Didi 09.03.2006 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 Didi - ja mam z tym często problem. pomaga - podkład pod lakier bodaj z bawełną i czymś tam jeszcze i jadanie czegoś z żelatyną. ? a z jakiej to firmy? niestety nie pamiętam. jutro ci powiem jak przeczytam ok a dziś pomoczę w ciepłej oliwie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kacha72 09.03.2006 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 Witam czwartkowo Normalnie bazgracie w takim tempie że ... nie sposób przeczytać po dniu nieobecności Klaus dzięki:)) powoli tracę nadzieję na terminowe rozpoczęcie prac ( minus 8 w połowie marca ech Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delf 09.03.2006 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 No dziewczyny, zostałam wezwana do tablicy (sic!) O panu K. nie dam powiedziec złego słowa, to dzięki niemu zainteresowałam sie i zrozumiałam w końcu fizykę, lekcje z nim były zawsze inne, przyznam, że czasami stresujące, ale kto się na kartkówkach nie stresuje (czy to sie wogóle tak jeszcze nazywa? ); poza tym miał bardzo fajny styl prowadzenia zajęć i tłumaczenia. Pamiętam, że niedługo po moim odejściu zaczęły sie problemy, bo rodzice uznali, że jest za ostry i zaczęły sie wzajemne przepychanki. Nie mniej jednak uważam go za jednego z lepszych nauczycieli. A że trzeba było sie przyłozyć do nauki - no cóż... Podobnie z panią G. od geografii (bo podejrzewam, że o nia chodzi), baardzo specyficzna, wprawdzie razem z przyjaciółką należałysmy do koła PTTK i jeździłysmy z nia na rajdy, to pomimo iż na jednym sianie spałyśmy i kazała nam na ty mówić, to na lekcji traktowała nas często surowiej niż innych. Miała jednak talent do tłumaczenia zawiłości geografii i nie ukrywam własnie ona zainteresowała mnie geografia na tyle, że sama takie studia skończyłam. Dyrektorem był podobno pan O. (kiedyś pani G.), nie wiem, czy o nim mówicie, ale on był oaza łagodności i bardzo fajnym człowiekiem - nie twierdze, że ludzie sie nie zmieniają, ale sama uczę młodych ludzi i zapewniam WAS, że standardy ich zachowania i podejścia do nauki poleciały w dół, jest coraz gorzej, niestety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delf 09.03.2006 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 Acha i mam "Czerwonego kapturka" za sobą, podtrzymując szkolny wątek - oceniam film na 4. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 09.03.2006 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 Dziewczyny! Która ma sprawdzony sposób na łamliwe paznokcie? Jeszcze tak źle to u mnie nie było Chyba jako dziecko miałam tak krótkie paznokcie jak teraz ja mocze w cieplej oliwie z oliwek no i skrzyp....kupuje w aptece. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 09.03.2006 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 No dziewczyny, zostałam wezwana do tablicy (sic!) O panu K. nie dam powiedziec złego słowa, to dzięki niemu zainteresowałam sie i zrozumiałam w końcu fizykę, lekcje z nim były zawsze inne, przyznam, że czasami stresujące, ale kto się na kartkówkach nie stresuje (czy to sie wogóle tak jeszcze nazywa? ); poza tym miał bardzo fajny styl prowadzenia zajęć i tłumaczenia. Pamiętam, że niedługo po moim odejściu zaczęły sie problemy, bo rodzice uznali, że jest za ostry i zaczęły sie wzajemne przepychanki. Nie mniej jednak uważam go za jednego z lepszych nauczycieli. A że trzeba było sie przyłozyć do nauki - no cóż... Podobnie z panią G. od geografii (bo podejrzewam, że o nia chodzi), baardzo specyficzna, wprawdzie razem z przyjaciółką należałysmy do koła PTTK i jeździłysmy z nia na rajdy, to pomimo iż na jednym sianie spałyśmy i kazała nam na ty mówić, to na lekcji traktowała nas często surowiej niż innych. Miała jednak talent do tłumaczenia zawiłości geografii i nie ukrywam własnie ona zainteresowała mnie geografia na tyle, że sama takie studia skończyłam. Dyrektorem był podobno pan O. (kiedyś pani