Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Owocówki - błagam pomoooożcieeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Recommended Posts

Przepraszam że na takim forum i w wymianie doświadczeń ale tu wszyscy najczęściej zaglądają. Jako że mam dom i to nowy, a te paskudztwa w nim to pomyślałem, że pytanie trochę związane z forum i może ktoś wie jak je skutecznie zwalczyć. Miałem już z nimi rok temu problem bo żona zostawiała uparcie cytrynę. Ciągle mówiłem bo zawsze ich kilka było by ją chowała bo się rozmnożą i nagle buch - cała fura. Dopiero przed zimą przeszło. Zbeształem ją jak się da, pokalała się, wszystko chowamy do lodówy od tej pory i teraz do końca września był spokój bo się nie pojawiały. A tu od poniedziałku inwazja. Wsysam po kilkaset dziennie odkurzaczem, zakładam w tym celu pułapkę z otwartego słoika z jabłkiem rozkwaszonym wewnątrz - tylko na czas wsysania, potem zakręcam. Ale cóż od rana znów jest chmara. Czy jest jakiś skuteczny sposób na pozbycie się tego draństwa. Może mieliście podobne a już rozwiązany problem. Znalazłem w internecie sporo na temat chemi, ale do ich zwalczania w ogrodzie czyli otwartej przestrzeni. A to wewnątrz domu zwłaszcza że mam mam małe dziecko nie wchodzi w rachubę. Pomóżcie baaaardzo proszę. Dzięki.

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/
Udostępnij na innych stronach

Na tych muchach się nie znam, ale myślę, że trzeba by sobie zadać pytanie, gdzie te muchy sie rozmnażają i czym żywią?

Bo chyba nie zachowują sie tak jak mrówki, które wędrują, zbierają pokarm lub dokładniej półprodukt potrzebny do produkcji pożywienia, a mieszkaja w innych miejscach.

Musisz dokładnie sprawdzić okolicę i ustalić dlaczego są u Ciebie?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429633
Udostępnij na innych stronach

Bez jaj, owocówki są wszędzie gdzie tylko jest trochę owoców. Przylatują bo zwabiają je owoce lub np. kiszona kapusta czy ogórki. Wystarczy, że masz sklep za rogiem, lub drzewa owocowe w okolicy o masz je już w domu. Mnożą się baaardzo szybko, dlatego były i są ulubionym obiektem badań genetyków.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429671
Udostępnij na innych stronach

Mam ten sam problem, to po prostu jakaś plaga tych muszek. Chowam już wszysko bardzo szczelnie, ale one nawet lecą do orzechów w łupince. Mam w kuchni w koszyszku te orzechy, jak podniosłam ten koszyczek wyleciała z niego ogromna ilość. Ale trzeba to chyba przeżyć i czekać do zimy :(
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429681
Udostępnij na innych stronach

Należy wszystko posprzatać, żadne jedzenie /otwarte, zamkniete, czy w łupinach nie może być na wierzchu/. Umyc podlogi, blaty /szczególnie blisko miejsc, gdzie sie spozywa pozywienie/, wyrzucić zawartość wszystkich koszy na smieci.

A na taras wystawić jablko i pół cytryny i zostawić drzwi otwarte. Domowe muszki się wyniosą.

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429750
Udostępnij na innych stronach

Kiedys przypadkowo odkrylem doskonaly srodek, ale niestety nigdy nie potrafilem powtorzyc eksperymentu. :cry: Kupilismy kiedys biale wino i jak zostawilismy troche w kieliszku, to rano plywaly w nim potopione muszki (a fuj!). Ale uwaga: utopily sie wszystkie w okolicy! Problem w tym, ze nie zapamietalem nazwy tego winka, a jak chcialem kiedys sie popisac i pokazac, jak swietnie umiem sobie z muszkami poradzic, to te paskudy wcale byle jakiego wina pic nie chcialy! Konesery jedne...

 

Pozostaje kupic rozne rodzaje bialego wina (obstawialbym raczej te slodkie gatunki) i poeksperymentowac. :D

 

Pozdrawiam

Pieczara.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429753
Udostępnij na innych stronach

Pomyslalem sobie o klopocie, jaki moze sprawic kilka otwartych butelek bialego wina. No, niewatpliwym klopocie :D I tak mi sie jakos przypomnial skecz kabaretu "Dudek"...

 

Przepraszam, ze troche nie w temacie :oops:

 

Pozdrawiam. Pieczara.

 

PS:

Jalowcowki nie testowalem. A moze szkoda?

 

Kabaret Dudek: Dwanaście butelek jałowcówki

 

Miałem w domu dwanaście butelek jałowcówki. Żona poleciła mi zawartość wszystkich, bez wyjątku, butelek wylać do zlewu.

