Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

niestety, to tak typowo polskie.... na całym chyba świecie jest tak: ja mam jedną krowę, sąsiad ma pięć. będę ciężko pracował żeby też mieć pięć krów. w polsce: ja mam jedną krowę, sąsiad pięć. żeby szlag trafił sąsiadowi cztery krowy!.... :(

 

 

Nadal masz wiarę w Polaka. Ta historyjka kończy się inaczej: ...żeby szlag trafił sąsiadowi wszystkie pięc!

:cry:

 

Witam poniedziałkowo. Czas wstawac! Wasza ukochana praca na Was czeka!. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 68,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Teska

    8062

  • Didi

    3934

  • bodekku

    3712

  • bryta

    3364

Najaktywniejsi w wątku

a budowlańcy nie mogliby sypiać na budowie? Popytaj w okolicy, może jakiś młody emeryt albo rencista się zgodzi....

 

Na której? Bo z tego co ja wiem, mają przynajmniej sześc :-? (i dlatego od 2 miesięcy nie mają czasu u mnie skończyc :evil: ).

Szukam emeryta/rencisty "w dobrym stanie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w kosztach robocizny powinien byc wliczony sprzet typy koparka, ladowarka, pompa do betonu czy to zalezy od indywidualnego dogadania sie z wykonawca,

jeżeli wykonawca ma swój sprzęt, to nie. jeśli bierze z zewnątrz trzeba w umowie określić, czy bedzie to dodatkowy koszt, czy jest już zawarty w robociźnie czy materiałach....

 

witam po urlopie :D

jak ciezko zyc bez neta !! :D

 

Co do cytowanego postu- robocizna to robocizna, material to material , sprzet to sprzet :wink:

Pytac trzeba wykonawcy co zawiera kwota - czy sprzet uwzgledniony.

Czytam dalej - nie wiem czy starczy mi czasu przeczytac 2 tygodnie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jakoś lista jest omijana przez niektóre wpisy :lol: .

 

A ja szukam ekipy budowlanej na stan surowy+dach z BK na koniec września początek października :o Może ktoś gdzieś coś :p

 

Polecam Piotra Chaustowskiego :D Ale nie wiem czy ma wolny termin, tel podam pozniej, musze odkopac :D

 

co do okien - ja tam nie mialam problemow z wyborem - pcv w okleinie obustronnej barwione w masie :lol:

 

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety, to tak typowo polskie.... na całym chyba świecie jest tak: ja mam jedną krowę, sąsiad ma pięć. będę ciężko pracował żeby też mieć pięć krów. w polsce: ja mam jedną krowę, sąsiad pięć. żeby szlag trafił sąsiadowi cztery krowy!.... :(

 

 

Nadal masz wiarę w Polaka. Ta historyjka kończy się inaczej: ...żeby szlag trafił sąsiadowi wszystkie pięc!

:cry:

:p :p :p smutne, ale prawdziwe :evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś, spacerowaliśmy późnym wieczorem z mężem po naszej ulicy w centrum, dzieci nie było, działki nie było, ledwo pierwsza praca zdobyta, uciułane, po półrocznej rozłące, Seicento; i kiedy wracaliśmy już do domu, koło naszego fiacika przchodziła taka para, nie bójmy sie tego słowa, żuli i mijając to nasze auto, z ich ust padły słowa: "tych bogaczy, to trzeba wszytskich upierd...." .

obcy jak obcy, ale gorzej jak rodzina się odwraca i zyczy ci wszystkiego najgorszego :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kur :evil: :cry: :-? :( do piwnicy nam się włamali jak nas nie było.

 

Nie mogli się dostać to rozwalili cały mur dookoła drzwi.

i oczywiście nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał??? :evil:

Do mnie też się włamali, ale nawet nie wiem kiedy bo tam nie chodzę, wyrwali drzwi i tyle bo na szczęście nie mieli co ukraść :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kur :evil: :cry: :-? :( do piwnicy nam się włamali jak nas nie było.

 

Nie mogli się dostać to rozwalili cały mur dookoła drzwi.

i oczywiście nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał??? :evil:

Do mnie też się włamali, ale nawet nie wiem kiedy bo tam nie chodzę, wyrwali drzwi i tyle bo na szczęście nie mieli co ukraść :evil: :evil:

 

nikt nic nie widzial nikt nic nie slyszal .......

No wlasnie , przypomniało mi się jak w nocy w budynku znajomem wkradali sie do piwnic.

Znajoma slyszala piłowanie kłodek.

