Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Lepsza kuchenka gazowa czy elektryczna?


ciku

Recommended Posts

Podnoszę wątek, bo też muszę się w końcu zdecydować. Elektryczne przyłącze 3-fazowe już mam w kuchni ale rurki gazowe mogę jeszcze doprowadzić. Zalety elektrycznej są już znane. Problem jeszcze w kosztach eksploatacji - czy gotowanie na prądzie jest duże droższe niż na gazie?

 

Jako wadę gazowej mogę dodać, że u sąsiadów, którzy zdecydowali się na kuchnię gazową, jest na zewnątrz domu, przy kuchni, skrzynka przyłącza gazowego. Oczywiście na zewnątrz domu jest też druga skrzynka, przy pomieszczeniu, w którym jest kocioł. O ile tę skrzynkę do kotła można jeszcze jakoś schować z boku domu, czy przy garażu, to tej przy kuchni nie bardzo (kuchnia jest na ogół, i u mnie też, od frontu) - rzuca się w oczy i psuje "czystość" elewacji. Jeśli zatem miałbym takie szkaradztwo mieć, chciałbym wiedzieć, na jakie oszczędnosci można liczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W bloku miałam kuchenke gazowa- wady jw. poza tym ta rura.... Teraz w nowym domu mamy płytę ceramiczna- cud! wygodna, łatwa do sprzatania( polecam płyn Benkaizera do kuchenek ceramicznych) ale... Kilka razy mieliśmy na naszym nowym osiedlu problemy z prądem - przez cały dzień ani piec ani kuchenka nie działaja wtedy. Dobrze że mamy kominek - było ciepło. Ale obiadu nie zrobiłam ( mam małe dziecko), nawet w mikrofalówce nie mogłam podgrzać. I zastanawiam się nad montażem kuchenki gazowej - tak na 2 palniki - tylko jak to teraz zrobić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w trakcie budowy byłam przekonana o wyższości elektrycznej nad gazówką. przygotowaliśmy wszystko pod elek., a robiąc instalację gaz.(c.o) nawet nie pomyślałwm o doprowadzeniu rurek do kuchni...i szkoda, ponieważ wynajmujac mieszkanie (w trakcie budowy) miałam okazje korzystać z elektrycznego cuda i co? zdecydowałam się na dodatkowe prace gazowników i poprowadzenie rurek do kuchni( na szczęście udało się przez garaż i nie są widoczne te obrzydliwe rurki) kuchnia elekt. jak dla mnie jest dużo mniej wygodna w użytkowaniu, to co, nie daj Boże, wykipi pali się i śmierdzi :o , ponadto długo stygnie i moim zdaniem jest gorsza w utrzymaniu niż gaz. czytałam też, że zdrowiej jest gotować na ogniu, a to dla mnie tylko dodatkowy argument za.. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że kuchnia elektryczna wolniej stygnie jest dla mnie akurat jej zaletą. Po pierwsze - można wcześniej wyłączyć danie i samo dochodzi, po drugie - jak się zostawi na polu odkładczym, czy jak to się tam nazywa, to jest długo ciepłe (super jest np. dolewka gorącej zupy, któa stoi pół godziny na wyłączonej płycie). Poza tym, przynajmniej moja kuchnia - ma aż 9 pozycji mocy grzania, i na 9 grzeję tylko do momentu zagotowania, potem zmniejszam na 3 lub nawet 2 i się gotuje, więc jest oszczędnie. No i jest superczysto. Raczej pilnuję, żeby mi nic nie kipiało, a jak już się zdaży, to przecieram jednym ruchem wokół garnka, gdzie nie jest bardzo gorąco (przeciez pole grzejne jest pod garnkiem, a tam nie podcieka) i po sprawie. Jak coś się przylepi, to są specjalne skrobaki (dostałam w komplecie z kuchnią) superostre i superczyszczące. A takie zwykłe zabrudzenia, pochlapany tłuszcz - przecieram specjalnym płynem, poleruję i płyta jest jak nowa. A co do zaników prądu - ja mieszkając w bloku przez miesiąc nie miałam gazu (kuchenka gazowa) bo akurat wymieniali instalację, tak samo może być awaria sieci jak w przypadku prądu, więc nie ma co demonizować. Polecam płytę elektryczną.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magdziu - a jakim płynem czyścisz plytę?

 

Przy kuchni elektrycznej postępuję dokładnie tak jak Magdzia :D

 

Zaniki prądu są ale bardzo rzadkie. Najdłuższe jakie nas spotkało to 3 dni bo ktoś kabel ukradł ale wtedy jeszcze budowaliśmy i nie było problemów z gotowaniem. Natomiast teraz zdarzają się wyłączenia na godzinkę i tyle więc raczej nie jest to zbyt dużym utrudnieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magdziu - a jakim płynem czyścisz plytę?

 

Przy kuchni elektrycznej postępuję dokładnie tak jak Magdzia :D

 

Zaniki prądu są ale bardzo rzadkie. Najdłuższe jakie nas spotkało to 3 dni bo ktoś kabel ukradł ale wtedy jeszcze budowaliśmy i nie było problemów z gotowaniem. Natomiast teraz zdarzają się wyłączenia na godzinkę i tyle więc raczej nie jest to zbyt dużym utrudnieniem.

Nie pamiętam - Vitro Clean, czy jakoś tak - taka czarna płaska mała buteleczka, wygląda trochę jak wosk do samochodu ;) Sam płyn jest seledynowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...