G.), nie wiem, czy o nim mówicie, ale on był oaza łagodności i bardzo fajnym człowiekiem - nie twierdze, że ludzie sie nie zmieniają, ale sama uczę młodych ludzi i zapewniam WAS, że standardy ich zachowania i podejścia do nauki poleciały w dół, jest coraz gorzej, niestety. No widzisz...moj syn bardzo lubil sie uczyc...nalezal zawsze do tych z czerwonym paskiem....i pan K skutecznie chec do nauki w nim zabił....co jak co..i nie pisze tu bo to moj syn....chodzil na korki do innego fizyka z Lo 14 i ten nie mogl zrozumiec dlaczego moj syn....ma ciagle jedynki.... i co lepsze...dyrektor lo 3 tez jest fizykiem...bezposrednio po kartkowce na ktorej moj syn dostal jedynke u pana K - dyrektor zrobil mu taka sama kartkowke.....i wiesz....napisal na 5 dlatego mysle ze takich nauczycieli jak pan K powinni wyzrucac na zbity pysk...i takich dyrektorow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 09.03.2006 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 Didi - ja mam z tym często problem. pomaga - podkład pod lakier bodaj z bawełną i czymś tam jeszcze i jadanie czegoś z żelatyną. Teska - co znaczy luzacka młodzież? hahahah paierochy, ciuchy komory Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maksiu 09.03.2006 08:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 Witajcie... mam pytanko, miał ktoś coś doczyniena z oknami firmy Vetrex z Tczewa, dostałem dość ciekawą oferte, profil Veka, okucia Roto NT, zastanawiam się gdzie jest haczyk.. więc jakby ktoś miał jakieś doświaczenia to chętnie posłucham (czy jak kto woli, poczytam)pozdrawiammaksiu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delf 09.03.2006 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 dlatego mysle ze takich nauczycieli jak pan K powinni wyzrucac na zbity pysk...i takich dyrektorow. Mocne słowa, ale piszesz z punktu widzenia matki i to cie tłumaczy. Tak, jak napisałam - ludzie się zmieniają, może rutyna, może stres związany ze zmieniająca się młodzieżą zrobiły swoje i pan K. nie jest już tym samym panem K. Zdarzyło mi sie przez miesiąc miec praktyki w podstawówce i liceum (III) - no nie jest to łatwy kawałek chleba. Młodzież w grupie bywa okrutna i okropna. Nauczyciele sa tylko ludźmi i pomiędzy nimi a uczniami zaczyna sie walka, kto kogo, zupełnie niepotrzebna i donikąd nie prowadząca, ale jednak trwa. Bo co zrobić kiedy twój autorytet przestał działać? Ukształtował się w oparciu o inny model ucznia i teraz juz nie wystarcza. Zrezygnować z pracy? A z czego będzie sie żyło? Samo życie. A jak zareagować na otwartą bezczelność i ignorancję z czyjejś strony.. Nauczyciele poddawani ciągłej presji bardzo często gorzknieja i odbijaja sobie to na uczniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czupurek 09.03.2006 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 Didi - ja mam z tym często problem. pomaga - podkład pod lakier bodaj z bawełną i czymś tam jeszcze i jadanie czegoś z żelatyną. Teska - co znaczy luzacka młodzież? hahahah paierochy, ciuchy komory to raczej tak jest wszędzie (no może z wyjątkiem XIII (ale to inna bajka). w gimnazjum już palą, o komórkach i ciuchach nie wspomnę. bo chyba na lekcjach nie jarają? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggie 09.03.2006 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 dlatego mysle ze takich nauczycieli jak pan K powinni wyzrucac na zbity pysk...i takich dyrektorow. Mocne słowa, ale piszesz z punktu widzenia matki i to cie tłumaczy. Tak, jak napisałam - ludzie się zmieniają, może rutyna, może stres związany ze zmieniająca się młodzieżą zrobiły swoje i pan K. nie jest już tym samym panem K. Zdarzyło mi sie przez miesiąc miec praktyki w podstawówce i liceum (III) - no nie jest to łatwy kawałek chleba. Młodzież w grupie bywa okrutna i okropna. Nauczyciele sa tylko ludźmi i pomiędzy nimi a uczniami zaczyna sie walka, kto kogo, zupełnie niepotrzebna i donikąd nie prowadząca, ale jednak