jacentyy 23.12.2018 06:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2018 (edytowane) Jest sprawą oczywistą, że ciśnienie pary wodnej idzie w parze z temperaturą i takich zależnościach należy to rozpatrywać. Czy temperatury jastrychu wygenerują takie ciśnienia - pozostawiam do własnej oceny. Sądzę, że Jarekkurowi chodziło o ciśnienie osmotyczne generowane zjawiskami chemicznymi w wilgotnym betonie i szczelnej powłoce- membranie. Dla zainteresowanych podaję link https://www.paintsquare.com/education/branding_images/7-11-18%20Floor%20MoistureR2.pdf. W temacie rozszerzalności termicznej, a chyba bardziej bardziej skurczu betonu, to jest on zależny od klasy betonu wynikającej z jego gęstości. Im bardziej zwarty beton (dobór kruszywa, mała ilość wody zarobowej), tym mniejszy skurcz. Sama rozszerzalność termiczna betonu jest określona normą. Wnikając bardziej w szczegóły jest ona zależna od rozszerzalności kruszywa, które stanowi gros w strukturze betonu, ponadto rozszerzalność swobodna (laboratoryjna) a rozszerzalność faktyczna (wszelkie opory) - to różne wartości. Kto ma wątpliwości, niech sobie pomierzy rozszerzalność liniową jastrychu w odniesieniu do zmian jego temperatury. O co chodzi jarekkur to tylko sam jarekkur wie. Coś mu się miesza, wkłada do jednego worka skurcz i rozszerzalność termiczną , a to są dwie różne sprawy. Skurcz i ewentualne pęcznienie to jedno zjawisko i rozszerzalność cieplna liniowa to drugie. Rysy w wylewce powoduje zdecydowanie skurcz, podgrzanie wylewki powoduje efekt odwrotny do skurczu , ale na dojrzewającym jastrychu jest na tyle małe, że skurcz powoduje zarysowania, a wlasciwie brak sobodnej możliwości odkształacania podczas skurczu. Co do tej pary wodnej to po prostu używa tego bez pojęcia. Porównywać to co dzieje się w kotle lokomotywy do paroprzepuszczalnej wylewki to trzeba byc po prostu ...mistrzem. Nie neguje faktu, że przy pewnych warunkach wilgotnościowych i cieplnych w podkładzie w najsłabszym miejscu w wyniku długotrwałego procesu na dodatek często zmiennego może dojść pod wpływem tego ciśnienia do odspojenia okładziny. Ale niech jarekkur używa wiedzy którą zdobywa w sposób bardzo rozsądny, bo z tego co czytam czasem można się tylko za głowe złapać.... Edytowane 23 Grudnia 2018 przez jacentyy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 25.12.2018 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2018 Jarekkur , zamiast pisać o ciśnieniach i czołgu , skup się na wylewce . To , że podczas wysychania , dojrzewania , pod wpływem temperatur , pojawiają się rysy , czy też wybrzuszenia na styku dylatacji , to zupełnie normalne . Na pewno wiesz , że w wyniku schnięcia , następuje odparowanie wody zarobowej z wylewki , co doprowadza do skurczu tejże . To fizyka i nie ma sensu wszczynanie wojen z deweloperem , bo co on na to poradzi . Nie należy również nakręcać założyciela wątka na wojenkę , bo to wpisuje się w schemat "panie , a kto to Panu tak spitolił?" . Zamiast pomagać , szkodzisz człowiekowi . Fachowiec , a myślę że aspirujesz , powinien skupić się na zadaniu : co zrobić , aby okładzina docelowa leżała długo i ładnie . Wiesz co należy teraz zrobić , jakie technologie zastosować , jak zadbać o ułożenie okładziny docelowej , czy też tylko potrafisz biadolić i czarno widzieć? przeczytaj jeszcze raz o czym jest pierwszy post. Jastrych ma 5-6 tygodni. W momencie włączenia ogrzewania podłogowego i to na poziomioe 45C spowodowało rysy i peknięcia. To właściwie wszystko. Spieprzył ten kto włączył ogrzewanie podłogowe na poziomie 45C. Jastrych wysycha w naturalnych warunkach 65%RH i ok. 20C przez długi okres czasu do poziomu 2 %, zależnie od jego masy czyli gęstości, ilości piasku, kruszywa i jego wielkości. Wiem co należy zrobić! Niestety nie wiem kto za to zapłaci? Poza tym napisałem jak nalezy poklkamrować pęknięcia. Normalnie wysychający jastrych nie ogrzewany nie pęka o ile został wykonany profesjonalnie włącznie z jego pielęgnacją przez pierwsze 10 dni. Deweloperzy jastrychy wykonują na tzw. "standard" z lat 50-60 ubiegłego wieku. 