Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Wiesz Aga, my dom zaczelismy w maju 2004 w grudniu 2005 sie wprowadzilam....

dom spelnial nasze oczekiwania (wywodze sie ze skromnej rodziny :oops: i dom byl w zasadzie marzeniem, na ktory myslalam ze nigdy nie bedzie mnie stac..., ale zycie pokazalo, ze jednak mozna)

tyle tylko, ze okolica zbyt daleka od autobusow czerwonych, a myslac o moim synku-jedynaku i przyjaciolach jego na bukowym i mojej mamie oraz facecie, ktory chce jak najdalej od domu rodzinnego postanowilismy sie przeniesc blizej... stad ta decyzja no i majac to doswiadczenie stwierdzilismy, ze z poddaszem juz nie wiec parterowka... oby los tak dalej nam sprzyjal jak teraz...

 

zycze Ci tego szczerze :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 68,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Teska

    8062

  • Didi

    3934

  • bodekku

    3712

  • bryta

    3364

Najaktywniejsi w wątku

Wiesz Aga, my dom zaczelismy w maju 2004 w grudniu 2005 sie wprowadzilam....

dom spelnial nasze oczekiwania (wywodze sie ze skromnej rodziny :oops: i dom byl w zasadzie marzeniem, na ktory myslalam ze nigdy nie bedzie mnie stac..., ale zycie pokazalo, ze jednak mozna)

tyle tylko, ze okolica zbyt daleka od autobusow czerwonych, a myslac o moim synku-jedynaku i przyjaciolach jego na bukowym i mojej mamie oraz facecie, ktory chce jak najdalej od domu rodzinnego postanowilismy sie przeniesc blizej... stad ta decyzja no i majac to doswiadczenie stwierdzilismy, ze z poddaszem juz nie wiec parterowka... oby los tak dalej nam sprzyjal jak teraz...

 

zycze Ci tego szczerze :p

 

 

dziekuje bardzo i trzymajmy za wszystkich kciuki, oby wszystkim bylo dobrze... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Aga, my dom zaczelismy w maju 2004 w grudniu 2005 sie wprowadzilam....

dom spelnial nasze oczekiwania (wywodze sie ze skromnej rodziny :oops: i dom byl w zasadzie marzeniem, na ktory myslalam ze nigdy nie bedzie mnie stac..., ale zycie pokazalo, ze jednak mozna)

tyle tylko, ze okolica zbyt daleka od autobusow czerwonych, a myslac o moim synku-jedynaku i przyjaciolach jego na bukowym i mojej mamie oraz facecie, ktory chce jak najdalej od domu rodzinnego postanowilismy sie przeniesc blizej... stad ta decyzja no i majac to doswiadczenie stwierdzilismy, ze z poddaszem juz nie wiec parterowka... oby los tak dalej nam sprzyjal jak teraz...

 

zycze Ci tego szczerze :p

No tak szczescie przyda sie wszystkim :D

a ja jak to 13-tego cos musialam wywinac . spieszylam sie z obiadem i zamiast trzec jarzyne to ztarlam sobie palca br... :-?

 

dziekuje bardzo i trzymajmy za wszystkich kciuki, oby wszystkim bylo dobrze... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikagoje w doma?????? tak smutno nie mam z kim pogadac... :(

Ja jestem

Juz po obiadku tylko zastanawiam sie jak pomyc naczynia z rozwalonym palcem

Zmywarki nie mam , maz ma swoja robote :-?

 

 

sory, ale musze jechac do domku, bo ja obiadku jeszcze nie jadlam. Poczekaj az maz wroci i umyje... i tyle... pozdrawiam i odpoczywaj! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeeee tam....Śmieszniej wydarzyło sie w moim rodzinnym Szczecinie w latach 70-ty

 

Na przejeździe kolejowym w Szczecin-Dąbie w oczekiwaniu na podniesienie szlabanu ustawiła się kolejka oczekujących;

1. Motocyklista.

2. Zaprzęg konny.

3. Samochód m-ki Syrenka.

Z niewyjaśnionego powodu koń ugryzł motocyklistę w ramię.

Motocyklista broniąc się strzelił konia w pysk.

Koń stanął dęba i cofnął się z wozem do tyłu.

Dyszel wystający z tyłu wozu wbił sie w chłodnicę Syrenki której właściciel widząc co się stało ruszył z łapami do wożnicy.

To samo zrobił motocyklista żądny zemsty za ugryzienie przez konia i zniszczoną kurtkę.

Woźnica zaczął odpierać ataki rozjuszonych przeciwników lejąc ich batem. Łoooo... żesz Ty !!

Przechodziła tamtędy babcia z kozą na postronku.

Aby lepiej widzieć wydarzenia przywiązała postronek do szlabanu i podeszła ogladać to kino.

W tym czasie pociąg przejechał, a dróżnik podniósł szlaban.

Biedna koza.

 

Nawet "Kurier Szczeciński" o tym napisał pod tytułem:

" Koń zawinił, a kozę powiesili"

 

 

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wygląda to tak, że przez ścianę przechodzi taki stalowy kołnierz, a z niego kolanko stalowe będące wyrzutnią spalin. Szkoda, że nigdzie nie mogę znaleźć obrazka.

zobacz tutaj - na przedostatniej stronie są różne warianty podłączania kondensatów vaillanta, pewnie inne też tak można...

http://www.vaillant.pl/linebreak/mod/netmedia_pdf/data/ecoCOMPACT_2006.pdf

 

szydas, Ty to jesteś best service :wink: , dzięki za ten poglądowy link :D . Nawet może pionowe odprowadzenie, przez daszek kotłowni byłoby wygodniejsze.

Pogadam jeszcze z kominiarzem i kierownikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wygląda to tak, że przez ścianę przechodzi taki stalowy kołnierz, a z niego kolanko stalowe będące wyrzutnią spalin. Szkoda, że nigdzie nie mogę znaleźć obrazka.

zobacz tutaj - na przedostatniej stronie są różne warianty podłączania kondensatów vaillanta, pewnie inne też tak można...

http://www.vaillant.pl/linebreak/mod/netmedia_pdf/data/ecoCOMPACT_2006.pdf

 

szydas, Ty to jesteś best service :wink: , dzięki za ten poglądowy link :D . Nawet może pionowe odprowadzenie, przez daszek kotłowni byłoby wygodniejsze.

Pogadam jeszcze z kominiarzem i kierownikiem.

:D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...