bryta 25.08.2006 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 witam grupę, ja chyba nigdy nie wystartuję z budową !!! A miało być tak pięknie. Pozwolenie mam, no ale co z tego jak od 07.08 jeszcze się nie uprawomocniło, nie mogę zarejestrować dziennika i złożyć pełnej dokumentacji do kredytu ! Nie wróciły trzy zwrotki od sąsiadów. Próbowałam czegoś dowiedzieć się w starostwie i może coś przyspieszyć, tzn. samodzielnie zebrać te nieszczęsne podpisy (od których i tak musi jeszcze upłynąć 14 dni), a pani N... powiedziała, że pozostaje mi czekać, bo poczta ma 2 tygodnie na ponowne zawiadomienie, a tak w ogóle to marnuję jej czas Ciągle pod górę! A i tak czeka mnie odwołanie do gminy w sprawie deszczówki i do wodociągów w sprawie hydrantu Przepraszam za żale, ale czasami to wszystkiego mi się odechciewa. U mnie tez przedluza sie przez wodociagi niby przygotowuja juz ta umowe ale nie ciesze sie za szybko aby nie zapeszyc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Małgolinka 25.08.2006 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 Witam prawie weekendowo Jak już się chwalicie dzieciaczkami to i ja się pochwalę delf u nas też różnica 3 lat i to o mały włos byłoby co do dnia... 10 i 15 maja Agnieszka1 a są jeszcze jakieś wolne działeczki w Twoich okolicach ?? Jestem otwarta na propozycje... tak naprawdę to spakowałabym się pojechała gdzieś w górach budować... tylko Marcin trochę daleko do pracy by miał A co mi tam następny w górach wybudujemy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delf 25.08.2006 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 Witam prawie weekendowo Jak już się chwalicie dzieciaczkami to i ja się pochwalę delf u nas też różnica 3 lat i to o mały włos byłoby co do dnia... 10 i 15 maja O, to poczatkujący przedszkolak z Julki i jak poszło? Mój młodszy też w tym roku pierwszy raz poszedł i oczywiście po raz kolejny sie stresowałam, bo to jednak stres jest, a co sie okazało? Ano młodszy zadomowił się w przedszkolu od pierwszej sekundy, natomiast popsuł sie starszy (sa teraz wszyscy razem, bo przedszkole ma jeszcze dyżur). Codziennie jest odrywanie od nogi, a przedwczoraj młodszy wyzarł starszemu kotlet w czasie obiadu.... No i po raz drugi mój przedszkolny stres wiążę ze starszym synem, a myslałam, że pewne rzeczy mijaja bezpowrotnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asia i Robert 25.08.2006 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 Mieliśmy upatrzoną w Tanowie ale nie zdecydujemy się może jak dzieci dorosną to wyprowadzimy się gdzieś pod las. Byliśmy w urzędzie i okazało się, że plan zagospodarowania będzie pewnie pod koniec roku i zanim się uwzględnią wszystkie uwagi to będzie wiosna. Wody nie ma gaz w drodze kanalizacja w przyszłym roku bez szans bo nie ma kasy a my już nie chcemy czekać. Jak tam jeździmy to robimy takie.... aaaach ale nie mam ochoty przez 10 lat wozić dzieci też chcę mieć czas dla siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asia i Robert 25.08.2006 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 Witam prawie weekendowo Jak już się chwalicie dzieciaczkami to i ja się pochwalę delf u nas też różnica 3 lat i to o mały włos byłoby co do dnia... 10 i 15 maja O, to poczatkujący przedszkolak z Julki i jak poszło? Mój młodszy też w tym roku pierwszy raz poszedł i oczywiście po raz kolejny sie stresowałam, bo to jednak stres jest, a co sie okazało? Ano młodszy zadomowił się w przedszkolu od pierwszej sekundy, natomiast popsuł sie starszy (sa teraz wszyscy razem, bo przedszkole ma jeszcze dyżur). Codziennie jest odrywanie od nogi, a przedwczoraj młodszy wyzarł starszemu kotlet w czasie obiadu.... No i po raz drugi mój przedszkolny stres wiążę ze starszym synem, a myslałam, że pewne rzeczy mijaja bezpowrotnie Moja Ala z 16 maja i idzie od września pierwszy raz do przedszkola. Zobaczymy jak to będzie. Syn strasznie chorował i go zabrałam boję się żeby sie to nie powtórzyło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bryta 25.08.2006 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 Mi sie w Tanowie podobalo jak sie wjezdza z Pilchowa