Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Problem po montazu zaworów termostatycznych.


RadoRado

Recommended Posts

Witam,

 

mam problem po montażu zaworów termostatycznych.

W lipcu wymieniłem kocioł na pelet i przy okazji zainstalowałem na grzejnikach zawory termostatyczne.

Problem polega na tym, że teraz dzieją się cuda.

Po rozpaleniu dół pięknie grzeje a góra jeden grzejnik zaczyna grzać po 2h, jak na dole zamknie się jakaś głowica, to na górze zaczyna tarabanić w rurach.

Instalacja odpowietrzana kilkakrotnie na pelnym otwarciu zaworów, ciśnienie w instalacji 1,5.

Czy ktoś podpowie jak krezować zawory z oznaczeniami od 1-5 ale wykręcającą się śrubką?

Przecież te oznaczenia są bez sensu, jak ustawiam na 3 po pełnym obrocie znowu jest 3. Czy to nie ma znaczenia, że wykręca się srubka?

Jak mam ustawić je równo skoro dajmy na to zaczynam od zera czyli dokręcam ją i na jednym w tym momencie jest np 0 a na drugim 1,5.

Teraz wykręce je do 3 to na jednym będzie 3 a na drugim już 4,5 a przy 20 grzejnikach nie sposób tego ogarnąć.

Stąd pytanie jak to jest z tą kryzą? Srubka do pełnego wykręenia okręci się z 5 razy czyli mam już 25 nastaw?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak kolega pisze, typ,model, jakaś fotka przecież każdy ma teraz cyfrowy aparat dużej rozdzielczości jaki problem?

 

 

 

 

Rzeczywiście, przepraszam...

Jest to taki zawór jak w linku ponizej:

 

 

https://www.google.pl/search?q=zawor+termostatyczny+diamond&rlz=1C1AWUC_enPL728PL728&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwj1yuuV74DeAhVPEVAKHRfbC38Q_AUIDigB&biw=1821&bih=926#imgrc=1CoUWA9UHxHRNM:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawór widzę, głowica? nadal tajemnica.[/quote

 

Nie pytam o głowicę a o regulację tegoż zaworu, bo niby jest do 5 a śrubka regulująca się wykręca co w sumie daje dwuciesto punktową regulację, czy obojętnie jak ustawię np kryzę na 3 to będzie 3 i nie ważne ile będzie wykręcona ta śrubka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawór termostatyczny działa na zasadzie głębokości wciśnięciu bolca grzybka! Tego co wystaje. Wstępne ustawienie zamknięcia zaworu ustawia się nakrętką, aby był otwarty bo zawór na grzejnik z głowicą termostatyczną nie może zostać całkowicie odcięty! Coś się Tobie pomyliło w zasadzie działania. Pomijam fakt, że te zawory to największy "hit" regulacji przepływu(brak powtarzalność i bardzo awaryjne przy dokładnych głowicach) Musisz ustawić wszystkie w układzie na jednakową nastawę przepływu, ale nie przekraczającej minimalnej wydajności pompy CO bo w sytuacji zbyt dużego oporu przepływu przy zamykających się zaworach uszkodzisz pompę. Chyba że masz zawór ciśnieniowy który wyłączy pompę przy braku przepływu, ale z Twojego opisu wynika, że nie. Edytowane przez CityMatic
błędy gramatyczne pisania telefonem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawór termostatyczny działa na zasadzie głębokości wciśnięciu bolca grzybka! Tego co wystaje. Wstępne ustawienie zamknięcia zaworu ustawia się nakrętką, aby był otwarty bo zawór na grzejnik z głowicą termostatyczną nie może zostać całkowicie odcięty! Coś się Tobie pomyliło w zasadzie działania. Pomijam fakt, że te zawory to największy "hit" regulacji przepływu(brak powtarzalność i bardzo awaryjne przy dokładnych głowicach) Musisz ustawić wszystkie w układzie na jednakową nastawę przepływu, ale nie przekraczającej minimalnej wydajności pompy CO bo w sytuacji zbyt dużego oporu przepływu przy zamykających się zaworach uszkodzisz pompę. Chyba że masz zawór ciśnieniowy który wyłączy pompę przy braku przepływu, ale z Twojego opisu wynika, że nie.

tu nie chodzi o głowice termostatyczna, tylko o kryzowanie zaworu.

