Yorey 21.12.2018 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2018 Mędrcy, mam następujący problem - otóż w części poddasza pachnie dziwnie, raczej nieprzyjemnie. Stan rzeczy jest następujący: poddasze jest nieużytkowe i nieogrzewane - oddzielone od reszty domu zwykłymi drzwiami niezbyt szczelnymi. Między poddaszem a parterem jest strop, w którym siedzi 20cm wełny mineralnej. Samo poddasze jest izolowane aktywną folią paroszczelną aluminizowaną, wełną mineralną grubości 34cm na skosach i 18cm na stropie (nad poddaszem jest jeszcze stryszek, który nie ma izolacji termicznej), między wełną a deskowaniem jest 40mm szczelina wentylacyjna, dach kryty jest gontem bitumicznym. Walczę z tym problemem od czasów budowy - czyli jakieś 5 lat, wyeliminowałem nieszczelności odpowietrzenia kanalizacji, które faktycznie istniały i - oględnie - nie polepszały sytuacji;), ale rury uszczelnione, a dalej capi, choć jakby inaczej. Znalazłem zaciek wody opadowej po kominie powstały wskutek niedoskonałej obróbki, usunąłem lekko zawilgoconą wełnę i płytę OSB (która stanowiła podłogę w/w stryszku i która przyjmowała wspomnianą wodę opadową), naprawiłem obróbkę, przy okazji okazało się, że na stryszku zamieszkał jakiś stwór szczuropodobny, który naściągał tam żołędzi i zupełnie nieźle urządził się w wełnie, a wlazł zapewne pod warstwą elewacji wentylowanej, a potem wspomnianą szczeliną wentylacyjną - stwora też usunąłem. I dalej śmierdzi:( Ma ktoś jakiś pomysł co to może być? Dodam, że dom jest budowany w technologii lekkiego szkieletu drewnianego, więc zła ekipa jajka nie miała gdzie zamurować. Zapach ma różną intensywność, ale śmierdzi i podczas długotrwałych upałów i mrozów i generalnie okrągły rok. Przychodzi mi do głowy, że może gdzieś jednak wełna butwieje i chyba powinienem to zobaczyć na kamerze termowizyjnej, po uprzednim mocnym zagrzaniu tej części poddasza - macie pomysł w jakich warunkach pogodowych powinno się takie badanie zrobić? I gdzie w Warszawie lub okolicy można wypożyczyć stosowny sprzęt? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grv 21.12.2018 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2018 przy okazji okazało się, że na stryszku zamieszkał jakiś stwór szczuropodobny, który naściągał tam żołędzi i zupełnie nieźle urządził się w wełnie, a wlazł zapewne pod warstwą elewacji wentylowanej, a potem wspomnianą szczeliną wentylacyjną - stwora też usunąłem. I dalej śmierdzi:( Ma ktoś jakiś pomysł co to może być? Na 90% stwór naściągał martwe myszy/ptaki itp. i teraz to wszystko pięknie ci gnije i rozkłada się gdzieś na stryszku za wełną. Nie wiem czy jest jakiś sposób na neutralizację tego poza znalezieniem i usunięciem, a to niestety wiąże się z praktycznie remontem poddasza. Może pomogło by doraźnie systematyczne ozonowanie powietrza ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yorey 21.12.2018 08:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2018 to może być interesujący trop... Ozonowanie ćwiczyłem, ale pomagało jedynie doraźnie. Stwór spiżarnię miał faktycznie pokaźną, acz monotonną, nic poza żołędziami nie znalazłem, ale może inne wiktuały ukrył gdzie indziej - muszę to zbadać. Serdeczne dzięki za pomysł! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 29.12.2018 23:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2018 To pomieszczenie powinno być wentylowane np. przez kominek wentylacyjny. Trzeba sprawdzić czy na stropie pod wełną jest folia paroizolacyjna. To stworzenie to najprawdopodobniej kuna. Ona właśnie często przynosi jajka. Przyczyną zapachu mogą być też jej odchody. Na swoim strychu miałem taki przypadek, że kotka porzuciła nowo narodzone kocięta, które zdechły. Fetor był trudny do zniesienia. Wszystko ustało gdy odnalazłem i usunąłem rozkładające się szczątki. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yorey 30.12.2018 11:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2018 Dzięki! To nie była kuna - najpewniej to był karczownik - otruł się, bidulek, "karmą", którą dla niego przygotowałem i znalazłem truchełko - większy od myszy, acz podobny kształtem, mniejszy od szczura.Folia paroizolacyjna jest, jak pisałem wyżej - to ta wersja z aluminium, stosunkowo trudna do rozerwania, klejona na zakładach tasmą dwustronną, raczej bez ubytków. Z wentylacją radzę sobie oknem, dołożę jeszcze jedno na wszelki wypadek. Jakkolwiek ten zapach jest tylko w jednym z 3 pomieszczeń, które znajdują się na tym poziomie i to jest najbardziej zastanwiające - przy tym to pomieszczenie ma lepszą wentylację niż sąiadujące. Przy okazji - czy ktoś ma pojęcie jak samodzielnie zrobić badanie kamerą? I jakie warunki powinny być spełnione by badanie było miarodajne - mam na myśli temperaturę zewnętrzną/wewnętrzną, ciśnienie, wilgotność, etc.? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.