trwa. Bo co zrobić kiedy twój autorytet przestał działać? Ukształtował się w oparciu o inny model ucznia i teraz juz nie wystarcza. Zrezygnować z pracy? A z czego będzie sie żyło? Samo życie. A jak zareagować na otwartą bezczelność i ignorancję z czyjejś strony.. Nauczyciele poddawani ciągłej presji bardzo często gorzknieja i odbijaja sobie to na uczniach. Witam, nie znam szkoły, w której nie trafiłaby się jakaś pedagogiczna "czarna owca". Szkoła to zbiorowość ludzi o różnych charakterach i temperamentach i zawsze trafi się ktoś, z kim trudno się dogadać. Uczniowie też nie są bez winy - zmniejszył się bardzo dystans, za to o wiele więcej wybryków uchodzi 'na sucho'. Zresztą - jak ta dyskusja dowodzi - ten sam nauczyciel przez jednych odbierany jest jako psychopata, a innych kształtuje na całe życie i rozbudza w nich pasję do przedmiotu. Chodziłam do renomowanego liceum. Nie zawsze było fajnie, nauczyciele nie zawsze sprawiedliwi, szkoła była stresująca, ale dała mi solidne podstawy do dalszego kształcenia. Wszyscy z klasy dostali się na studia. A i trening radzenia sobie ze stresem i różnymi ludźmi przydał się w dalszym życiu. Za to na studiach ... to dopiero zaczęło się życie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomadyna 09.03.2006 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 Dla ludzi o mocnych nerwach kliknij Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maro74 09.03.2006 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 Dla ludzi o mocnych nerwach kliknij Niezłe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delf 09.03.2006 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 maro ty żyjesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maro74 09.03.2006 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 maro ty żyjesz? żyjesz to za dużo powiedziane chociaż jakoś jeszcze ciągnę. Ale na serio to nic nie jest lepiej. Wydębiłem u lekarza na 17 marca badanie na tomografii i może wtedy wyjdzie co mnie tak w mordę męczy tyle czasu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bodekku 09.03.2006 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 jezdem ponownie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delf 09.03.2006 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 maro ty żyjesz? żyjesz to za dużo powiedziane chociaż jakoś jeszcze ciągnę. Ale na serio to nic nie jest lepiej. Wydębiłem u lekarza na 17 marca badanie na tomografii i może wtedy wyjdzie co mnie tak w mordę męczy tyle czasu . To niedobrze.... Musisz sie w końcu wziąść za siebie, bo robota czeka Żartuję, ale czas najwyższy wyzdrowieć! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bodekku 09.03.2006 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 tym bardziej że idzie wiosna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maro74 09.03.2006 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 maro ty żyjesz? żyjesz to za dużo powiedziane chociaż jakoś jeszcze ciągnę. Ale na serio to nic nie jest lepiej. Wydębiłem u lekarza na 17 marca badanie na tomografii i może wtedy wyjdzie co mnie tak w mordę męczy tyle czasu . To niedobrze.... Musisz sie w końcu wziąść za siebie, bo robota czeka Żartuję, ale czas najwyższy wyzdrowieć! Jak tu wyzdrowieć kiedy ciągle coś . Ale jak skończe zaczęte tematy to robię przerwę i nie robię absolutnie nic do odwołania, żeby właśnie mieć czas na kurację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzióbek 09.03.2006 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2006 Dziewczyny! Która ma sprawdzony sposób na łamliwe paznokcie? Jeszcze tak źle to u mnie nie było Chyba jako dziecko miałam tak krótkie paznokcie jak teraz Kiedyś gdy mi się chciało i miałam czas moczyłam wieczorem paznokcie w lekko podgrzanej oliwie (koło 15 minut) i po paru razach przyniosło efekty, aż koleżanki zaczęły stosować. A teraz mi się nie chce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.