 

Autorowi nic sie nie pomyliło, wie co pisze i wie jaka informacje chce uzyskać.

A głowice sobie wybierz jaką chcesz wpisując w google hasło "głowica termostatyczna", moze byc jakakolwiek, ona i tak nie bierze udziału w tym temacie.

 

 

@RadoRado, wpisz sobie w google hasło "kryzowanie zaworów termostatycznych". Znajdziesz wszystkie potrzebne informacje, tu nie ma co ich dublować. ogólnie postaraj sie zrozumiec jak to działa, to później bedziesz wiedział jak ustawic. Podpowiem, na dziń dobry wkreć na maxa, a póxniej odkrecaj.

 

 

 

tu nie ma sensu opisywać co i jak, bo sa różne typy zaworów termostatycznych i sposobu działania kryzowania w nich.

Autor ma najprostszy z możliwych, taka najtańsza chińszczyzna, co nie znaczy , ze zła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu nie chodzi o głowice termostatyczna, tylko o kryzowanie zaworu.

Wyjaśnij - przecież znasz te zawory skoro twierdzisz , że są dobre.

 

A głowice sobie wybierz jaką chcesz wpisując w google hasło "głowica termostatyczna", moze byc jakakolwiek, ona i tak nie bierze udziału w tym temacie..

 

Piszesz nieprawdę: nie każda głowica pasuje do zaworu zakupionego przez kolegę!!! możesz narazić go tylko na niepotrzebne koszty a znając to forum nie tylko na niego!

 

https://www.tanie-ogrzewanie.pl/poradniki-abc/jaki-zawor-i-glowica-do-grzejnika.html

 

 

 

tu nie ma sensu opisywać co i jak, bo są różne typy zaworów termostatycznych i sposobu działania kryzowania w nich.

Autor ma najprostszy z możliwych, taka najtańsza chińszczyzna, co nie znaczy , ze zła.

Po to jest forum, aby to wyjaśnić, co zamiast mnie odpisywać możesz zrobić autorowi wątku i może nie tylko

A zawory są złe - skoro po 2 sezonach niektóre nie działają prawidłowo to są złe napiszę o najczęstszych bolączkach - brak powtarzalności regulacji przez sprężynę zaworu - głowica się wycofuje, a zawór pozostaje wciśnięty/zablokowany. Przy dużych przepływach w instalacji sprężyna zaworu nie trzyma przepływ powoduje samowolny ruch grzybka otwarcie zamknięcie - zawór "terkocze-drży" wprawiając w drgania grzejnik i całą instalację manometr na piecu "szaleje"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stąd pytanie jak to jest z tą kryzą? Srubka do pełnego wykręenia okręci się z 5 razy czyli mam już 25 nastaw?

Tak jak kolega wcześniej napisał

Max zakręć, nawet te co uważasz, że dobrze pracują i o daną wartość wszystkie odkręć tworząc własną nastawę, tak aby we wszystkich grzejnikach było ciepło(najczęściej bardzo ciepło :), Potem zamontuj głowice termostatyczne jej brak powinien spowodować max rozgrzanie grzejnika.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśnij - przecież znasz te zawory skoro twierdzisz , że są dobre.

 

 

 

Piszesz nieprawdę: nie każda głowica pasuje do zaworu zakupionego przez kolegę!!! możesz narazić go tylko na niepotrzebne koszty a znając to forum nie tylko na niego!