90% jastrychów nie nadaje się zgodnie z Instytutem Techniki Budowlanej do dalszego wykorzystanie bez kosztownego wzmacniania i napraw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 25.12.2018 22:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2018 O co chodzi jarekkur to tylko sam jarekkur wie. Coś mu się miesza, wkłada do jednego worka skurcz i rozszerzalność termiczną , a to są dwie różne sprawy. Skurcz i ewentualne pęcznienie to jedno zjawisko i rozszerzalność cieplna liniowa to drugie. Rysy w wylewce powoduje zdecydowanie skurcz, podgrzanie wylewki powoduje efekt odwrotny do skurczu , ale na dojrzewającym jastrychu jest na tyle małe, że skurcz powoduje zarysowania, a wlasciwie brak sobodnej możliwości odkształacania podczas skurczu. Co do tej pary wodnej to po prostu używa tego bez pojęcia. Porównywać to co dzieje się w kotle lokomotywy do paroprzepuszczalnej wylewki to trzeba byc po prostu ...mistrzem. Nie neguje faktu, że przy pewnych warunkach wilgotnościowych i cieplnych w podkładzie w najsłabszym miejscu w wyniku długotrwałego procesu na dodatek często zmiennego może dojść pod wpływem tego ciśnienia do odspojenia okładziny. Ale niech jarekkur używa wiedzy którą zdobywa w sposób bardzo rozsądny, bo z tego co czytam czasem można się tylko za głowe złapać.... jezeli przyjąłeś porównanie parowozu do jastrychu to już Twoja sprawa. Nigdzie nie napisałem żeby porównać parowóż z jastrychem. Pisałem o właściwościach cieczy (wolna woda) w jastrychu zamienionym w parę wodną pod wpływem wysokiej temperatury np. 45C. W jastrychu wystarczą dużo mniejsze ciśnienia pary wodnej + szybvkie rozszerzanie liniowe, aby uszkodzić słaby jastrych. Tym bardziej gdy jest zacierany mechanicznie czyli "uszczelniony", przez które w bardzo utrudniony sposób przenika para wodna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vadiol 26.12.2018 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2018 Wiem co należy zrobić! Niestety nie wiem kto za to zapłaci? Poza tym napisałem jak nalezy poklkamrować pęknięcia. Normalnie wysychający jastrych nie ogrzewany nie pęka o ile został wykonany profesjonalnie włącznie z jego pielęgnacją przez pierwsze 10 dni. Deweloperzy jastrychy wykonują na tzw. "standard" z lat 50-60 ubiegłego wieku. 90% jastrychów nie nadaje się zgodnie z Instytutem Techniki Budowlanej do dalszego wykorzystanie bez kosztownego wzmacniania i napraw. Każda wylewka , na bazie cementu , którą widziałem , miała niekontrolowane pęknięcia . Wszystkie również miały wybrzuszenia . Zlikwidowanie tych usterek jest proste i tanie . Każdy , kto układa okładzinę docelową , musi sobie z tym poradzić . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TeDy1989 26.12.2018 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2018 A ja proponuję, żebyście sobie założyli wątek "Fizyka dla ciekawskich" i tam sobie dyskutowali, bo połowa tego wątku w niczym nie pomaga jego założycielowi, a reszcie marnuje czas na czytanie o rzeczach nie istotnych dla większości budujących. Jeżeli chłop który uruchamiał piec został do tego wysłany przez dewelopera, to reklamacje chyba należy zgłaszać deweloperowi, prawda? Może warto by było zapisać o takim fakcie wraz ze zdjęciami w aneksie do umowy jakby w ciągu kilku lat pojawiły się jakieś dalsze problemy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacentyy 26.12.2018 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2018 (edytowane) jezeli przyjąłeś porównanie parowozu do jastrychu to już Twoja sprawa. Nigdzie nie napisałem żeby porównać parowóż z jastrychem. Pisałem o właściwościach cieczy (wolna woda) w jastrychu zamienionym w parę wodną pod wpływem wysokiej temperatury np. 45C. W jastrychu wystarczą dużo mniejsze ciśnienia