Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy zaczyna? budow? w listopadzie???


kfiatas

Recommended Posts

Yoric masz rację. Zgadzam sie z Toba.

 

 

My zaczynaliśmy budowę na początku września. Była piękna pogoda, roboty szły aż miło, ale zaczęły się problemy przy stropie. Wszystko się przeciągało.

 

Efekt był taki, że w grudniu była kładziona więźba i dachówka. Koniec stanu surowego był w połowie stycznia. Beznadzieja. Mokro, zimno i szkoda mi było pracowników, którzy w śniegu i mrozie robili na dachu.

 

Ze względów finansowych wnętrza robiłam po rocznej przerwie i budynek zdążył wyschnąć, drewno popracowało, mury popękały i teraz jest już dobrze.

 

Na Twoim miejscu bym poczekała. Poszukaj tańszego mieszkania i przezimuj.

 

Wieczory zimowe poświęć wirtualnej aranżacji wnętrz, będziesz sprawniej działał na wiosnę.

 

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 42
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Radze cierpliwie doczekać do wiosny. Ja sie pospieszyłem. Niby zabezpieczyłem dom i materiały foliami i blachą (miałem trochę trapezówki z dachu z rozbiórki), a mimo to ściany namokły, od północy do tego stopnia, że pustaki są osłabione i się lekko zsypała wierzchnia wartswa. jak robić to już łącznie z dachem, a zaczynając w listopadzie nie zdążysz przed mrozami i śniegiem (a ponoć tego roku zima ma byś dość wczesnie).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobny dylemat. Ale ponieważ chciałem zakończyć sprawę w ciągu 1 roku (nie udało się i tak) to w pażdzierniku zrobiłem fundamenty a 15 marca weszła ekipa i murowali ściany. Na budowie obok (nie zrobiono fundamentów jesienią) musieli czekać do połowy kwietnia bo woda zalewała im wykopy. Tak więc śmiało startuj z fundamentami, ale resztę zostaw do wiosny.Przez zimę załatw sprawe przyłączy czyli całą papierkologię bo to też zajmuje sporo czasu a na wiosnę jak ruszy budowa bedziesz miał inne problemy na głowie

Pozdrawiam

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mokro, zimno i szkoda mi było pracowników, którzy w śniegu i mrozie robili na dachu.

A oni cię pewnie za to błogosławili, bo inaczej - wprawdzie siedzieliby w domu w ciepełku - ale bez pieniędzy. Zimą murarze i dacharze mają przymusowe urlopy.

 

kfiatas

Zrobiłabym, jak radzi Magmi - stan zero i zabezpiecz do wiosny.[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do zwolenników robienia stanu "0' przed zimą :

- jak zabezpieczyliście mury na zimę i w jakim stanie przezimowały ?

Pozdro

J

 

Okryliśmy folią z "bąbelkami" powietrza (końce przysypaliśmy ziemią, żeby wiatr nie podrywał) i obłożyliśmy sprasowaną słomą - ale to były tylko mury fundamentowe. Przezimowały bardzo dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weźcie pod uwagę że Kfiatas buduje mały dom, a mówią że zima będzie dopiero w styczniu :wink:

Pozdro

J

Własnie w styczniu ma być lato i +20 stopni wg prognoz. Zima nie wiadomo kiedy bedzie ale podobno ma być, jak trafi sie teraz to wszytko stoi, a odkrytych wykopów fundamentowych nie zostawia sie na zime.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My zaczęliśmy 21 listopada. Do 4 grudnia były już fundamenty i wylewka. W zimie szły mury (silikat na klej), oczywiście nie w siarczyste mrozy, ale -5 jeszcze nie przeszkadzało. 7 kwietnia wstawiliśmy okna i drzwi, potem szły prace wykończeniowe. W sierpniu się wprowadziliśmy. Nie miałam lanych stropów, a domek jest parterowy z poddaszem wyłącznie gospodarczym, i oczywiście budowaliśmy z bankiem. Mieliśmy super ekipę. Nam się spieszyło, żeby już dłużej nie płacić z wynajmowane mieszkanie, które było na dodatek oddalone od budowy 60km. Dzisiejsza technologia budowlana pozwala ominąć to, co kiedyś ograniczało i wydłużało budowy w nieskończoność. Życzę powodzenia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My zaczęliśmy 21 listopada. Do 4 grudnia były już fundamenty i wylewka. W zimie szły mury (silikat na klej), oczywiście nie w siarczyste mrozy, ale -5 jeszcze nie przeszkadzało. 7 kwietnia wstawiliśmy okna i drzwi, potem szły prace wykończeniowe. W sierpniu się wprowadziliśmy. Nie miałam lanych stropów, a domek jest parterowy z poddaszem wyłącznie gospodarczym, i oczywiście budowaliśmy z bankiem. Mieliśmy super ekipę. Nam się spieszyło, żeby już dłużej nie płacić z wynajmowane mieszkanie, które było na dodatek oddalone od budowy 60km. Dzisiejsza technologia budowlana pozwala ominąć to, co kiedyś ograniczało i wydłużało budowy w nieskończoność. Życzę powodzenia

 

I to mi sie podoba. Kiedy remont?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My zaczęliśmy 21 listopada. Do 4 grudnia były już fundamenty i wylewka. W zimie szły mury (silikat na klej), oczywiście nie w siarczyste mrozy, ale -5 jeszcze nie przeszkadzało. 7 kwietnia wstawiliśmy okna i drzwi, potem szły prace wykończeniowe. W sierpniu się wprowadziliśmy. Nie miałam lanych stropów, a domek jest parterowy z poddaszem wyłącznie gospodarczym, i oczywiście budowaliśmy z bankiem. Mieliśmy super ekipę. Nam się spieszyło, żeby już dłużej nie płacić z wynajmowane mieszkanie, które było na dodatek oddalone od budowy 60km. Dzisiejsza technologia budowlana pozwala ominąć to, co kiedyś ograniczało i wydłużało budowy w nieskończoność. Życzę powodzenia

 

I to mi sie podoba. Kiedy remont?

 

Ale mądrala. Niektórzy marzą, żeby mieć co remontować :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie postawisz dachu przed pierwszymi mrozami, a będzie mokra jesień to - moje gratulacje! ...a potem powodzenia w tynkowaniu i nie tylko. No, chyba, że ktoś jest w stanie taki dom zafoliować do wiosny (a wczesniej wysuszyć z wilgoci budowlanej).

Pozdrawiam

PS. Można jeszcze jak coś chodowąć grzyby na takich ścianach, ale nie polecam ich jeść

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też zastanawiałem się czy nie wylać fundamentów jesienią a wiosną ruszyć z kopyta. Jednak po zastanowieniu się doszedłem do wniosku, ze lepiej nie szarpać się nerwowo z tym tematem pod presją czasu, tylko zaplanować wszystko szczegółowo. Jesień i zima na przemyślenia, plany, poszukiwanie wykonawcy, negocjacje umów itd. A wiosną do dzieła.

Fakt, że muszę się chyba lekko spiąć do załatwiania formalności i wreszczie kupić projekt (który mam już upatrzony od pół roku). Może się zabieram w żółwim tempie, ale co nagle to po diable. A nie chciałbym, żeby mi kiedyś dom diabli wzięli... Dobry plan to pół sukcesu. Lepiej go dłużej układać na papierze, niż barować się z materialnymi efektami pohopnych, czysto emocjonalnych decyzji pod presją czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...