Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Tak sobie myślę, że coś się w moim zyciu nieodwracalnie skończyło. Kiedyś brało się plecak, bilet lotniczy, przewodnik (zwykle Lonely Planet) i przez kilka tygodni włóczyło po cudnych miejscach, w dziwny sposób i sypiając w topowych noclegowniach dla trekkingowców za kilka dolarów. A teraz - syn, dom, budowa, dom. dom, który trzeba budować, który się kocha budować.

I jak tu żyć? Jak połączyć te dwie namiętności?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24202-czy-nie-%C5%BCal-wam-podr%C3%B3%C5%BCy/
Udostępnij na innych stronach

Normalnie. Budowa się kiedyś skończy - akurat jak syn podrośnie - spakujesz plecak, kupisz nowy Lonely Planet i polecisz gdzie chcesz np. do Tanzanii.

Tylko pamiętaj zawczasu o szczepieniach!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24202-czy-nie-%C5%BCal-wam-podr%C3%B3%C5%BCy/#findComment-431789
Udostępnij na innych stronach

Ja założę plecak i będę chodził dookoła domu, lub jeździł samochodem :D :D

 

abromba a sąsiedzi, alarmy, monitoring, lub nawet wynajęcie osoby do pilnowania na czas podróży. Przecież jest sporo rencistów czy emerytów.

Co prawda to są moje teorie bo mieszkam jeszcze w bloku.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24202-czy-nie-%C5%BCal-wam-podr%C3%B3%C5%BCy/#findComment-432047
Udostępnij na innych stronach

thalex, bądźmy realistami. emeryta czy rencistę to można wziąć do pilnowania budowy, a nie do Naszego Wymarzonego Wypieszczonego Domu. Tak wpuścić kogoś obcego? Monitoring już mam, ale to jest kwestia podlania kwiatków, ogródka no i w ogóle doglądania domu. Najlepiej byłoby zaprosić na trochę znajomych, to chyba lepiej niż np....TEŚCIOWĄ.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24202-czy-nie-%C5%BCal-wam-podr%C3%B3%C5%BCy/#findComment-432160
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Ja narazie nie mam takiego problemu, bo mi w pracy nikt nie da dluzszego urlopu niz 2 tygodnie (dopiero, gdy czlowiek sklada podanie o urlop, to sie dowiaduje, jak bardzo jest niezastapiony :wink: )

 

2 polowa Wojty'ego

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24202-czy-nie-%C5%BCal-wam-podr%C3%B3%C5%BCy/#findComment-456185
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, że coś się w moim zyciu nieodwracalnie skończyło. Kiedyś brało się plecak, bilet lotniczy, przewodnik (zwykle Lonely Planet) i przez kilka tygodni włóczyło po cudnych miejscach, w dziwny sposób i sypiając w topowych noclegowniach dla trekkingowców za kilka dolarów. A teraz - syn, dom, budowa, dom. dom, który trzeba budować, który się kocha budować.

I jak tu żyć? Jak połączyć te dwie namiętności?

 

Plecak, przewodnik i bilet lotniczy to już nie bardzo (chociaż szczerze, to akurat takiego stylu nigdy nie uskuteczniałem), ale krótsze wyprawy samochodowe na wługi weekend (taki jak ten zbliżający się wielkimi krokami :) ) jak najbardziej. Nie można dać się zwariować, nie samą budową człowiek żyje. Ja tam w środę po południu pakuję rodzinke w auto i hajda w góry złapać jeszcze ostanie tchnienie złotej polskiej jesieni.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24202-czy-nie-%C5%BCal-wam-podr%C3%B3%C5%BCy/#findComment-457503
Udostępnij na innych stronach

mechanics, chyba już białej, ale wtedy można folkloru trochę po różnych knajpach nabrać. 8)

 

abromba co jak żyć?

Kupujesz taki szklaną dużą banię, różnego świństwa nawsadzywujesz DO BANI, czekasz, aż się samo dobre zrobi i żyjesz na swoim.

A wspominki na scan i na prezentację, i na ściankę z rzutnika.

Nie samą banią żyje człowiek. :p

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24202-czy-nie-%C5%BCal-wam-podr%C3%B3%C5%BCy/#findComment-457527
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, że coś się w moim zyciu nieodwracalnie skończyło. Kiedyś brało się plecak, bilet lotniczy, przewodnik (zwykle Lonely Planet) i przez kilka tygodni włóczyło po cudnych miejscach, w dziwny sposób i sypiając w topowych noclegowniach dla trekkingowców za kilka dolarów. A teraz - syn, dom, budowa, dom. dom, który trzeba budować, który się kocha budować.

I jak tu żyć? Jak połączyć te dwie namiętności?

 

A mi sie juz nie chce wloczyc z plecakiem.

Po pierwsze po pracy to tylko do domu mi sie chce.

Po drugie plecak mi ciazy , nie chce mi sie nawet torebki nosic a co dopiero zaladowany plecak.

Po trzecie sypianie w noclegowni ? - eeeeeeee - to juz nie dla mnie.