 

https://www.tanie-ogrzewanie.pl/poradniki-abc/jaki-zawor-i-glowica-do-grzejnika.html

 

 

 

 

Po to jest forum, aby to wyjaśnić, co zamiast mnie odpisywać możesz zrobić autorowi wątku i może nie tylko

A zawory są złe - skoro po 2 sezonach niektóre nie działają prawidłowo to są złe napiszę o najczęstszych bolączkach - brak powtarzalności regulacji przez sprężynę zaworu - głowica się wycofuje, a zawór pozostaje wciśnięty/zablokowany. Przy dużych przepływach w instalacji sprężyna zaworu nie trzyma przepływ powoduje samowolny ruch grzybka otwarcie zamknięcie - zawór "terkocze-drży" wprawiając w drgania grzejnik i całą instalację manometr na piecu "szaleje"

 

Pisząc ten post pokazujesz, ze nie rozumiesz o co chodzi autorowi

o głowicach i wybieraniu w googlach napisałem do Ciebie i Tylko do Ciebie, autora to nie interesuje. to, ze nie każda głowica pasuje do tego zaworu to wiem i autor tez wie, jak na wstępie, to było skierowane do Ciebie i Tylko do Ciebie

 

poza tym nigdzie nie napisałem , że każda głowica pasuje do tego zaworu

 

 

Kolejna sprawa, czego znów nie doczytałeś albo nie zrozumiałeś :

 

Autor te konkretne zawory zamontował dopiero w lipcu tego roku i teraz jest to Jego Pierwsze uruchomienie CO z tymi zaworami

a nie po dwóch sezonach. wcześniej było co innego(nie wiem co, bo tego autor nie napisał i w zasadzie nie ma to znaczenia)

 

paniał teraz?

 

tu takie powiedzenie chodzi po forum: piszesz co wiesz, ale nie wiesz co piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CityMatic, za bardzo namieszałeś i mylisz pewne rzeczy, Sławko ma rację.

 

Do autora wątku - instalując zawory termostatyczne wypadałoby dostosować do nich instalację, ale po kolei.

 

Zostawmy głowicę termostatyczną w spokoju bo nie o tym wątek, mówimy o samym "gołym" zaworze i jego nastawie wstępnej (kryzowaniu). To nie jest jakiś zawór grzybkowy który można dokręcić, jest to tulejka z powycinanymi po bokach kilkoma otworami o różnej wielkości, można tym kręcić na około zmieniając wielkość otworu, przez który płynie woda (płynie tylko przez jeden z nich). To coś jak bębenek w rewolwerze, ale każdy nabój jest innego kalibru. Raczej nie powinno się to wykręcać i ilość obrotów nie powinna mieć wpływu na nic, a jedynie pozycja tulejki, jeżeli się wykręca to operuj tylko w zakresie najbardziej dokręconym (w zakresie pierwszego obrotu po dokręceniu). Najmniejsza liczba powinna oznaczać najmniejszy przepływ, największa - największy. Służy to do tego, żeby zdławić przepływ na grzejnikach położonych najbliżej źródła ciepła, a tym samym skierować więcej czynnika do grzejników położonych dalej i mniej korzystnie.

 

Jeżeli to nie jest dobrze wyregulowane (zrównoważenie hydrauliczne instalacji) tylko np. wszystkie kryzy są ustawione na maksa, to im dalej od pompy znajduje się grzejnik tym słabiej grzeje. Dopiero kiedy te bliższe grzejniki nagrzeją pomieszczenie i zaczną je przymykać głowice termostatyczne, to te dalsze dostają więcej czynnika i zaczynają być coraz cieplejsze, a powinno być tak, że wszystkie od początku grzeją podobnie.

