Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak zabezpieczyć studnię głębinową przed gruntówką


gaba

Recommended Posts

Witam, mam prośbę o pomoc w sprawie studni głębinowej. Mam kłopot z sąsiadem który podnosi swój teren i istnieje obawa, że do naszej studni przedostaną się wody gruntowe i - o zgrozo- coś tam z jego oczyszczalni, która w projekcie nie jest w odpowiedniej odległości. Zawsze wiosną i jesienią podchodziła woda gruntowa i zalewała dno hydroforni, teraz będzie pewnie jeszcze gorzej. Zastanawiam się, co mogę zrobić, oczywiście poza zgłoszeniem do urzędów (to może się ciągnąć), żeby się ochronić. Mój pomysł:

1. skuć cement czyli posadzkę hydroforni (hydrofornia jest zbudowana z 3 kręgów i dno jest na głębokości 1,5 m pod poziomem gruntu)

2. zrobić dołek wokół rury studziennej,

3. wsypać jakiejś gliny pęczniejącej

4. zalać betonem ponownie

5. Uszczelnić ziemie wokół budynku hydroforni również tą gliną pęczniejącą

 

Bardzo proszę o rady, potwierdzenie sensu no i oczywiście - jeśli ktoś mógłby doradzić ekipę - będę przewdzięczna!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, mam prośbę o pomoc w sprawie studni głębinowej. Mam kłopot z sąsiadem który podnosi swój teren i istnieje obawa, że do naszej studni przedostaną się wody gruntowe i - o zgrozo- coś tam z jego oczyszczalni, która w projekcie nie jest w odpowiedniej odległości. Zawsze wiosną i jesienią podchodziła woda gruntowa i zalewała dno hydroforni, teraz będzie pewnie jeszcze gorzej. Zastanawiam się, co mogę zrobić, oczywiście poza zgłoszeniem do urzędów (to może się ciągnąć), żeby się ochronić. Mój pomysł:

1. skuć cement czyli posadzkę hydroforni (hydrofornia jest zbudowana z 3 kręgów i dno jest na głębokości 1,5 m pod poziomem gruntu)

2. zrobić dołek wokół rury studziennej,

3. wsypać jakiejś gliny pęczniejącej

4. zalać betonem ponownie

5. Uszczelnić ziemie wokół budynku hydroforni również tą gliną pęczniejącą

 

Bardzo proszę o rady, potwierdzenie sensu no i oczywiście - jeśli ktoś mógłby doradzić ekipę - będę przewdzięczna!

Pytanie zasadnicze czemu oczyszczalnia jest w nieprzepisowej odleglości od studni.. Czy Twoja studnia jest zinwentaryzowana i naniesiona na mapy geodezyjne? Jesli wszystko jest w prawie, to najpierw rozmowa z sąsiadem i poinformowanie go o tym, jak nic z tym nie zrobi to wycieczka do nadzoru budowlanego. Sorry, ale tu chodzi o Twoe zdrowie i bezpieczeństwo.

 

Co do uszczelniania, to nie wiem co to ma dać. Jeśli woda gruntowa byłaby skażona, a zrobisz korek wokół rury studziennej to tam lokalnie ograniczysz przesączanie się wody w dół. Ale 1 metr dalej już raczej nie. Jak ma się przesączyć wzdłuż rury to się i tak przesączy. Zaczie się przesączać na głebokości 2m a nie 1.5 m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź!

Problem polega na tym, że sąsiad jest obrażony i nawet zareagował "odp..." gdy wysłałam artykuł muratora, że nie wolno podnosić terenu w sposób szkodliwy. Nie wiem jak z nimi rozmawiać, a gdy nawoził ziemię to lekceważył nasze protesty. Zaznaczyłam, że zgłoszę sprawę gdy wody gruntowe "przejdą" na mój teren ale na razie jest sucho, nie pada - problem zaistnieje jesienią i wiosną. Moja studnia została naniesiona na mapy, sprawdziliśmy to w starostwie, choć nie jesteśmy stroną w pozwoleniu na budowę i była to tylko "uprzejmość" urzędnika. Koszmarne, że zatwierdzili projekt z błędną odległością. Po naszej wizycie poinformowali sąsiada, że "jesteśmy trudni" - sąsiad mi to wypomniał. Jesteśmy "trudni" bo chcemy ochronić ujęcie wody zgodnie z przepisami - to nie do pojęcia. Na tą chwilę czekamy, bo sąsiad się jeszcze buduje, nie wiemy, może zrobi jakieś odwodnienie żeby nie zalewało naszej działki. Mam nadzieję też, że oczyszczalnia będzie w innym miejscu niż w projekcie, oby w odpowiedniej odległości. Problem jeszcze polega na tym że ich działka pochyla się w kierunku naszej.... Proszę sobie wyobrazić, jak to jest, gdy nie wiesz co sąsiad zrobi i gdy widzisz, że przepisów nikt nie pilnuje. Zamiar mamy taki, żeby dalej dokumentować to, co dzieje się na sąsiedniej działce i "pilnować" choć spędza nam to sen z oczu. Może jednak sąsiad pójdzie po rozum do głowy i zrobi odpowiednie urządzenia, a wystarczy żeby odprowadził nadmiar wody do rowu, który jest wzdłuż jego działki, pogłębiając go. Nawet zaproponowaliśmy żeby zrobił to na nasz koszt ale on odpowiedział "róbcie sobie drenaż we własnym zakresie". Więc wydaje się, że to już złośliwość. Takich mam sąsiadów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem przesadzasz rozumiem że sąsiad podnosi działkę i wcale mu się nie dziwie ludzie na mojej wsi też tak robili kończyło się tak że przy granicy zawsze powstawał "rów" na głębokość podniesienia lub o szpadel głębszy i do rowu.Jeśli tego nie zrobi wypożycz sobie wiertnicę ręczną wykopanie otworu średnicy 18 cm o głębokości 3-4m zajmie Ci góra godzinę, rurę osłonową dziurawisz wiertłem 1mm nakładasz siatkę studniarską wsadzasz w otwór pompę zanurzeniową z czujką i problem wody rozwiązany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź!

