suleakim 28.11.2018 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2018 Jesteśmy w trakcie konfliktu z wykonawcą parkietu, który był nie tylko nieterminowy, ale i nierzetelny. Zamówiliśmy już rzeczoznawcę do dokładnej oceny wykonanych prac, ale pomyślałem, że dobrze też spytać w internecie. W linku wrzuciłem PDFa ze zdjęciami różnych uchybień. Wszystko wygląda jakby było robione w ostatniej chwili - co zresztą zdaje się miało miejsce. https://www.dropbox.com/s/2f5egqpuegt3wp5/Parkiet%20Fot.pdf?dl=0 Czy to normalne, że dylatacje przy ścianach są tak wyszczerbione i nierówne? W niektórych miejscach dochodzą do 2,5cm - ciężko je w ogóle zakryć jakimiś listwami. Jak zacząłem czytać to się okazało, że powinny one zostać wyliczone odpowiednio dla parametrów pomieszczenia i być w granicach 10-20mm - a tutaj ząb za zębem. Drewno to dąb z selekcji Natur. Do tego te smugi od lakieru w każdym pomieszczeniu. No i jeszcze ten partacz nie wsunął parkietu pod cokół z gresu, mimo że był on już wstawiony na miejsce zgodnie z wysokością klepek. Zamiast tego mamy szparę w samym przejściu do kuchni. Na razie facet dostał tylko zaliczkę, domaga się teraz płatności całej kwoty mimo że nie odebrał parkietu, bo nie stawił się na umówione spotkanie. Wcześniej nie zrobił nawet odbioru posadzki, ani odbioru drewna z pomiarami wilgotności. Zastanawiam się w ogóle ile i za co mu ostatecznie zapłacić, bo wygląda na to, że parkiet będzie musiał być całkowicie wycyklinowany na nowo i polakierowany ponownie. Ale te dylatacje też mnie martwią, żeby poszczególne kawałki nie zaczęły się osobno rozchodzić. Czy jest tu jakieś ryzyko w przyszłości, jak parkiet będzie pracował? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doli. 28.11.2018 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2018 Parkietu nie mam, ale wygląda słabo. Jak on te płytki uszkodził (te oddzielone korkiem od parkietu)? Ja bym nie płaciła nic póki się nie okaże ile będzie kosztować naprawa szkód. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
suleakim 28.11.2018 11:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2018 Najpierw położył parkiet, w podobnie nierówny sposób, a potem docinał / szlifował przytwierdzone klepki, żeby wyciąć jedną linię, w którą wsadził korek. Prawdopodobnie zajechał maszyną / pilarką w trakcie robienia tej szczeliny. Oczywiście wszystkiego się wypiera, ale nikt inny nic przy tych kaflach nie robił. Rzeczoznawca zobaczył te zdjęcia i to wyśmiał. Te klepki chyba przycinał na oko, bo każda jest pod innym kątem. Dramat. Na szczęście sam parkiet przynajmniej na razie - jest dość ścisły, chociaz oczywiście szpary zostały zakitowane. Zobaczymy jak to będzie wyglądalo po zimie, przy zmianach temperatury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brazylia29 28.11.2018 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2018 Jesteśmy w trakcie konfliktu z wykonawcą parkietu, który był nie tylko nieterminowy, ale i nierzetelny. Zamówiliśmy już rzeczoznawcę do dokładnej oceny wykonanych prac, ale pomyślałem, że dobrze też spytać w internecie. W linku wrzuciłem PDFa ze zdjęciami różnych uchybień. Wszystko wygląda jakby było robione w ostatniej chwili - co zresztą zdaje się miało miejsce. https://www.dropbox.com/s/2f5egqpuegt3wp5/Parkiet%20Fot.pdf?dl=0 Czy to normalne, że dylatacje przy ścianach są tak wyszczerbione i nierówne? W niektórych miejscach dochodzą do 2,5cm - ciężko je w ogóle zakryć jakimiś listwami. Jak zacząłem czytać to się okazało, że powinny one zostać wyliczone odpowiednio dla parametrów pomieszczenia i być w granicach 10-20mm - a tutaj ząb za zębem. Drewno to dąb z selekcji Natur. Do tego te smugi od lakieru w każdym pomieszczeniu. No i jeszcze ten partacz nie wsunął parkietu pod cokół z gresu, mimo że był on już wstawiony na miejsce zgodnie z wysokością klepek. Zamiast tego mamy szparę w samym przejściu do kuchni. Na razie facet dostał tylko zaliczkę, domaga się teraz płatności całej kwoty mimo że nie odebrał parkietu, bo nie stawił się na umówione spotkanie. Wcześniej nie zrobił nawet odbioru posadzki, ani odbioru drewna z pomiarami wilgotności. Zastanawiam się w ogóle ile i za co mu ostatecznie zapłacić, bo wygląda na to, że parkiet będzie musiał być całkowicie wycyklinowany na nowo i polakierowany ponownie. Ale te dylatacje też mnie martwią, żeby poszczególne kawałki nie zaczęły się osobno rozchodzić. Czy jest tu jakieś ryzyko w przyszłości, jak parkiet będzie pracował? A kto dostarczył lakier ? To ,że są smugi to wina raczej lakieru a nie wykonawcy. Lakiery