 

Jak to wyregulować w warunkach domowych bez obliczeń instalacji i sprzętu? Zdejmij wszystkie głowice termostatyczne, ustaw wszystkie kryzy na maksa i napal, a potem chodź po domu i sprawdzaj (ręką lub termometrem przylgowym) temperatury zasilania i powrotu na każdym grzejniku. Stopniowe zmniejszanie przepływu na tych najcieplejszych spowoduje zmniejszanie ich temperatury i równocześnie zwiększenie temperatury na pozostałych. Tych najsłabiej grzejących w ogóle nie reguluj (maja być nastawione na maksa), po prostu dław najcieplejszy i za jakiś czas sprawdzaj wszystkie i czynność powtarzaj do znudzenia albo do osiągnięcia zadowalającego efektu. (Jak masz dostatecznie dużo cierpliwości, może nawet uda się to tak wyregulować, że w każdym pomieszczeniu będzie zbliżona temperatura, a w łazienkach trochę cieplej, bez użycia głowic termostatycznych, ale nie trzeba aż tak dokładnie). Potem załóż głowice termostatyczne, które zniwelują niedokładności w kryzowaniu.

 

Ale to nie koniec potencjalnych problemów. Jeżeli masz zwykłą pompę i nastawisz za wysoką temperaturę na kotle (w stosunku do pogody) to może się zdarzyć, że przymkną się zawory na wielu grzejnikach jednocześnie a w instalacji wzrośnie ciśnienie, co może się objawiać tak jak opisałeś w pierwszym poście. Możesz się wtedy ratować zmniejszając temperaturę na kotle, zmniejszając bieg pompy, albo jednym i drugim. Możesz się nauczyć sterować temperaturą kotła tak, żeby do tego nie dochodziło, możesz mieć sterownik pogodowy, ale żeby nie było takich problemów w ogóle, to powinna być pompa elektroniczna ustawiona na stałe ciśnienie. Działa to tak, że kiedy zawory termostatyczne zaczynają się zamykać, to ona zmniejsza przepływ w obiegu nie doprowadzając do zmian ciśnienia. Innym rozwiązaniem jest bypass miedzy zasilaniem i powrotem z zaworem różnicowym ciśnienia. W przypadku domknięcia zaworów termostatycznych i zwykłej pompie, ilość czynnika przepływającego przez pompę nie zmienia się, ale przy wzroście ciśnienia otwiera się ten bypass i część czynnika przepływa przez niego, a na obieg grzejnikowy idzie odpowiednio mniej, tak aby nie dopuścić do wzrostu ciśnienia na zaworach termostatycznych.

I formalnie każda z instalacji wyposażona w zawory termostatyczne powinna być wyposażona w jedno z tych dwóch rozwiązań. A nieformalnie to się reguluje temperaturę w obiegu w zależności od pogody tak żeby ani nie było za zimno ani za gorąco i wtedy większość zaworów termostatycznych jest częściowo otwarta, a czynnik ma którędy krążyć i nic strasznego się nie dzieje.

 

Podsumowując - głowica termostatyczna poprzez bolec na zaworze reguluje zamknięciem grzybka w zależności od temperatury w pomieszczeniu, jest to regulacja na bieżąco.

Nastawa wstępna (tulejka/kryza) reguluje opór przepływu przez grzejnik, to się ustawia raz na zawsze po zmontowaniu instalacji, żeby zrównoważyć warunki przepływu czynnika przez każdy z grzejników (przy w pełni otwartym grzybku - bez głowicy termostatycznej). Bywa że te nastawy są określone w projekcie instalacji (o ile w ogóle była ona robiona wg projektu), czasem po przeróbkach instalacji też należy to skorygować.

Ale grzybek i tulejka to dwa różne elementy (w tym samym zaworze).

Edytowane przez SzymonKc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.............