po lewej stronie przy lasku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delf 25.08.2006 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 Witam prawie weekendowo Jak już się chwalicie dzieciaczkami to i ja się pochwalę delf u nas też różnica 3 lat i to o mały włos byłoby co do dnia... 10 i 15 maja O, to poczatkujący przedszkolak z Julki i jak poszło? Mój młodszy też w tym roku pierwszy raz poszedł i oczywiście po raz kolejny sie stresowałam, bo to jednak stres jest, a co sie okazało? Ano młodszy zadomowił się w przedszkolu od pierwszej sekundy, natomiast popsuł sie starszy (sa teraz wszyscy razem, bo przedszkole ma jeszcze dyżur). Codziennie jest odrywanie od nogi, a przedwczoraj młodszy wyzarł starszemu kotlet w czasie obiadu.... No i po raz drugi mój przedszkolny stres wiążę ze starszym synem, a myslałam, że pewne rzeczy mijaja bezpowrotnie Moja Ala z 16 maja i idzie od września pierwszy raz do przedszkola. Zobaczymy jak to będzie. Syn strasznie chorował i go zabrałam boję się żeby sie to nie powtórzyło No własnie, zawsze jest to niebezpieczeństwo, że dziecko nie zaaklimatyzuje się zdrowotnie, a szkoda, bo przedszkole, to ważna rzecz, ale co robić..mam nadzieję, że tym razem będzie dobrze, bo drugie dzieci, to rosną tak trochę (jak mówi mó mąż), jak chwasty - znaczy, że nic ich nie rusza i sa nad wyraz asertywne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bimbelt 25.08.2006 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 Czy posiadanie kota(ów) rozwiązuje problemz kretami i nornicami na dziłace? Dobry kot moze pomoc. Kiedys mialem takiego, ktory nornice mordowal masowo. Niemal co dzien mialem trupy na dzialce. Z kretami jest gorzej, chyba lepiej sie chowaja. Wprawdzie upolowal jednego (na szczescie "zieloni" sie nie dowiedzieli), ale co jakis czas byly powroty krecich norek. Obecnie mam dwa koty. Nornic nie stwierdzono, ale krety nadal sie pojawiaja. Koty jakies leniwe tym razem, bo trupy rzadko znajdujemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArKaMa 25.08.2006 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 jak to miło tak nomen omen "budująco" o dzieciach porozmawiać :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 25.08.2006 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 Mi sie w Tanowie podobalo jak sie wjezdza z Pilchowa po lewej stronie przy lasku Tam trochę dalej jest cudny dom z bali Mieszkam w Tanowie 2 miechy - bosko !!! Nie zamienilabym tego miejsca na inne za skarby swiata moze to efekt 12-sto letniego mieszkania w centrum szczecina tak dziala , bo teraz mam wioche na calego cisza, spokoj, krowki, konie. Robimy teraz ogrodzenie, mowie do meza ze przod drewniany a on na to : nigdy w zyciu, tylko siatka, nie bede sie pozbawial widokow, jak dasz drewniany to zapomnij o krowach i koniach ( o widoku na nie) Pozatym w kapciach wsiadam do samochodu i jade do sklepu gdzie same przyjazne twarze, po malu juz znajome A do centrum szczecina jade rano 15 minut a po pracy 25 - wiec nie jest tak zle z dojazdami. Małgolinka, dzialki w Tanowie pewnie sa, trzebaby do Hacjendy zadzwonic ( biuro nieruchomosci ) w Policach i zapytac gdzie. Ja tam teraz z wydawaniem wz nie wiem, my czekalismy bardzo dlugo bo nie bylo ani starego ani nowego planu jeszcze. Z pozwoleniem juz bylo szybciej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 25.08.2006 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 Witam prawie weekendowo Jak już się chwalicie dzieciaczkami to i ja się pochwalę delf u nas też różnica 3 lat i to o mały włos byłoby co do dnia... 10 i 15 maja O, to poczatkujący przedszkolak z Julki i jak poszło? Mój młodszy też w tym roku pierwszy raz poszedł i oczywiście po raz kolejny sie stresowałam, bo to jednak stres jest, a co sie okazało? Ano młodszy zadomowił się w przedszkolu od pierwszej sekundy, natomiast popsuł sie starszy (sa teraz wszyscy razem, bo przedszkole ma jeszcze dyżur). Codziennie jest odrywanie od nogi, a przedwczoraj młodszy wyzarł starszemu kotlet w czasie obiadu.... No i po raz drugi mój przedszkolny stres wiążę ze starszym synem, a myslałam, że pewne rzeczy mijaja