a co zrobicie jak wejdzie podatek katastralny?

[bajzi]

podobno ma wynieść 1-2% wartości domu, czyli na rok tak ok.2-8tyś. co wtedy? również podobno ludziom, których z różnych powodów nie stać na podatek zasugeruje się sprzedaż domu czy mieszkania własnościowego. tak jak jest w unii. w pewnym momencie może okazać się, że dom jest tańszy niż mieszkanie. a kawalerka z piecem węglowym będzie najbardziej chodliwym towarem na rynku nieruchomości.

[mdzalewscy]

będzie się zaniżało jak tylko się da wartość domu.

[NOTO]

Trzeba będzie płacić. Może też będzie więcej się budowało domów o metrazu do 100 m2. I może przez to będzie ich wiecej

[kardan]

Nie będzie się zaniżało bo wycene będa robic rzeczoznawcy majątkowi w trakcie powszechcnej taksacji. Wg mnie narazie nie ma sie co marwić - podatek katastralny narzie nie wprowadzi żadne ugrupowanie polityczne a żeby wprowadzic trzeba by wycenic - a to potrwa kilkanascie dobrych lat i kosztowac bedzie kilknascie miliardów euro. Koszt wyceny jest olbrzymi a straszeniel udzi wielksciami typu 1-2 % jest nieuzasadnione beda to wartości rzędu 0.1 - 0.5 % choć to tylko spekulacje - pozyjemy zobaczymy. Puki co odpuśmy sobie tę dyskusję bo w naszej sytuacji kraju kolejna dyskusja o podyższniu podatków nie ma sensu.

[Maluszek]

To chyba miało być 1-2 promile a nie procenty

[Aleksandryta]

mdzalewscy. To nie Ty będziesz wyceniał swój dom, tylko powołani przez gminę rzeczoznawcy majątkowi. A tak na oko Twój dom (biorąc pod uwagę metraż i architekturę) można wycenić na 600-700 tys. PLN, jak nie więcej. Więc przy 2% rocznie....sam sobie policz.

[bajzi]

a co z ubezpieczaniem domu? przecież jest od wartości. a poza tym wyceny będzie dokonywał uprawniony rzeczoznawca. cena według widzimisię nie wchodzi w grę. a może zdarzyć się i tak, że rzeczoznawca będzie zawyżał cenę, bo będzie miał "odpowiednie", przygotowane odgórnie cenniki, lub będzie dostawał % od wartości wyceny.

a ja chyba stracę pracę, bo nikt nie będzie stawiał nowych domów, a na mieszkaniówkę wielorodzinną moje biuro jest za krótkie.......

[Aleksandryta]

bajzi - będą, będą stawiać idzie boom gospodarczy. Wreszcie ruszyła, a to ma odzwierciedlenie w budownictwie wielo i jednorodzinnym

[bajzi]

maluszku: jedyny promil jaki ci przysługuje w tym raju podatkowym to ten we krwi!

[bajzi]

aleksandryto: żeby to nie był WIELKI BUM!!!! dzięki za pocieszenie, bo chciałabym się cieszyć moim domkiem do późnej starości.

[Dave]

Kataster nie wejdzie z prostej przyczyny - na wsiach jest mnostwo biednych ludzi posiadajacych wielkie domy, ktorych kataster pozbawilby srodkow do zycia. Stad jego wejscie nie odbedzie sie w najblizszych latach na pewno.

 

D.

[Maluszek]

bajzi - cholibka jako że nie pijąca jestem to bardziej mi ten promil odpowiada w podatku - może jeszcze się coś zmieni

[NB1970]

mdzalewscy. To nie Ty będziesz wyceniał swój dom, tylko powołani przez gminę rzeczoznawcy majątkowi. A tak na oko Twój dom (biorąc pod uwagę metraż i architekturę) można wycenić na 600-700 tys. PLN, jak nie więcej. Więc przy 2% rocznie....sam sobie policz.

 

Mdzalewscy to nie glupi gosc i mysle, ze dokupi gdzies za grosze 1-2ha

i dom zarejestruje jako zagrode gospodarstwa rolnego.