pary wodnej + szybvkie rozszerzanie liniowe, aby uszkodzić słaby jastrych. Tym bardziej gdy jest zacierany mechanicznie czyli "uszczelniony", przez które w bardzo utrudniony sposób przenika para wodna... Czyli co znowu nam chcesz przekazac, ze poprzez zacieranie posadzki robimy membranę paroszczelna ? Naprawdę nie wiem skąd Ty czerpiesz te wiedze.... jakby tak bylo jak piszesz to żadne folie do pielegnacj nie byłyby potrzebne..... co do rys nawet tych wczesnych sa one skutkiem skurczu i braku mozliwosci swobody przemieszczeń, odkształceń. Żadne rozszerzanie liniowe spowodowane nawe delta 15 stopni (czyli ogrzanie o 15 sropni) nie spowoduje rys przy wysychaniu jastrychu bo działa odwrotnie do skurczu czyli powoduje zmiejszenie się rys. Ale jest to zjawisko zdecydowanie mniejsze od skurczu... Edytowane 26 Grudnia 2018 przez jacentyy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 26.12.2018 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2018 Czyli co znowu nam chcesz przekazac, ze poprzez zacieranie posadzki robimy membranę paroszczelna ? Naprawdę nie wiem skąd Ty czerpiesz te wiedze.... jakby tak bylo jak piszesz to żadne folie do pielegnacj nie byłyby potrzebne..... co do rys nawet tych wczesnych sa one skutkiem skurczu i braku mozliwosci swobody przemieszczeń, odkształceń. Żadne rozszerzanie liniowe spowodowane nawe delta 15 stopni (czyli ogrzanie o 15 sropni) nie spowoduje rys przy wysychaniu jastrychu bo działa odwrotnie do skurczu czyli powoduje zmiejszenie się rys. Ale jest to zjawisko zdecydowanie mniejsze od skurczu... dobrze, że się czepiasz słów czy wyrazów. Szkoda, że nie do ko ńca rozumiesz co sam piszesz. Poprzez zacieranie ciężką maszuną około 60kg o średnicy maks. 0,8m obracając skrzydłami i pracującym silnikiem wywołujesz miejscowy nacisk + temperatura silnika+ wiatr z skrzydła zacieraczki. Razem daje to co pownno się unikać zagęszcza się struktura warstwy wierzchniej o nawet 100% na grubości około 0,5-1,0mm. Tworzy to warstwę szczelną utrudniającą odparowywanie wolnej wody inaczej zwanej wodą zarobową do otoczenia. Stąd wysychanie jastrychu przez wiele miesięcy. Zbyt duza ilość wody a ta znajduje się w polskich jastrychach w około 90% jastrychów. Brak pomiaru wilgotności piasku, brak kruszywa i dolewanie wody tak "na oko" czyni polskie jastrychy nędznymi w zakresie 6-10N/mm2. czyli "standard" jak nazywają to deweloperzy. Wielu z nich, aby utrzymać ten standard wpisują do umowy, że na ich jastrychach można układać podłogi drewniane i drewnopochodne w technologii pływającej. Po przeszlifowaniu lub usunięciu warstwy wierzchniej jastrychu w sposób szybki i kontrolowany odparowuje z niego pozostała woda zarobowa... Podgrzanie jej w takich warunkach nie przysparza już większych problemów. Polskie jastrychy na ogół pękają i bez ogrzewania podłogowego. Poza tym nie napisałem nigdzie o membranie paroszczelnej li tylko o utrudnionym i to często znacznie utrudnionym odparowywaniu wody zarobowej z jastrychu. Jak coś pęczniej to się poszerza, wydłuża etc dlatego są potrzebne dylatacje jak coś się kurzcy to ściska. Jastrych nie jest materiałem jednorodnym o parametrach i właściwościach fizyczno-chemicznych stałych dla każdego cm2. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 26.12.2018 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2018 A ja proponuję, żebyście sobie założyli wątek "Fizyka dla ciekawskich" i tam sobie dyskutowali, bo połowa tego wątku w niczym nie pomaga jego założycielowi, a reszcie marnuje czas na czytanie o rzeczach nie istotnych dla większości budujących. Jeżeli chłop który uruchamiał piec został do tego wysłany przez dewelopera, to reklamacje chyba należy zgłaszać deweloperowi, prawda? Może warto by było zapisać o takim fakcie wraz ze zdjęciami w aneksie do umowy jakby w ciągu kilku lat pojawiły się jakieś dalsze problemy? słuśznie! Bez komentarza! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarekkur 26.12.2018 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2018 Każda wylewka , na bazie cementu , którą widziałem , miała niekontrolowane pęknięcia . Wszystkie również miały wybrzuszenia . Zlikwidowanie tych usterek jest proste i tanie . Każdy , kto układa okładzinę docelową , musi sobie z tym poradzić . koszt naprawy jastrychu w deweloperce (90%) to około 30-50zł/m2. No i chyba nie jest to tania sprawa dla kogoś kto chce mieć wymarzoną drewnianą podłogę! To i tylko to mam na uwadze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vadiol 26.12.2018 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2018 Zestaw mapei żywica + klamry do naprawy niekontrolowanych pęknięc , do nabycia w każdym markecie budowlanym , za kilkadziesiąt zł . Wybrzuszenia w okolicy dylatacji , zazwyczaj wystarczy przeszlifować . Do tej pory , spotkałem tylko jednego wykonawcę wylewek , który ewidentnie dodaje więcej cementu niż wynosi receptura , bo muszę wtedy używać frezarki . To są tanie i szybkie prace . Prawdziwy problem i nietani , to jak dopasować dylatacje do wzoru ułożenia okładziny . Przy tym naprawa kilku niekontrolowanych pęknięć , to drobiazg . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacentyy 26.12.2018 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2018 dobrze, że się czepiasz słów czy wyrazów. Szkoda, że nie do ko ńca rozumiesz co sam piszesz. Poprzez zacieranie ciężką maszuną około 60kg o średnicy maks. 0,8m obracając skrzydłami i pracującym silnikiem wywołujesz miejscowy nacisk + temperatura silnika+ wiatr z skrzydła zacieraczki. Razem daje to co pownno się unikać zagęszcza się struktura warstwy wierzchniej o nawet 100% na grubości około 0,5-1,0mm. Tworzy to warstwę szczelną utrudniającą odparowywanie wolnej wody inaczej zwanej wodą zarobową do otoczenia. Stąd wysychanie jastrychu przez wiele miesięcy. Zbyt duza ilość wody a ta znajduje się w polskich jastrychach w około 90% jastrychów. Brak pomiaru wilgotności piasku, brak kruszywa i dolewanie wody tak "na oko" czyni polskie jastrychy nędznymi w zakresie 6-10N/mm2. czyli "standard" jak nazywają to deweloperzy. Wielu z nich, aby utrzymać ten standard wpisują do umowy, że na ich jastrychach można układać podłogi drewniane i drewnopochodne w technologii pływającej. Po przeszlifowaniu lub usunięciu warstwy wierzchniej jastrychu w sposób szybki i kontrolowany odparowuje z niego pozostała woda zarobowa... Podgrzanie jej w takich warunkach nie przysparza już większych problemów. Polskie jastrychy na ogół pękają i bez ogrzewania podłogowego. Poza tym nie napisałem nigdzie o membranie paroszczelnej li tylko o utrudnionym i to często znacznie utrudnionym odparowywaniu wody zarobowej z jastrychu. Jak coś pęczniej to się poszerza, wydłuża etc dlatego są potrzebne dylatacje jak coś się kurzcy to ściska. Jastrych nie jest materiałem jednorodnym o parametrach i właściwościach fizyczno-chemicznych stałych dla każdego cm2. Zacierałeś kiedyś jastrych zacieraczką ? Bo mnie sie wydaje, że chyba nie za bardzo. Żeby szkło na betonie zrobić to trzeba się postarać i zacierać już łopatkami a nie talerzem, a to i tak trudno uzyskać. Posadzkarze bardzo rzadko używają łopatek , bo nie ma potrzeby ich używać. Mam wylewki z miksokreta i szkła na ich powierzchni nie widzę. Porowata ta struktura, że hej pomimo zacierania talerzem .... jak coś się kurczy to się kurczy i nie wywołuje naprężeń ściskających w wylewce, czyli nic się nie sciska jak to piszesz, gdyby wylewka nie miala przeszkadzajek w postaci rurek od ogrzewania podłogowego i innych nierówności oraz tarcia to by się skurczyła i nie było by żadnych pęknięć. Brak swobody odkształceń przy skurczu to przekroczenie naprężeń rozciągających w pewnych miejscach wylewki i rysy , słabo znasz się naprężeniach to nie brnij bo polegniesz ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.