słabej jakości zostawiają właśnie takie smugi.Wymianę wyszczerbionych płytek powinien pokryć wykonawca,trzeba ustalić z glazurnikiem koszt wymiany i odliczyć wykonawcy parkietu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monkey222 28.11.2018 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2018 Dramat- straszny paprok wam się trafił- rozumiem jesczez że czasami jakieś małe smugi od walka mogą się pojawić lub spowodwane nierównomiernym rozłożeniem powloki ale te docinki przy cokole i uszkodzenia to juz porażka . Płytki zostaly uszkodzone w nastepujący sposób : Odpryski od klinów zbyt mocno dobijanych natomiast prtzetarcia od najazdu szlifierką kontowa czemu można było zapobiec przez naklejanie taśm ochronnych na plytki .. Jedne te smugi na pierwszym zdjęciu to nie są smugi tylko rysy jako pozostalośc po grubszym papierze , żólte plamy to jakieś przebarwienia związane z brakiem lub słabą warstwa podkładu w tym miejscu ( najprawdopodobniej ) reklamować i jeszcze raz reklamowac ta fuszerkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
suleakim 29.11.2018 02:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2018 A kto dostarczył lakier ? To ,że są smugi to wina raczej lakieru a nie wykonawcy. Lakiery słabej jakości zostawiają właśnie takie smugi.Wymianę wyszczerbionych płytek powinien pokryć wykonawca,trzeba ustalić z glazurnikiem koszt wymiany i odliczyć wykonawcy parkietu. On wszystko kupował. Teraz nawet nie chce przedstawić faktur, których domagamy się jako dowód zakupu właściwych materiałów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
suleakim 29.11.2018 13:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2018 Jeszcze jedno pytanie do ekspertów - czy jest możliwe wykonanie jakiejś ekspertyzy technicznej dot. składu lakieru i kleju użytego w podłodze? Facet odmawia udowodnienia, że użył uzgodnionych materiałów i jeśli dalej będzie się opierał to jestem ciekaw czy można mu jakoś udowodnić, że dopuścił się oszustwa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monkey222 29.11.2018 16:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2018 Jeszcze jedno pytanie do ekspertów - czy jest możliwe wykonanie jakiejś ekspertyzy technicznej dot. składu lakieru i kleju użytego w podłodze? Facet odmawia udowodnienia, że użył uzgodnionych materiałów i jeśli dalej będzie się opierał to jestem ciekaw czy można mu jakoś udowodnić, że dopuścił się oszustwa? Można gdzieś w mało widocznym miejscu ( pod planowaną szfką , zbudową ) oderwac w rogu 2 klepki i powinno byc widac czy byl grunt a jeśli nie będzie widać to będzie widac jaki klej ( dobry parkieciarz pozna orientacyjnie jaki klej byl uzywany ) natomiast co do lakieru to już glębsze ekspertyzy bo na oko to można poznać czy wodny czy chemiczny itp , ewentualnie ocenić na oko grubość powłoki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 02.12.2018 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2018 Można gdzieś w mało widocznym miejscu ( pod planowaną szfką , zbudową ) oderwac w rogu 2 klepki i powinno byc widac czy byl grunt a jeśli nie będzie widać to będzie widac jaki klej ( dobry parkieciarz pozna orientacyjnie jaki klej byl uzywany ) natomiast co do lakieru to już glębsze ekspertyzy bo na oko to można poznać czy wodny czy chemiczny itp , ewentualnie ocenić na oko grubość powłoki dodałbym, że "na oko" to chłop w szpitalu umarł. Są przyrzady do sprawdzenia grubości powłoki i jest metoda obliczenia grubości ciał stałych lakieru po lakierowaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monkey222 03.12.2018 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2018 dodałbym, że "na oko" to chłop w szpitalu umarł. Są przyrzady do sprawdzenia grubości powłoki i jest metoda obliczenia grubości ciał stałych lakieru po lakierowaniu. No tak , tylko nie każdy na poczatku ma ochote z wlasnej kieszeni wywalić 2-3 tysiace za rzeczoznawce i ekspertyzę . Takie zabiegi to można sobie już robić jak sprawa idzie dalej i jest szansa ze rzeczoznawce pokryje przegrany fachowiec . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 04.12.2018 15:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2018 No tak , tylko nie każdy na poczatku ma ochote z wlasnej kieszeni wywalić 2-3 tysiace za rzeczoznawce i ekspertyzę . Takie zabiegi to można sobie już robić jak sprawa idzie dalej i jest szansa ze rzeczoznawce pokryje przegrany fachowiec . wtedy przy takiej cenie jest już wszystko w "porządku" albo ostatecznie może być. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.