Problem polega na tym, że sąsiad jest obrażony i nawet zareagował "odp..." gdy wysłałam artykuł muratora, że nie wolno podnosić terenu w sposób szkodliwy. Nie wiem jak z nimi rozmawiać, a gdy nawoził ziemię to lekceważył nasze protesty. Zaznaczyłam, że zgłoszę sprawę gdy wody gruntowe "przejdą" na mój teren ale na razie jest sucho, nie pada - problem zaistnieje jesienią i wiosną. Moja studnia została naniesiona na mapy, sprawdziliśmy to w starostwie, choć nie jesteśmy stroną w pozwoleniu na budowę i była to tylko "uprzejmość" urzędnika. Koszmarne, że zatwierdzili projekt z błędną odległością. Po naszej wizycie poinformowali sąsiada, że "jesteśmy trudni" - sąsiad mi to wypomniał. Jesteśmy "trudni" bo chcemy ochronić ujęcie wody zgodnie z przepisami - to nie do pojęcia. Na tą chwilę czekamy, bo sąsiad się jeszcze buduje, nie wiemy, może zrobi jakieś odwodnienie żeby nie zalewało naszej działki. Mam nadzieję też, że oczyszczalnia będzie w innym miejscu niż w projekcie, oby w odpowiedniej odległości. Problem jeszcze polega na tym że ich działka pochyla się w kierunku naszej.... Proszę sobie wyobrazić, jak to jest, gdy nie wiesz co sąsiad zrobi i gdy widzisz, że przepisów nikt nie pilnuje. Zamiar mamy taki, żeby dalej dokumentować to, co dzieje się na sąsiedniej działce i "pilnować" choć spędza nam to sen z oczu. Może jednak sąsiad pójdzie po rozum do głowy i zrobi odpowiednie urządzenia, a wystarczy żeby odprowadził nadmiar wody do rowu, który jest wzdłuż jego działki, pogłębiając go. Nawet zaproponowaliśmy żeby zrobił to na nasz koszt ale on odpowiedział "róbcie sobie drenaż we własnym zakresie". Więc wydaje się, że to już złośliwość. Takich mam sąsiadów.

 

Ja usłyszałem, że robię problemy bo nie podobało mi się palenie styropianiu w ognisku :-/ Skąd idiotyczne założenie, że sąsiad musi Cię kochać?

 

Sorry, dbasz o swoje. Na nic nei czekaj, tylko rób to na co CI prawo zezwala. To ON ZACZĄŁ. Zamaist przyjsc i pogadać na temat podnoszenia działki i jak to zrobić żeby wszyscy byli zadowoleni, ma CIe w doooopie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem przesadzasz rozumiem że sąsiad podnosi działkę i wcale mu się nie dziwie ludzie na mojej wsi też tak robili kończyło się tak że przy granicy zawsze powstawał "rów" na głębokość podniesienia lub o szpadel głębszy i do rowu.Jeśli tego nie zrobi wypożycz sobie wiertnicę ręczną wykopanie otworu średnicy 18 cm o głębokości 3-4m zajmie Ci góra godzinę, rurę osłonową dziurawisz wiertłem 1mm nakładasz siatkę studniarską wsadzasz w otwór pompę zanurzeniową z czujką i problem wody rozwiązany.

 

Tylko, że powstanie miejsce, do którego spływa cała woda z jego działki a to 4tyś metrów to pierwszy problem a drugi - nie mam dokąd wylać wody bo nie mam dostępu do rowu - oni mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wypowiedzi. Mój plan: jesienią, jak problem pojawi się razem z wodą, zrobię zdjęcia. Następnie ostatni raz porozmawiam z sąsiadem, powiem o odległościach i obawach o przesiąkanie wody do studni. Jeśli nie zareaguje, nie położy drenu aby przeprowadzić wodę do rowu i jeszcze więcej niż zazwyczaj napłynie do hydroforni (do tej pory czasem troszkę podsiąkała, było jej niewiele), to zgłoszę sprawę - tylko do kogo? Myślałam, żeby przesłać zgłoszenie do nadzoru budowlanego. Inna kwestia to odległość oczyszczalni lub szamba od studni. Nie wiem, czy oni mają świadomość, że ich odległość w projekcie jest za mała, bo zanim zdążyłam im to uświadomić, pojawiło się "odp.." Pewnie wybiorę się tam i poinformuję. Jeśli nadal nie będzie z ich strony próby rozwiązania problemu, zaangażuję urzędy. Mam jeszcze skrupuły, bo mogłabym już po wybudowaniu oczyszczalni zgłosić problem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze pytanie - do kogo zgłosić podniesienie gruntu - do gminy czy do nadzoru? Oczywiście, jeszcze będę czekać na dobrą wolę sąsiada i odpowiedni drenaż ale mam coraz mniej nadziei bo znów nawiózł ziemię (z gruzem i nawet części starego odkurzacza...) No i czytałam orzeczenia sądowe ale nie wynika z nich jednoznacznie kto zajmuje się podniesieniem gruntu, ochroną ujęć wody, odległością od studni podczas budowy. W niektórych orzeczeniach stroną jest wójt, w innych nadzór budowlany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...