betoniara 06.10.2004 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2004 Przepraszam że na takim forum i w wymianie doświadczeń ale tu wszyscy najczęściej zaglądają. Jako że mam dom i to nowy, a te paskudztwa w nim to pomyślałem, że pytanie trochę związane z forum i może ktoś wie jak je skutecznie zwalczyć. Miałem już z nimi rok temu problem bo żona zostawiała uparcie cytrynę. Ciągle mówiłem bo zawsze ich kilka było by ją chowała bo się rozmnożą i nagle buch - cała fura. Dopiero przed zimą przeszło. Zbeształem ją jak się da, pokalała się, wszystko chowamy do lodówy od tej pory i teraz do końca września był spokój bo się nie pojawiały. A tu od poniedziałku inwazja. Wsysam po kilkaset dziennie odkurzaczem, zakładam w tym celu pułapkę z otwartego słoika z jabłkiem rozkwaszonym wewnątrz - tylko na czas wsysania, potem zakręcam. Ale cóż od rana znów jest chmara. Czy jest jakiś skuteczny sposób na pozbycie się tego draństwa. Może mieliście podobne a już rozwiązany problem. Znalazłem w internecie sporo na temat chemi, ale do ich zwalczania w ogrodzie czyli otwartej przestrzeni. A to wewnątrz domu zwłaszcza że mam mam małe dziecko nie wchodzi w rachubę. Pomóżcie baaaardzo proszę. Dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
opornik 06.10.2004 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2004 witam:) Pozostaje ścisły reżim owocowy. Bezwzględnie należy chować wszystkie owoce. Ja robie polowanie i rybki w akwarium mają co jeść Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429460 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Daniel Starzec 06.10.2004 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2004 A ja z cytryną robie tak...Tą zaczętą nadkrojoną kłade sobie na spodku krojonym na dół i przykrywam kubkiem.Nic mi nie lata ani nie je ani nie wysycha. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429484 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysztofh 07.10.2004 06:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 Na tych muchach się nie znam, ale myślę, że trzeba by sobie zadać pytanie, gdzie te muchy sie rozmnażają i czym żywią?Bo chyba nie zachowują sie tak jak mrówki, które wędrują, zbierają pokarm lub dokładniej półprodukt potrzebny do produkcji pożywienia, a mieszkaja w innych miejscach.Musisz dokładnie sprawdzić okolicę i ustalić dlaczego są u Ciebie? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429633 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 07.10.2004 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 Bez jaj, owocówki są wszędzie gdzie tylko jest trochę owoców. Przylatują bo zwabiają je owoce lub np. kiszona kapusta czy ogórki. Wystarczy, że masz sklep za rogiem, lub drzewa owocowe w okolicy o masz je już w domu. Mnożą się baaardzo szybko, dlatego były i są ulubionym obiektem badań genetyków. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429671 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asia1997 07.10.2004 06:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 Mam ten sam problem, to po prostu jakaś plaga tych muszek. Chowam już wszysko bardzo szczelnie, ale one nawet lecą do orzechów w łupince. Mam w kuchni w koszyszku te orzechy, jak podniosłam ten koszyczek wyleciała z niego ogromna ilość. Ale trzeba to chyba przeżyć i czekać do zimy Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429681 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 07.10.2004 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 Należy wszystko posprzatać, żadne jedzenie /otwarte, zamkniete, czy w łupinach nie może być na wierzchu/. Umyc podlogi, blaty /szczególnie blisko miejsc, gdzie sie spozywa pozywienie/, wyrzucić zawartość wszystkich koszy na smieci.A na taras wystawić jablko i pół cytryny i zostawić drzwi otwarte. Domowe muszki się wyniosą.Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429750 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pieczara 07.10.2004 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 Kiedys przypadkowo odkrylem doskonaly srodek, ale niestety nigdy nie potrafilem powtorzyc eksperymentu. Kupilismy kiedys biale wino i jak zostawilismy troche w kieliszku, to rano plywaly w nim potopione muszki (a fuj!). Ale uwaga: utopily sie wszystkie w okolicy! Problem w tym, ze nie zapamietalem nazwy tego winka, a jak chcialem kiedys sie popisac i pokazac, jak swietnie umiem sobie z muszkami poradzic, to te paskudy wcale byle jakiego wina pic nie chcialy! Konesery jedne... Pozostaje kupic rozne rodzaje bialego wina (obstawialbym raczej te slodkie gatunki) i poeksperymentowac. Pozdrawiam Pieczara. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429753 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RolandB 07.10.2004 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 Pieczara ... moze one sie juz genetycznie uodpornily Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429763 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pieczara 07.10.2004 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 Pomyslalem sobie o klopocie, jaki moze sprawic kilka otwartych butelek bialego wina. No, niewatpliwym klopocie I tak mi sie jakos przypomnial skecz kabaretu "Dudek"... Przepraszam, ze troche nie w temacie Pozdrawiam. Pieczara. PS: Jalowcowki nie testowalem. A moze szkoda? Kabaret Dudek: Dwanaście butelek jałowcówki Miałem w domu dwanaście butelek jałowcówki. Żona poleciła mi zawartość wszystkich, bez wyjątku, butelek wylać do zlewu. Postanowiłem spełnić żądanie żony; Odkorkowałem więc pierwszą butelkę i wylałem całą zawartość do zlewu, z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem drugą butelkę i postąpiłem tak samo, to znaczy wylałem całą zawartość do zlewu z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem trzecią flaszkę... i wlałem całą zawartość do butelki, z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem czwartą, i upiwszy z niej nieco wlałem butelkę do szklaneczki. Następnie wyciągnąłem butelkę z kolejnego korka... wypiłem jedną szklaneczkę i wlałem resztę w siebie. Następnie wyciągnąłem zlew z kolejnego korrrka... i wlałem butelkę sobie do gardła, po czym wyciągnąłem z garrrdła następną butelkę i wlałem całą zawartość do zlewu (z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem). Następnie wyciągnąłem... korek z kolejnego zlewu, wlałem zlew do butelllki i wypiłem korek. Kiedy opróżniłem je wreszcie wszystkie, zatrzymałem jedną ręką domm... i porachowałem butelki, których było... szeeee... dwadzieścia cztery. Kiedy... przejeżdżały ponownie... policzyłem je jeszcze raz, okazało się, że jest ich siedemdziesiąt dwie. A potem, kiedy nadjechały domy... porachowałem je także. Wreszcie, kiedu miałem porachowane wszystkie domy, i wszystkie butelki, przystąpiłem do zmywania. Więc: Wywróciłem każdą z nich na lewą stronę, opłukałem i wytarłem do sucha, po czym poszedłem i opowiedziałem o wszystkim mojej drugiej połowie. Lu-dzie!!! Mam naaaajmiiilżeńszą... miiilusi... na świecie. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429786 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jaśka 07.10.2004 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 U mie to samo!Plaga! Chowam wszystko do lodówki, ścieram itp, nie ma nic na wierzchu, a te przeklete muszki lataja ciagle! Mialam otwarte okno w kuchni, i moze mi tedy nalecialy, to je zamknelam, ale i uwiezilam owocowki w domu. Kiedy to cholerstwo zdycha?? Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429814 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
betoniara 07.10.2004 10:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 Dzięki za odzew, tyle że widzę że zdajesie nie ma jakiegoś skutecznego środka. Nie mam drzew owocowych w pobliżu, nie mam sklepów, wysypisk, kosze na zewnątrz umyte i puste, ale przyszło mi coś na myśl. Pojawiły się po tym jak mi na piętrze parkiet czereśniowy ułożyli (jeszcze nie malowany, a klej takim jakimś acetonem jechał). Nic tam na górze pozatym nie ma a one są choć nie że w jednym miejscu czy na podłodze. Może to to ? Tak czy siak jak ktoś ma jeszcze pomysł albo doświadczenie jak tego badziewia się pozbyć gdy już est b. proszę o info (liczę wyniki, wczorej wessałem z tych które widziałem jak je odkurzacz wsysa 375 sztuk). Pzdrv wszystkich. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429947 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olka 07.10.2004 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2004 MAM TAKI ŚLICZNY KOSZ NA OWOCE. I JABLUSZKA I BRZOSKWINIE WYGLĄDAJĄ W NIM ŚLICZNIE I APETYCZNIE ... DO CZASU KIEDY TE CHOLERNE MUSZKI OWOCÓWKI NIE WYLEZĄ. TERROTRYZUJĄ NAS WSZYSTKICH. MAŁE GADZINY. MY ALBO ONE. DZISIAJ POTRAKTUJĘ JE MUCHOZOLEM. O!!! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-430091 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluszczyk 08.10.2004 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2004 Drosophile występują powszechnie o tej porze roku. Tak jak pisał krzysztofh, trzeba koniecznie przeglądnąć wszystkim zakamarki, gdzie mogą być zgromadzone owoce, warzywa. Np. świetnie rozwijają się na podgniwających ziemniakach. Rozmnażają się błyskawicznie, samica może złożyć ok. 400 - 900 jaj zależnie od gatunku. Mogą przenosić bakterie, grzyby. Przeciętny okres rozwoju ok. 14 dni. Zaleca się przechowywać owoce w lodówce, szybko wynosić resztki roślinne na zewnątrz zwłaszcza te po owocach. I tak jak pisał Daniel Starzec, nakrywać owoce w miarę możliwość. Z tym, że one potrafią wcisnąć się w najmniejszą szczelinę. Można zwabiać je też do słoików i butelek z fermentującymi sokami. Należy systematycznie co tydzień wylewać ten sok i wymieniać na nowy, bo pozostawiony dłużej może stanowić znakomite warunki dla ich rozwoju, wtedy mogą się jeszcze bardziej namnożyć. Jak już pisała wciornastek na bazie tej muszki napisano już wiele doktoratów ......... Przy stosowaniu środków do higieny sanitarnej, należy zachować szczególną ostrożność. A wino z muszkami, no cóż w końcu gdzieś tam jedzą żaby , ostrygi, szczury......... Trzeba tylko uważać, żeby nie wpadła taka muszka do tchawicy . Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-430789 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.