bezpowrotnie Moja Ala z 16 maja i idzie od września pierwszy raz do przedszkola. Zobaczymy jak to będzie. Syn strasznie chorował i go zabrałam boję się żeby sie to nie powtórzyło No własnie, zawsze jest to niebezpieczeństwo, że dziecko nie zaaklimatyzuje się zdrowotnie, a szkoda, bo przedszkole, to ważna rzecz, ale co robić..mam nadzieję, że tym razem będzie dobrze, bo drugie dzieci, to rosną tak trochę (jak mówi mó mąż), jak chwasty - znaczy, że nic ich nie rusza i sa nad wyraz asertywne Nasz synalek poszedł do przedszkola jak miał 2,5 roku ( grupa dwulatków). Dalismy go do prywatnego przedszkola - wlasnie ze wzgledow tez takich ( ale nie tylko) ,aby nie chorowal i sie szybko zaklimatyzowal , bowiem grupa 2 latkow ma tylko 5-8 dzieci i dwie panie sa do pilnowania. Tak wiec piorunem sie zaklimatyzowal, nie chorowal, a jak przyszedl weekend to plakal ze chce do przedszkola Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AGA.S. 25.08.2006 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 Witam w piatkowe popoludnie... jak sie okazuje wystarczy uderzyc w stol a sasiedzi sie odezwa:) niesamowite;) bedzie gdzie na kawke chodzic;) pozdrawiam serdelecznie !!! p.s. dziekuje za privy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asia i Robert 25.08.2006 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 Witam prawie weekendowo Jak już się chwalicie dzieciaczkami to i ja się pochwalę delf u nas też różnica 3 lat i to o mały włos byłoby co do dnia... 10 i 15 maja O, to poczatkujący przedszkolak z Julki i jak poszło? Mój młodszy też w tym roku pierwszy raz poszedł i oczywiście po raz kolejny sie stresowałam, bo to jednak stres jest, a co sie okazało? Ano młodszy zadomowił się w przedszkolu od pierwszej sekundy, natomiast popsuł sie starszy (sa teraz wszyscy razem, bo przedszkole ma jeszcze dyżur). Codziennie jest odrywanie od nogi, a przedwczoraj młodszy wyzarł starszemu kotlet w czasie obiadu.... No i po raz drugi mój przedszkolny stres wiążę ze starszym synem, a myslałam, że pewne rzeczy mijaja bezpowrotnie Moja Ala z 16 maja i idzie od września pierwszy raz do przedszkola. Zobaczymy jak to będzie. Syn strasznie chorował i go zabrałam boję się żeby sie to nie powtórzyło No własnie, zawsze jest to niebezpieczeństwo, że dziecko nie zaaklimatyzuje się zdrowotnie, a szkoda, bo przedszkole, to ważna rzecz, ale co robić..mam nadzieję, że tym razem będzie dobrze, bo drugie dzieci, to rosną tak trochę (jak mówi mó mąż), jak chwasty - znaczy, że nic ich nie rusza i sa nad wyraz asertywne Nasz synalek poszedł do przedszkola jak miał 2,5 roku ( grupa dwulatków). Dalismy go do prywatnego przedszkola - wlasnie ze wzgledow tez takich ( ale nie tylko) ,aby nie chorowal i sie szybko zaklimatyzowal , bowiem grupa 2 latkow ma tylko 5-8 dzieci i dwie panie sa do pilnowania. Tak wiec piorunem sie zaklimatyzowal, nie chorowal, a jak przyszedl weekend to plakal ze chce do przedszkola Mój też chodził do prywatnego dlatego córkę zapisałam do państwowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 25.08.2006 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 Witam prawie weekendowo Jak już się chwalicie dzieciaczkami to i ja się pochwalę delf u nas też różnica 3 lat i to o mały włos byłoby co do dnia... 10 i 15 maja O, to poczatkujący przedszkolak z Julki i jak poszło? Mój młodszy też w tym roku pierwszy raz poszedł i oczywiście po raz kolejny sie stresowałam, bo to jednak stres jest, a co sie okazało? Ano młodszy zadomowił się w przedszkolu od pierwszej sekundy, natomiast popsuł sie starszy (sa teraz wszyscy razem, bo przedszkole ma jeszcze dyżur). Codziennie jest odrywanie od nogi, a przedwczoraj młodszy wyzarł starszemu kotlet w czasie obiadu.... No i po raz drugi mój przedszkolny stres wiążę ze starszym synem, a myslałam, że pewne rzeczy mijaja bezpowrotnie Moja Ala z 16 maja i idzie od września pierwszy raz do przedszkola. Zobaczymy jak to będzie. Syn strasznie chorował i go zabrałam boję się żeby sie to nie powtórzyło No własnie, zawsze jest to niebezpieczeństwo, że dziecko nie zaaklimatyzuje się zdrowotnie, a szkoda, bo przedszkole, to ważna rzecz, ale