Zostawmy głowicę termostatyczną w spokoju bo nie o tym wątek, mówimy o samym "gołym" zaworze i jego nastawie wstępnej (kryzowaniu). To nie jest jakiś zawór grzybkowy który można dokręcić, jest to tulejka z powycinanymi po bokach kilkoma otworami o różnej wielkości, można tym kręcić na około zmieniając wielkość otworu, przez który płynie woda (płynie tylko przez jeden z nich). To coś jak bębenek w rewolwerze, ale każdy nabój jest innego kalibru. Raczej nie powinno się to wykręcać i ilość obrotów nie powinna mieć wpływu na nic, a jedynie pozycja tulejki, jeżeli się wykręca to operuj tylko w zakresie najbardziej dokręconym (w zakresie pierwszego obrotu po dokręceniu). Najmniejsza liczba powinna oznaczać najmniejszy przepływ, największa - największy. Służy to do tego, żeby zdławić przepływ na grzejnikach położonych najbliżej źródła ciepła, a tym samym skierować więcej czynnika do grzejników położonych dalej i mniej korzystnie.

 

........................

I tu masz racje, normalne zawory tak działają, niestety tu mamy z totalną chińszczyzną (Diamand) i prostotą do potęgi N. Tu regulacja/kryzowanie polega na czym innym.

Ta "śrubką" regulujesz maksymalne otwarcie zaworu, im więcej wykręcisz, tym większy przepływ (takie ograniczenie maksymalnego otwarcia grzybka), dlatego każdy obrót ma inna wartość. Znaczenie tych liczb od 1 do 5 ma inna wartość przy każdym obrocie. W instrukcji powinno być napisane jak kryzować ten zawór.

 

Ja podałem jedno z rozwiązań czyli wkręć do oporu, a później wykręcaj w/g liczb. Kolejna sprawa, może te liczby oznaczają (ustawiamy na nich) ilość obrotów od maks wkręcenia? Taki wskaźnik ile obrotów wykonaliśmy.

Tego nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CityMatic, za bardzo namieszałeś i mylisz pewne rzeczy, Sławko ma rację.

 

Do autora wątku - instalując zawory termostatyczne wypadałoby dostosować do nich instalację, ale po kolei.

 

Zostawmy głowicę termostatyczną w spokoju bo nie o tym wątek, mówimy o samym "gołym" zaworze i jego nastawie wstępnej (kryzowaniu). To nie jest jakiś zawór grzybkowy który można dokręcić, jest to tulejka z powycinanymi po bokach kilkoma otworami o różnej wielkości, można tym kręcić na około zmieniając wielkość otworu, przez który płynie woda (płynie tylko przez jeden z nich). To coś jak bębenek w rewolwerze, ale każdy nabój jest innego kalibru. Raczej nie powinno się to wykręcać i ilość obrotów nie powinna mieć wpływu na nic, a jedynie pozycja tulejki, jeżeli się wykręca to operuj tylko w zakresie najbardziej dokręconym (w zakresie pierwszego obrotu po dokręceniu). Najmniejsza liczba powinna oznaczać najmniejszy przepływ, największa - największy. Służy to do tego, żeby zdławić przepływ na grzejnikach położonych najbliżej źródła ciepła, a tym samym skierować więcej czynnika do grzejników położonych dalej i mniej korzystnie.

 

Jeżeli to nie jest dobrze wyregulowane (zrównoważenie hydrauliczne instalacji) tylko np. wszystkie kryzy są ustawione na maksa, to im dalej od pompy znajduje się grzejnik tym słabiej grzeje. Dopiero kiedy te bliższe grzejniki nagrzeją pomieszczenie i zaczną je przymykać głowice termostatyczne, to te dalsze dostają więcej czynnika i zaczynają być coraz cieplejsze, a powinno być tak, że wszystkie od początku grzeją podobnie.

 

Jak to wyregulować w warunkach domowych bez obliczeń instalacji i sprzętu? Zdejmij wszystkie głowice termostatyczne, ustaw wszystkie kryzy na maksa i napal, a potem chodź po domu i sprawdzaj (ręką lub termometrem przylgowym) temperatury zasilania i powrotu na każdym grzejniku. Stopniowe zmniejszanie przepływu na tych najcieplejszych spowoduje zmniejszanie ich temperatury i równocześnie zwiększenie temperatury na pozostałych. Tych najsłabiej grzejących w ogóle nie reguluj (maja być nastawione na maksa), po prostu dław najcieplejszy i za jakiś czas sprawdzaj wszystkie i czynność powtarzaj do znudzenia albo do osiągnięcia zadowalającego efektu. (Jak masz dostatecznie dużo cierpliwości, może nawet uda się to tak wyregulować, że w każdym pomieszczeniu będzie zbliżona temperatura, a w łazienkach trochę cieplej, bez użycia głowic termostatycznych, ale nie trzeba aż tak dokładnie). Potem załóż głowice termostatyczne, które zniwelują niedokładności w kryzowaniu.