Wole synka i dom, a w wakacje wylegiwanie sie na plazy z rodzinka i spanie oraz jedzenie gdzies gdzie sa warunki "normalne".

 

O tak na marginesie - jedzenie i spanie w domu turysty w miedzyzdrojach - fuj,fuj,fuj !!!!

Zamowilismy tam fileta z kurczaka - przyniosl nam pan jakies cos ni to ryba ni to kotlet. Czarne , male, chude ........ Pytam go - a to co?

a on - no jak - filet

Mowie - no a z czego?

on na to - zaraz zawolam kogos z kuchni :p :wink:

tym razem przyszla pani - filet z kurczaka to jest przeciez.

Tak???? a bulka tarta i olej to chyba z poprzednich kotletow co tydzien temu serwowaliscie ..........

Ona na to - zaraz zawolam kucharza :p

wchodzi oblesny , nieogolony, nieostrzyzony grubas , wyciera rece w brudny fartuch i pyta podniesionymn glosem:

 

KOMU TU NIE SMAKUJE????!!!!!!!

 

a my na to - dowidzenia

 

i wyszlismy - nie placac oczywiscie

 

Po miescie widoczne byly ulotki porozklejane gdzie sie da , z napisem - dom turysty - obiad jakiego nie zjesz w domu :p :p :p :p :p :p :p

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24202-czy-nie-%C5%BCal-wam-podr%C3%B3%C5%BCy/#findComment-457573
Udostępnij na innych stronach

Aga no, ale kurczak różne części ma do zfiletowania.

Nadto takiej przygody, to chyba w domu nie przeżyjesz :roll: , no chyba, że jak podajesz do stołu to wychodzisz z kuchni i się pytasz:

 

KOMU TU NIE SMAKUJE????!!!!!!!

 

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24202-czy-nie-%C5%BCal-wam-podr%C3%B3%C5%BCy/#findComment-457584
Udostępnij na innych stronach

Kurczak to szczwany gość,trzeba uważać.Ja kiedyś na jakimś wyjeździe zażerałem się na lunchu takimi małymi,fajnymi kuleczkami ,zawiniętymi w liście bananowca.Po spożyciu zadowalającej obie strony ilości pytam:

-A co to właściwie jest?

-Smakuje sir?Nadziewane kurze kupry :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24202-czy-nie-%C5%BCal-wam-podr%C3%B3%C5%BCy/#findComment-457754
Udostępnij na innych stronach

A co byście powiedzieli, gdyby po zamówieniu "Chicken in green pepper" za cenę z górnej półki ( wreszcie chciałam zjeść kawał mięcha, a nie posiekane drobinki) połozyli przed Wami kurze łapli sztuk 4 obłozone zieloną papryką? Syczuan A.D. 1998.

 

Mąż obgryzł - bo on wszystko zje.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24202-czy-nie-%C5%BCal-wam-podr%C3%B3%C5%BCy/#findComment-458234
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Aromba,

Te kurze lapki to przysmak, stad ta cena :D . Ja kiedys tak zamawiajac wolowine dostalam, ale jakies podroby wolowe. Rozumiem Cie, bo tez uwielbiam sie wloczyc, a szczegolnie po Chinach. Nie martwie sie jednak, czy jeszcze bede to robic, na pewno!!! Jak wybudujemy dom i odzyskamy stabilizacje finansowa (kiedy to bedzie???) jedziemy gdzies daleko. Obecnie tez wyjezdzamy, tyle ze blizej, ale i tak musimy za kazdym razem organizowac opieke, nie ze wzgledu na dom, ale psa i kota. Moim zdaniem zawsze da rade kogos znalezc do pilnowania. Ja na ogol 'zatrudniam' mlodsza siostre albo kuzynki. Uwazaj, tylko na te zbyt imprezowe.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24202-czy-nie-%C5%BCal-wam-podr%C3%B3%C5%BCy/#findComment-468885
Udostępnij na innych stronach

Nie tęsknię za podróżami, wręcz przeciwnie. To co czego byłam ciekawa już zobaczyłam. Jestem wygodnicka, przeszkadza mi wilgotny upał, , męczy i nudzi chodzenie po górach i wiele innych rzeczy, również brak domowych wygód. Z podróży najmilszy jest powrót do domu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24202-czy-nie-%C5%BCal-wam-podr%C3%B3%C5%BCy/#findComment-472276
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, latek przybywa, ciepła woda musi być i tak dalej. Jak nie teraz to kiedy? Bo perspektywa autokarowych lub autokarowo -samolotowych wycieczek emerytów a'la bracia zza Odry - z imprezami folklorystycznymi i pokazami "światło i dźwięk" w pakiecie trochę mnie przeraża.

Ponadto to jest niestety tak, że świat się globalizuje i komercjalizuje na potęgę. Zostało już niewiele "nie skażonych fast foodami" miejsc na świecie i jesli można uprawiać przyjazną tym miejscom turystykę, to trzeba teraz.

Więc ponawiam pytanie główne - jak zostawić chałupę????

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/24202-czy-nie-%C5%BCal-wam-podr%C3%B3%C5%BCy/#findComment-473521
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...