co robić..mam nadzieję, że tym razem będzie dobrze, bo drugie dzieci, to rosną tak trochę (jak mówi mó mąż), jak chwasty - znaczy, że nic ich nie rusza i sa nad wyraz asertywne Nasz synalek poszedł do przedszkola jak miał 2,5 roku ( grupa dwulatków). Dalismy go do prywatnego przedszkola - wlasnie ze wzgledow tez takich ( ale nie tylko) ,aby nie chorowal i sie szybko zaklimatyzowal , bowiem grupa 2 latkow ma tylko 5-8 dzieci i dwie panie sa do pilnowania. Tak wiec piorunem sie zaklimatyzowal, nie chorowal, a jak przyszedl weekend to plakal ze chce do przedszkola Mój też chodził do prywatnego dlatego córkę zapisałam do państwowego. A co prywatne do ktorego chodzil Twoj syn sie nie sprawdzilo? Nasze sie super sprawdza, jestesmy zadowoleni . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asia i Robert 25.08.2006 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 A gdzie jest twoje to może przepiszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 25.08.2006 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 A gdzie jest twoje to może przepiszę A co jak sie okaze ze to to samo ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jacek i Ania 25.08.2006 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 Witam grupę piątkowo.Umnie już pokaźna dziura w ziemi jak nic się nie przytrafi to zaczynają lać beton do tej dziury czyli na dniach będę miec fundamenty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Małgolinka 25.08.2006 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 A ja nie mam jeszcze załatwionego przedszkola Przed samym porodem śmigałam z Julką po przedszkolach i wybrałyśmy Żaczka... pani dyrektor przekonałam mnie, że pierwszeństwo mają dzieci które złożyły papiery tylko do jednego przedszkola i na tą chwilę (a był to ostatni dzień składania podań) jest w stanie zagwarantować miejsce każdemu dziecku. Pomyłałam sobie, że chyba babeczka myszy w domu nie chce mieć i ciężarówki nie oszukuje ... a tu się okazało że Julka się nie dostała Pewnie myszki sobie harcują a ja z racji tego że wtedy urodziłam Jaśka nie mogłam iść na konfrontację... byłam ostatnio ale wszyscy na urlopach, także wybieram się w przyszłym tygodniu zobaczymy co będzie... aaa i jeszcze to mnie przekonało żeby złożyć papiery tylko w jednym przedszkolu bo Pani mówiła, że nawet jak się nie dostanie to ona gwarantuje miejsce w jakimś innym w pobliżu... a jak Marcin poszedł sprawdzić to się dowiedział, że sam ma sobie szukać bo oni się tym ine zajmują A do jakich przedszkoli chodzą Wasze dzieciaczki?? Muszę koniecznie coś załatwić bo Julka już w blokach startowych już się doczekać nie może Ale nie martwię się za bardzo bo podobno miejsca w przedszkolach są... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delf 25.08.2006 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 A gdzie jest twoje to może przepiszę A co jak sie okaze ze to to samo ? Mojego pierworodnego tez zapisałam do prywatnego (Liwena) trochę z sentymentu, bo sama tam chodziłam, oczywiście za komuny jeszcze i nawet dyrektorka jest wciąż ta sama), chodził, jak 2 latek na przygotowanie (około 3-4 miesięcy), na którym spisywał sie wzorowo, ale zaczęlismy budowę i trzeba było zredukowac koszty (jedyne 670 zł lub 760, nie pamietam) i wyszukałam mu państwowe (PP 4 na Ogińskiego). Wyglądało w środku powiedzmy średnio, ale trafiłam na wychowawczynie, która sama była absolwentka tego przedszkola i bardzo emocjonalnie zachęcała do zapisania do tego właśnie przedszkola. W efekcie syn trafił na fantastyczne panie i jestem bardzo zadowolona z wyboru. Dzieci i tak nie zwracaja uwagi na kolor barierek i układ architektoniczny przedszkola. Tak więc drugi syn tez trafił do tego przedszkola i właśnie do pani, która mnie swoim entuzjazmem zachęciła. Prywatne sa OK, ale państwowe nie gorsze. Wszystko zależy od wychowawczyń. Fatalne sa podobno w prywatnym Muchomorku na Wierzbowej.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delf 25.08.2006 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2006 Małgolinka, a który to Żaczek? Na Piotra Skargi może? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.