 

Ale to nie koniec potencjalnych problemów. Jeżeli masz zwykłą pompę i nastawisz za wysoką temperaturę na kotle (w stosunku do pogody) to może się zdarzyć, że przymkną się zawory na wielu grzejnikach jednocześnie a w instalacji wzrośnie ciśnienie, co może się objawiać tak jak opisałeś w pierwszym poście. Możesz się wtedy ratować zmniejszając temperaturę na kotle, zmniejszając bieg pompy, albo jednym i drugim. Możesz się nauczyć sterować temperaturą kotła tak, żeby do tego nie dochodziło, możesz mieć sterownik pogodowy, ale żeby nie było takich problemów w ogóle, to powinna być pompa elektroniczna ustawiona na stałe ciśnienie. Działa to tak, że kiedy zawory termostatyczne zaczynają się zamykać, to ona zmniejsza przepływ w obiegu nie doprowadzając do zmian ciśnienia. Innym rozwiązaniem jest bypass miedzy zasilaniem i powrotem z zaworem różnicowym ciśnienia. W przypadku domknięcia zaworów termostatycznych i zwykłej pompie, ilość czynnika przepływającego przez pompę nie zmienia się, ale przy wzroście ciśnienia otwiera się ten bypass i część czynnika przepływa przez niego, a na obieg grzejnikowy idzie odpowiednio mniej, tak aby nie dopuścić do wzrostu ciśnienia na zaworach termostatycznych.

I formalnie każda z instalacji wyposażona w zawory termostatyczne powinna być wyposażona w jedno z tych dwóch rozwiązań. A nieformalnie to się reguluje temperaturę w obiegu w zależności od pogody tak żeby ani nie było za zimno ani za gorąco i wtedy większość zaworów termostatycznych jest częściowo otwarta, a czynnik ma którędy krążyć i nic strasznego się nie dzieje.

 

Podsumowując - głowica termostatyczna poprzez bolec na zaworze reguluje zamknięciem grzybka w zależności od temperatury w pomieszczeniu, jest to regulacja na bieżąco.

Nastawa wstępna (tulejka/kryza) reguluje opór przepływu przez grzejnik, to się ustawia raz na zawsze po zmontowaniu instalacji, żeby zrównoważyć warunki przepływu czynnika przez każdy z grzejników (przy w pełni otwartym grzybku - bez głowicy termostatycznej). Bywa że te nastawy są określone w projekcie instalacji (o ile w ogóle była ona robiona wg projektu), czasem po przeróbkach instalacji też należy to skorygować.

Ale grzybek i tulejka to dwa różne elementy (w tym samym zaworze).

 

Przy grzejnikach pompa powinna być nastawiona nie na stałe ciśnienie lecz proporcjonalne.Stałe ciśnienie to dla podłogówki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się chłopaki rozpisaliście...:D

Tak jak kolega wspomniał pytałem tylko o regulację jak to jest z tym wykręcaniem tego dławika i na szczęście wczoraj doszedł do mnie zawór jeszcze jeden który zamówiłem żeby po prostu go rozebrać i zrozumieć jego konstrukcję i zasadę działania. Nie ma tam żadnych otworów przyporządkowanych do kazdej wartości jak kolega opisywał na zasadzie magazynka w rewolwerze. Po prostu dławica się wykręca i po kazdym obrocie zwiększa się przepływ, trochę bez sensu, bo skala jest do 5 i przeciętny człowiek nie zwróciwszy na pozycję dokręcenia może się pogubić, bo nie wie który raz jest już np ta "3"

Rozwiązałem problem tak, że zrobiłem sobie punkcik na zakręconym i według tego zrobiłem kryzę licząc pełne obroty.

