O rany... Bez przesady... Z tymi skórkami od chleba, moczonymi w pomyjach, którym dziadek karmił psa, to ma być przykład nagannego postępowania? Czy pies po nich chorował? Pewnie je wcinał z apetytem! Jasne, że mnie też razi wszelki sadyzm - czy w stosunku do ludzi, czy do zwierząt - i przyznam, że chociaż sam bym pewnie nie zarżnął świni czy owcy (karpia i koguta już mi się zdarzało, ale nie uważam tego za fascynujące zajęcie), tym niemniej uważam że zwierzęta są jednak po to, żeby z nich korzystać a nie po to, żeby je kochać i się nad nimi roztkliwiać (np. nazywać swoją suczkę czy kotkę "moją kochaną córeczką" - !!!). Bądźmy tu konsekwentni: albo się godzimy na hodowlę i ubój, albo przechodzimy na wegetarianizm i walczymy o "prawa zwierząt". A najlepiej nie przeginajmy w żadną stronę - pies nie jest ani do kopania (do tego jest piłka), ani do niańczenia (do tego jest dziecko). Pies jest do pilnowania albo do celów reprezentacyjnych, wystarczy mu dać jeść, pić, wybiegać się i trochę poćwiczyć lub się z nim pobawić. To jest właściwe używanie psa, czyli troska o psa. Jeśli psa maltretuję albo przepieszczam, to nie robię tego z troski o psa, jemu nic po tym, tylko robię to dla siebie: z nieopanowania emocji i własnych kompleksów. To jest już nadużywanie psa. Prawidłowe "gospodarskie" czy "ojcowskie" spojrzenie to właśnie: dać psu (i dziecku też) to, czego mu potrzeba i co mu się należy, a nie wykorzystywać swoją pozycję do nadużywania. Niezależnie czy się mieszka na wsi czy w mieście. Tyle że zwykle wieś przegina w jedną, a miasto - w drugą stronę. I dokładnie w takich przegięciach (jesli idzie akurat wąsko o kwestię stosunku do zwierząt) leży sedno tego co zwiemy w naszej psychice "wsią" (wsiochowatością) a "miastem" (miastowością) - tego, co razi i śmieszy "przeciwną stronę" w tym - odwiecznym! - sporze... Andrzej (Trach) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 25.10.2004 12:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 A najlepiej nie przeginajmy w żadną stronę - pies nie jest ani do kopania (do tego jest piłka), ani do niańczenia (do tego jest dziecko). Pies jest do pilnowania albo do celów reprezentacyjnych, wystarczy mu dać jeść, pić, wybiegać się i trochę poćwiczyć lub się z nim pobawić. To jest właściwe używanie psa, czyli troska o psa. Andrzej (Trach) A pies jako przyjaciel dla samotnego czlowieka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trach 25.10.2004 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2004 Myślę, że to trochę prawda a trochę nie, z tym psem-przyjacielem. Tak, jak dla utrzymania dobytku człowiek wykorzystuje psa-stróża, tak dla utrzymania równowagi psychicznej dobrze, jeśli ma za domownika chociaż psa-przyjaciela. Tylko zwracam uwagę, że słowo przyjaciel jest tu tylko pewnym przybliżeniem i to mocno na wyrost. Przyjacielem dla człowieka będzie tylko człowiek: ktoś, kto go wysłucha i zrozumie, i pomoże mu w różnych dylematach i kłopotach. Pies monologu wysłucha, ale nie zrozumie. Tym niemniej może to rzeczywiście człowiekowi pomóc - takie są prawa psychologii, że łatwiej jest człowiekowi opanować emocje i przemyśleć sobie coś, kiedy ubierze to w słowa (zwerbalizuje), nawet jeśli adresatem naszych słów będzie pies (może być i ściana, tylko że niektórzy czuliby się psychicznie nie w porządku mówiąc na głos do ściany). Poza tym koniecznośc opieki nad psem też dobrze robi komuś, kto ma tendencję do wpadania w pesymizm, gdy nie ma żadnego zajęcia. Dlatego właśnie nie wysyła się na długi urlop kogoś, komu właśnie umarł ktoś bliski - zajęcia pomagają utrzymać równowagę psychiczną. Przyjaźń z psem może być też etapem na drodze powrotu między ludzi. Ale jeśli ktoś unika towarzystwa ludzi bo woli towarzystwo psa, kotów, stada żubrów albo goryli, to, pardon za wyrażenie, ale ktoś taki jest po prostu egoistą i okrada ludzi ze swojej obecności i całego bogactwa, które z sobą może w życie innych wnieść. Może w to swoje bogactwo nie wierzy? Ale w takim razie tym bardziej warto go o nim przekonać, a nie pozwolić mu wypalić się i - no cóż - zmarnować w pewnym sensie życie na "przyjaźń ze zwierzętami". Czytałem już takie wypowiedzi, że zwierzęta są super, że wśród nich się ktoś czuje lepiej niż wśród ludzi, bo nie ma tylu kłótni, stresów, dokuczania, złości... Tylko czy to nie jest dezercja przed stresami i kłótniami? Czy żeby być człowiekiem, nie należy raczej nauczyć się "gasić pożary" - także te wybuchające w relacjach międzyludzkich - niż uciekać od nich do stada strusi i wraz z nimi chować głowę w piasek, a ludzie niech sobie robią co chcą? Przecież to jest infantylizm... Trzeba coś z siebie dawać, nie tylko znaleźć sobie dołek i w nim czuć się przyjemnie... A skoro jesteśmy na Forum Muratora - czy ktoś taki wynegocjuje warunki z ekipą, wyegzekwuje swoje, zbuduje sobie dom?... Pozdrawiam - Andrzej (Trach) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.