 

Andriu Lepper zadba o glosy i nie pozwoli dobic biednych rolnikow.

Fajnie bedzie, bo nienawidzacy go tez beda na niego glosowac.

Mysle, ze podatek bedzie tak sprawiedliwy jak KRUS=ZUS.

[trach]

Pytanie w temacie wątku jest chyba dobrym materiałem na ankietę - co zrobisz, jeśli wejdzie w życie (na zasadach jakimi nas obecnie straszą) podatek katastralny?

 

A - wyemigruję

B - zbankrutuję :(

C - popełnię seppuku

D - zburzę dom i przeniosę się do garażu

 

...

 

Może ktoś ma jeszcze inne propozycje ?

 

Andrzej (Trach)

[bajzi]

dave: też wytoczyłam ten argument w rozmowie. a pan mi odpowiedział, że unia nie będzie się patrzeć na tych najuboższych, bo w nimcach jest tak, że jak masz samochód i chcesz zapomogę, to najpierw każą ci sprzedać samochód, a dopiero potem dostaniesz kasę. tak będzie i u nas. a rekiny polskiego biznesu będą się bogacić na maluczkich.

[mww]

Kataster nie wejdzie z prostej przyczyny - na wsiach jest mnostwo biednych ludzi posiadajacych wielkie domy, ktorych kataster pozbawilby srodkow do zycia. Stad jego wejscie nie odbedzie sie w najblizszych latach na pewno.

 

D.

 

To akurat żaden argument. Jak ktoś będzie miał aż tak źle to się będzie ubiegał o ulgi i inne takie i będzie zwolniony. A tym bardziej rolnicy.

Kataster dotknie najbardziej tzw. "średniaków dorobkiewiczów", którzy dorobili się domu, ale do obrzydliwie bogatych niestety nie należą.

Bogatym z kolei te kilka czy kilkanaście stów rocznie nie zrobi większej różnicy.

Ja w każdym razie się nie przejmuję. Póki co mam większe problemy i bardziej namacalne. A do katastru tak jak pisaliście jeszcze długa droga.

[bajzi]

no więc zamierzchła przyszłość (z rozmowy wynika)będzie za 2-3 lata. niektórzy nie zdążą skończyć budowy - ci, co właśnie zaczęli.

[mww]

no więc zamierzchła przyszłość (z rozmowy wynika)będzie za 2-3 lata. niektórzy nie zdążą skończyć budowy - ci, co właśnie zaczęli.

 

Z rozmowy z kim? Czy w ogóle już zaczeły się prace nad przygotowaniem katastu czyli rejestru? Przecież bez tego nie ruszą z poborem podatku!

[Aleksandryta]

kataster już powoli opracowywują. Każdy dom będzie inaczej wyceniany. Zależeć to pewnie będzie od roku budowy domu, jego położenia względem dużych miast (pod W-wą wiadomo będą najdroższe domy). No i oczywiście inny podatek będą płacić właściciele 100 m gierkówek, a inny 100 m domów z lat 90 tych. A chałupy na wsi będą wyceniane według ich realnej wartości. Jak ktoś na wsi pobudował 3 piętrowy dom z wysokim podpiwniczeniem, to dlaczego ma nie płacić katastru, tylko dlatego, że ma jedną krowę w oborze i psa na łańcuchu

A kataster na pewno zostanie wprowadzony, bo jesteśmy chyba ostatnim w Unii krajem bez tego podatku.

Nie znoszę płacić podatków, tak, jak Wy wszyscy, ale podatek katastralny uważam za jeden z najsprawiedliwszych na świecie. Podstawą jest realna, rynkowa wartość chałupy. Tyle, żeby to było dwa promile, a nie 2%

[bajzi]

z rozmowy z panem bankowcem. ale do niego dotarły te słuchy jako i do nas: ktoś powiedział, ktoś usłyszał, ktoś przekazał. ale z mojego skromnego doświadczenia wiem, że jak u nas chodzą słuchy niepokojące, to rzeczywistość powali na kolana.