Pytam - i co zadzwoniłaś na policję?

odpowidz - nie, pozniej sie na mnie zemsciliby i co? :lol:

 

jeśli chodzi o stróża - najlepiej brać takiego co mieszka w okolicy. Wtedy okoliczne zlodziejszki nie bedą mieli chętki na kradzieć bo przecież nie okradną budowy gdzie pilnuje kolega :lol:

My naszego raz pytamy - nikt się nie kręci?

a on na to - a po co? no chyba że chcą obchodzić swoje święto w święto zmarłych ... :lol: :wink:

 

A tak z innej beczki slyszalam ze bezdomni znaleźli dobry sposob na zarobkowanie - stoją pod sklepami ubrani w okularki przeciwsloneczne, przy pasku skarboneczka i pobieraja opłaty za parking.

Podjezdza gosc a oni kasują 2 zł . Gosc pyta - strzezony?

nie!

to za co 2 zl?

bo platne

:lol: policaj nie moze nic wskurac bo bezdomni mowia ze nikt nie zabroni im tu stac :lol:

a jak nie zaplacisz .................... no :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kur :evil: :cry: :-? :( do piwnicy nam się włamali jak nas nie było.

 

Nie mogli się dostać to rozwalili cały mur dookoła drzwi.

i oczywiście nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał??? :evil:

Do mnie też się włamali, ale nawet nie wiem kiedy bo tam nie chodzę, wyrwali drzwi i tyle bo na szczęście nie mieli co ukraść :evil: :evil:

A tak z innej beczki slyszalam ze bezdomni znaleźli dobry sposob na zarobkowanie - stoją pod sklepami ubrani w okularki przeciwsloneczne, przy pasku skarboneczka i pobieraja opłaty za parking.

Podjezdza gosc a oni kasują 2 zł . Gosc pyta - strzezony?

nie!

to za co 2 zl?

bo platne

:lol: policaj nie moze nic wskurac bo bezdomni mowia ze nikt nie zabroni im tu stac :lol:

a jak nie zaplacisz .................... no :lol:

My już kilka razy mieliśmy taką ofertę pilnowania i w Szczecinie i w Krakowie i w Gdańsku i to nie jest nowość, ale zmierzam do tego, że ani razu nie zapłaciliśmy. Mój mąż na tekst takiego gościa dostaje szału i wulgarnymi słowy mówi, że nie zapłaci a jak zobaczy ryskę na aucie to tak skopie ryja, że koledzy będą go musieli odwiedzać w szpitalu a tam to już odwyk 100%.

Trochę się wtedy sama boję mojego męża, ale do tej pory było to skuteczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście - bo pewnie ten mur to gumowym młotkiem rozwalali :evil:

Na razie nawet nie wiem co zginęło bo czekamy na policję.

jak mój brat się budował to też co jakiś czas ginęły narzędzia z porządnie zamkniętej piwnicy - stalowe drzwi, porządna zasuwa, mocna kłódka, taka na pół godziny piłowania. Za każdym razem sąsiad, który te drzwi miał na wprost okna "nic nie widział, nie słyszał, wogóle go nie było". Chcąc nie chcąc brat wziął "kolegę z wojska" i poszli do sąsiada. Tam kolega wziął sąsiada za frak, przestawił na drugą stronę bramy i jasno wytłumaczył, żeby sąsiad się trochę zaczął rozglądać, bo nie zauważy, że mu się chałupa pali. Drastyczne, ale kradzieże skończyły się jak ręką odjął. Brat nawet nowej kłódki nie kupował.....

My to (jak już pisałam) od razu poszliśmy do "miejscowego" z flaszeczką i nic nawet jeden gwóźdź nam z budowy nie zginął.

A z kolei sąsiad był zwyczajnie nieuczciwy i wolał wygonić wykonawców niż im zapłacić i jemu to cały czas coś ginęlo. Nawet pod prąd podłączył swoją szopkę magazynową a i tak mu obrobili, a u nas w tym samym czasie mogło leżeć na środku działki - nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z parkingowymi również miałam ostatnio przyjemność. wychodzę z węglobudu a tam jeden żul na masce sobie siedzi, drugi stoi obok. na moje, że chyba przesadzili oni: nie szefowa, na piwo chcemy.

i dalej opierać się na masce. puściłam im wiąchę (taką dobrą) i odjechałam. mać moja miała pretensje że się odzywałam, że mogli mi auto skopać. może i mogli, ale wyrywna jestem i chamstwa nie znoszę :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do nas tez sie wlamali w dzien.Probowali podwazyc okna.Poniszczyli je tak ze byly do wymiany.Jak przyjechala policja to spisali tylko notatke i koniec,jak zapytalam czy to juz koniec ich pracy to on na to- a co to ja jakis Borewicz jestem zeby odciski palcow zbierac? i od tamtej pory zamieszkal z nami dog de bordo- SLINIAK!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...