 

Postanowiłem spełnić żądanie żony; Odkorkowałem więc pierwszą butelkę i wylałem całą zawartość do zlewu, z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem drugą butelkę i postąpiłem tak samo, to znaczy wylałem całą zawartość do zlewu z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem trzecią flaszkę... i wlałem całą zawartość do butelki, z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem czwartą, i upiwszy z niej nieco wlałem butelkę do szklaneczki. Następnie wyciągnąłem butelkę z kolejnego korka... wypiłem jedną szklaneczkę i wlałem resztę w siebie. Następnie wyciągnąłem zlew z kolejnego korrrka... i wlałem butelkę sobie do gardła, po czym wyciągnąłem z garrrdła następną butelkę i wlałem całą zawartość do zlewu (z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem). Następnie wyciągnąłem... korek z kolejnego zlewu, wlałem zlew do butelllki i wypiłem korek.

 

Kiedy opróżniłem je wreszcie wszystkie, zatrzymałem jedną ręką domm... i porachowałem butelki, których było... szeeee... dwadzieścia cztery. Kiedy... przejeżdżały ponownie... policzyłem je jeszcze raz, okazało się, że jest ich siedemdziesiąt dwie. A potem, kiedy nadjechały domy... porachowałem je także.

 

Wreszcie, kiedu miałem porachowane wszystkie domy, i wszystkie butelki, przystąpiłem do zmywania. Więc: Wywróciłem każdą z nich na lewą stronę, opłukałem i wytarłem do sucha, po czym poszedłem i opowiedziałem o wszystkim mojej drugiej połowie.

 

Lu-dzie!!! Mam naaaajmiiilżeńszą... miiilusi... na świecie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429786
Udostępnij na innych stronach

U mie to samo!

Plaga! Chowam wszystko do lodówki, ścieram itp, nie ma nic na wierzchu, a te przeklete muszki lataja ciagle!

Mialam otwarte okno w kuchni, i moze mi tedy nalecialy, to je zamknelam, ale i uwiezilam owocowki w domu.

 

Kiedy to cholerstwo zdycha??

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429814
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew, tyle że widzę że zdajesie nie ma jakiegoś skutecznego środka. Nie mam drzew owocowych w pobliżu, nie mam sklepów, wysypisk, kosze na zewnątrz umyte i puste, ale przyszło mi coś na myśl. Pojawiły się po tym jak mi na piętrze parkiet czereśniowy ułożyli (jeszcze nie malowany, a klej takim jakimś acetonem jechał). Nic tam na górze pozatym nie ma a one są choć nie że w jednym miejscu czy na podłodze. Może to to ? Tak czy siak jak ktoś ma jeszcze pomysł albo doświadczenie jak tego badziewia się pozbyć gdy już est b. proszę o info (liczę wyniki, wczorej wessałem z tych które widziałem jak je odkurzacz wsysa 375 sztuk). Pzdrv wszystkich.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-429947
Udostępnij na innych stronach

MAM TAKI ŚLICZNY KOSZ NA OWOCE.

 

I JABLUSZKA I BRZOSKWINIE WYGLĄDAJĄ W NIM ŚLICZNIE I APETYCZNIE

 

... DO CZASU KIEDY TE CHOLERNE MUSZKI OWOCÓWKI NIE WYLEZĄ.

 

TERROTRYZUJĄ NAS WSZYSTKICH. MAŁE GADZINY.

 

 

MY ALBO ONE. DZISIAJ POTRAKTUJĘ JE MUCHOZOLEM. O!!!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-430091
Udostępnij na innych stronach

Drosophile występują powszechnie o tej porze roku. Tak jak pisał krzysztofh, trzeba koniecznie przeglądnąć wszystkim zakamarki, gdzie mogą być zgromadzone owoce, warzywa. Np. świetnie rozwijają się na podgniwających ziemniakach. Rozmnażają się błyskawicznie, samica może złożyć ok. 400 - 900 jaj zależnie od gatunku. Mogą przenosić bakterie, grzyby. Przeciętny okres rozwoju ok. 14 dni.

Zaleca się przechowywać owoce w lodówce, szybko wynosić resztki roślinne na zewnątrz zwłaszcza te po owocach. I tak jak pisał Daniel Starzec, nakrywać owoce w miarę możliwość. Z tym, że one potrafią wcisnąć się w najmniejszą szczelinę. Można zwabiać je też do słoików i butelek z fermentującymi sokami. Należy systematycznie co tydzień wylewać ten sok i wymieniać na nowy, bo pozostawiony dłużej może stanowić znakomite warunki dla ich rozwoju, wtedy mogą się jeszcze bardziej namnożyć. Jak już pisała wciornastek na bazie tej muszki napisano już wiele doktoratów .........

Przy stosowaniu środków do higieny sanitarnej, należy zachować szczególną ostrożność.

A wino z muszkami, no cóż w końcu gdzieś tam jedzą żaby , ostrygi, szczury.........

Trzeba tylko uważać, żeby nie wpadła taka muszka do tchawicy . :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24105-owoc%C3%B3wki-b%C5%82agam-pomoooo%C5%BCcieeeeeeeeeeee/#findComment-430789
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...