Głowicę mam eqiva model N i wiem jak ma być dobrana :) zawory i głowicę dobierałem świadomie czyli najprostszy zawór a głowica ma być programowalna, bo rano góry mi grzać nie potrzeba. Zycie się tam zaczyna od 14

Wiem również, że za kazdym razem jak ją krezuję to powinienem przeprowadzić na nowo adaptację, bo zmienia się wysunięcie dławicy.

Jeżeli chodzi o instalację, to już jest w porządku a w momencie zakręcania się gowic kocioł po prostu się wył, bo regulator pokojowy jest ustawiony w jednym pokoju na wartość przybliżoną do głowicy a grzejniki w dwóch łazienkach i korytarzu grzeją do trochę wyższych wartości także przepływ jest zawsze zapewniony, prędzej się kocioł wył niz spadnie przepływ.

Dziękuję za zainteresowanie się tematem i pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze wspomnę o tym, że mam zainstalowany zawór ochronny esbe 55* i jak wiadomo działa On na zasadzie termostatu więc siłą rzeczy nigdy nie będzie tak, że wszystkie grzejniki na raz zrobią się ciepłę, bo najnormalniej w świecie dopiero po około 20min jest pełne otwarcie i instalacja dopiero wtedy zaczyna pracować pełną parą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawór ochronny nie jest przyczyną nierównomiernego nagrzewania się grzejników, w takim wypadku dłużej trwa zanim osiągną one temperaturę roboczą, ale wszystkie powinny równomiernie się rozgrzewać. Już wiem, że masz inne zawory, ale zasada regulacji jest ta sama i ja bym jednak spróbował zrównoważyć instalację zaczynając od wszystkich zaworów maksymalnie otwartych i stopniowo skręcając najcieplejsze grzejniki. Po kilku godzinach lub dniach uzyskasz w miarę równomierne grzanie wszystkich, założysz i skalibrujesz głowice i będzie dobrze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby nie być gołosłownym patrz załącznik.W instalacjach z zaworami termostatycznymi najlepiej pompa z funkcją Autoadapt np.Grundfos Alpha 2

 

Tak masz rację, instrukcje zalecają regulację proporcjonalną przy zaworach termostatycznych. Chodziło mi bardziej o to, żeby jakakolwiek regulacja była i pompa reagowała na zmiany oporów przepływu w instalacji. To na inny wątek dyskusja, ale akurat do mnie regulacja proporcjonalna "nie przemawia". Przy stałym ciśnieniu głowica termostatyczna jest w pełni odpowiedzialna za regulację "swojego grzejnika" i nie ma ona wpływu na inne. Przy regulacji proporcjonalnej jak głowica "mówi", że chce mniejszy przepływ na swoim grzejniku, to pompa "odpowiada" - dam jeszcze mniej niż chcesz i nie tylko tobie a wszystkim. :) Przy źle zrównoważonych instalacjach i regulacji proporcjonalnej jest większe ryzyko niedogrzania któregoś z grzejników niż przy utrzymywaniu stałego ciśnienia. A jeśli chodzi o moc pobieraną przez pompę to w danym punkcie pracy (wys. podnoszenia/przepływ) jest ona taka sama na obu programach. Ale to nie ten wątek i nie wdajmy się w takie niuanse, w praktyce oba programy osiągną zbliżony punkt pracy w danym momencie, regulacja proporcjonalna lepiej się sprawdzi kiedy temperatura zasilania na kotle jest ustawiona daleko od wartości optymalnych, przy sterowniku pogodowym wg mnie lepsze jest stałe ciśnienie.

Edytowane przez SzymonKc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...